mama z dieciem zapakowanym w brązy w paseczki (hopek La Paz? albo coś podobnego...) ,
potem mijałysmy się jeszcze w sklepie na Różanej. Ja byłam z moją Mamą i dwojgiem noznych już bachorków -dziewczynką i chłopcem...
Wersja do druku
mama z dieciem zapakowanym w brązy w paseczki (hopek La Paz? albo coś podobnego...) ,
potem mijałysmy się jeszcze w sklepie na Różanej. Ja byłam z moją Mamą i dwojgiem noznych już bachorków -dziewczynką i chłopcem...
hej, nie nas chyba :) ale faktycznie w okolicach jutrzenki stosunkowo sporo się nosi: spotkałam już pastelowe paseczki - mama z książką :), błękitną - rodzinka w drodze do przedszkola, jakieś fajne nosidełko, no i my w zarze triyellow :)
no nie Was - zara to nie była na pewno :-)
ale miło wiedziec, że ktos jeszcze bywa blisko ;-)
ja czesto bywam w stokrotce na jutrzenki ale ja w kolkowej vombati nosze :)
JA też często na Jutrzenki bo tam dziecia w przedszkolu mam,ale ja jako i Zazu w vombati kółkowej nosze:D