Co głupiego zrobiłyście swoim pieluchom?
Jest podobny wątek o chustach, a dziś akurat wydarzyło się cos, co zmusiło mnie do założenia tematu o pieluchach.
Wczoraj wyprałam i powiesiłam pieluchy na lince. Nie wyschły do wieczora więc pomyślałam sobie, że zostawię je na noc, a rano sobie doschną. Tylko nie wpadłam na to, że pieluchami zaopiekuje się mój pies. Młode i głupie to-to i trzeba mu wybaczyć, ale szkód narobił.
Wszystkie pieluchy były porozwlekane po całym ogrodzie. Myślałam, że na zawał zejdę. Chyba z 10 wkładek kundel pozakopywał, na szczęście niezbyt dokładnie i było je widać. Puli udało mu się nie poniszczyć, oglądałam pod światło :) Wszystko oczywiście nadawało się do prania.
Udało mu się zniszczyć tylko jedną AIO. Pul jest cały, rozerwał tylko polar, tzn. wyrwał kawał i nie bardzo mam pomysł jak to naprawić. Może coś wykombinuję.
Z bardziej lajtowych rzeczy - wygotowałam kiedyś BBH bambusową i poszły w niej gumki. Po rozpruciu okazało się, że z gumek normalnie sieczka się zrobiła. Nie gotujcie BBH ;)