Wersja do druku
wczoraj dostałam naticzka pasiastego ( mojego pierwszego ) i uczyłam się motać moją Kasieńkę, która jak się okazuje ma ogrom cierpliwości w sobie, a dzisiaj z zamotaną w kieszonkę Kasiulą odebrałam ze szkoły Kamilę i potem z przedszkola Pawcia. maleńka spała jak aniołek, a ja martwiłam się tylko czy aby jej wiatr nie przewieje i osłaniałam jak mogłam moją kurtałką.
musiałam się pochwalić i wiecie co jeszcze?
kooooooooocham chusty !!! :bliss:
gratulacje! Ciesze sie że się Wam podobało. Oby tak dalej
wątek bez zdjęć jest nieważny!!! :P
dawaj foty!
nikt mi fot nie zrobił. może jutro jakieś zdjęcie Kamila mi zrobi, bo mąż na wyjeździe - wtedy wstawię :)
gratulacje:) i po cichu zazdroszczę,ja już się nie mogę doczekać drugiego pierwszego razu
Wierz mi, im dłużej będziesz sie chustować, tym bardziej będziesz kochać chusty. Świetnie że masz juz swoją pierwszą szmatkę, ale pamiętaj że jeśli chodzi o chusty to "apetyt rośnie w miarę jedzenia" :)
w to nie wątpię :) już rozglądam się za kolejną :)Cytat:
Zamieszczone przez Nalia
wiem co czujesz :) to takie piekne pierwsze uczucie :)
aż Ci ciutkę, ciuteńkę pozazdrościłam :-)
Super :) oby tak dalej!
no i to rozumiem!
Gratulacje :D