Amerykanie zmądrzeli

Wczoraj odwiedziła mnie przyjaciółka, która dopiero co wróciła ze Stanów. Tam mieszkała kilka lat, urodziła dziecko. Kupiła dla malucha tzw. torbę na dziecko, taką o jakich niedawno było głośno, bo jakiś maluszek się w niej udusił. Po tym wypadku w Stanach wybuchła afera i producenci tych toreb zaczęli wycofywać je z rynku i zwracać kasę za już zakupione:) Oni sami na tym skorzystali.
Szkoda tylko, że ta moja przyjaciółka taka chustooporna - uczyłam ją wiązać, pożyczyłam chustę dla starszego synka, dwa razy użyła i kupiła wisiadło :( Dla młodszego chustę wysłałam do Stanów, kupili najpierw wspomnianą wyżej torbę, a teraz koszmarne nosidło górskie.

Może ja okropna i złośliwa jestem ale tak sobie myśle... może chusta jest dla nich za skomplikowana.....?

a nie mogłaś im polecić ergonomika jako alternatywy? Gdybyście obok chusty pokazywały ergonomiki, to mało kto by chyba kupił wisiadło... Ale najlepiej tak pokazać chustę i powiedzieć, że nic lepszego nie ma. Ja z mężem też jesteśmy "za głupi" na chustę i nie mamy do niej krzty cierpliwości, za to odkąd mamy ergonomika Tuli, Michałek jest noszony bez stresu i z radością... Najpepiej mieć pretensję do ludzi, że wybierają wisiadła. Jeśli komuś chusta nie odpowiada, to nie ma sensu go do niej namawiać i warto pokazać coś takiego jak nosidło ergonomiczne... Może ja okropna i złośliwa jestem. ;)

A ja wlasnie w ameryce, prawie 4 lata temu, odkrylam chusty, MT, ergonomiki. Wszystkie znane mi mamy nosily, wiazaly dlugie skaplikowane chusty, nie spogladaly w kierunku wisiadelek!
Mysle, ze to zalezy od kregu w jakim sie dana osoba obraca. Przyznam, ze jak jestem w usa to prawie nie ma razu, kiedy wychodze na spacer, plaze, do sklepu...zeby nie zobaczyc mamy z chusta lub ergonomikiem, a w polsce niestety jak widze kogos noszacego to az mi sie chce sfotografowac ;) Czasami warto sobie przypomniec, ze chusty.info to nie jest realistyczny wizerunek calego naszego spoleczenstwa... a szkoda ;) !