kieszonki, otulacze, a doplyw powietrza
Juz jakis czas testuje kilka kieszonek, ale dopiero dzisiaj wpadlam na to, zeby porownac je "na sucho" z jednorazowkami. Szczerze mowiac zaskoczylo mnie, ze zewnetrzna warstwa kieszonek wogole nie przepuszcza powietrza, w przeciwienstwie do pampersa, ktory nawet mokry dopuszczal powietrze. Jak to se ma do tego, co juz sie wielokrotnie powtarzalo- ze w wielorazowkach dziecku jest chlodniej? To chyba nie mozliwe, skoro zewnetrzna warstwa dziala, jak cerata.
Pewnie z otulaczami jest tak samo, tez nie przepuszczaja (czyli chyba najlepsze sa jednak welniane?).
Co o tym sadzicie?
Re: kieszonki, otulacze, a doplyw powietrza
Podnoszę temat, bo ostatnio udało mi się dokonać pewnych obserwacji ;)
Przez ostatni długi weekend byłam zmuszona używać pampersów. Dzięki temu mogłam porównać przepuszczalność PULa z przepuszczalnością pampersa na podstawie... bąków :) Generalnie, kiedy Zuzia ma dzień pierdziocha, zapaszki natychmiast po wypuszczeniu czuć w powietrzu. Przy zasikanych pampersach nie było czuć nic lub prawie nic. Kiedy pampek był świeżo założony, przepuszczał zapach tak, jak wielorazówki z PULem. Na tej podstawie stwierdzam, że kieszonki czy otulacze przepuszczają powietrze, a pampersy z uaktywnionym superabsorbentem nie :)
Re: kieszonki, otulacze, a doplyw powietrza
Re: kieszonki, otulacze, a doplyw powietrza
Cytat:
Zamieszczone przez erithacus
Dzięki temu mogłam porównać przepuszczalność PULa z przepuszczalnością pampersa na podstawie... bąków
:lool:
ciekawa metoda badań, ale wygląda na prawidłową ;)