Juz jakis czas testuje kilka kieszonek, ale dopiero dzisiaj wpadlam na to, zeby porownac je "na sucho" z jednorazowkami. Szczerze mowiac zaskoczylo mnie, ze zewnetrzna warstwa kieszonek wogole nie przepuszcza powietrza, w przeciwienstwie do pampersa, ktory nawet mokry dopuszczal powietrze. Jak to se ma do tego, co juz sie wielokrotnie powtarzalo- ze w wielorazowkach dziecku jest chlodniej? To chyba nie mozliwe, skoro zewnetrzna warstwa dziala, jak cerata.
Pewnie z otulaczami jest tak samo, tez nie przepuszczaja (czyli chyba najlepsze sa jednak welniane?).
Co o tym sadzicie?