-
zniewaga;)
Miałyśmy wczoraj jakiś ciężki dla otulaczy dzień-wszystkie suche Zoch w ten czy w inny sposób zapaskudził, więc odwożąc ją do moich rodziców którzy mieli ją trochę poniańczyć mówię mężowi, że musiałam zapakować na zmianę jednorazówkę. Na co on, zwracając się do Małej: Dzidziuś przyjmiesz taką zniewagę? :D
-
-
ta zniewaga... :thumbs up:
-
Taaa mój na Zuzę też mówi "dzidziusiu" :duh:
-
:pCzadowo. dobrze ,ze Ci praw rodzicielskich nie ograniczył
-
Że mąż fajny, to przez wrodzoną skromnosć nie zaprzeczę;-), pieluchami wielo chwali się na prawo i lewo, tyle że z tetrą niekompatybilny- zakłada tylko formowane, i odmawia nauki składania. Podchodziłam go, że mgr inż, a tu takie małe origami go odstrasza, że nawet Shrek składa (w trójce, widziałyscie?:lol:) a on nic. Ech, nikt nie jest idealny:)
-
Rewelacja :applause::applause::applause:uśmiałam się jak dzika :mrgreen: mój też do tetry nie ma nabożeństwa :mad