Zastanawiam się, czy traktujecie chustę jako część swojego stroju, czy raczej dziecka? Bo nie wiem, czy kupić sobie różową chustę, jeśli mam w niej syna nosić?;-):hide:
Wersja do druku
Zastanawiam się, czy traktujecie chustę jako część swojego stroju, czy raczej dziecka? Bo nie wiem, czy kupić sobie różową chustę, jeśli mam w niej syna nosić?;-):hide:
zdecydowanie swojego - dziecku przecież we wszystkim ładnie :thumbs up:
Zdecydowanie swojego, przecież dzieci to czasem spod chusty ledwo widać:)
Ja swojego nosiłam w różowej. Chustę dobieram pod siebie :D.
Niby tak, ale jak bedę miała różową chustę, to wszyscy będą myśleli, że tam w środku jest dziewczynka:lol:.
Na mojego syna i bez różowej chusty ubranego w bluzę z koparką mówili że ładna dziewczynka:)
Swojego noszę w maruyamie i pięknie mu w niej :)
nie lubie rozowego wiec nie mam problemu.
ale w Zarze candy bym JErzydlo nosila :D
Zdecydowanie dla mamy. Mam już kilka różnych chust - moja Młoda każdą traktuje po prostu jako chustę :) - a ja np mam swoją chustową faworytkę ;) Jest identycznie memłana w bezzębnych dziąsłach jak pozostałe :)
hehe Nellka zawsze jest mylona z chłopcem niezależnie w co ubrana czy też zamotana;) chusta zdecydowanie pod kolor swojej garderoby;)
A ja ubieram dziewczynkę w niebieską chustę i niebieski polarek po synku, i niebieską czapeczkę...przecież nie będzie z tego powodu miała problemów z tożsamością płciową :rolleyes:
A i tak się mnie pytają o płeć, więc chyba nie jest to wcale takie jednoznaczne....
A ja tak pośrodku bardziej.
Mam chłopca i w różowej chuście i innej dziewczyńskiej bym go nie nosiła...
Oczywiście chusta w moich kolorach ale pasująca do płci dziecka :)
Teraz marzę o dziewczynce :)
To takie moje zdanie tylko :)
raczej element mojego stroju. ale zorientowalam sie ostatnio, ze mlodej tez ubranka kupuje w takich kolorach, zeby pasowaly do chust :hide:
U mnie wygląda to tak, że najpierw wybieram chustę w której chcę danego dnia nosić, a potem dopasowuje do tego swoje ubranie. Teraz jest zima, chusta i dzieć jest pod kurtką więc i tak nie widać, ale w lecie obowiązkowo dziecko było też ubraniowo dostosowane do chusty :)
Absolutnie kupuję to co mnie się podoba. Ulubioną chustą moją i męża są fioletowe lilie, a mamy syna ;)
Nigdy dotąd się nad tym nie zastanawiałam ale chyba też dobieram kolor chusty raczej wg własnych upodobań a nie pod kątem dziecka :rolleyes: