Alassea
21-07-2012, 03:40
Dzień dobry wszystkim :)
O chustach słyszałam pierwszy raz parę lat temu i od razu wiedziałam, że będę chciała spróbować. Przyszło nam jednak poczekać na słodki bagaż, który można by do chusty wsadzić. Ale teraz już jest:mrgreen:
Od ponad miesiąca nosimy naszego małego brzdąca (który teraz miesięcy ma 2) i jesteśmy za-chwy-ce-ni! Ja byłam mocno pozytywnie nastawiona na motanie, choć miałam lekkie obawy czy ogarnę taki kawał szmaty:wink: no i się udało. A jak zamotał się mój małżonek to potem się przyznał, że jest zaszokowany, bo to jest genialny wynalazek:rolleye:
Nasz maluch w chuście zasypia prawie od razu i śpi, śpi... Jest bardzo spokojny:D
Czasem można nas zobaczyć jak idziemy w czwórkę na spacerze, ja i trzech moich chłopaków - Mąż, zamotany Młody i nasz psiak, podhalan. Dość osobliwy widok8))
Pozdrawiamy!
O chustach słyszałam pierwszy raz parę lat temu i od razu wiedziałam, że będę chciała spróbować. Przyszło nam jednak poczekać na słodki bagaż, który można by do chusty wsadzić. Ale teraz już jest:mrgreen:
Od ponad miesiąca nosimy naszego małego brzdąca (który teraz miesięcy ma 2) i jesteśmy za-chwy-ce-ni! Ja byłam mocno pozytywnie nastawiona na motanie, choć miałam lekkie obawy czy ogarnę taki kawał szmaty:wink: no i się udało. A jak zamotał się mój małżonek to potem się przyznał, że jest zaszokowany, bo to jest genialny wynalazek:rolleye:
Nasz maluch w chuście zasypia prawie od razu i śpi, śpi... Jest bardzo spokojny:D
Czasem można nas zobaczyć jak idziemy w czwórkę na spacerze, ja i trzech moich chłopaków - Mąż, zamotany Młody i nasz psiak, podhalan. Dość osobliwy widok8))
Pozdrawiamy!