Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Co robią wasze dzieci na plecach?



Lucy van Pelt
02-12-2008, 16:05
Czasami w domu staram się nosić synka na plecach ale on dość szybko się nudzi i denerwuje (chyba nie ma nic ciekawego do obserwowania jak na spacerach na zewnątrz). W związku z tym zwykle po 15-20 minutach sesja noszenia się kończy :(

Macie jakiś pomysł jak go zająć albo zachęcić, żeby posiedział spokojnie trochę dłużej? Często przydało by się trochę "wolności", żeby coś zrobić w domu ale nie bardzo nam to wychodzi.

Ilonsa
02-12-2008, 16:12
ja Hanulkę na plechach nosze zaledwie kilka dni ale zazwyczaj przyczepiam jej drewnianą zabawkę do mojej bluzki (zresztą zabawkę z Twojego sklepu;)

Jasnie Pani :)
02-12-2008, 16:14
szczerze, to pozwalam sie targac za wlosy (nawet sama to prowokuje) i zdobywam dodatkowych 15 min

Dagmara
02-12-2008, 16:17
Ja w domu noszę tylko na biodrze ostatnio, albo w Patersonie na plecach, ale to na prawdę na krótko, bo moje dziecię chodzące i w dodatku uczynne - lubi pomagać, mieszać, wrzucać pranie do pralki ;)

Lucy van Pelt
02-12-2008, 16:54
No mój mnie właśnie ciągnie za włosy niemiłosiernie (to jedyne co jest w stanie go zająć)!!!

I myślałam, że tylko mnie ten problem dotyczy ;)

węgielek
02-12-2008, 17:10
a moj gdy sie pochylam zeby mu motnac chuste pod pupe, to wtedy zamiast polozyc sie i przytulic do mych plecow jak Pan Bog przykazal, on sobie siada. na moich plecach. :roll:

agapee
02-12-2008, 17:36
Kuba uwielbia być na plecach w domu. Warunek - coś do gryzienia w łapce. Wszystkie prace domowe są dla niego fascynujące. Przebojem jest odkurzanie i mycie podłogi. W Kuchni trochę się nudzi :) Sesje trwają godzinę i dłużej.

malgosiak
02-12-2008, 18:46
tuska bawi sie moja gumka do wlosow, albo cos podgryza.
ale taki 11 miesieczniak - moze byc inna sprawa. moze on po prostu chce juz łazic, walesac sie po domu przy mablach, raczkowac, a nie siedziec na plecach?
tak sobie mysle, bo od kiedy tuska zaczela chodzic, widze zmiane w jej podejsciu do chustowania.

miedziana
02-12-2008, 19:16
Szymon dostaje jakąś zabawkę do ciamkania :) Jak się wierci, to zerkamy do lustra i robimy głupie miny - to go zawsze rozwesela i uspokaja :)
Nosimy się dopiero krótko, właściwie ćwiczymy te plecaczki. Jak na razie Szymon po kilku chwilach po prostu zasypia :)

jana
02-12-2008, 23:18
mój maluszek też mnie targa za włosy ;)
czasem dostaje jakąś zabawkę (którą ja zazwyczaj dostaje po głowie... :? )
a jak chcę go uśpić i wyciszyć to chowam łapki, jak jest zmęczony to zaraz zasypia i żadem odkurzacz mu nie straszny :wink:

aniakom
03-12-2008, 01:17
Ja jednocześnie z aktualnie wykonywaną czynnością "domową" śpiewam i tańczę ( czyt. poruszam nogami i biodrami) oraz wielokrotnie zapytuję, "gdzie mama ma uszy?" a Zosia długo i czasem boleśnie mi pokazuje :lol: