Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Duży chuścioch



milorzab
14-11-2008, 23:44
Ja chyba mam dużego chuściocha. Ma prawie półtora roku. I zamiast coraz mniej, noszę go coraz więcej. Teraz ma to chyba związek z ząbkowaniem i zapaleniem krtani. I z psem, o którego jest zazdrosny. Ale generalnie są powody, żeby sie nosić. W dzień zasypia w chuście, na plecach. Wcześniej na spacery zabierałam wózek, a ostatnio już tylko chusta. Końca nie widzę.

Dagmara
14-11-2008, 23:47
Jak dla mnie super. My na spacery chodzimy na plac zabaw, więc tylko poucha co by do torby później schować ;) No chyba, że coś trzeba załatwić, gdzieś podejść dalej to już chusta, mt, nosidło :)

yerba
14-11-2008, 23:56
Mam podobnie - rok temu nosiłam dużo mniej.

W dzień - jeśli to ja usypiam - od zawsze zasypia w chuście, z przodu.
Na spacer - zazwyczaj MT lub ergonomik, na załatwianie spraw - chusta i pod kurtkę.

Ale to raczej ja mam wózkowstręt - Kubisław zazwyczaj co prawda daje się zachustować, ale wczoraj na widok nosidła się rozpłakał i nawiał. :(

Oby mu minęło do jutra, jest nowość do ponoszenia i dolcino do testów!

hanti
15-11-2008, 09:37
Kinia nadal chuściana :wink: nie odpuszcza nawet w domu :mrgreen:

olgap
15-11-2008, 13:46
To ja zazdroszczę po cichu, bo u mnie na odwrót niestety :(

czukczynska
15-11-2008, 17:33
Ja też nadal dużo noszę.

martyna
15-11-2008, 22:05
no u nas też z wiekiem tendencja wzrostowa jeśli chodzi o nosicielstwo :wink:
codziennie
wózek nówka stoi i się kurzy :pregmama:

aniakom
20-11-2008, 01:50
A co powiecie na taką chuścioszkę? :lol:
http://img227.imageshack.us/img227/8290/dscn3290tr5.th.jpg (http://img227.imageshack.us/my.php?image=dscn3290tr5.jpg)
Chciałam poćwiczyć plecakowanie, bo ostatnio tylko w Mt i nosidłach noszę. Zośka nie chciała, a Jula owszem, bardzo chętnie. Spasowałam ja po ok. 20 minutach, uff :wink:

Linda
20-11-2008, 09:20
Fajna fota duzej chuscioszki :D

Asiu, powinnas sie tylko cieszyc :D Maz teraz powod, aby kupowac nowe chusty :lool:

Moj tez nadal lubi chusty, bardziej lubi byc noszony, gdy jest chory... A niektore osoby z rodziny baardzo zdziwione, ze jeszcze takiego duzego, biegajacego chlopca nosze w chustach i kupuje nowe chusty....

visenna2
20-11-2008, 09:30
Zuza ma 2 lata i 10 miesięcy i nadal uwielbia być noszona, prosi "mamusiu, ponosisz mnie na plecach?". Jak ją pakuję do chusty to słodko się przytula i zaczyna pomrukiwać :) Fajnie jest nosić takie duże dzieci bo współpracuja przy wiązaniu, nie trzeba się spieszyć, wszystko można spokojnie podociągać, rozprostować :) Sama przyjemnośc :)
A że ciężar większy... Cóż, jakoś to wytrzymam :)
Ale mojego teścia to strasznie boli jak widzi Zuzę na rękach u mnie albo w chuście. Zawsze półgębkiem napomknie jaka to Zuza jest rozpieszczona i kto to widział nosić takie duże dziecko. Każde złe zachowanie Zu jest zwalane od razu na noszenie "rozpieściłaś ją!". Wrrr.

Linda
20-11-2008, 09:41
Moi rodzice na szczescie bardzo popieraja moje noszenie Orlinka. Mam nawet u rodzicow w domu 'awaryjna' chuste, ktora uzywam gdy jestem u nich. W tej chuscie nosi tez moja bratowa, gdy jest u nich.

odynka
24-11-2008, 17:02
ooo temat dla mnie:D bo ja sie tu martwie ze Nelly juz 1,5 roczku zaraz a Wy piszecie ze jeszcze ponad 2latki nosicie - super:D bo wlasnie marze o MT - na razie mam tylko wiazana (kwestie finansowe) ale wiazac jak ona bedzie chciala zaraz wyjsc i potem znow wiazac jest ciezko:D