PDA

Zobacz pełną wersję : Kryzys nosicielki



kofeina
28-02-2011, 09:05
Mam trzy rzeczy: piękną chustę (bardzo się LL z bambusem sprawdził, bardzo), mam MT i mam kryzys.
Dzieciątko - przeszedłszy własny kryzys - polubiło noszenie, a ja jakoś nie mogę. Albo zima tak źle na mnie wpływa, albo co, bo widzę same wady, a to że Urszula ciężka (waży niewiele ponad 9 kilo, to jeszcze nie jest chuścioch wagi superciężkiej), a że kręgosłup boli, a że nie mogę się zawiązać, bom tłuścioch, do tego w dwóch polarach, żeby było cieplej, a że nie mogę jej nosić z przodu, bo mi za ciężko, a z tyłu się boję, bo zwykle snuję się sama i nie będę widziała, co się z nią dzieje.
Zastanawiam się, jaki wpływ na to ma moja waga - czasem myślę, że chustonoszenie większych dzieci nie jest dla grubasów. Mam do niesienia swoją nadwagę, a do tego te dziewięć z kawałkiem kilo mojego dziecka. Nie wiem, czy to nie za dużo.
No, kryzys mam i tyle. I jakoś źle mi ze świadomością, że to ja jestem przyczyną, dla której chusty i nosidła leżą i przesiąkają naftaliną.
Załamka.

Nata
28-02-2011, 09:12
JA cie naprawde bardzo dobrze rozumiem.

Przy synku kupiłam chuste .jeszcze nie było chusotwanie popularne , nie było chustoforum. I...skapitulowałam, nie nosiłam go. Dopiero jak moze miał z 1,5 roku sioistra mi przywiozła kółkowa babylonie i super było.

Z córeczka od razu chciałam. I tez miałam dylematy. PO porodzie byłam bardzo gruba, prawie 110 kg. I te cycki!!!! Wydawało mi sie,ze z chusta wygladam jak owiniety baleron. Jednak, jakos sie przemogłam i nosiłam. Niemniej zdecytowanie wolałam kółkowa pozniej, bo jakos tak mi łatwiej było, nie miałam takich kompleksów, a jeszcze pozniej manduce.

A po drugie chustowanie zima wcale takie przyjemne nie jest. Wiosna jest inaczej.


Jak chcesz popros kogos z bliska o pozyczenie manduki albo kółkowej,albo jak chcesz moge CI wysłac na troche i zobaczysz sama.

A w ogole to przeciez na rekach mozna nosic. albo sa takie podporki do dziecka.

CO do noszenia z tyłu, bałam sie w chuscie i w ogole z tyłu. W mancuce sie nauczyłam.

Spróbój kólowa, ci mówie!!!!

kofeina
28-02-2011, 09:24
Kółkowe mam dwie, jedną Kangoogoo, a drugą samoróbkę. I też jest, kurczę blade, źle, bo ciągle mi się zsuwa z ramienia na szyję.
Miałam bondolino przez chwilę, pożyczone, Ulka wrzeszczała w nim jak zarzynana.
Chyba jestem chustowo niewydolna :/
Tak strasznie chciałam nosić, ponosiłam i co? Uchchch....

Anntenka
28-02-2011, 09:27
Powiem Ci że mi moja waga też przeszkadza w noszeniu.
Tzn noszę ale dyszę i sapię przy tym jak lokomotywa.
I tak sobie myślę że jak już schudnę to przynajmniej odpadnie te 13 kilo które teraz noszę dzięki słodyczom i zamiłowaniu do mleka modyfikowanego na sucho :hide:

Nata
28-02-2011, 09:36
Kółkowe mam dwie, jedną Kangoogoo, a drugą samoróbkę. I też jest, kurczę blade, źle, bo ciągle mi się zsuwa z ramienia na szyję.
Miałam bondolino przez chwilę, pożyczone, Ulka wrzeszczała w nim jak zarzynana.
Chyba jestem chustowo niewydolna :/
Tak strasznie chciałam nosić, ponosiłam i co? Uchchch....

no to przeczekaj. nic na siłe. i...spróbój babylonie kółkowa. ma mniejsze kółka. ja tam wypróbowałam wszystkie kółkowe,a babylonia jest mi ok. ale kółkowa trzba wyczuc. no wiesz, taki kółkowy punt G;)

moja Stef jak miała ponad rok odmówiła chustowania i niestety......a miała sie przyzwyczaic;( z zazdroscia wtedy patrzałm na LInde, której Orlinek miał ponad dwa latka i nadal chciał.

Nata
28-02-2011, 09:37
Powiem Ci że mi moja waga też przeszkadza w noszeniu.
Tzn noszę ale dyszę i sapię przy tym jak lokomotywa.
I tak sobie myślę że jak już schudnę to przynajmniej odpadnie te 13 kilo które teraz noszę dzięki słodyczom i zamiłowaniu do mleka modyfikowanego na sucho :hide:


Annetka, jaka tusza? A ta na zdjeciu w avatarze to Ty? bo ja tam zadnej tuszy nie widze.

Mleko modyfikowane, powiadasz????ja tam jadałam z musu bebilon amino na sucho ,ale to było najgorzsze swinstwo jakie jadłam w zyciu....

Tehanu
28-02-2011, 10:34
Też mam teraz coś w rodzaju kryzysu, tzn. czysto chustowego, bo młody w chuście - nie ważne jak dobrze dociągniętej - wierci się i narzeka. Robi się błędne koło, bo w związku z tym wiążę go coraz rzadziej :( Łapy wyciąga, a ja się boję tego, że mi się wymsknie górą. Nosimy się w ergo pożyczonym i na razie jest OK, ale czekam wiosny jak zmiłowania ;-)

kofeina
28-02-2011, 11:15
Oooo, ja też czekam na wiosnę, może i mnie, i Ulce będzie wygodniej bez moich dwóch polarów. I może uda mi się co nieco zrzucić - zawsze to jakaś ulga. I w ogóle wiosna - mam nadzieję - nastroi mnie bardziej optymistycznie do życia.
Co do wypróbowania innej kółkowej - może to jest rozwiązanie...? Sama nie wiem.
Nawet na spacery mi się nie chce wychodzić, w chuście źle i czuję się jak baleron, a w wózku Urszula się wpienia.

camee
28-02-2011, 12:16
ja nie mam kryzysu chustowego ale dobrze ze napisalas o wygladzie w tuszy. bo myslalam ze tylko ja mam taki odpal. w samej chusice to pol biedy chociaz stwierdzialam ze na wiosne jak chusta bedzie na wierzchu bede musiala uwazac na wyglad cyckow. bo jak cycki sa pomiedzy wiazaniami to masakra. po drugie w chuscie i kurtce, czapce, szaliku, butach gorskich czuje sie jak mega bomba atomowa...juz nie mowiac o spoceniu przy ubieraniu itd. ( no ale z wozkiem gorzej ).
a jesli chodzi o kryzys to moze lepiej przeczekaj? odpocznij, odpusc sobie na chwile a pozniej sprobujesz jeszcze raz? a i jak mi sie nudzilo w pewnej chwili to zaczelam sama sprawdzac sobie przerozne wiazania i sie ich uczyc i to byla ( a wlasciwie jest ) super dla mnie zabawa! zawsze mi sie wydaje ze jakos inaczej jest w nowym wiazaniu, zawsze wydaje mi sie na poczatku lepsze, pozniej wymyslam gdzie w nim pojde jak juz bedzie cieplo itd... hahaha... no ale moze Ty juz wszystkie znasz bo masz starsze dziecko a ja nowa w temacie;)

kofeina
28-02-2011, 12:49
A propos biustu, kiedyś popełniłam wątek w poszukiwaniu najlepszego wiązania dla kobiety o biuście słusznym, żeby nie powiedzieć - bardzo słusznym ;) Bardzo mi się przydały rady tam zawarte, tyle że im dziecko większe, tym możliwości manewru mniejsze i w tej chwili najlepsze jest chyba wiązanie na plecach. Ba, jest najlepsze dla mojego, i tak obciążonego, kręgosłupa.
Przed chwilą wyciągnęłam chustę, rozłożyłam na łóżku i odstawiłyśmy z Ulką mizianie, tarzanie się, owijanie, odwijanie - zaczynamy oswajanie od początku. :)

madorado
28-02-2011, 22:16
Kofeina, a umiałabyś ten wątek o biuście odgrzebać i tu wkleić jakieś przekierowanie? Mnie się nie udało znaleźć niestety, a problem u mnie podobny. No i powodzenia w noszeniu (chociaż nic na siłę)!

camee
28-02-2011, 22:26
wlasnie. tez mialam o to prosic wiec - prooosze wklej jesli wiesz gdzie jest :)
trzymam kciuki i powodzenia w noszeniu na nowo:)

kofeina
01-03-2011, 15:16
Znalazłam :)
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=33556&highlight=kofeina

madorado
01-03-2011, 16:02
Dzięki, kofe!