Zobacz pełną wersję : Zdradziłam chustę?
No i klops.
Bo przyznam, że odkąd mam Manducę, w chuście raczej nie noszę, bo w nosidle mi wygodniej. I co chwilę słyszę od moich znajomych (w moich uszach brzmiące szyderczo): "I co? Już nie chusta tylko nosidło? Jednak lepsze?"
Co z tego, że próbuję jakoś się ratować - tłumaczę, że to ergonomiczne, że dziecko w nim jakby siedzi, a nie wisi, itp.itd. - skoro widzę po oczach, że nie dociera....
Noszę w nosidle (= czyli uważam, że nosidło jest lepsze niż chusta) i już.
węgielek
03-09-2008, 09:31
ooo to witam w klubie.
naszam w patapumie, maz tez nasza. i tez spotykamy sie z tymi spojrzeniami: to juz nie chusta??? i tlumaczenie nic nie daje, ze to miekkie nosidlo itp. nosidlo jest nosidlo. i juz. nic wiecej nie dociera.
mi tez ostatnio sie nie chce motac w chuste, odkad sprobowalam chusto-MT i patapuma. czy to zdrada? chyba nie. mysle ze raczej rodzaj przemiany albo rozwoju...:)
No właśnie ja tez ostatnio tak miałam. Na wakacjach mąż nosił w Ergo (hurra w końcu nosił ;) ) i znajomi jak ogladali zdjęcia to tez komentowali w podobny sposób i tez tłumaczyliśmy że nożki, siedzi itp. ;) ale odczucie miałam podobne jak ty!
Mam dokładnie to samo. A jednak nosidło???
Ja przez 7 miesiecy, tzn od stycznia do lipca tego roku, nosilam wylacznie w nosidlach i MT, do chust wrocilismy gdy mlody skonczyl 15 miesiecy! Po prostu nauczylam sie wiazac plecaczek i teraz na nowo odkrywam urok chust. :wink: Maz nosi w calyxie i APLX, ja na szybkie wyjscie z samochodu do szkoly w pouchu. Wiem, ze zima pewnie znowu wroce do MT, choc dwie chusty z welna powinnam tez uzywac.
Nie przejmuj sie, na pewno wrocisz do chust, a ludzie rozne glupoty wygaduja, nie martw sie!
kajkasz1
03-09-2008, 10:56
Mnie się co prawda nikt nie czepia i tłumaczyć nie każe, ale generalnie też mi wygodniej nosic w Manduce. Bo jakby nie patrzeć, jeśli musisz wrzucic dziecia na plecy kilka razy w ciągu godzinnego spaceru to szlag trafia na widok chusty. Chyba, że krótkiej. Dletago u mnie w torbie królują na zmianę Manduca i Koira.
A ja nie :D Kupiliśmy calyx i mąż przeszczęśliwy, a ja czuję, że te wszystkie sprzączki są nie dla mnie. Wkładam Tosię do nosidła, robię trzy kroki i ... wyciągam elipsy. Chusta jest jak druga skóra, a nosidło wydaje się jakieś obce.
No, ale Tośka waży dopiero 8 kg, więc może nie w pełni doceniam uroki :wink:
bo elipsy to sa elipsy:):):):):)nie wiem, póki co chusty wydają mi ise bardziej wdzięczne i urokliwe, nosidła takie "zimne";) no ale...myślę, z ejak przyjdzie czas to z dokladnie z takich samych powodów, co dziewczyny zakupię jakieś ergo...albo krótką chustę:)
i jak się czujesz ze zdradą?
:)
A my teraz się MięTusimy ;)
niezapominajka
03-09-2008, 11:30
o mamo mam to samo zostawiliśmy sobie trzy wiązanki co na gościnnych występach zabawiają a my no cóż Mandukę tulimy :D
milorzab
03-09-2008, 13:03
Ja noszenie w nosidle odczuwam jako zdradę chust. Słyszę w środku taki głos: "z tym, że te chusty takie wygodne, to tylko żartowałam".
Na razie noszę w chustach, czasem w mei taiu.
Z drugiej strony to nie jest żadna ideologia i jeśli jest w nosidle wygodniej, to lepiej nosić w nosidłe. I już.
Lovrita Bornita Rokita
03-09-2008, 13:09
Ja ostatnio wszystkich wiazanek sie wyzbylam i tylko w nosidelkach nosze... I troche glupio mi... :?
visenna2
03-09-2008, 13:10
No i klops.
Bo przyznam, że odkąd mam Manducę, w chuście raczej nie noszę, bo w nosidle mi wygodniej. I co chwilę słyszę od moich znajomych (w moich uszach brzmiące szyderczo): "I co? Już nie chusta tylko nosidło? Jednak lepsze?"
Co z tego, że próbuję jakoś się ratować - tłumaczę, że to ergonomiczne, że dziecko w nim jakby siedzi, a nie wisi, itp.itd. - skoro widzę po oczach, że nie dociera....
Eee, najlepiej z niczego się nie tłumaczyć :) Spuszczać na drzewo jakąś złośliwą kwestią, bo takie komentarze faktycznie szydercze są.
Ja już pomału nauczyłam sie olewać potępiające uwagi wszelkiego rodzaju tudzież spojrzenia.
I pozbyłam się strachu przed noszeniem w chuście wrzeszczącego dziecka :D (bo wiecie, chciałam byc żywą reklamą chustonoszenia - dziecko zadowolone i szczęśliwe itd, stresa miałam że hoho...) Płacze, to trudno, ja zazwyczaj wiem czemu płacze i wystarczy, nie musze wszystkim tłumaczyć. Jak ktoś mnie w takiej sytuacji zaczepia i pyta czy nie lepiej w wózku, bo przeciez płacze bo jej niewygodnie i co ja wyprawiam bla bla... to szczerze mówiąc czasem potrafię po prostu zignorować i odwrócić się na pięcie albo niemiło odpysknąć. Jestem za bardzo zmęczona na tłumaczenie się obcym ludziom z mojego postępowania.
meryl 72
03-09-2008, 23:42
Ja mam podobnie jak byłyśmy w chuście to zwracaliśmy ogólną uwagę np. patrz!! tam jest dziecko :shock: a teraz to do nosideł ludziska są przyzwyczajone i nie zwracają uwagi, A poza tym to wolę jak dzieć śpi w chuście jest przytulniej i bardziej mi przypomina czasy jak Mała była w brzuszku :) . Jednak na wycieczki górskie lepsza Manduca.
Nie zdrada, po prostu szukamy czegoś równie zdrowego dla dziecka a bardziej łatwego w obsłudze. Postęp wkracza pod nasze strzechy ze wszystkich stron, a postęp to ułatwianie sobie życia, jak komórka zamiast telefonu, jak sms zamiast telegramu, jak pralka zamiast tary. Szybciej się zakłada a podobnie funkcjonuje i tyle. Też się przwesiadłam z chust na Ergo. Jeszcze tylko kieszona jest równie szybka w obsłudze.
ja bardzo długo używałam na zmianę, tzn w zależności od potrzeb, kółkowej i podaegi, a wiązanka leżała i się kurzyła. W zasadzie - jak teraz pomyślałam - od 14. Zosiowego miesiąca wiązaną brałam tylko na wyjazdy, bo uniwersalna, a jesteśmy bezsamochodowi i każda rzecz więcej do zabrania robi różnicę.
Tyle że podaegi też robi na ludziach wrażenie, zupełnie "nienosidłowo" wygląda :)
polaquinha
06-09-2008, 14:11
patapum, najpierw ja teraz Ricardo nasza (ja Manuel ma nastroj ofcourse)
Ja nawet kupilam sobie Nati Niagare na plecaczki ale zaraz okazalo sie, ze jestem w ciazy. A ze czulam sie ganeralnie na poczatku fatalnie wiec chusta czeka cierpliwie na Malenstwo :lool:
Co ma wisiec nie utonie! :wink:
Dziewczyny na pomoc!!!!
chcę kupić manduce lub ergo i nie ma!!! :shock:
nigdzie nie ma na stanie !!
Dziewczyny na pomoc!!!!
chcę kupić manduce lub ergo i nie ma!!! :shock:
nigdzie nie ma na stanie !!
na gugu-gaga.pl też nie ma?? Wydawało mi się ze Ergo ostatnio były...
Na gugu dopatrzyłam się tylko jasnego :|
no zabijcie ale nie wiem gdzie szukać ergo od Petisu :hide:
Na gugu dopatrzyłam się tylko jasnego :|
no zabijcie ale nie wiem gdzie szukać ergo od Petisu :hide:
Petisu=gugu-gaga :wink:
a ja od jakiegoś czasu noszę tylko w MT, pouchu i nosidle 7panel. Chusty sprzedane:(
Araminta
08-09-2008, 14:14
Ja ostatnio noszę w Manduce albo w kółkowej. Długie wiązanki przestały być wygodne odkąd Basia coraz cięższa i mobilna. Sprawdza się to, co łatwo założyć. Na krótkie noszenie kółkowa jest ekstra, bo można w niej pokarmić dyskretnie, a B. lubi przyciamkać się na chwilę w różnych okolicznościach i do tego może służyć jako uprząż. Wczoraj w kościele żałowałam, że nie wzięłam mojej kółkowej, bo Basia wprawdzie całą mszę biegała po kaplicy, ale miała chwilę, w której chciała pierś. Potem znów biegała :)
BTW potrafi już pokonywać niezłe dystanse na piechotę 8))
malgosiak
09-09-2008, 20:33
no wlasnie.................nie mam nosidla, ale sporo znajomych zaczelo nosic w manduce, chusta poszla na bok i tez slyszeli takie komentarze. wiecie co...ja mysle. ze to zazdrosc z lekka nutka zawisci.
cos w stylu: a nie mowilam, ze te chusty sa beznadziejne, i tak wam sie znudzą. :twisted:
a ja zamierzam zdradzać chusty na lewo i na prawo: jest tyle cudownych miękkich lub ergonomicznych nosideł.
:)
zostawię sobie 2-3 wiązanki, a reszta w świat :)
chcę odkryć świat angelpaków, calyxsów i ich sióstr oraz braci :)
donoszę, że z powodu opisanej zdrady, nie mam poczucia winy. ani trochę. :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.