PDA

Zobacz pełną wersję : Czy kiedyś przestanie protestować?



t_a_s
26-11-2010, 20:05
Córa ciągle protestuje podczas wiązania plecaka, już nie mam pomysłów co zrobić, nosimy się ostatnio często, także powinno być już lepiej, a nie jest.

Jak już zawiązana, to jest dobrze, zadowolona do tego stopnia, że nawet nie ma ochoty się ruszać, ale samo wiązanie to ciężko przychodzi, mam ochotę wogóle zrezygnować z chustowania :(

Z przodu nie wiążę, bo nie daję już rady na dłuższe dystanse, w domu na troszkę to tak, ale na spacer jednak musi być na plecach.

czarna_zaba
26-11-2010, 21:30
Mam rówieśnika i od września tylko nosidło się udaje a plecak z chusty czasem się uda po domu, ale rzadko,,,

PodwójnaMama
26-11-2010, 21:33
Moi też nie wytrzymywali i protestowali- kupiłam Bondolino i tylko w tym na plecach, w chuście tylko z przodu. Wypróbuj nosidło- wiąże się dużo szybciej. Może z czasem przywyknie i wytrzyma też motanie chusty?

t_a_s
26-11-2010, 21:38
To już znaczy, że po noszeniu w chustach ? :(

Nastka55
26-11-2010, 22:06
nie koniecznie juz koniec. t_a_s probuj jeszcze no a jak nie to nosidlo. wyobraz sobie moj maly ma 4 miesiace i protestuje ;) jak zawiaze jest ok ale poki zawiaze to masakra. plecak prostu udaje mi sie zamotac bo szybko idzie, ostatnio chcialam hanti wyprobowac i nic. maly sie prezy wygina, krzyczy nawet juz i nici. ale nic, moze przejdzie a moze nie, ale sie nie zniechecam, probuje dalej jak ma dobry humor choc z tym ostatnio kiepsko bo zuby ida ;)

Cobra
26-11-2010, 22:29
zdecydowanie polecam próby nosidłowe (jak nie masz to daj znać , coś się podeśle ;) na próbę) a jaki plecak wiążesz? Pyza nienawidzi plecaka prostego ale już z krzyżem jest speln ieniem jej marzeń... Jak wkładasz Anielkę na plecy? Moze problem tkwi w tym sposobie jej umieszczania tam? : bduh:

asiorek
26-11-2010, 23:06
tas_ przerabiałysmy to też jakiś czas temu na początku plecakowania.
Po prostu robiłam to za długo na cierpliwość dziecka. I nie wrzucam przez ramie itp tylko szybciej....czyli kłade chuste na kanape, w to sadzam dziecia, ja siadam jej między nóżki, podciagam poły i juz jest na plecac:) i ja sobie teraz spokojnie dociągam i wiąze a ona już szczęsliwa że siedzi.
A jak męczyłam się z wrzucaniem to raz że ja miałam stresa i problem - bo ona ciężka ( tak jak Twoja) i trwało do w nieskończoność....
Patent z nosidłem też powinien pomóc...my nosimy naprzemiennie chuste i nosidło i jest ok:)

endurka
27-11-2010, 12:27
mój jak zaczynał plecowanie to się darł i rzucał, bałam się, że fikbnie, potem zostało mu to przy prostym plecaku, a potem zniknęło zupełnie (może wpływ miała też moja sprawność motania narastająca) i teraz cieszy się i radośnie wczepia w szyję bez szemrania :) przeczekaj :)

emmaline
27-11-2010, 12:51
u nas to była kwestia że Młoda chciała być cały czas w ruchu, a zanim jąw rzuciłam na plecy to musiała na chwilę usiąść - teraz jej trochę przeszło i się daje :)