Zobacz pełną wersję : Chustoniania:)
Własnie znalazłam na niania.pl ogłoszenie jednej niani z Poznania, młoda dziewczyna, 22letnia, a w fotce ma siebie z maluchem w chuście elastycznej(chyba Nati):)
Fajnie, że są takie nianie:)
rhodiana
19-10-2010, 18:35
Super :) Taką nianię bym zatrudiła :D
mama chustowa z poznania też szuka niani na tym portalu :) w nati toskanii :) fajnie że coraz więcej chustowych propagatorów jest :)
joleczka
19-10-2010, 19:49
a ja nianię Kamyka nauczyłam motać :)
Mayka1981
19-10-2010, 22:00
a dzieci/rodzice wiedzą, że na owej fotce występują? ja mam jakoś mieszane uczucia...
bubusita
19-10-2010, 22:05
a dzieci/rodzice wiedzą, że na owej fotce występują? ja mam jakoś mieszane uczucia...
Przecież ona na zdjęciu może mieć motnięte swoje dziecko:D.
a dzieci/rodzice wiedzą, że na owej fotce występują? ja mam jakoś mieszane uczucia...
nie wiem Watsonie;-) Może to jej? Może rodzeństwo. Może wiedzą. Ponad połowa niań na tym portalu ma jakąś fotkę z dzieckiem...
BTW zdjęcie jest studyjne, jak do albumu rodzinnego.
czepiacie się, fajnie że w ogóle chce i potrafi :D
chyba to jednak nie czepialstwo.. Ktoś, kto ma być nianią dla malucha, musi (między innymi ;-) )znać znaczenie słowa 'dyskrecja'. A wstawianie do netu swoich zdjęć z podopiecznymi (bez zgody rodziców tychże - jak mniemam, większość przypadków) oznacza, że tego warunku nie spełnia.
A co do chust - super, i świetnie, że jej się chce ;-)
ladidadi
20-10-2010, 12:14
Ja znam chustonianię z Kielc ! Polecam ! Studentka pedagogiki zafascynowana koncepcją kontinuum i chustonoszeniem, swoich dzieci jeszcze nie ma ale moją Mańkę nosiła ;)
Za wrzucaniem zdjęć dzieci do netu też nie jestem ale nie oceniajmy dziewczyny bo nie znamy faktów! A krytykowac jest łatwo ...
wrapsodia
20-10-2010, 13:16
poproszę o więcej takich :)
moja poprzednia niania (młoda 23letnia dziewczyna) też Szyma noo nie w chuscie ale w nosidłe nosiła :) jak jechali na zajecia to przekonała sie ze z wózkiem trudno i cieżko!
a dzieci/rodzice wiedzą, że na owej fotce występują? ja mam jakoś mieszane uczucia...
najłatwiej jest osądzić nie znając faktów...
Nie rozumiem z jakiej przyczyny masz mieszane uczucia? Z powodu Twojej projekcji pod tytułem " na pewno wrzuciła to zdjęcie do netu bez zgody i wiedzy rodziców dziecka zołza jedna" ?
Madzia :)
20-10-2010, 17:10
Ja bym taką chustonianię z Warszawy chętnie do Siebie zaprosiła :)
A szukając na niania.pl nie natknełam się na zachustowaną nianie - muszę dokładniej poszukać to może znajdę :)
Mayka1981
20-10-2010, 19:32
najłatwiej jest osądzić nie znając faktów...
Nie rozumiem z jakiej przyczyny masz mieszane uczucia? Z powodu Twojej projekcji pod tytułem " na pewno wrzuciła to zdjęcie do netu bez zgody i wiedzy rodziców dziecka zołza jedna" ?
a gdzie w mojej wypowiedzi jakikolwiek osąd? :omg:
i projekcje...:roll:
spokojnie, nikt tutaj dziewczyny nie ocenia..
Tylko niektóre z nas pozwoliły sobie wyrazić ogólne uwagi, co do umieszczania w necie zdjęć z dziećmi - niestety sporo jest właśnie takich, bez zgody i wiedzy.
(gdybym była nianią, to choćby z powodu ryzyka, że ktoś tak pomyśli, nie wrzuciłabym fotki np. z moją siostrzenicą. Wyjątek: chciałabym sprawować opiekę nad dzieckiem razem ze swoim własnym, wtedy oprócz siebie przedstawiam również moje dziecko).
Ale ja mam w ogóle może przesadną ostrożność w temacie zdjęć, jakoś się boję. I tyle ;-)
A moja niania też w chuście (no, w MT) nosi. I usypia tak Kubiszona, po czym siedzi czasem i godzinę na fotelu, a mały pochrapuje przytulony do niej. Po prostu zobaczyła chusty u nas, pokazałam jej, jak zakładać MT i już ;-)
sylabelle
21-10-2010, 15:51
Fajnie, że chusta nie jest jej obca, ale ja chyba bym nie chciała, żeby jakaś niania nosiła moją J. No nie wiem... jakoś mi do końca to nie pasi, bo generalnie w chuście bardziej mi się liczy bliskość z dzieckiem niż jej walory praktyczno-transportowe (choć to oczywiście też!!!)
nasza niania nosiła Zosię od czasu do czasu w pouchu, bo szanowne dziecię nie życzyło sobie jeździć w wózku przez cały pierwszy rok życia. A jakoś na plac zabaw musiały się dostać.
Fajnie, że chusta nie jest jej obca, ale ja chyba bym nie chciała, żeby jakaś niania nosiła moją J. No nie wiem... jakoś mi do końca to nie pasi, bo generalnie w chuście bardziej mi się liczy bliskość z dzieckiem niż jej walory praktyczno-transportowe (choć to oczywiście też!!!)
Przy pierwszym dziecku też tak myślałam. Ale z biegiem czasu chusta stała się bardziej środkiem transportu czy sposobem na łatwe spacyfikowanie dziecia. Ot, poezja się ulotniła pod wpływem życia ;-)
I jak widziałam, że w MT u niani Kubuś się uspokaja i zasypia, to tylko się rozczuliłam... Mojej bliskości z maluchami to nie umniejsza, nie zastępuje w żaden sposób - a że łatwiej ukoić smarkającego maluszka w chuście niż na rękach, to tylko dla dziecka dobrze.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.