Zobacz pełną wersję : Park przy Podskarbińskiej W-wa
Natka Kalahari i coś granatowego z daleka na ławce (kółkowa albo pouch). Cudnie widzieć, jaki postęp od zeszłego roku, wtedy przez kilka miesięcy widziałam jedną tylko mamę zachustowaną.
karolinka251
11-06-2010, 12:05
musimy się spotkoać w końcu w parku bo jest nas sporo:-)
Natka Kalahari i coś granatowego z daleka na ławce (kółkowa albo pouch). Cudnie widzieć, jaki postęp od zeszłego roku, wtedy przez kilka miesięcy widziałam jedną tylko mamę zachustowaną.
Brązową Nati też widziałam, a granatowe, to moja nowa Vombati z Leosia :-) Mój dzieć jak tylko w tej chuście jest, to zaraz albo chce jeśc, albo momentalnie usypia, a potrafił wcześniej 15 minut dziennie spac. No i siedziałam na ławce i karmiłam, a potem służyłam jako kołyska
:cool:
jesli pouch oliwkowy, to mogla to byc siostra pulcherii :)
w zeszlym roku robilysmy tam przyzwoite chustospedy popoludniami :ninja:
kasia wska
11-06-2010, 14:55
jubu tam się kręci często:)
a ja miałam się przeprowadzać tam, ale nie wyszło... ale bywam też:)
A widzisz miumi, nie poznałam Cię z daleka :) My z wózkiem byłyśmy, bo cieżko zapakować w plecak osiem wiaderek, dwanaście foremek, trzysta grabek ale za to żadnej łopatki, bo wszystkie zgubione :D
ja tez poszlam najpierw z wozkiem, ale na szczescie mialam przy sobie kółkową, bo młoda leżec nie chciala, taka cwana sie zrobila, a pusty wózek został odprowadzony do domu przez TZ :-)
endzistone
11-06-2010, 22:10
oj nie nie nie - w zeszłym roku to ja w tym parku codziennie łaziłam z młodym w niebieskim elastyku :) i tylko ja sama tam byłam...
raz tylko widziałam jakiegos starszaka w tkanej Lenny.
ale fakt, że teraz coraz więcej jest tu chustowych. Ja w tym parku jestem codziennie niemal. Czekam na mojego MT i potem w nim bedę nawiedzać piaskownice :)
ja jestem ostatnio codziennie w tym parku - w ten upał nie ruszam się za daleko od domu, żeby móc wrócić zanim obie się rozpłyniemy. i z tego samego powodu w wózku, bo chusta/nosidło za bardzo nas grzeją. byłam też dziś (11-12), ale nie widziałam chustomamy żadnej ;/
dużo nas! tylko niestety w czwartek wyjeżdżam na długo, więc pewnie już się nie załapię na ewentualne spotkanie :( ale chętnie dołączę do Was w drugiej połowie sierpnia ;)
O 11 wracamy kurcgalopkiem na spanie :) Z racji upałów zjawiamy się tam koło 9, może w poniedziałek się spotkamy? I przepraszam, ze akurat w tym parku się nie zjawiałam w zeszłym roku, ale mieszkaliśmy kawałek dalej wtedy :)
O 11 wracamy kurcgalopkiem na spanie :) Z racji upałów zjawiamy się tam koło 9, może w poniedziałek się spotkamy? I przepraszam, ze akurat w tym parku się nie zjawiałam w zeszłym roku, ale mieszkaliśmy kawałek dalej wtedy :)
ja będę w poniedziałek, a i temperatura juz sie chustowa robi :)
mi godzina w zasadzie pasuje każda przed 17
... jesli ktos odpowie, to mój odzew będzie opóźniony, bo jadę jutro w plener na cały dzień
Ale ci dobrze :) To ja się zjawię z Panną. Znak rozpoznawczy - plecaczek z vombati na rączkach wózka :)
endzistone
12-06-2010, 21:04
no teraz to ciężko kogokolwiek w taki upał spotkać :( chusty same się rozpływają...
ja jutro odbieram mojego MT - jak się zrobi chłodniej to wbijam się w niego i siup do piaskownicy :)
oj nie nie nie - w zeszłym roku to ja w tym parku codziennie łaziłam z młodym w niebieskim elastyku :) i tylko ja sama tam byłam...
na swe slowa mam dowody i swiadkow! :ninja:
Dobra, dobra, będzie ktoś jutro koło 9-10? :)
edit: Leje, buuu :(
karolinka251
14-06-2010, 08:47
ja raczej popołudniami bo pracuję
To czekamy na poprawę pogody :)
oj nie nie nie - w zeszłym roku to ja w tym parku codziennie łaziłam z młodym w niebieskim elastyku :) i tylko ja sama tam byłam...
raz tylko widziałam jakiegos starszaka w tkanej Lenny.
ale fakt, że teraz coraz więcej jest tu chustowych. Ja w tym parku jestem codziennie niemal. Czekam na mojego MT i potem w nim bedę nawiedzać piaskownice :)
jassne :P na pewno sama :P skoro ja tam bywałam codziennie, wzglednie co drugi dzien :)
a ja mieszkam zaraz przy tym parku i bylam w nim na pierwszym - do tego xchustowym spacerku z Dzidziongiem :):):)
jakby co, to mam nati pasiaka - chyba cypr...ale nie wiem...
a ja mieszkam zaraz przy tym parku i bylam w nim na pierwszym - do tego xchustowym spacerku z Dzidziongiem :):):)
jakby co, to mam nati pasiaka - chyba cypr...ale nie wiem...
ja też mieszkam obok Parku :D, mam zielonego pasiaka nati, niebieską kółkową i mam nadzieje wkróce maruyame, bo czekam na nią i czekam strasznie długo
ale dzisiaj wychodzic mi sie nie chce, bo ten deszcz i wiatr, no i odsypiam upały
jutro wybieram sie do klubu mam do Centrum Promocji Kultury, nie wiem czy na punkt 10, zależy jak mi wyjdzie z karmieniem, ale tak sie będe starac
no ja do klubu nie dojde, bo po pierwsze maly ciutke za maly chyba...chociaz moze przesadzam ;)
a po drugie mam wizyte w poradni laktacyjnej na 9 - walczymy na froncie piersiowym :D:D:D:D
wiec chyba tym razem nie wypali...ale moze za tydzien...?
zreszta wiecie moze do kiedy klub bedzie trwal...? w sensie czy jet przerwa wakacyjna jakas czy nie...?
Ja z jutrzejszego Klubu Mam chyba zrezygnuję - choćbym kombinowała jak koń, to i tak zawsze jest w porze drzemkowej, młoda wtedy marudna i ucieka. Czy jest przerwa wakacyjna to nie wiem, pewnie nie, bo Magda szaleje organizacyjnie :)
Powodzenia z jutrzejszą wizytą, zdaj relację :)
Byłam w klubie, ale o przerwe wakacyjną spytac zapomniałam :|, w każdym razie nie było o tym mowy. Dzieci jak zwykle pięknie się bawiły, a Monice głowa chodziła na wszystkie strony. Ripley uczyła mnie wiązać kółkową dzięki czemu Monika została wybawiona z pozycji kołyski :D
wlasnie wrocilam z parku na grochowie...
i widzialam,nawet mijalam z dwa razy zamotana w kieszonke kapelusikowa panieneczke do blondynki mamuni z ksiazka ;)
chusta...ja sie nie znam, ale sliczna zielona, jakis pasiak...
czy jestes tu Chustomamusiu...?
Hej Martita,
to ja byłam :D, też chciałam wpis tutaj zrobić, ale mnie uprzedziłaś:-)
fajnie wyglądała Wasza rodzinka! chciałam się uśmiechnąć, ale mi jakoś tak krzywo wyszło :/, wstydliwa się chyba na starość robie
Za to wdałam sie w dyskusje z babciami w parku, co to współczuły dziecku, że je w chuście męcze, najpierw chciałam odpalić, że to one zmęczone życiem są, ale jednak ostatecznie byłam miła
wiedzialam, wiedzialam, wiedzialam!!!
jakos tak nie chcialam zaburzac cudownego waszego wygladu - mala spala, co nie...? - i zagadnac...ale WIEDZIALAM!!!
no to Kochana...teraz konieczna ustawka jakas, juz wiemy jak wygladamy, hehehe :D:D:D
swietnie, juz niedługo będziemy całą bandą chodzić i wszystkie babcie pomyślą, że to plaga jakaś matek co specjalnie męczą swoje dzieci :D
ja w parku jestem właściwie codziennie, ostatnio tylko czasami na weekendy wyjeżdżam
wysyłam do Ciebie PW
to przyznac sie ktore dzisiaj byly w Klubie Mam ;)
miumi - to wiem na pewno...ale nie wiem czy ktos jeszcze...?
Monique76
22-06-2010, 15:36
ehhh mialam isc do klubu mam.. Ale Zosia mi usnela chwile wczesniej i nie mialam serca jej budzic. Poza tym - czy jest sens tam isc z 9-cio miesiecznym dzieckiem? Pewnie w celu pogadania z innymi mamami to i owszem, bo maluch to niespecjalnie jakis skory do zabaw na razie:)
Ja chodzę, bo moja jest bardzo towarzyska jak na swój wiek, lubi gwar, kolory i całe zamieszanie, niedostymulowana jest jakaś;-)
no i pogadać z innymi mamami też jest fajnie.
Jeśli natomiast chodzi o chusty na podskarbińskiej, to ja dzisiaj widziałam koło swojego bloku Romkę z dzieckiem około 3 letnim, które siedziało na kawału materiału przewieszonym przez ramie, czyli tak jakby chuście :-) - idea chustonoszenia zatacza coraz szersze kręgi :D
nam sieudalo wstrzelicw pojedzone oba bąble i poszlismy :)
Magda obfocila nas w naturalnych pozycjach chustiwych, hahaha ;)
Miumi, ja to czasem jak widze, jak sie wrzynaja - glownie wlasnie Romom czy Ormianom - te szaliki na przyklad ktore jak poucha uzywaja to mnie boli ramie...
ale sAM FAKT,m ze nosza - super :)
kilka razy nawet jakies Cyganki mi wrozyly 'za friko' jak szlam za,motana, hehehe - wkonu jak swoja jestem dla nich :):):)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.