Natka Kalahari i coś granatowego z daleka na ławce (kółkowa albo pouch). Cudnie widzieć, jaki postęp od zeszłego roku, wtedy przez kilka miesięcy widziałam jedną tylko mamę zachustowaną.
Natka Kalahari i coś granatowego z daleka na ławce (kółkowa albo pouch). Cudnie widzieć, jaki postęp od zeszłego roku, wtedy przez kilka miesięcy widziałam jedną tylko mamę zachustowaną.
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
musimy się spotkoać w końcu w parku bo jest nas sporo![]()
jesli pouch oliwkowy, to mogla to byc siostra pulcherii
w zeszlym roku robilysmy tam przyzwoite chustospedy popoludniami![]()
jubu tam się kręci często
a ja miałam się przeprowadzać tam, ale nie wyszło... ale bywam też![]()
A widzisz miumi, nie poznałam Cię z dalekaMy z wózkiem byłyśmy, bo cieżko zapakować w plecak osiem wiaderek, dwanaście foremek, trzysta grabek ale za to żadnej łopatki, bo wszystkie zgubione
![]()
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
ja tez poszlam najpierw z wozkiem, ale na szczescie mialam przy sobie kółkową, bo młoda leżec nie chciala, taka cwana sie zrobila, a pusty wózek został odprowadzony do domu przez TZ![]()
oj nie nie nie - w zeszłym roku to ja w tym parku codziennie łaziłam z młodym w niebieskim elastykui tylko ja sama tam byłam...
raz tylko widziałam jakiegos starszaka w tkanej Lenny.
ale fakt, że teraz coraz więcej jest tu chustowych. Ja w tym parku jestem codziennie niemal. Czekam na mojego MT i potem w nim bedę nawiedzać piaskownice![]()
ja jestem ostatnio codziennie w tym parku - w ten upał nie ruszam się za daleko od domu, żeby móc wrócić zanim obie się rozpłyniemy. i z tego samego powodu w wózku, bo chusta/nosidło za bardzo nas grzeją. byłam też dziś (11-12), ale nie widziałam chustomamy żadnej ;/
dużo nas! tylko niestety w czwartek wyjeżdżam na długo, więc pewnie już się nie załapię na ewentualne spotkanieale chętnie dołączę do Was w drugiej połowie sierpnia
![]()
Zu - czerwiec 2009