PDA

Zobacz pełną wersję : No to hejka :)



Cobra
24-05-2010, 23:39
Jakoż iż dostałam lekutką zawiejkę od "życzliwej mamy", żem się jeszcze tu nie przyturlała i nie przywitawszy się najsamprzód posty w innych działach produkuję, to żem jest i piszę. :D :D :D

O chustach dowiedziałam się z nie wiem skąd. Może po prostu jakoś przez przypadek, bo nie znałam nikogo kto by miał. Dawno to było. Podejrzewam, iż mogło to być tak:

Dawno dawno temu, żyła sobie Coberka, co lubiła chusty mieć w szafie. Ku rozpaczy męża swego, używała ich stale. A to zawiązała z nich bluzkę, a to spódnicę zamotała a to na głowie turban pozwijała. Chust wiele w szafie kolorowych i z różnych stron świata wisiało sobie i wisi. Używane są codziennie.
Więc pewnikiem razu jakiego, polując na nową chusteczkę, co by sobie ją na poprawę nastroju wczesnociążowego nabyć drogą kupna, znalazła w przepastnych czeluściach Internetu informację, że chust używać można również do targania w nim potomków swoich.

Szczęście Coberki granic nie znało a rozpacz jej męża dna sięgnęła.

Ot i historia wstępna cała.

Chustę swoją zakupiwszy jeszcze przed rozwiązaniem, do szafy żem wsadziła i czekała aż Pyza moja rodzona osiągnie wiek sugerowany przez producenta, czyli ustawowe 8 tygodni. Do tego czasu targałam biedne dziecię na uapkach moich, sprawdzając fizyczne granice wyginania się w tył układu moje kostnego zwanego kręgosłupem. (Nawet nie wiedziałam, żem taka elastyczna w wygięciu - chociaż wiedza ta wzbogaciła znacznie życie moje intymne :ninja:)
Jednakże Pyza całymi dobami na mamie leżała, a mama konieczności fizjologiczne również posiadała, trza było wynaleźć rozwiązanie tymczasowe. Czyli jedną z moich chustek naplecnych przerobiłam na prowizoryczne podtrzymanko Pyzy w czasie toaletnym.

Na szczęście niecierpliwa jestem i dziecię moje w chustę wsadziwszy na kołyskę w wieku 6 tygodni, klęłam na czym świat stoi, że posłuchałam się instrukcji obsługi chusty mojej i dziecięcia nie nosiłam od pierwszych jej godzin w chuście.

Potem przyszła druga chusta (bo trzeba mieć na zmianę jak Pyza ulała na pierwszą a trochę toto schnie)... i trzecia (bo może wygodniejsza)... i czwarta (bo bardziej do bluzek pasuje)... i piąta (bo śliczna)... i szósta (bo koleżanka swoją mi oddała).. i kolejna, i kolejna... i tak ich się kilka nazbierało a obawiam się (poprawka - ja to wiem!), że na tym się nie skończy.

No i w taki sposób Coberka nadal stan swoich chust i chusteczek powiększa ale teraz przynajmniej ma pretekst i argument "A co, dziecku żałujesz?!" :twisted:

Pozdrawiam wszystkie chustujące mamy a te nie chustujące podziwiam za odwagę unieszczęśliwiania dzieci swoich ;-) ale każdemu co woli :cool:

pulcheria
24-05-2010, 23:42
:applause: Dzięki za poprawienie nastroju :lol:
Witamy serdecznie!

JJ
24-05-2010, 23:52
:welcome:

Mamamaria
24-05-2010, 23:56
:lool:
Witaj!

anqa
24-05-2010, 23:57
Hehe :lol: Witaj :hey:

Ania
25-05-2010, 00:48
cobra, to nie bylo do Ciebie dziewczyno :) (o tym produkowaniu...)

witaj:D

calineczka
25-05-2010, 01:05
witajcie!
ależ historia ;-)
i nie żałuj dziecku szmat ;-)

mako
25-05-2010, 02:11
Witaj :)

Cobra
25-05-2010, 02:33
cobra, to nie bylo do Ciebie dziewczyno :) (o tym produkowaniu...)

witaj:D

Misnęłam coś...? :bduh:

*****

Nie, no "lekutka sugestia" trafiła mnie w ucho na lajfie ;-) ale że Pyza nieco pochorowawszy się, skrzyżowała niczym spot chustowy, plany mamusi odnośnie pisania na forum :( więc dorywam się w nocy zamiast spać i nadrabiam zaległe zaległości. Troszkę postów pewnie wyprodukuję, zanim zalegnę umęczon będąc na łóżku, śniąc o obiektach postów niektórych ze straganu :lol:

pati291
25-05-2010, 06:46
Witaj:hello:

LittleMonster
25-05-2010, 13:48
Cześć Cobra, sąsiadko :mrgreen:

buggins
25-05-2010, 15:56
witaj :)
lepiej pozno niz wcale i do tego dzialu zawitac, a po takiej historii powitalnej to juz mozesz sie czuc calkowicie rozgrzeszoan :)
produkuj posty dalej, fajnie sie czyta :D

araszara
27-05-2010, 15:42
Witaj :) Bardzo fajne powitanie. Twoja wyliczanka powodów mania każdej kolejnej chusty bardzo mnie przekonuje by powiększyć moje zasoby chustowe :)

annya
27-05-2010, 16:53
Jak ja lubię takie historie...
Jeszcze, jeszcze, jeszcze!!!

truscaffka
27-05-2010, 16:58
no i widzisz cobra, jakie Ty fajne posty piszesz :) pasujesz tu do forum idealnie:) i jaka teraz znana jesteś - zajrzałam tu z ciekawości po przeczytaniu Twojego "innego" wątku (i sądząc po ilości odwiedzin, nie ja jedna)...i proszę, co za talent krasomówczy u koleżanki stwierdzam :)
witaj, witaj :) i zostań z nami na dłużej!

dankin-82
27-05-2010, 19:37
witaj witaj ;)

magnus
27-05-2010, 19:45
cobra, witaj! Po pewnym wątku chyba już Cię wszyscy znają :) (ja też tylko dlatego tu zajrzałam, że zobaczyłam Twojego nicka).

sylvana
27-05-2010, 22:35
Bardzo fajna historyjka na dzień dobry:applause:
Witamy również:D

kulka37
27-05-2010, 22:40
Witaj! A niechaj narodowie wżdy postronne znają,że Cobry nie gady i chusty kochają!:lol:
Fajnie,że dołączyłaś,a powody posiadania chust proponuję w formie ulotki dla mężów/niemężów/teściowych i innych wydrukować:thumbs up:

mamuchap
28-05-2010, 00:22
witaj:hello:


"A co, dziecku żałujesz?!" :twisted:

he he argument pierwsza klasa:applause:

Jazzoo
28-05-2010, 21:32
Witaj Cobra! :)

dorcik81
28-05-2010, 22:11
Jak ja lubię czytać takie posty:D
witaj i pisz:D

Jedyna
28-05-2010, 22:17
hej, mamo Pyzy ;-)