Zobacz pełną wersję : taki tam 'nibylist' do was, z łezką w oku ;)
Genowefa
25-06-2008, 02:51
Pierwszy raz widziałam chustę za nim jeszcze zaszłam w ciążę. To była chusta kółkowa mojej znajomej. Nosiła w niej swojego 3 miesięcznego synka, który sobie wtedy słodko spał. To był marzec 2007 roku, więc świadomość o chustach była znikoma.
Jak poszłam z nią do parku, to wszyscy się na nas gapili, a zwłaszcza na chustę. Raczej w taki negatywny sposób. Przerażeni, jak wtedy co wypuszczono pierwszy pociąg i ludzie obrzucali go kamieniami, bo się go bali ;) Mnie się jednak to jej chustonoszenie podobało.
Pomyślałam wtedy, że chyba to jest jakaś stara chusta jej prababki :lol: :oops: i że szkoda, że w mojej rodzinie się takich rzeczy nie przekazuje z pokolenia na pokolenie :D :D Chusta była taka ciemna i sztruksowa. Sztruksowa, dziwne nie? :)
ithilhin
25-06-2008, 08:20
Mam nadzieję, że jak nam dzieciaczki powyrastają z chust, to jeszcze będziemy tu sobie tak spotykać przy ciasteczku i kieliszku martini
zamotane w kreacje, ktore sobie z chust poszylysmy, z niewzruszona mina znoszac pelne zgrozy komentarze przechodniow "jak ona mogla z INKI zrobic sobie SPODNICE, toz to marnotrastwo jest!!"
a na serio: cudnie napisalas, tak z serca.
az mi sie pieknie zrobilo na duszy.
polaquinha
25-06-2008, 08:59
Monika, masz na sumieniu moje pierwsze dzisiejsze łzy! :lool:
ślicznie napisałaś.
I w ogóle lubie Cię 8)) :lol:
mnie ciazowe hormony nie usprawiedliwiaja a jakos tak oczy mi sie poca ;)
jaki mily poczatek dnia :kiss:
Bardzo miły poranek mam dzięki Tobie.
Ja też Cię lubię :-)
dagusiaJot
25-06-2008, 10:25
aż się ciepluto zrobiło na serduszku..pięknie ujęłaś to , co pewnie każda z nas chciałaby powiedzieć.. :kiss:
Jak dobrze, że jest to forum i są chustomamy :D Też czuję się tu jak wśród przyjaciół.
Dzięki za miły początek dnia, przypomniałam sobie jak ja szukałam chust w internecie (podobnie było :D ) i tak mi się ciepło na sercu zrobiło :kiss:
mnie ciazowe hormony nie usprawiedliwiaja a jakos tak oczy mi sie poca ;)
jaki mily poczatek dnia :kiss:
ciazowe?
czy ja cos przeoczylam?
:)
ladna opowiesc:)
polaquinha
25-06-2008, 10:33
mnie ciazowe hormony nie usprawiedliwiaja a jakos tak oczy mi sie poca ;)
jaki mily poczatek dnia :kiss:
ciazowe?
czy ja cos przeoczylam?
grimma, o ile się nie mylę to hexi o mnie pisała-bo ja ostatnio ciągle beczę no... :roll:
due to pregnancy, I think....
:lol:
mnie ciazowe hormony nie usprawiedliwiaja a jakos tak oczy mi sie poca ;)
jaki mily poczatek dnia :kiss:
ciazowe?
czy ja cos przeoczylam?
grimma, o ile się nie mylę to hexi o mnie pisała-bo ja ostatnio ciągle beczę no... :roll:
due to pregnancy, I think....
:lol:
o rany. rzeczywiscie
ja mam za to nieciazowe zacmienie umyslo (haha to na potwierdzenie - napisalam ó na koncu wyrazu:)
Bardzo przyjemne dla serca, to co napisałaś. Dołączam się do tego, chociaż moja historia trochę inna :) Tak jakoś wyszło, że moje życie towarzyskie ostatnio się wokół tego forum kręci, jak nie w sieci, to w rzeczywistości :D
Mam nadzieję, że dalej atmosfera tutaj będzie tak pozytywna jak do tej pory, a wątek na wygnaniu będzie tylko zdrowo oczyszczał nam klimat :wink: :D
Wspaniale napisałaś :lol:
Odkrycie a później poszukiwanie chusty to wspaniałe chwile. Zakończone oczywiście zamotaniem Maleństwa :backcarry:
kasiulka1975
25-06-2008, 11:13
Ja tez jakos sie troche poplakalam,choc jestem tu od niedawna i dopiero w chustoamnii raczkuje.Mam angine i coreczka tez,a maz dopiero w piatek wraca.Czytajac to forum jest mi lzej,czas szybciej leci,mam wiecej cierpliwosci do coreczki i chce mi sie bardzo juz drugiego dziecka by od poczatku moc go nosic w chustach.
kasiulka1975
25-06-2008, 11:17
Ja tez jakos sie troche poplakalam,choc jestem tu od niedawna i dopiero w chustoamnii raczkuje.Mam angine i coreczka tez,a maz dopiero w piatek wraca.Czytajac to forum jest mi lzej,czas szybciej leci,mam wiecej cierpliwosci do coreczki i chce mi sie bardzo juz drugiego dziecka by od poczatku moc go nosic w chustach.
Przypomniało mi się jak wchodziłam na to forum jeszcze będąc w ciąży. Miałam już samoróbkę i kółkową i strasznie się nie mogłam tego noszenie doczekać (ale dziecia rzecz jasna doczekać się bardziej nie mogłam ;) ). A teraz mój mały ma już 7 tygodni a ja potrafię wiązać kieszonkę a dzisiaj szarpnęłam się i zamotałam kangura (albo coś co go przypomina :p )Tak ten czas leci...
A forum polubiłam za przyjazną atmosferę i że nie czuję się jak dziwoląg z tego względu, że noszę w chuście a nie jakimś bajeranckim nosidełku, nie budzę dziecka w środku nocy żeby zjadło, nie przyzwyczajam go do smoczka i nie pozwalam mu się wypłakać tylko biorę go i przytulam... I za tysiące innych powodów :) Dzięki :D
Piekne ,az lezka sie kreci w oku :D
piekne ;) ja tez jestem wdzieczna za to, ze trafilam na to forum. uwielbiam nosic Macka, a bez Was nie wiedzialabym co i jak. Tak wiele tu pomocnych informacji.
Rowniez przylaczam sie do podziekowan!
mayetschka
25-06-2008, 16:07
nie ma to jak poczytac piękne i szczere słowa :D
mi forum na razie... brakuje, bo maaaaaało czasu mam na nie, ale całą prawdę Monika zawarłaś, że my chustomamy to fajoskie babeczki jesteśmy :D
Genowefa
25-06-2008, 17:45
No dobra, przyznam się 8)) nie wiedziałam co napisać po waszych komentarzach, bo mnie tak zawstydziłyście :oops: :D :D
W ogóle bycie mamą, pojawienie się małej istotki tak super zmienia życie :) Wchodzi się właśnie w taki sympatyczny świat chust, chustomam :), warsztatów chustowych z innymi mamami i pomyśleć, że moją esencją życia byłoby teraz ślęczenie na wykładach, jedzenie chińszczyzny i wypady do jakiś dziwnych klubów, gdzie się kupuje masowo żywca i heinekena, bleh :)
Fajnie jest tak wgłębiać się w świat naszych chuścioszków, gaworzyć z nimi :) całować te fałdki :D przed kąpielą. A jak się super dorywa do cyca :D obejmuje go obiema rączkami, żeby nikt nie zabrał. A jak się uśmiecha, to w ogóle... :) czad :) Z oczek się robią księżyce, usteczka takie śliczniutkie, dziąsełka na wierzchu i koniuszek języczka :D Rozbrajające to wszystko:)
Macierzyństwo jest piękne :)
***
A wy ślęczący przy heinekenach i paczce L&Mów w studenckich knajpkach, Pozdrawiam was 8)) :P Kiedyś wy też tu traficie ale to będzie dopiero za parę lat, jak zrobicie karierę zawodową itd. :P bo wszystkie drogi prowadzą tutaj :D do chust :D Obyście tego nie przegapili :)
Ridibunda
26-06-2008, 00:26
A jak się super dorywa do cyca :D obejmuje go obiema rączkami, żeby nikt nie zabrał. A jak się uśmiecha, to w ogóle... :) czad :) Z oczek się robią księżyce, usteczka takie śliczniutkie, dziąsełka na wierzchu i koniuszek języczka :D Rozbrajające to wszystko:)
Ech, chyba o moim dziecku tu też piszesz :). Aż mleko mnie zalało... tzn. mi się plama na bluzce zrobiła.
Jasnie Pani :)
26-06-2008, 00:51
A wy ślęczący przy heinekenach i paczce L&Mów w studenckich knajpkach, Pozdrawiam was 8)) :P Kiedyś wy też tu traficie ale to będzie dopiero za parę lat, jak zrobicie karierę zawodową itd. :P bo wszystkie drogi prowadzą tutaj :D do chust :D Obyście tego nie przegapili :)
spoko spoko :wink: wszystko mozna pogodzic :wink:
ja juz wiek studencki mam dawno za soba, ale lubie czasem wrocic do klubu, walnac piwczanko, a na drugi dzien udawac, ze mam kaca i mowic mezowi, ze dzis to z wiadomych wzgledów ON MUSI nosic :lol: :lol: :lol:
Genowefa
26-06-2008, 18:17
polaquinha, Zuzia ja też was lubię 8)) :D
Jasnie Pani a mi się to martini marzy :D albo dobre wino czasem do obiadku jak za czasów z przed ciąży :D
ja to kolezankom obiecuje bibke jak juz skoncze karmic piersia - hehehe - koniecznie z tequila, bo od poltora roku chodze trzezwa jak swineczka.
sil (377)
26-06-2008, 19:25
Monetete napisałaś wszystko co i ja bym chciała powiedzieć :) U mnie zaczęło sie w 6-tym m-cu ciąży przy trzecim dziecku. Że będę nosić, wiedziałam juz na początku, bo każdego z moich chłopaków nosiłam. Krzysia niestety w nosidełku :? bo o chustach 7 lat temu niewiele słyszałam( a strasznie żałuję!). Grzegorz to był kloc,że w nosidełku nie potrafiłam go nosić i wszystko na rękach. Dzieci były stricte niewózkowe, więc kręgosłup znosił to coraz gorzej. Dlatego zaczęłam szukać chusty. Najpierw trafiłam na bebelulu ale pooglądałam sobie hamalu i uszyłam sama. W tej chuście opuszczaliśmy szpital. A potem zaczęły się wiazanki i nie wiem co bym bez nich zrobiła. Dużo uczyłam się od koleżanek z "Kawałka szmaty...". A tutaj trafiłam bo wielu próbach logowania :wink: Nie ma dnia żebym tu nie zajrzała. Wózek odstawiony w kąt, a moje dziecię uśmiech się radośnie na widok kolorowej długiej szmatki albo mientusa. Ten jego uśmiech po prostu chwyta za serce. Bycie mamą to bardzo ciężka praca, ale dzieci potrafią dostarczyć tyle radości i miłości, że nie zamieniłabym sie z żadną z kobiet, które jeszcze dzieci nie posiadają i nie rozumieją naszych zachwytów.
Genowefa
26-06-2008, 19:39
Wózek odstawiony w kąt, a moje dziecię uśmiech się radośnie na widok kolorowej długiej szmatki albo mientusa. Ten jego uśmiech po prostu chwyta za serce.
Dokładnie tak :)
nitka
A wiesz, że Nowego Jorku jeszcze nie widziałam...? :D
'Bibka w Nowym Jorku' :) brzmi nieźle... Prawda dziewczyny? :D Wiecie o czym myślę, prawda? 8)) :D ;)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.