PDA

Zobacz pełną wersję : odpieluchowanie-GRUPA wsparcia :)



Strony : 1 [2] 3 4 5 6

szokam
05-07-2010, 22:16
my próbujemy już jakieś 2-3 mies i ostatnio jest totalny regres. ale to chyba stres związany z pojawieniem się braciszka. stoi i patrzy jak robi po nogach. wcześniej to chiciaż zaraż mówił, "niepsyjemnie" a teraz leje i nic. a potem nagle jak dziś w czasie jego drzemki przymknelam oko a on nie, to jak mnie obudzil to w nocniku bylo i kupa i siku (i rozmazane na poscieli od brudnej pupy tez, ale co tam). rozumiecie cos z tego? on chyba woli jak sie go nie pilnuje. warunek jeden, musi byc goly. jak ma chociaż majtki to klapa.

Olban
05-07-2010, 22:37
Mokre majtki na naszym nie robiły wrażenia... "Marcelek chce mieć mokre spodenki." mówił po nasikaniu i nie dał sobie wyperswadować, że mokre nie są fajne... :/ stąd nasza taktyka od golasa do majtasa- i się sprawdziła! :) ale co kto lubi i co komu wychodzi... dzisiaj wieczorem skarb nasz zażyczył sobie lampkę na noc zostawić, żeby nocnik było widać! jak wstanie na nocne siusiu sam to chyba mi kopara opadnie ;) trzymam za niego kciuki :D

anqa
05-07-2010, 23:24
ja też Olu :)

Ania Bober
06-07-2010, 00:33
U mnie po dwóch dniach regres - przestał wołać, lał po nogach, u znajomych puściłam go w ogrodzie bez gaci, bo po trzeciej przebierance zostały mi tylko jedne suche majtki. Wczoraj juz lepiej, ale wołał na kupę, a na siku to go wysadzałam tak często, ze mu się nie uzbierało chyba. Dziś 100% poprawy - łączę to z obecnością mojej teściowej. Przy niej zaczął wołać i dziś też znowu woła..... Zaparłam się, choćby nie wiem co, pieluchy już na dzień nie założę.

Dziś rano pierwszy raz od roku obudził się z suchą pieluchą po nocce...

Olban
06-07-2010, 21:28
No cóż, mimo lampki (i kciuków) się pan szanowny nie obudził i rano piżamka przemokła... :( ale w dzień był bardzo dzielny i nawet na naszym chusto-pieluszko spotkaniu było super (z naszym własnym nocnikiem pojechaliśmy dla ułatwienia)... dziś i po drzemce Marcyś pamiętał o siusiu, więc trzyma fason chłopak ;) mimo sporadycznych wpadek, gł po drzemce i jeszcze nieopanowanej nocy, uważam, że się odpieluchował :D

Lena_a
06-07-2010, 22:49
A ja się pochwalę sukcesem - już 3 tygodnie Maja chodzi w dzień bez pieluchy - wpadki zdarzyły się może ze 4 w tym czasie. Mała już czai kiedy zaczyna lecieć siusiu i potrafi wstrzymać i pokazać, że jej się chce. W niedziele wracaliśmy ze Słupska (ok 700 km) i 2 razy kazała nam się zatrzymać na siusiu, potem w nocy ok 1 jak przybyliśmy do domu, to też musiała się wysiusiać i do rana sucha pielucha :) to uważam za super sukces. Trzymam kciuki za wasze dzieci!!

anesha
06-07-2010, 23:08
A ja juz sie tak cieszyłam...
Co prawda kupa była nie zawsze do nocnika, ale siusiu od 1,5 mca tak.
I ostatni tydzień klapa, wszystkie kupy w majteczki, siku z połowa, dziś dwa razy na łóżko.

Powiesiłam duży karton w łazience i za każde siusiu i kupę w nocnik Anielka może nakleic naklejkę. Spodobało się, choc z początku awantura była, bo chciała wszystkie na raz przykleic.
Ze dwa razy za siedzenie w miejscu żebym mogła paznokcie jej obciąc dostała czekoladkę i teraz, skubana, jak powiem o nagrodzie leci do kuchni i krzyczy, że chce czekoladę (ukochaną zresztą), ale jakoś nakleiki podziałały. zobaczymy jak pojdzie jutro.

Luthienna
07-07-2010, 08:16
my już tydzień bez pieluchy w dzień - jedynie na zajęcia zakładam, bo pod czas zabawy ( np na placu zabaw) wpadki sie zdarzają. No i nadal noce suche :)

usia
10-07-2010, 22:02
A nam idzie nie źle. Można powiedzieć dobrze bo Lenka potrafi cały dzień bez wpadki.
Mamy problem z kupkami bo niestety nie robi ich do nocnika tylko na stojąco, ale staram pokazać jej że na to jest toaleta (czyt. podłoga w toalecie) choć nie zawsze da się przekonać.

Natomiast wcale nie radzimy sobie na spacerach. Totalna porażka. Jakoś nie uśmiecha mi się taszczenie ze sobą nocnika. Może macie jakiś patent ta sikanie na trawkę? Bo nie uśmiecha mi się zakładanie Lence pieluchy na spacery.

Olban
11-07-2010, 22:34
To i ja się pochwalę, że kolejny, chyba już ostatni etap mamy za sobą :) najpierw nocniki trafiły do toalety, a potem pan szanowny spróbował na stojąco od razu do sedesu, a że dzieć wyrósł nam na schwał (w 97 centylu jest), to dosięgnął, gdzie powinien, i już siusiu robi jak tata- do sedesu na stojaka :D i zdąża nawet z odległych zakątków naszego M... zostały tylko noce do opanowania, bo i po drzemce chłopak daje radę, i na wyjazdach :)

Melissa
12-07-2010, 09:03
W piątek sciągnełam dywany, chodze cała w stresie
wrazenie syfu przy odkrytych podłogach wzrosło do potęgi ntej co mnie dodatkowo przytłacza:roll:
na razie moje dziecko zakumało, że nie powinno sikac na podłogę i jak tylko popuści w majtki, przybiega zeby mu zmienić, bo mu przeszkadzają mokre
na nocnik go sadzam, ale najcześciej bez rezultatu
no i nie mam odwagi iśc z nim na spacer bez pieluchy, więc nie wiem na ile metoda pół dnia bez pieluchy, pół w pieluszce może dac pozytywne rezultaty

jesli któraś z Was ma w pdf ksiązke Kingi Cherek to bardzo bym prosiła na priv. Miałam, ale mi zgineła przy przeinstalowywaniu systemu na kompie, a ze strony bez pieluch mozna juz tylko ściągnąc fragmenty:(

pati291
12-07-2010, 13:33
Najpierw przeczytałam cały wątek. Potem porozmawiałam z mężem czy ściągamy pieluchę. Decyzja zapadła na tak:)
Mija dwa tygodnie, mały lata co prawda bez majtek po domu ale sam idzie na nocniczek i robi sisi i kupkę:D:D:D
Jeszcze do samochodu i na spanie ma zakładaną pieluszkę.
Jak dalej będzie robił sam siku i kupkę to zakładam majteczki i zobaczymy jak sobie poradzi. Narazie jak zakładałam to sikał i zrobił kupę do majtek:hide:
Ale i tak jesteśmy dumni, bo przygotowałam się na nie wiem jak wielkie problemy a tu synuś załapał szybciutko.
Teraz jestem pełna optymizmu, ze do końca lata będzie odpieluchowany:D

pabla28
12-07-2010, 16:54
ja po małej przerwie znów wracam do odpieluchowania, nie mogę patrzeć jak młoda w ten upał w pieluszce chodzi :-(
więc się zawzięłam i na dzień nie zakładam pieluch, dziś pierwszy dzień. Przed południem była na spacerze z 1,5 godzinki, M ją wysadził przed wyjściem, na dworze pytał parę razy ale mówiła że nie chce i nie zrobiła. Dopiero po powrocie na nocnik usiadła i zrobiła siusiu. Od rana mamy jedną wpadkę. Niedługo idziemy na spacerek bez pieluchy, aż się boje, zapasowe majtki już spakowałam.

Stella
12-07-2010, 19:52
Pabla mam nadzieję ze spacerek udany.

Pati na pewno się odpieluchuje, skoro juz załapał o co chodzi.

Mój Marcelek też już pieluchę ma tylko na noc i na wyjścia, jutro jedziemy do teściów ( jest tam podwórko ) i niech cieka bez pieluchy po dworze w majtkach go będę puszczać, zobaczymy czy będzie wołać. Mam nadzieję że tak i jak wróci w niedzielę to będzie odpieluchowany :D hihi ( naiwna nie? ) ;) zobaczymy jak to będzie.

pabla28
13-07-2010, 09:22
No mój spacer też udany:)
Wysadziłam młodą przed wyjściem, potem na dworzu co jakiś czas pytałam czy chce, oczywiście nie chciała. Po jakichś 40 min poszłam z nią na trawkę, ale nie chciała nic zrobić. Po kolejnych 30 min poszłam z nią znów, coś tam pogadałam o podlaniu trawki itp i zrobiła:thumbs up: swoje pierwsze siusiu na trawkę:)
potem poszłyśmy raz jeszcze z koleżanką Lenki, żeby razem zrobiły i żeby młoda zobaczyła że inne dzieci też tak robią. Więc spacerek suchy był:)
Dziś jedna wpadka w mieszkaniu, zobaczymy jak pójdzie na dworze. Nie łudzę się że szybko pójdzie, bo młoda nie chce wołać że robi siusiu. A to by nam ułatwiło sprawę.
Powodzenia dla reszty!!

Guest
13-07-2010, 09:34
a u nas ...
Mała w domku biedga na golaska ale jak chce siku to idzie do szafki po pieluszkę i prosi by jej założyc lub siada na nocnik siedzi i nic a wstaje i wtedy fontanna.
Potrafi siedzieć na kanapie a na czas sikania zejść z niej. To samo kupka, Już dawno nie było kupki w pieluszce ale w nocniku tez nie, na kupke idze do łazienki.
Nosz nie wiem - wydaje mi się że albo za wczesnie albo faktycznie nocnik do niczego.
Odłożyłam zakup nowego bo mąż powiedział, że fanaberia ale chyba jednak nie.
z drugiej strony jak sobie wybierze pieluszkę i ja jej ją założę to nie chce jej ściągnać nawet jak już jest na maksa nasikane.
ehhhh coś mi podpowiada, że musze sie wstrzymac jeszcze z tym

Olban
13-07-2010, 11:20
A u nas Marcelek sam zażyczył sobie spać bez pieluchy w nocy! Mieliśmy stresa, nie powiem, bo nie zdążyliśmy kupić większego ochraniacza (śpiąc M kręci się niemiłosiernie), ale co tam- wzięliśmy byka za rogi ;) najwyżej materac będzie się suszył na balkonie... Co prawda jedno siusiu udało się panu szanownemu zrobić w łóżeczku (nawet się nie obudził!) ale dwa na nocnik :) więc 2:1- jak na pierwszą noc bez pieluchy to chyba sukces? ;) ciekawam, co jeszcze wymyśli? :D

zochmama
13-07-2010, 22:01
AAAAA!Dołączam do Was, Zosia trzeci dzień w samych gatkach lata, i juz nie mam siły. Wysadzana gdzieś od 9 miesiąca, i było nieźle, zdarzały się dni gdzie tylko 2-3 siuśki do pieluchy. Teraz masakra, sika gdzie popadnie, czasem w 2 min po zdjeciu z nocnika. Na pytanie po wpadce gdzie sie robi siusiu bezbłędnie przynosi/pokazuje nocnik. Za to prawie nie sika na spacerach i w nocy. Co robić? Dać spokój? Jak sie zachowywać po wpadce? HELP!

mimka
13-07-2010, 22:21
zochmamo, ja bym dała spokój. zresztą daję;) Zosia malutka jeszcze, więc tym bardziej!

busia
13-07-2010, 22:28
A majteczki zakladacie treningowe czy zwykle?

Olban
13-07-2010, 22:40
U nas dziś znów noc bezpieluszkowa, i na razie sucho :) trzymcie kciuki!

zochmama
13-07-2010, 22:44
My zwykłe, podłogę wycierać i tak trzeba, a takie szybko schną ;) mimka, pewnie tak sie to skończy, matka ambicję miała... Choć w te upały to chyba łatwiej podłogę wytrzec niż dziecia przebierać i pieluchy prać, no i pupa sie wietrzy.

Olban
14-07-2010, 08:17
No muszę się pochwalić, inaczej się uduszę :D Marcelek przespał całą noc "na sucho" bez pieluszki :) yuppeeeee! sam chciał, i sam się pilnował- choć ja ledwo co spałam, biegając co chwila i sprawdzając czy się nie wybudza... baaaaardzo się cieszę! i życzę wszystkim małym człowiekom bezstresowego powodzenia :)

pabla28
14-07-2010, 08:45
U nas dziś 3 dzień bez pieluchy w dzień.....różnie bywa....
wczoraj w domu jedna wpadka, na dworzu po południu raz siku na trawkę a dwa razy w majtki:roll:
ja jestem z tych strasznie niecierpliwych niestety i już bym chętnie odpuściła.
dam jej czas do końca lipca, jak nie będzie żadnej poprawy to odpuszczam chyba narazie.

Melissa
14-07-2010, 11:13
moje dziecko coraz częsciej sika do nocnika, ale tylko jak go posadze
zakumal juz kiedy robi siusiu, bo wczoraj jak mu przed spacerem zalozylam pieluszke to poczuł że robi i zaczął gorączkowo szukac kałuzy na podłodze;
natomiast nadal nie potrafi zakumac tego momentu tuz przed, czyli ze chce mu sie siusiu

shilo
14-07-2010, 12:32
Czytam Was i czytam i wszystkie Wasze sukcesy tylko mnie coraz bardziej załamują, zamiast cieszyć :( Miesiąc od zdjęcia pieluchy i jest tak, jak było, albo i gorzej. Przedtem zdarzało się, że Kreska zawołała sama, albo sama usiadła na nocnik, kupy wszystkie wołała, teraz nie dość, że nie woła, sika już nawet na spacerach i na kolanach u ludzi, co na początku było nie do pomyślenia, nawet kupę zdarza się jej nie zawołać :( Totalna porażka. Gdyby nie te upały wylądowałaby z powrotem w pieluchach po prostu :/

Nie mam pojęcia, co źle robię, że jest tak źle. Nie krzyczę, nie ośmieszam, tłumaczę po każdym siknięciu, dawniej jak pytałam gdzie się robi sisi pokazywała nocnik, teraz mam wrażenie ją to wszystko "wali", wie, że jak się posika to matka przyjdzie zetrze i majty zmieni. Jak się pytam gdzie albo jak się woła, to nic nie pokazuje i nic nie mówi. Sama majtek nie umie ściągnąć, latanie z gołym tyłkiem i nocnik na widoku nic nie daje, tyle, że majtek prać nie muszę. Założyłabym pieluchę, bo już wytrzymać nie mogę, ale pupa ledwo wyleczona po paskudnej infekcji, nie chcę znów jej kisić. Tylko co robić?

Tracę wszelką wiarę w siebie przy tym wszytkim. Jeszcze do tego mała je jak ptaszem, a w zasadzie mniej i prawie same ziemniaki i chlebek. Osiwieć można. Dodatkowo "wczasujemy się" u mojej mamy i dla K. liczy się tylko babcia, matka o tyle potrzebna, że ma cycka :(

zochmama
14-07-2010, 13:14
shilo, współczuję i tulę :( Może odpuść na tyle, że jej nie odpieluchowujesz, a nie trzymasz w pieluszce dla dobra pupy, niech robi jak chce, pileuszka najwyżej na wyjscia cobyś sie nie stresowała. Jak w każdym razie tak to sobie tłumaczę, kit z totalnym zdjeciem pieluch, byle zadek się wietrzył, i to jest cel. A miłosć do babci wykorzystaj na swoje wolne ;)
Ja z kolei córki swojej nie rozumiem, ona nigdy nie wołała, kupki poznawałam po oczach, siuśki niezauważone, ale jak miała pieluchę na tyłku to najczęściej wysadzona sikała, jakby trzymała. Jak ma tylko majtki, to sika co chwilę, jakby nie zbierała tych siusków. Dzisiaj siusiała sporo przed wyjściem, potem po dłuższym czasie na trawke bez problemu, i znów po dłuższym czasie w domku. Jakby mając pieluszke zbierała te siuśki i robiła na zawołanie, a jak nie ma to robi zaraz jak coś może.:roll:

Melissa
14-07-2010, 15:21
shilo mam jedną radę
jesli masz siłę, czas i samozaparcie poświęc 2-3 dni na totalną obserwację córeczki, żeby wyłapać sygnały, które daje jej ciało w momencie kiedy chce jej sie siusiu bądź kupke
pytaj wtedy czy jej sie chce i sadzaj na nocnik, powinno jej to pomóc załapać związek przyczynowo-skutkowy
i nawet jesli jej bedzie nadal wszystko jedno czy siku jest na podlodze czy w nocniku, to dzieki twojej wczesnej interwencji ograniczysz sobie liczbe "jazd na szmacie";)

Luthienna
14-07-2010, 15:58
to i mnie pomóżcie Drogie Babeczki.
Mój Młody nie wola i nie informuje. Po prostu sam idzie do łazienki i robi lub nie - generalnie wpadek w domu jest niewiele, noce i drzemki suche. Ale na spacerze czy u kogoś na wizycie......Jakby inny świat - leje i nie patrzy. Rozumiem ze inne niz dom miejsce, nie ma swojej nakładki na sedes, swojej szczoteczki do zębów ( jak siedzi na klopiku to musi umyć zęby - w sumie 6 razy dziennie je "myje") i podejrzewam, ze to równiez jest związane z tym nie mówieniem/informowaniem.... Moze gdyby raczył powiedzieć to bysmy zdązyli bez wpadki???
Niby się już przyzwyczaiłam i na spacery noszę dodatkowe ciuchy a u mamy czy babci sika ( a raczej lapię od środkowego strumienia) do słoika. Ale moje mowienie nic nie daje, jemu nie przeszkadza że jest mokry. Na szczęscie mniej więcej wiem kiedy zaczyna robić i po kilku kroplach w majtkach siusia na trawkę, ale zaczyna mnie to męczyć. Macie jakiś sposób przy wypadach poza dom?
Na weekend wyjeżdzamy do teściów i nie chcę na nowo synka w pieluchy pakować. Przyzwyczail sie już ze lata z gołym tyłkiem. A ja nie wyobrażam sobie trzech dni, kiedy latam za nim ze słoikiem i ciągle patrzę czy nie zaczyna lać

pabla28
15-07-2010, 07:50
u nas rozpoczął się dzień czwarty....chyba z jakimiś sukcesami w końcu.
Pierwsza sprawa to po nocy sucha pielucha:omg::D u nas to prawie cud, bo od miesięcy tak nie było....zasługa też tego, że wczoraj do spania nie dałam jej nic do picia, oczywiście był płacz i wołanie: piciu,piciu, ale dałyśmy radę. Obudziła się dopiero po 05:00 i wtedy dałam jej picie, zasnęła, przed 07:00 też chciała pić ale już wstała i od razu na nocnik. Pól nocnika siku a pielucha sucha:D:D
i od tamtej pory już 2 razy zawołała siku i sama biegnie do łazienki do nocnika i robi siusiu i wylewa do toalety:D:D:D
oby tak dalej.....

ratyska
15-07-2010, 09:06
To i ja sie dolaczam. Moj prawie dwulatek ( w sierpniu) po domu biega z gola pupa, daje sygnal, ze mu sie chce siku lub kupe, ale sadzanie na nocniku lub ubikacji powoduje, ze wlacza sie w nim hamulec i staje sie nerwowy. Puszczam wiec go, a on na stojaco w kaciku lub tez nie w kaciku leje pod siebie. Jesli tego nie zauwaze, to przychodzi po mnie i pokazuje i zabiera sie do wycierania.
Kiedy ma pieluche zalozona, pokazuje ze jest mokro, ale nie pokazuje ze jest kupa.

Noce suche, ale poniewaz budzi sie prawie zawsze jazgoczacy i w zlym humorze, posadzenie na nocniku jest niemozliwe.

Teorie ma opanowana, wie, do czego jest nocnik.

Czy ktos moze mi cos poradzic?
Moze ktos z wiekszym doswiadczeniem pokusi sie o streszczenie, jak sie zabrac za odpieluchowanie?

shilo
15-07-2010, 11:40
No właśnie, problem taki, że Kreska teorię zna. Wiem zwykle kiedy będzie siku (nie zawsze, fakt), kupę jak mam ją na oku to też wiem, kiedy, ale ona po prostu odmawia siedzenia na nocniku i czekania aż "sie zrobi" (a wcześniej też to potrafiła...). Jak ją złapię tuż-tuż przed (albo jak zacznie robić), albo jak sama jakimś cudem zawoła, to wtedy nie protestuje, ale puste (dla niej dłuższe niż jakieś 30 sec) siedzenie na nocniku rodzi sprzeciw. Sadzanie na muszli niczego nie zmienia, tak samo, jak się zdarzy trafić też robi bez protestów, więc się nie boi. Ona po prostu wie po co jest nocnik/toaleta, ale albo " olewa system" (i to dosłownie), albo póki co nie potrafi przewidzieć sama siebie na więcej niż "ooo, już leci". Sikanie na zawołanie nigdy w jej przypadku nie zadziałało (a sadzam na nocnik od jej 8-go msc), sika tylko jak się jej chce. Na wyjścia ląduje od kilku dni w pieluszce (jakie było jej zdziwienie, jak zawołała, że już sika, patrzy pod nogi, a tam sucho ;)), bo stres dla mnie za duży. Się tylko wybeczeć w wasz rękaw chciałam, bo na niuśkę już chyba nie ma sposobu, którego bym nie próbowała.

Melissa
15-07-2010, 22:52
To i ja sie dolaczam. Moj prawie dwulatek ( w sierpniu) po domu biega z gola pupa, daje sygnal, ze mu sie chce siku lub kupe, ale sadzanie na nocniku lub ubikacji powoduje, ze wlacza sie w nim hamulec i staje sie nerwowy.

a na stojąco do sedesu? tak jak tata?
tez nie chce spróbowac?

shilo, mój synek nie usiądzie na nocnik jesli nie ma do poczytania atrakcyjnej książeczki, no way zeby wysiedzial chocby 10 sekund bezczynnie...
ale to mol ksiązkowy jest...

ratyska
16-07-2010, 08:50
a na stojąco do sedesu? tak jak tata?
tez nie chce spróbowac?

shilo, mój synek nie usiądzie na nocnik jesli nie ma do poczytania atrakcyjnej książeczki, no way zeby wysiedzial chocby 10 sekund bezczynnie...
ale to mol ksiązkowy jest...

Poruszylas bardzo drazliwy temat .-). W Niemczech sa dwie frakcje sikajacych mezczyzn: na stojaco (ostro zwalczana przez kobiety) i na siedzaco.
Moi synowie i maz sikaja na szczescie na siedzaco i przy najmlodszym nie chce tego zmieniac.

Melissa
16-07-2010, 19:50
Poruszylas bardzo drazliwy temat .-). W Niemczech sa dwie frakcje sikajacych mezczyzn: na stojaco (ostro zwalczana przez kobiety) i na siedzaco.
Moi synowie i maz sikaja na szczescie na siedzaco i przy najmlodszym nie chce tego zmieniac.

Ha! no to klops;-)

usia
19-07-2010, 16:56
No właśnie, problem taki, że Kreska teorię zna. Wiem zwykle kiedy będzie siku (nie zawsze, fakt), kupę jak mam ją na oku to też wiem, kiedy, ale ona po prostu odmawia siedzenia na nocniku i czekania aż "sie zrobi" (a wcześniej też to potrafiła...). Jak ją złapię tuż-tuż przed (albo jak zacznie robić), albo jak sama jakimś cudem zawoła, to wtedy nie protestuje, ale puste (dla niej dłuższe niż jakieś 30 sec) siedzenie na nocniku rodzi sprzeciw. Sadzanie na muszli niczego nie zmienia, tak samo, jak się zdarzy trafić też robi bez protestów, więc się nie boi. Ona po prostu wie po co jest nocnik/toaleta, ale albo " olewa system" (i to dosłownie), albo póki co nie potrafi przewidzieć sama siebie na więcej niż "ooo, już leci". Sikanie na zawołanie nigdy w jej przypadku nie zadziałało (a sadzam na nocnik od jej 8-go msc), sika tylko jak się jej chce. Na wyjścia ląduje od kilku dni w pieluszce (jakie było jej zdziwienie, jak zawołała, że już sika, patrzy pod nogi, a tam sucho ;)), bo stres dla mnie za duży. Się tylko wybeczeć w wasz rękaw chciałam, bo na niuśkę już chyba nie ma sposobu, którego bym nie próbowała.

tak jakbym czytała o swojej Lence :roll: Tylko że nam jeszcze parę razy udaje się namówić żeby zrobiła siku i wtedy jest tylko troszkę w nocniku, ale na nic więcej nie mam co liczyć. Kupy do nocnika jeszcze nie zrobiła bo chyba woli na stojąco i gdzie popadnie a robi to tak bez wysiłku że nie wysyła żadnych sygnałów, tylko w trakcie staje na palcach, ale to wtedy już po ptakach. Zanim dolecę i zdejmę majteczki to zawartość już jest.
Jeszcze żeby chciała wołać bo to też stresujące dla mnie, ale na razie jeszcze się trzymam. Ostatnio była kałuża u pani doktor w gabinecie :hide: a nocnik w torbie :twisted: chyba do nocnika zacznę pakować szmatę do wycierania podłóg :roll:

magnolia
29-07-2010, 21:06
no dobra dziewczyny, teraz ja rady potrzebuję - w końcu zdjęliśmy pieluchę (razem z dywanami;)) no i jest zupełny sukces na razie - jak już pisałam wielokrotnie mój to straszny sikacz, tak co 15, 20min... pierwszy dzień był mocno sikający, ale już kolejne elegancko wszystko na nocnik i trzyma!!! wysadzam co godzinę i sika zawsze! sam niestety nie sygnalizuje... no i co teraz mam dalej robić? a) czekać cierpliwie aż sam zacznie sygalizować? b) wydłużać czas między kolejnymi wysadzaniami, czy nadal zostać przy tej godzinie która jest na razie optymalna? jak myślicie jak długo to może zająć zanim zacznie pokazywać, że chce siku? ogólnie jest świetnie i jestem strasznie dumna z mojego Franka:)

Luthienna
29-07-2010, 21:29
ja sie chyba sama zacytuję, bo jak na razie nikt mi nie poradził :) ale problem podobny, więc moze tym razem jakas madra głowa coś doradzi.
U nas wszystko na odwrót. Młody śpi w formowance bez otulacza i w nocy i w dzień, bo noce suche, ale za dnia to tak jak pisalam na poprzedniej stronie i po tylu dniach nic sie nie zmieniło :(

Luthienna
03-08-2010, 14:54
Ok jest lepiej :) Regres sie cofa i powracamy na dobre tory. Noce i drzemki nadal na sucho - w majtkach. W domku bez wpadek, w odwiedzinach od kiedy tacham ze sobą pudełko po margarynie tez jest ok. Dzisiaj o pudełku zapomniałam to po zajęciach nasikał w plastikowy kubek :). On poprostu musi mieć swoje osobiste miejsce/przedmiot do załatwiania potrzeb nawet gdyby to miało byc podstawione pudelko ( do sikania trzyma sobie sam :) ). Jeszcze pozostały nam spacery - niestety jest zbyt zaintrygowany aby zareagowac na sygnały ciała....
Ufff
Wiem, wiem jeszcze wiele cofek przed nami :)

magnolia
03-08-2010, 20:08
Luthienna, cieszę się że u Was dobre wieści:) U nas też. Mały na spacerach przestał sikać, nie chce pod drzewkiem i trzyma do domu - ostatnio ponad 3 godziny! W domu już też coraz rzadziej sika, co 1.5 - 2h, drzemki ostatnio też suche i coraz częściej noce. Nie da sobie już założyć pieluchy nawet do spania, więc kładziemy go w majtaskach a potem jak zaśnie zmieniamy na pieluchę... ale chyba wychodzi mu to na dobre bo myśli, że nie ma pieluchy więc raczej nie sika, choć nie zawsze... generalnie jest ok, choć nadal nie sygnalizuje no i w gościach zawsze musi komuś na łóżko lub sofę nasiusiać:)

Justine
06-08-2010, 23:06
Juluś tylko na stojąco chce robic, z nocnika ucieka jak sparzony, a za chwilę kupę z podłogi zbieram!
Jak tylko mu przerwę i posadzę z powrotem na nocnik, to za chwilę stamtąd zwiewa, a ja znajduję kolejną w innym miejscu mieszkania.
Dałam sobie na razie spokój, mały w samych formowankach po domu chodzi, ale przynajmniej nic mu już nie wylatuje na ziemię.
Zastanawiam się też czy nie jest to kwestia wrażenia, żeby w gołą pupę czuc było chłodek i świeże powietrze jak się załatwia, bo gdy go przewijam z potrzymam bez pieluchy dłużej niż 2 minuty to zaraz jest kałuża na ziemi. Dlatego myślę o kupnie Potette i spróbuje zastosowac na początku bez wkładów.

Melissa
06-08-2010, 23:27
Przez pierwszy tydzień mój syn orientował się, że chce mu się siusiu dopiero jak popuścił coś w majtki
przybiegał wtedy spanikowany i zaprowadzałam go na nocnik
Po tygodniu pojechaliśmy na urlop w góry i zaplanowaliśmy sporo zwiedzania, więc wrócilismy do pieluch, sadzalismy na nocnik tylko rano i po powrocie ze szlaku
Teraz od tygodnia jestem u rodziców, założyłam synowi majtki i okazuje się, że od razu zaczął sygnalizować swoje potrzeby, bardzo rzadko zdarza mu sie popuścić (najczęściej jak jest bardzo zaaferowany zabawą)
Pieluchę zakładam tylko na drzemkę (tylko w jednym przypadku na 5 była zasikana) i na noc
no i jak jedziemy w gości, ale o dziwo też sygnalizuje, że chce siusiu mimo założonej pieluchy

kutylanka
06-08-2010, 23:39
swoje osobiste miejsce/przedmiot do załatwiania potrzeb nawet gdyby to miało byc podstawione pudelko ( do sikania trzyma sobie sam :) ). :applause:szacun dla tego pana... Ech...
u mnie mały leci na nocnik dopiero... "po" zasygnalizowaniu, ze własnie siknął lub posadził grzyba.

Luthienna
07-08-2010, 01:07
magnolia bardzo się cieszę !

kutylanka z dziewczynką to by już nie przeszło ;). Wożę ze sobą takie małe pudełeczko po margarynie - lekkie, do torby się zmieści. Moją mamę to bardzo smieszy, bo moim braciom podstawiała sloik :) A w tych czasach kolejna wygoda - takie pudeło ma mniejszą wagę niż słoik :)

A lecenie po nocnik po zasiusianiu się to już jest Wasz kolejny etap, zapewne przedostatni więc cieszcie się :)

pati291
07-08-2010, 07:20
My też, małymi kroczkami, mamy sukcesy:) Damiś jak miał goły tyłeczek to sam szedł na nocniczek. Teraz ma spodenki i wczoraj pierwszy dzień 100% sukcesu:D Mój dzielny chłopkak:) Ale dalej problem ze zrobieniem kupki. Potrafi przynieść pieluszkę i chce, zeby mu założyć, bo tam woli zrobić. Cóż, czekamy aż zechce na nocniczek.

Luthienna
11-08-2010, 18:08
No! Brawo Damiana!

Lotna
07-10-2010, 01:26
Mam pytanie do Was :)
Toś odpieluchowany od 3 miesięcy, na noc tyko pielucha- średnio co 2 noc sucha zupełnie. Rano po wstaniu leci sam siku.
Powiedzcie mi,kiedy dziecko przestaje potrzebowac pieluchy w nocy,kiedy się próbuje, jak wyłapać ten moment?

Luthienna
07-10-2010, 08:48
u nas najpierw nie potrzebował na noc a po dwóch miesiacach i w dzień, więc różnie to bywa :)
U nas podkład pod prześcieradło i brak pieluchy. Wpadka sie czasem zdarzy nad ranem, ale to ze dwa razy na tydzień.

Pasiata
07-10-2010, 09:28
U nas najpierw było tak, że koło północy wysadzałam Tośkę "na śpiocha" - zawsze z efektem i w związku z tym mieliśmy suche noce. A teraz już przestałam, bo okazało się, że jak jej się zachce, to sama wyłazi z łóżka i biegnie na nocnik :-)

magnolia
07-10-2010, 09:59
Dziewczyny a czy któraś z was miała tak jak u nas, tzn żadnych postępów w kwestii wołania ze chce:( już trzeci miesiąc bez pieluchy, generalnie bez wpadek też ale po prostu wysadzam ja, mały trzyma elegancko i sadzany sika zawsze, spacery tez bez pieluchy, czyli tak samo jak było na początku... no ale jak chcę go przetrzymać żeby sam zawołał to niestety posika się zawsze w majtki i wtedy biegnie że siusiu... ile to może potrwać??? w sumie nie stresuje się na zapas bo on jeszcze mały generalnie jest, nie ma 2 lat przecież, no ale żeby się nie przyzwyczaił tak, szczególnie że przecież doskonale rozumie mechanizmy siku...

Luthienna
07-10-2010, 10:01
u nas to trwało 2 miesiące + że leciał sam ( bez wołania i siadal w ciuchach. Ale mnie to cieszyło bo to był kolejny etap i z tego narodzilo się po tygodniu wołanie :)

piuma
08-10-2010, 10:30
Pomocy!! Nasz Franio siada na nocnik i siedzi i siedzie a jak zachce Mu się siku to wstaje i nie ma mowy o siedzeniu. Siki łapiemy na stojąco! Co zrobić?

magnolia
10-10-2010, 09:01
u nas to trwało 2 miesiące + że leciał sam ( bez wołania i siadal w ciuchach. Ale mnie to cieszyło bo to był kolejny etap i z tego narodzilo się po tygodniu wołanie :)
oj, no to może i u nas za jakiś czas się sytuacja odmieni, mam nadzieję szczerą...


Pomocy!! Nasz Franio siada na nocnik i siedzi i siedzie a jak zachce Mu się siku to wstaje i nie ma mowy o siedzeniu. Siki łapiemy na stojąco! Co zrobić?
może podstawiać miseczkę, albo coś takiego fajnego ... u nas to się sprawdzało czasem jak był bunt to różne rzeczy królowały, raz np pojemniczek na mocz taki do badania, tak się małemu spodobał, że tylko tam chciał sikać;) może za jakiś czas polubi nocnik, a jak nie to chyba nic się nie stanie, w końcu to chłopiec jest:)

Luthienna
10-10-2010, 09:58
potwierdzam - u nas ( co prawda na wyjścia z domu) sprawdzało sie siusianie do pojemnika po margarynie. Zmiana, kiedy to siusial na stojąco, jest dla niego bardzo atrakcyjna :)

magnolia - życzę aby stało się to juz na dniach :)

Mayka1981
19-10-2010, 22:08
pogłaskania po główce mi trzeba i jakiegoś magicznego tricku...

mój starszy jest fifty fifty na jedno i wielo (tzn obecnie jednorazówka na noc bo sika tyle, że NIC tego nie pochłonie...)
sygnałów na jedynkę i dwójkę nigdy nie widziałam żadnych ale wiosną na spokojnie zaczęliśmy się przykładać do odpieluchowywania, co by zdążyć nim się młodsza narodzi (wg mojej mamy ja z bratem w wieku półtorej roku bez pieluszek już spaliśmy...) - o naiwności...

więc oczywiście pytanie czy chcesz siku/kupkę - zawsze jest "nie"
próby zachęcenie do siedzenia na nocniku - zawsze est "nie"
nakładka na kibelek - nie
prysznic-wanna - nie, tzn mówi że nie, ale oczywiście włożony do wanny przy kąpieli sika, włożony tam w celu sikania - płacze...
latem latał w trenerkach, majteczkach, spodniach albo na golasa - efekt:zasikane wsio równo, kupa w nogawce itp...

lato minęło, zimno zaczęło się robić, młodsza na świecie pięknie na nocniczek chiński robi a syn dalej NIC

wszelkie próby i zachęty wysadzenia - nie
teraz już widzę kiedy idzie dwójka, ale zapytany czy chce usiąść na nocnik itd płacze, rozpacza wręcz, że nie
sukces mam tylko taki że czasami sam przyjdzie powiedzieć że ma siusiu w pieluszce i chce się przebrać i czasami budzi się w nocy i chce żeby mu pieluszkę zmienić

ale przeważnie nawet kupa w pieluszcze i przesikana pielucha tak że spodnie i koszulka mokre nie robią na nim wrażenia i nie pozwala się przebrać!

to co ja mam robić? całkiem zupełnie totalnie odpuścić?

jak dla mnie t on nie musi być koniecznie odpieluchowany, mogę przebierać, prać, kupować jedno - w sumie przeciez ma jeszcze czas...
tyle że mi go szkoda jak tak płacze i lamentuje, że siku nie chce, na nocnik nie chce (kiedyś jeszcze sikał na stojąco - teraz nawet tego nie, a usiąść żeby sobie posiedzieć chociaż to w życiu...), przebrać się nie chce - normalnie czarna rozpacz... do tego jak robi kupkę to się chowa np za krzesło i zasłania oczy, że go niy nie ma i jest taki biedny, no strasznie mi go szkoda... i dziwne to dla mnie bo nigdy się nie śmialiśmy, nie zawstydzaliśmy, nikt do niczego nie zmuszał... sama już nie wiem co robić :(

natala
19-10-2010, 23:52
no to ja Cie Mayka pociesze, ze u nas podobnie, tylko gorzej... a moje dziecie duuuzo starsze :( on mowi, ze bedzie kupa (ja zreszta widze kiedy bedze robil) - a na propozycje nocnik/kibelek reaguje histeria... nakladka na kibelek jest superowa, ale posadzic sie daje czasami i tylko ubrany w pieluche i spodnie. mokra, zasikana wielorazowka - no problem. za to jak mu w lecie zdjeclismy pieluche i sie troche obsikal (w ogrodzie, na trawie) to byla nocna histeria "ja chce pieluche, ja chce pieluche". odpuscilismy kompletnie, ma pieluche, ale ja juz wysiadam - piore z dwojki, do przedszkola bym go poslala, ale przeciez z pielucha nie pojdzie... do tego ostatnio nie chce sobie dawac zmianieac pieluch - moglby pol dnia przechodzic i nic. tlumacze "albo zmieniamy albo nocnik/kibelek", ale nie pomaga. i tez nie wiem co robic, tez mi go zal.... ratunku!

shilo
20-10-2010, 15:42
A Kreska od wczoraj grzecznie, ni stąd ni z owąt (jakkolwiek się to pisze), robi siusiu i kupki (te wcześniej na nocnik były) na kibelek dorosły bez żadnych nakładek. Twierdzi, że "jak Krzyś", ten z Puchatka, którego raz widziała w książeczce u babci i gwarantuję, że na żadnym obrazku na toalecie nie siedział :) To tak z cyklu, że na każdego przyjdzie pora chyba, bo z dnia na dzień robi to siku na zawołanie, wcześniej były protesty na same propozycje.

ledunia
20-10-2010, 16:16
U nas nagle zrobił się etap, że rano zawsze siku (mocnym ciśnieniem jak tylko siądzie na nocnik) a później siedzi 0,5 h na nocniku, czyta bajki, zrobi kupę i dalej siedzi i nie chce wstać. Tato chce do łazienki, do pracy się spóźni a ona nie chce wstać. W południe jak ją posadzę to tak samo, czy zrobi siku czy nie będzie siedzieć i nie chce wstać (założyć pieluszkę to horror). Jeszcze miesiąc temu był nocnik parzy a jeszcze wcześniej tylko na kibelek bez nakładki. Jeszcze wcześniej siku do wanny i na samym początku (jak miała tak z 11 m-cy) to na nocniku też siedziała godzinę. Ciekawe ile jeszcze razy będzie zwrot...?

Luthienna
20-10-2010, 16:20
mój siedział na sedesie i czytał gazety, mył ząbki i generalnie robił wszystko żeby posiedziec sobie :) Taki etap

farfallina_07
20-10-2010, 20:08
Ja musze sie wziasc za mlodsza tzn zaczac wysadzac zeby troche sie oswoila z nocnikiem ale przyznam bez bicia ze mi sie nie chce.:hide:Starsza jeszcze nie do konca odpieluchowana.W dzien nie ma problemu,jak chce sie zalatwic biegnie do wc, sama siada na kibelek na nasza dorosla deske i potem tylko papier przynosi do podtarcia.:cool: Z kolei w nocy wciaz pieluche ma i rano zasikana jest na maxa.Nie wiem jak ja oduczyc tego nocnego sikania.Boje sie ryzykowac i klasc ja spac bez pieluchy,bo jak mi sie zasika w nocy to materac bede tydzien suszyla:roll:

silver
07-11-2010, 23:54
dziewczyny, poproszę o poradę :)

moje dziecko od wczorajszego wieczora samo się odpieluchowuje :)
leci na nocnik, każe się rozebrać (dzisiaj tylko kupa była do pieluchy) , siada, siusia.... 5 kropli, wstaje, każe sobie bić brawo, wylewa do sedesu, siada z powrotem, siusia 8 kropli, wstaje, kaze sobie bić brawo....i tak przez pół godziny ;)
dwa razy udało mi się go skłonić, żeby nie wstawał i nasiusiał wtedy dużo- oczywiście na raty i tak ;)

i teraz - czy to normalne?
czy on sobie tym wstrzymywaniem nie zrobi krzywdy? ;) czy właśnie dobrze, ze ćwiczy zwieracz?
pozwalać mu wstawać co chwila? nie chcę go zrazić, skoro sam się zdecydował na nocnik ;)

silver
08-11-2010, 20:34
:ninja:

nikt mi nic nie doradzi? ;)

anitanelka
08-11-2010, 21:03
Ja bym czekała... My jak sie odpieluchawałyśmy to Nelka nam co 5 minut siku robiła... po jednym zalanym dniu skumała, że trzeba robić jak już pęcherz pełen a nie ja tylko troszkę w środku... ale była 5 m-cy starsza, więc bez pośpiechu ;)

maagduusiiaa
09-11-2010, 11:41
dziewczyny, poproszę o poradę :)

moje dziecko od wczorajszego wieczora samo się odpieluchowuje :)
leci na nocnik, każe się rozebrać (dzisiaj tylko kupa była do pieluchy) , siada, siusia.... 5 kropli, wstaje, każe sobie bić brawo, wylewa do sedesu, siada z powrotem, siusia 8 kropli, wstaje, kaze sobie bić brawo....i tak przez pół godziny ;)
dwa razy udało mi się go skłonić, żeby nie wstawał i nasiusiał wtedy dużo- oczywiście na raty i tak ;)

i teraz - czy to normalne?
czy on sobie tym wstrzymywaniem nie zrobi krzywdy? ;) czy właśnie dobrze, ze ćwiczy zwieracz?
pozwalać mu wstawać co chwila? nie chcę go zrazić, skoro sam się zdecydował na nocnik ;)

nie wiem jak z sikaniem, ale Szymon tak robił z kupą - zrobił troszkę i szybko kazał wyrzucać, bo inaczej nie usiadł
teraz mu już przeszło, robi "normalnie" (ale nocnik jest tylko nagłych wypadkach, gdy kibelek zajęty...)


u nas nadal bez zmian - w dzień pięknie, nocki - pielucha aczkolwiek rzadko kiedy siknięta...
mam wrażenie, że zdarza mu się siknąć w nocy bo wie, że pielucha go zabezpiecza
chyba zacznę kłaść bez (ale najpierw trzeba go przekonać do przespania nocy u siebie, bo u nas w łóżku śpi jak popadnie - czasem z tyłkiem na poduszce...)

silver
19-12-2010, 23:37
przyszłam się pochwalić :)
Mis się odpieluchował w ciągu kilku tygodni. od ok tygodnia woła siku, od 3 dni tez kupę (zanim zrobi, oczywiście :D )
w ogóle nie uzywamy już pieluch-ani na noc, ani na wyjścia :)

spuchłam z dumy! :D

AS
20-12-2010, 08:35
Silver, gratulacje! Zazdroszczę po cichu, u nas regres, wszystko idzie w pieluchy :(

silver
20-12-2010, 08:45
dziękuję w imieniu Misia :)

u Was to chyba jest spowodowane zmianami w domu, co? :(

AS
20-12-2010, 09:29
Michu był prawie odpieluchowany - tylko noc, spacer i podróż wymagała pieluchy. Ale.. poszłam do szpitala, a on wyjechał do babci i wrócił w pieluchy. Od wtedy trzyma, sika na żądanie, ale sam nic nie da znać i wszystkie kupy lądują w pieluchach. A pojawienie się małego Mańka nie ułatwiło :( Już jestem zdesperowana, że w święta, jak mąż będzie z nami, zdejmuję pieluchy i zacznie się wojna.

Mayka1981
20-12-2010, 22:00
przyszłam się pochwalić :)
Mis się odpieluchował w ciągu kilku tygodni. od ok tygodnia woła siku, od 3 dni tez kupę (zanim zrobi, oczywiście :D )
w ogóle nie uzywamy już pieluch-ani na noc, ani na wyjścia :)

spuchłam z dumy! :D

a nie zazdrość zżarła, ech... Gratulacje ofkors!

U nas jakby jedek malusi kroczek na przód, dzisiaj dwa razy sam przyszedł, że ma siku w pieluszce i żeby zmienić, do tego ze dwa razy usiadł z własnej woli na nocniku cośtam sikając - za to jak robi kupę tt się chowa i każe mi wyjść :( a na próby zachecenia do nosnika/kibelka jest płacz :(

Wlaszczka
22-12-2010, 00:00
AS, ja zaczęłam też od zdjęcia pieluch i.... Czy ktoś zna faceta, który nie lubi biegać nago? Albo chociaż półnago? MÓJ UWIELBIA. Na nocnik siada żeby sobie poczytać :(... Wróciłam znów do pieluch i wysadzam wysadzam... na razie dziennie 3-4 sukcesy. Najlepiej po spaniu, bo to już akceptuje i siedzi dopóty nie zrobi.

AS
22-12-2010, 09:11
Wlaszczka, gratulacje ogromne, pięknie się Twój synuś uczy!
MS lubi nago biegać, a nie siedzieć :( Siedzenie na nocniku jest już przereklamowane - był czas czytelni na nocniku, jakiś rok temu, ale teraz 10 sekund to cały czas, jaki go utrzymam, potem ryk i o robieniu czegokolwiek nie ma mowy. I wydaje mi się, że on wali w pieluchę z premedytacją, nie chce siadać, a jak już, to wstaje i dopiero wtedy idzie kupa, czasem bym zjadła za takie numery... Teraz jest sport - robienie symultaniczne i kto szybciej :hide: Koszmar, mam ochotę odpuścić wołanie, namawianie, zdjąć pieluchy i niech się ON martwi, ale to po świętach.

lindgren
04-02-2011, 19:28
podbijam temat
stach ma 2 lata i 1,5 mies
zdjęliśmy wczoraj pieluchę (w dzień. w nocy i na spacer na razie będziemy zakładać).
wczoraj bez sukcesów, dziś była kupa i siku do ubikacji (z nakładką),

ale nie mam pojęcia czy się dobrze do tego zabralam, bo tak:
Stach nie woła (tzn nie wola zanim zrobi) tylko jest sadzany kilka razy dziennie, zwlaszcza wtedy, gdy widzę, że chyba zaraz będzie kupa
mozna tak?
protestuje gdy go sadzam, ale jak juz posadzę to siedzi
i czytamy, spiewamy, bajki oglądamy
i siedzi aż zrobi/az zacznie bardzo protestowac
aha i za pierwszą kupę do sedesu dostal nagrodę

same błędy pewnie, ale tak to jest, jak się psycholog bierze za trening czystości :hide: :)

matki odpieluchowanych juz chlopców - jak to zrobiłyście?

dodam, ze Stach jest z wrazliwców i delikatesów i się boję że za dużą presję wywieram i go zrażę. dzis chyba za dlugo wysiadywal na tym sedesie, caly dzien byl pod znakiem sedesu, kurczę. nie do konca mi się to podoba

silver
04-02-2011, 20:11
ja często pytałam, sadzałam nie tak często- mniej więcej kojarzyłam, kiedy TO moze nastąpić (w sensie, że dziecko takie duże nie sika co 15 min, tylko rzadziej- starałam sie sadzać nie częściej niż co 1,5- 2 godziny )
a propos nakładki- u nas hitem jest czekanie aż kupa zrobi "PLUM!" :mrgreen:

anitanelka
04-02-2011, 20:23
Ja mama dziewczynki, ale tez często pytałam, jak nie chciała to nie. Sama nie sadzałam, chyba, ze np. przed wyjściem na dwór czy drzemką. Pozwalałam się zesikać w majtki, żeby wiedziała czym to grozi ;)
Pierwszego dnia lała pod siebie co 15 minut i nic jej nie przeszkadzały mokre majtki czy siedzenie w kałuży. Drugiego dnia zaczęła kumac o co chodzi i ja zaczynała już sikać, to potrafiła wstrzymać się w trakcie i reszte zrobić do nocnika. Trzeciego dnia zaczęła już wołać. Wiadomo, że zdarzały jej się wpadki i zaczynała wołać 3 sekundy przed tym zanim zaczeła robić, ale uważam, że super szybko nam poszlo. W dzień bez pieluch zaczęła chodzić jak miała rok i 10m-cy, w nocy dopiero od jakiegoś miesiąca ;)

silver
04-02-2011, 20:33
u nas (stety?niestety?) w momencie kiedy zaczął wołac, skończyło sie pieluchowanie w nocy i na wyjścia- nie było mowy o założeniu pieluchy, odstawiał histerie.
poza domem (oczywiście przed wyjściem odsikuję i pytam np na stacji benzynowej czy chce) zesikał mi się dwa razy, w nocy zdarza się- czasami raz na dwa tygodnie, zdarzyło się też tak, że było mokro 3x w nocy...

Andzia
04-02-2011, 20:51
Adrian woła ale po fakcie :)
Czasem zawoła że "pam" lecimy na kibelek, posiedzi chwilkę i jest płacz, więc ubieramy się i tak czasem kilka razy aż w końcu kupa ląduje i tak w pielusze :(

AS
04-02-2011, 21:03
U nas na pytanie jest zawsze: NIE!!! Częściej przypominam, że nie ma pieluchy. Sadzam zawsze przed: wyjściem i po przyjściu z dworu, po spaniu, po jedzeniu i jak więcej wypije. Nie trzymam długo, ale Misiek jak ma coś do zrobienia, to robi i chce zejść.
U nas obowiązkowo, kto się "skupił", ten spłukuje ;-)
Sikanie w majtki otrzeźwiło lepiej niż matczyne brzęczenie nad uszami ;-) Misiek nie wołał chyba ze dwa dni, teraz też nie, ale trzyma się za majtki (siku) lub pupcię (kupa) i woła: Mama! Wpadki mamy, owszem tak, ale idzie ku lepszemu. Tłumaczę jak zdarta płyta, co i jak, myślę, że to nie obciąża aż tak psychiki, ale na spacery zakładam pieluchę, bo mam zawsze niemowlaka w chuście. Mąż szaleje i zabiera Miśka bez. Ostatnio poszło aż kałuża była, ale do butów nie trafiło, Michał nie chciał potem się ubierać w kombinezon.
Kupiłam podkłady na łóżko, to niedługo pozbędę się pieluchy w nocy. Jak się do tego zabierałyście?

Powodzenia, Lindgren!

edit: Andziu, może po prostu przeszkadza mu towarzystwo/rozpraszanie przy robieniu kupki?

piuma
04-02-2011, 21:47
Franek odpieluchowany! Tylko na spacer i na noc jeszcze w pieluszce. Było ciężko.Dzisiaj wiem, że za późno wzięliśmy się za odpieluchowywanie. Od listopada (miał wtedy 18 miesięcy) oswajaliśmy Go z nocnikiem. na początku siedział do upadłego, ale się nie wysikał. Jak już nie mógł wstrzymywać dłużej to wstawał. Sikał tylko i wyłącznie na stojąco. Oczywiście nie wołał tylko obserwowaliśmy Go i jak robił się niespokojny i zaczynał się intensywniej ruszać to znaczyło, że zaraz się zesika. Wiele razy nie zdążyliśmy. Potem była przerwa w związku z moim pobytem w szpitalu (rozłąka na prawie 2 tygodnie więc Mąż Mu odpuścił). Od końca grudnia w domu latał w pieluszce i trochę bez i nadal nie sygnalizował werbalnie swoich potrzeb . Wreszcie wpadłam na pomysł i rozebrałam Go do golaska od pasa w dół.Jeden dzień tak biegał a następnego już mówił "si". Potem zrobił na nocnik kupkę. Kilka dni później dostał biegunki i załatwiał się na nocnik. Jeszcze zdarzają się "małe" wpadki jak zajmie się czymś bez pamięci, ale uważam że świetnie sobie radzi.
Taki trening powinniśmy zacząć już w wakacje...jak miał 15 miesięcy. W wieku około 2 lat zbiegło się to z buntem dwulatka i niepotrzebnym stresem nas i Jego. Pozdrawiam i życzę szybkiego odpieluchowania. :)

AS
05-02-2011, 06:30
Piuma, jak dobrze czytać takie wiadomości, obyśmy tu wszystkie już niedługo pisały w takim tonie :)

Wcale nie wiadomo czy byłoby lepiej/szybciej odpieluchować wcześniej. Jak byłam w ciąży, robiliśmy podejście, około 19 m-cy Michała. Mieszkanie zasikane, dziecię ledwo kumało po kilku dniach, o co w ogóle chodzi. Potem poszłam do szpitala i się skończyło. Po porodzie szukałam wykrętów, że nie dam rady sama z maluszkiem i sikającym wszędzie dwulatkiem. I co? Pełen sukces. Po połowie dnia sikał, ale wstrzymywał i dochodził z pozostałością na nocnik. Kupy wszystkie na nocnik. Jak się rozbawi, to nie ma zmiłuj, trzeba przebrać ;)

piuma
05-02-2011, 08:39
Piuma, jak dobrze czytać takie wiadomości, obyśmy tu wszystkie już niedługo pisały w takim tonie :)

Wcale nie wiadomo czy byłoby lepiej/szybciej odpieluchować wcześniej. Jak byłam w ciąży, robiliśmy podejście, około 19 m-cy Michała. Mieszkanie zasikane, dziecię ledwo kumało po kilku dniach, o co w ogóle chodzi. Potem poszłam do szpitala i się skończyło. Po porodzie szukałam wykrętów, że nie dam rady sama z maluszkiem i sikającym wszędzie dwulatkiem. I co? Pełen sukces. Po połowie dnia sikał, ale wstrzymywał i dochodził z pozostałością na nocnik. Kupy wszystkie na nocnik. Jak się rozbawi, to nie ma zmiłuj, trzeba przebrać ;)


Może to poczucie, że nie jest się najmłodszym w rodzinie tak mobilizuje dzieci?

anitanelka
05-02-2011, 11:56
U nas w nocy szlo topornie. Zdarzały się noce suche ale większość jednak zasikana. Praktycznie codziennie pranie wszystkiego, łącznie z kołdra i poduszką. Po zsikaniu oczywiście był płacz, bo mokro przeszkadzało, tylko jakoś nie budziła się do zrobienia. W końcu miałam dość ciągłego prania i kupiłam pieluchę z bambusem od pupy żeby czuła to mokro którego nie lubi, ale żebym nie musiała prac codziennie całego łóżka. I tak po kilku nocach zakumała, chociaż trwało to w sumie długo bo chyba ze 3 miesiące. Póki co od miesiąca wpadki nie było...

lindgren
06-02-2011, 15:03
dzięki :)

u nas, o dziwo, wczoraj i dziś bez żadnej wpadki!!! :)
sam nie woła, ale posadzony - robi, więc jest dobrze a nawet bardzo dobrze :)
i sam już mówi, że "pieluszka jest do spania i na spacer", co jest sukcesem, bo wcześniej było "nei cieś na siedeś, cieś siku do pieluuuuuuuszki!" :)
oby tak dalej

fakt faktem ze zbiega nam się to z buntem dwulatka, ale nie jest najgorzej. bardzo chcialam odpieluchowywac wczesniej, ale nie dalam rady, końcówkę ciąży mialam ciężką, czy może raczej "ociężałą" a potem po porodzie juz nie chcialam Stasiowi fundowac dodatkowych emocji :)
moze się mylę, ale myślę też, że teraz szybciej pójdzie niż poszłoby pół roku temu, bo młody jest rozumniejszy. i chyba na ambicję mu to dobrze robi, bo mówi np "tosia musi miec pieluszkę a śtaś nie musi" itd.

lindgren
07-02-2011, 21:33
...a dziś już wołał.
i też w zasadzie bez wpadki (no, jedna była, ale z mojej winy, bo źle zrozumialam co do mnie mówi, a mówił, że trza biec do wc)

nie wierzę, czyżbyśmy się odpieluchowali w 3 dni?


tak tak, wiem, czekam na regres:)
ale jestem w pozytywnym szoku :)

AS
07-02-2011, 21:51
Lindgren, nie czekaj na regres. My bez pieluchy i cały czas jest podobny poziom, raz lepiej, raz gorzej, ale to zawsze z jakiegoś powodu (goście, wyjazd, matka nie słyszy, bo młodszy płącze itp.) :)

piuma
08-02-2011, 07:58
U nas tak jak u AS. Teraz jak odpieluchować Go na spacery? Wczoraj stoimy przy kasie w sklepie a On si!

silver
08-02-2011, 08:00
Lindgren, brawo! :D

Piuma, gdyby było lato, można by doradzić noszenie ze sobą ścierki ;)
może daj mu luz na wyjścia do wiosny?

piuma
08-02-2011, 08:08
Na razie wychodzimy z pieluchą. A ta ścierka to w jakim celu?

anitanelka
08-02-2011, 08:23
U nas w dzień też trzeciego dnia już było super... wiadomo wpadki się zdarzały (teraz też, jak np. blisko sikania jest i się wkurzy i zacznie płakać to zawsze się zsika ;) ) ale pieluch już po tym odpieluchowaniu nie używaliśmy w dzień :) tyle że to lato było :)

silver
08-02-2011, 08:40
Na razie wychodzimy z pieluchą. A ta ścierka to w jakim celu?
wytarcia podłogi po sobie :lool:

AS
08-02-2011, 08:46
Ścierka do kałuży w sklepie, Piuma :D
edit:pisałyśmy razem z Silver :)

Na dwór my robimy tak: jak jest blisko do domu, to bez (babcia 5 minut drogi, plac zabaw 3 minutki). Na ogół zdąża wrócić, trzyma i leci. Raz była kałuża przed blokiem, a w buty nie poszło :twisted:
Jeśli: do samochodu, na b. długie wyjście (powyżej 2h), to z pieluchą, ale zawsze tłumaczymy, czemu ją dostaje. Bardzo się denerwuje, jak mu mówię, że musi zrobić w pieluszkę tym razem, ale nie ogarniam wyciągania młodego z kombinezonu z młodszym w chuście.

Zastanawiam się, jak zacząć z nocnym odpieluchowaniem. Czy po prostu zdjąć pieluchę i niech się dzieje, co ma być?

silver
08-02-2011, 08:56
Zastanawiam się, jak zacząć z nocnym odpieluchowaniem. Czy po prostu zdjąć pieluchę i niech się dzieje, co ma być?
mhm.

może się zdarzyć, zę będziesz zmieniała pościel 3 x w ciągu jednej nocy :)

Luthienna
08-02-2011, 09:03
Ja zdjęłam pieluchę na noc po tym jak na dwa tygodnie tylko raz pieluszka była mokra. I do teraz śpi bez ( już ponad pół roku - jak juz pisałam gdzieś w tym wątku u nas najpierw suche były noce a dopiero później dni) a wpadki się zdarzają bardzo sporadycznie, bo generalnie Michał albo spi do 8.00 suchy albo koło 6.00 budzi się i woła. Wpadki zdarzaja się kiedy siusiu zachce mu się pod czas głebokiego snu ( do 4.00), ale jesli poprosi na nocnik przed samym spaniem to śpi do rana suchy.
Nawet moja 5 dniowa nieobecność w domu, która spowodowała uwstecznienie i siusianie na powrót w majtki w dzień, nie zmieniła nocnego stanu rzeczy i do rana było sucho.
Nie wiem tez jak to jest z przygotowywaniem dziecka do takiej zmiany, czy pytanie go o zgodę na taką nowość. Ja nie pytałam, po prostu zdjęłam pieluchę :)

anitanelka
08-02-2011, 09:05
Z nocnym tak zaczęłam... po prostu. Wczesniej przed zaśnięciem tylko jeszcze z 5 razy powtarzałam, że jak będzie chciała to ma wołać... Na początku to były postękiwania bardziej, pytaliśmy się czy chce siku, jak tak to sadzaliśmy, jak nie albo zero odzewu to spała dalej... z reguły się zlała do łóżka po dłużeszj lub krótszej chwili, zaczynała wołac jak już wszystko mokre było, przypuszczam, że kilka chwil w tych sikach leżała... Po jakimś czasie zaczynała wołać, w trakcie robienia, tzn. popuściła trochę i się budziła, wtedy była w stanie wytrzymać kilka chwil, do posadzenia na nocnik. Teraz z reguły woła, chociaż wpadki jeszcze zalicza ;)

Luthienna
08-02-2011, 09:08
mój podejrzewam, że spał mokry dopóki nie zmarzł....
Ale nigdy nie przebierałam pościeli więcej niż raz. Jakos tak mnie ten synek oszczędza ;)

AS
08-02-2011, 10:26
Waham się, bo Michał śpi około 11 godzin bez przerwy, rano pielucha pływa :roll: to i on będzie pływał... Zobaczymy :)

Luthienna
08-02-2011, 10:30
skoro pływa to może warto poczekać. Lub wysiusiać przez sen. U nas się to nie sprawdziło - budziło sprzeciw ogromny. Po dwóch nocach zrezygnowałam i okazało sie ze w ogóle nie było to potrzebne. Ale dzieci są różne :) Mój uwielbia spać i już :) Woli siku trzymać do rana

sabcia
08-02-2011, 10:55
Odpieluchowałam Zuzię tuż przed drugimi urodzinami. Najpierw jak wszyscy, zdejmowałam pieluchę, zachęcałam do robienia na nocnik, po czym zakładałam pieluchę, bo trze babyło np. z domu wyjść. Aż mnie oświeciło, że z dziecka wariata robię, bo raz jej każę robić na nocnik, a raz pozwalam do pieluchy. Zdjęłam pieluchę raz na zawsze. Do dwóch tyg, było po problemie. Choć wszystko było zasikane i od kupy. Na wyjścia brałam ze 4 komplety ubrań, wydaje mi się, że i tak szybko poszło. Teraz mam zamiar zrobić tak samo, jak tylko zrobi się ciepło i przebieranie zabrudzonych gaci poza domem nie będzie problemem.
A w ogóle jak odpieluchowywałam Zuzkę to mi się zdawało, że już dawno wszystkie dzieci w jej wieku nie robią w gacie, tylko ona jakoś do tyłu.
U mnie na prowincji wychowywanie całkowicie odbiega od tego co czytam w necie. Butelki, kaszki od 3 miesiąca życia itp. No i odpieluchowywuje się też jak w latach 80' czyli między pierwszym a drugim rokiem życia. Jeden pozytywny aspekt zacofania :D

Luthienna
08-02-2011, 10:57
U mnie na prowincji wychowywanie całkowicie odbiega od tego co czytam w necie. Butelki, kaszki od 3 miesiąca życia itp. No i odpieluchowywuje się też jak w latach 80' czyli między pierwszym a drugim rokiem życia. Jeden pozytywny aspekt zacofania :D :)

mimka
04-05-2011, 00:45
dziewczyny, proszę poradźcie..
Marceli już ponad 8 miesięcy chodzi bez pieluchy. Siku woła, kupę woła. ALE - kupę zrobi TYLKO do pieluchy.
Jakiś czas temu zaczął się temat robienia kupki do nocnika lub sedesu. ...tjaaa, gadać możemy. Ba, nawet widzę w nim dobre chęci, jak miał obiecaną fajną nagrodą (masakra, wiem:(, tonący brzytwy się chwyta, zamiast od razu do Was pisać:p). Wydaje mi się, że nie potrafi przestawić się na wypróżnianie w pozycji siedzącej.
Obwiniam się, że to przez sikanie od początku na stojąco, a może gdyby siedział, to łatwiej byłoby mu skojarzyć takie czynności z siedzeniem..?
już bardzo bardzo chciałabym pożegnać pieluchy.. nie wydawać kasy, nie zaśmiecać środowiska, nie denerwować się na każdą kolejną kupę w pieluchę, nie musieć go za każdym razem podnosić do kranu (rosnący brzuch), a już na pewno nie mieć dwójki do przebierania (choć już się nasłuchałam o uwstecznianiu;))
zdaje się, że.. nauczyłam synka po pierwsze wypróżniania się na stojąco, po drugie, że zawsze czystą pieluchę mu założę, po czym przyjemnie pod kranem pupę umyję.
A teraz marzę o kupie do kibelka czy nocnika... Tylko nie mam pomysłu JAK to zrobić...

mimka
04-05-2011, 00:48
U mnie na prowincji wychowywanie całkowicie odbiega od tego co czytam w necie. Butelki, kaszki od 3 miesiąca życia itp. No i odpieluchowywuje się też jak w latach 80' czyli między pierwszym a drugim rokiem życia. Jeden pozytywny aspekt zacofania :D
mi się niemalże oberwało od babci, że mój synek trzy lata ma, a ja mu na zawołanie pieluszkę zakładam, żeby kupkę zrobił... (ona piątkę dzieci miała i wszystkie nim skończyły 2 lata były odpieluchowane.. a mój tata, najstarszy, to ponoć 9 miesięcy miał...;])

silver
04-05-2011, 06:25
Mimka, odstaw pieluchy- jak się kilka razy załatwi w majtki i poczuje jak to miło, to się nauczy (byle się nie zablokował, bo są takie dzieci, które i trzy dni się nie załatwiają, bo okoliczności niesprzyjające).
powiedz, że pieluszek nie ma i nie będzie (i faktycznie, musisz to zrobić przed porodem, bo potem mu nie wmówisz, ze pieluch nie ma).

no i najlepiej- zwiń dywany, bo i tak będziesz mieć kupę (! :D ) sprzątania ;)

acha- pisałam o tym- u nas świetnie się sprawdziła zwykła nakładka na sedes, bo kupa robiona do sedesu robi piękne PLUM! :)

AS
04-05-2011, 08:09
Podpisuję się pod Silverowym zdaniem :) U nas też była kaplica, póki była pielucha. Zdjęłam pieluchę i w dwa dni sytuacja była opanowana. U nas akcja była z konieczności po porodzie i też dało radę, ale nie miałam w domu starszaka przed porodem przez 3 miesiące.
Zdarzają się jeszcze wpadki, ale pielucha to tylko na ponad trzygodzinne wyjścia jest. A kupa do pieluchy? Nie pamiętam - największa kara to teraz jest.
No i kupę można z szumem spłukać :lol: To tak z atrakcji ;-)

mimka
04-05-2011, 23:26
dzięki. właśnie "zdjąć pieluchy" to sposób i tak było z sikaniem. teraz muszę raczej "nie nakładać pieluchy" i choć brzmi absurdalnie, to wydaje mi się trudniejsze.. Bo on zazwyczaj strasznie się męczy przez kilkanaście sekund rozmowy o tym, że nie ma pieluchy...
A pewnie wiecie jak to jest, kiedy Strasznie Się Chce, ale nie można? Więc ja ze współczucia chyba, a jak mam 'gorszy dzień' to dla spokoju (ale i tak w nerwach:|) mu te pieluchę zakładam.
Było już, że nie zrobił... Szybko urwał się temat. Dopiero jak mu założyłam pieluchę po kilku godzinach (przez które nie wołał oczywiście), to zrobił...

I trochę się boję.. czy mogę tak na siłę, twardo "nie ma pieluchy i koniec".. a jak się zacznie problem z zatwardzeniami?
Chciałabym jakoś lekko mu uzmysłowić, że można kupę robić na siedząco... sziiiit... [jak ulał tu;]]

AS
05-05-2011, 07:04
dzięki. właśnie "zdjąć pieluchy" to sposób i tak było z sikaniem. teraz muszę raczej "nie nakładać pieluchy" i choć brzmi absurdalnie, to wydaje mi się trudniejsze.. Bo on zazwyczaj strasznie się męczy przez kilkanaście sekund rozmowy o tym, że nie ma pieluchy...
A pewnie wiecie jak to jest, kiedy Strasznie Się Chce, ale nie można? Więc ja ze współczucia chyba, a jak mam 'gorszy dzień' to dla spokoju (ale i tak w nerwach:|) mu te pieluchę zakładam.
Było już, że nie zrobił... Szybko urwał się temat. Dopiero jak mu założyłam pieluchę po kilku godzinach (przez które nie wołał oczywiście), to zrobił...

Nie przerabialam tematu, wiec czysto teoretycznie...
Wydaje mi sie, ze czas u Was na rozmowe, dlaczego chce pieluchy, bo rozumiem, ze mozna juz pogadac :) Ale na spokojnie, a nie kiedy on mysli: "mamo, daj! :cry:", a Ty: "nie dostaniesz :twisted:". Bo to się robi gra w kto kogo przetrzyma.
A może go ziębi nocnik/deska, może zimno w pupę (po temperaturze pieluchy).
I wynieście komisyjnie pieluchy do jakiegoś innego dziecka - "ty jesteś już duży, inne dziecko potrzebuje ich bardziej". Niech wie, że pieluch nie ma, ale bez elementu zaskoczenia.


I trochę się boję.. czy mogę tak na siłę, twardo "nie ma pieluchy i koniec".. a jak się zacznie problem z zatwardzeniami?
Chciałabym jakoś lekko mu uzmysłowić, że można kupę robić na siedząco... sziiiit... [jak ulał tu;]]
Z zatwardzeniami sprawę musiałabyś załatwić sposobem, tj. dużo błonnika czy buraczków, żeby się krzywda nie działa.
Na uzmysłowienie jest sposób - tłumaczyć, a nawet pokazać, jeśli trzeba. Albo zrobić z tego poranny rytuał - on na tronie, Ty na tronie ;-)
Bo jeśli nie wie, że robi się na tronie na siedząco, to czas wytłumaczyć. A jeśli nie chce na tronie, to trzeba się dowiedzieć spokojnie, czemu nie. Chyba, że wiadomo, a mnie umknęło :oops:

mimka
06-05-2011, 01:24
widział, wie, że ja i tatuś na siedząco do kibelka robimy.
nie chce na tronie, bo... z moich obserwacji nie potrafi się przestawić na pozycje siedzącą.
kilka razy miał dobre chęci... mówił "leć, kupko!"... ale to chyba faktycznie przerastająca go blokada gdzieś w mózgu. i ja nie mam pojęcia jak ją mądrze pokonać.
muszę zluzować na kilka dni, bo ostatnio u mnie nerwowo bardzo, i dziś na przykład Marceli po śniadaniu spojrzał na mnie, powiedział: chciałbym kupkę do pieluszki... i...chyba się przestraszył!;(... bo zmienił temat, a jak po chwili zapytałam, 'czy chce zrobić kupkę do pieluszki' to z wielką ulgą przytaknął...

po drugie bardzo lubi oglądać swoje książeczki/gazetki robiąc kupę. ale wie, że na nocniku też się da..
to o pozycję chodzi.

może...dam sobie siana, kilka dni, żeby ochłonąć. za tydzień (znów) się przeprowadzamy... i... jak wyczerpiemy niewielki zapas pieluch, pogadam z nim.

ale jeśli macie jakieś sposoby odblokowywania, to bardzo proszę!

ledunia
06-05-2011, 16:15
No i postanowiłam... Ściągnęłam pieluchę (na noc jeszcze nie jestem gotowa :(), kupiłam majteczki - a wczoraj jeszcze w spodenkach krótkich bawełnianych chodziła.
Wczoraj było lepiej, dziś w domu dwie kałuże, zasikane krzesełko i na placu zabaw. Płacze i jęczy jak się zsika. Z placu nie chciała sama wracać, bo chyba mokre spodnie jej przeszkadzały - mi z wózkiem i zakupami było ciężko ją mokrą nieść :( Co chwilę przypominam, że "nie ma pieluchy" - mówi "nie ma", pytam, tłumaczę, że będzie mokro po nogach...
Jutro dywan ściągamy i jakąś folię na kanapę.
Ciekawe do ilu sików starczy mi cierpliwości ;)
Chyba będę w tym wątku częściej :)

mimka
06-05-2011, 22:45
Leduniu,
nie wiem jakie macie metody, ale mi się wydaje, że oprócz zdjęcia pieluchy, trzeba dziecko często wysadzać.
przynajmniej u nas (i nie tylko) się to sprawdziło. i w zasadzie kilka miesięcy to ja mówiłam "idziemy siku" (zawsze przed wyjściem i po przyjściu gdzieś, przed i po spaniu, po jedzeniu czy wypiciu większej ilości) i efekt był taki, że Marceli chodził bez pieluchy, z suchymi majtkami, aż zaczął sam wołać zanim popuści i teraz już często jak np. przychodzimy mówi, że mu się nie chce i będzie wołał.
no, tylko u nas jeszcze problem z kupą, więc się nie będę mądrzyć;)
ale co do sikania jeszcze - robiłam kilka podejść i widzę, że trzeba owszem dziecku bardzo pomagać (wg mnie właśnie głównie wysadzaniem), ale też obserwować, czy jest na to gotowe.

a nocą się nie przejmuj, przyjdzie czas!

AS
07-05-2011, 00:09
Ledunia, musisz mieć zawsze zapasowe majty i spodnie, a nawet skarpety, co pokazał ostatnio Miś :hide:
To zdejmuje z Ciebie ciśnienie, że się Lena posika w drodze, a z niej nieprzyjemność chodzenia w mokrych ciuchach.

U nas króluje frakcja: jak nie chcesz iść na nocnik i się zsikasz, to się sam przebierasz. Od razu młodzieży bliżej do nocnika :lol:

dorotea
07-05-2011, 00:41
U nas króluje frakcja: jak nie chcesz iść na nocnik i się zsikasz, to się sam przebierasz. Od razu młodzieży bliżej do nocnika

A co zrobić, jak mały jeszcze sam się ubrać nie potrafi? :ninja:

Mój jest w podobnym wieku, co córka Leduni i odpieluchowywanie przed nami. Czekam, aż pogoda się wreszcie zdecyduje i zrobi się cieplej. Może zaczniemy od poniedziałku? Na szczęście wysadzamy Adasia już od bardzo dawna, a po kąpieli nawet sam woła siusiu (bo nie chce leżeć w łóżeczku :hide:). Majtki już mam naszykowane, spodnie zapasowe są. Co to będzie, co to będzie... :hmm:

ledunia
07-05-2011, 07:29
My się wysadzamy od roku i 90 % w nocniku, ale to bardziej od mojego pilnowania właśnie zależy. Lena nie woła (nie umie się też sama ubierać).
Kupy to może kilka wylądowało w pieluszce.
A z placu zabaw mamy 3 min Leny krokiem..., ale i tak zapas ciuchowy do torebki muszę spakować ;)

AS
07-05-2011, 07:53
A co zrobić, jak mały jeszcze sam się ubrać nie potrafi? :ninja:

Mój jest w podobnym wieku, co córka Leduni i odpieluchowywanie przed nami. Czekam, aż pogoda się wreszcie zdecyduje i zrobi się cieplej. Może zaczniemy od poniedziałku? Na szczęście wysadzamy Adasia już od bardzo dawna, a po kąpieli nawet sam woła siusiu (bo nie chce leżeć w łóżeczku :hide:). Majtki już mam naszykowane, spodnie zapasowe są. Co to będzie, co to będzie... :hmm:

To znaczy, że jesteście bardziej zaawansowani niż my, bo po mojej ciąży prawie wszystko lądowało w pieluchach i zero sygnałów.
Chodziło mi o jakąś konsekwencję dla dziecka - to może być, np. rozbieranie się, wyjmowanie ubrań, itp. Jak dojedziecie do 2,5 roku, to przyjdzie czas na ubieranie :)
Co ma być - dobrze będzie! ;-) Wiosenne porządki... Powodzenia!


My się wysadzamy od roku i 90 % w nocniku, ale to bardziej od mojego pilnowania właśnie zależy. Lena nie woła (nie umie się też sama ubierać).
Kupy to może kilka wylądowało w pieluszce.
A z placu zabaw mamy 3 min Leny krokiem..., ale i tak zapas ciuchowy do torebki muszę spakować ;)
U nas też to zależało bardziej ode mnie, a Miś przy młodszym dwumiesięczniaku nic nie wołał. Jak przerzuciłam myślenie na niego, poszło gładko, chyba w dwa dni sytuacja się odwróciła.
A plac zabaw... Zależy jak Ci wygodniej, ale zrozumiałam, że dla Leny to trudny moment, a i Tobie będzie łatwiej z pakunkami :)

gabi0308
07-05-2011, 08:42
u nas początki były bardzo trudne. pewnego dnia gdzieś w połowie (dokładnie 17.01) zabrałam Franiowi pieluszki, mówiąc ze od dziś ma majtki i robimy siku na nocnik. I co z tego jak złapałam to był sik jak nie zdarzyłam to nieraz przebierałam z 10 razy dziennie. jedynym plusem było to ze nie miał oporów do nocnika - chętnie siadał. Zawsze wysadzałam przed wyjściem na spacer i nie nie było wpadek. Musze się pochwalić ze od jakiegoś miesiąca Franiu ładnie woła na nocnik:applause:. jedynym problemem jest Qupa (niestety tylko w majtki) biegnie do do łazienki chce na nocnik lub kibelek z nakładką usiądzie, ciśnie i nic. Potem chowa się w kąt, karze mi wyjść z pokoju i robi w majtki. Próbowałąm kilka razy przytrzymac go na siedzaco ale potem był taki problem, że dziecko wstrzymało i problem z Qupą przez kilka dni - potem płacz ze dupsko boli i nie może zrobić. Uważam wiec, że jak nauczył sie wołać siku to i na Qupę przyjdzie czas. dlatego pozwalam walić w majty :)

mimka
07-05-2011, 23:12
gabi, zdaje się więc, że nasi chłopcy mają podobne blokady.. jak je obalicie, daj znać! ;)

Luthienna
08-05-2011, 10:44
u nas było to samo. Siku do nocnika/klopika, noce bez pieluchy i ta kupa nieszczęsna. Przez chwilę pozwalałam robić w majtki, ale w końcu wziełam sie na sposób i oznajmiłam: jak będzie kupa do klopika to przejedziemy się autobusem/tramwajem/metrem.
Wiedzialam ze taka podróż sprawi mu niesamowitą i niezapomnianą radość.
Jak doszło do tego iż notorycznie dwa razy dziennie jeździliśmy MZK to wiedziałam już że mamy sukces :)
Może poszukajcie jakiejś zachęty, takiej, która sprawi radość, przyjemność,będzie związana z aktualnym hobby ( u nas tramwaje są hobby do dziś :) ) np wyjście na basen itp

gabi0308
08-05-2011, 11:14
Przez chwilę pozwalałam robić w majtki, ale w końcu wziełam sie na sposób i oznajmiłam: jak będzie kupa do klopika to przejedziemy się autobusem/tramwajem/metrem.
Wiedzialam ze taka podróż sprawi mu niesamowitą i niezapomnianą radość.
Jak doszło do tego iż notorycznie dwa razy dziennie jeździliśmy MZK to wiedziałam już że mamy sukces :)

:thumbs up:
muszę to wypróbować - tylko u nas to tylko jazda pociągiem Frania interesuje, ewentualnie u mnie na kolanach jako kierowca samochodu

mimka
08-05-2011, 13:00
jeśli dobrze rozumiem, chodzi o nagrodę.
raz częściowo zadziałało... Próbował na nocnik, do klopa, nie dało się. Zrobił do wanny.. na stojąco.
Następnym razem miał obiecanego Krecika (ach u Was Luthienna ten mój wymarzony stan bezbajkowy, zaaaazdroszczę!). I miał naprawdę wielkie chęci.. Siedział i siedział... i nie dało się... (po jakimś czasie do pieluchy zrobił w mig)

panthera
08-05-2011, 13:45
chyba do was dołączę.
od 3 miesięcy próbujemy coś zrobić w kwestii odpieluchowania i na razie klapa :(
Maciek boi się nocnika i kibelka bardzo.
siku na stojąco zrobi do wanny - ale nie woła,
kupkę -woła - znaczy oznajmia ze właśnie robi -ale nie pozwoli sie w tym czasie nawet dotknąć o posadzeniu na nocnik czy kibelek nie ma mowy.
jeśli chodzi o kibelek boi się samego pomieszczenia więc opcje że wchodzę i siadam z nim tez nie skutkowały :(
nie mam pomysłów.
sprawa o tyle pilna ze jeśli od września miałby iść do klubiku - musi być odpieluchowany (pielucha może być na spanie tylko)

Luthienna
08-05-2011, 18:41
mimka ależ masz fantastyczna pamięć :) tak to mój ten bezbajkowy ( wciąż). Choć nagrodą za siku w nocnik lub w łazience była jedna zajawka reklamowa. Bajek nie lubi ale reklamy jak najbardziej. reklamy na siku, mzk na kupę i obyło się bez przekupstw słodyczowych ;)
Gdybym miała dobrą pamięć to bym napisała, która Forowiczka pisała o załatwianiu potrzeb do wanny. Ponoć to był milowy krok do nauki czystości

mimka
08-05-2011, 21:19
ewinka:D
o, to się podbuduję, że mam dobrą pamięć, bo to jeden z moich (wielu:p) kompleksów.

AS
16-05-2011, 13:59
A ja mam pytanie do mam, które odpieluchowały na noc: ile najwięcej razy przebieraliście się w suche ubranka = ile zmian piżamek i pościeli będzie potrzeba?
Jak rozwiązałyście problem sikania w nocy, kiedy dziecko samo się budzi? Przychodzi do Was czy ma nocnik obok?
Miś śpi 10 godzin cięgiem i nie budzi się na siku, ale coraz częściej wstaje z suchą pieluszką.

Luthienna
16-05-2011, 18:19
u mnie było dziwacznie. Najpierw suche noce a potem dni. Przebierałam raz na kilka dni ( tylko raz koło 1.00). Kiedy o 1.00 postanowiłam wysadzać Michał sie zbiesił i przestał sikać w nocy, ewentualnie raz na jakis czas budzi mnie i idziemy do łazienki. Od 2,4 roku życia wpadka jest raz na dwa/trzy tygodnie. Zasadą nr 1 jest odsiusianie przed spaniem około 21.00 i do 8.00 jest sucho. Co do nocnika to trzymałam w pokoju, bo na początku gdy mnie obudzil w nocy to wiedziałam że siknie lada chwila. Za jakiś czas gdy pokazał mi że potrafi się zmobilizowac i przytrzymać chadzamy do łazienki ( ale jest to bardzo rzadki proceder.
No w każdym razie u nas nie było mowy na odsiusianie przez sen

Luthienna
17-05-2011, 03:00
no i wykrakałam sobie....właśnie miałam pobudkę :duh:

AS
17-05-2011, 09:22
Uuuu, nie zazdroszczę...
Zbieram się psychicznie :) Dziś jadę kupić piżamkę ze spodniami i... trzeba będzie zdjąć pieluchę.

Luthienna
17-05-2011, 10:13
Trzymam kciuki! Skoro potrafi przespac 10 godzin bez siusiania to juz jest dobrze :)

Mój identycznie: śpi od 21.30 do 7.30/8.00 i poza sporadycznymi przypadkami ( jak dzisiaj w nocy) śpi nie wzruszony. Jest to i ulga i oszczędność :)

daj znać jak Pociecha przyjmie zmiany :)

Frezis
17-05-2011, 10:25
u nas powrót to pieluchy na noc. Przez 3 miesiące spał bez, co noc 2-3 razy zmieniałam pościel i piżamę. poddałam się. Wysadzany przez sen nie budził się, w efekcie jak go np przenosiłam do łóżka i na chwilę posadziłam na kolanach, to mu się pozycja skojarzyła z nocnikiem i mnie obsikał...

w dzień też się zdarzają wpadki, normalnie tragedia. u nas odpieluchowanie trwa już 15 miesięcy :omg:

AS
17-05-2011, 22:34
Dziś pierwsza noc bez pieluchy, trzymajcie kciuki

gabi0308
18-05-2011, 08:45
Miś śpi 10 godzin cięgiem i nie budzi się na siku, ale coraz częściej wstaje z suchą pieluszką.

Ja miałam (tzn. franiu miał) drugą noc bez pieluchy - i sucho:high:. Do tej pory spał w pieluszce, jednak od jakiegoś czasu pielucha rano była sucha. Mam nieprzemakalną podkładkę pod prześcieradłem, przygotowaną piżamkę gdyby jednak wpadka.
Kiedy wstaję do Zuzi na karmienie to sprawdzam czy oby Franiu ma sucho. On należny do tego typu facetów, że z lenistwa woli spać w zimnej i mokrej pościeli, niż się obudzić i współpracować przy przebieraniu.
I co najważniejsze jest z siebie bardzo dumy i mówi ze śpi jak TATA bez pieluchy :twisted:

AS
18-05-2011, 08:59
pierwsza noc sucha :)

lemniscus
19-05-2011, 11:03
u nas od 2 dni pieluszka rano sucha mimo ze maja je cycusia w noocy ze 3 x ostatni sik o 21 poranny o 7-8
proby wysadzenia jak sie przebudza konczyly sie awantura o cycy a ppo jedzeniu juz spie ;)
w dzien bez piel od msc :)

AS
19-05-2011, 11:07
Lemniscus, pięknie! Życzymy więcej sukcesów :)
U nas druga noc sucha :)

Luthienna
30-05-2011, 23:43
jak tam u Was Dziewczyny?

ALiA
31-05-2011, 00:26
Mój synuś pięknie woła-mamo pa,a potem z dzikim wrzaskiem ucieka i chowa się,żeby w spokoju zrobić swoje...I nie ma mowy o nocniku!Na razie cieszę się,że woła,może nastanie cudowna chwila kiedy mnie poinformuje,a potem da się posadzić...

silver
31-05-2011, 06:16
a u nas dziwnie :)
niedawno w wątku o nocnym pieluchowaniu się wypowiadałam, że woła itd, ale woła- w nocy! budzi się, mówi "siusiu!", zanoszę go, rozbieram, sam siada (czyli jest świadomy), robi, usypia, odnoszę go.
natomiast w dzień- 7 na 10 razy popuści kilka kropel, zanim zawoła.
i nie wiem, czy jest zbyt zaabsorbowany zabawą po prostu, czy co?

AS
01-06-2011, 15:49
U nas pierwsze podejście do nocy bez pieluchy szybko się skończyło, bo Miś zachorował po dwóch suchych nocach i nic nie kumał, że siku, że mokro. Zaczynamy drugi raz - pierwsze dwie nocki suchutkie.:high:

Silver, mój Michu też taki okres miał... Jak pytałam czy chce, to nie, trzymał twardo, a potem jak już chciał, to już zawory przy chodzeniu mu puszczały :lol: Było tak tylko kiedy byliśmy w domu, na wyjściach robił "przy okazji, czyli jak się rodzicom przypomniało".
A potem przyszedł u nas nowy okres, że trzyma dłużej i sam decyduje, kiedy iść, ale wpadki już dawno nie pamiętam, nawet doczeka, jeśli łazienka zajęta, a w niej nocnik uwięziony ;-)
Tak jakby wcześniej próbował swoje zwiększone możliwości przetestować. Wyczuć granicę.

biedronki-3
01-06-2011, 16:01
potrzebuję dla młodego prześcieradło takie aby nie przepuszczało i żeby dziecko nie było zgrzane czyli musi jakoś oddychać
co macie i polecacie

AS
01-06-2011, 16:09
Mam coś takiego http://allegro.pl/wib-ochraniacz-na-materac-120x200-wodoodporny-amw-i1628802329.html
Na to daję jeszcze zwykłe prześcieradło frotte na gumce i jest git.
Jeśli dziecko Ci się budzi przy najlżejszym szeleście, nie polecam, bo jednak ten spód troszkę słychać przy poruszaniu. Mojego Micha nie budzi wcale, jednak na początku śmiałam się strasznie, że teraz się nie może ruszyć, żeby wszyscy nie słyszeli ;)

Luthienna
03-06-2011, 21:36
Gratuluję sukcesów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja mam podkład tetro pod prześcieradłem - polecam, nie szeleści :)

U nas od jakiegoś miesiąca kolejny sukces - Michał chadza sam do łazienki na siku. Sam ściaga spodnie, siusia a potem.....tadaaaa zamyka klapę i spuszcza wodę.

Jeszcze kupa........................................

figa84
03-06-2011, 21:47
Dziewczymy pocieszcie... kupy w 99% na nocniku od dawna. Od około miesiąca mała potrafi przez pół dnia "mama siusiu, mama mocio" czyy. zrobiłam siusiu, zmień pieluszkę. Parę razy w trakcie wstrzymała i na nocnik zdążyłyśmy. Czasem woła i idzie na nocnik, w połowie drogi zawróci i woła "mocio"... Ok, mała jest mała i ma czas, ale.... padnę zaraz w nocy. Budzi się, płaczę, i chce siusiu. Robi na nocnik i śpimy dalej jakby nigdy nic.... I tak od kilku dni 1-2 razy na noc. Czy jest szansa, żeby tak małe dziecko przespało noc bez siusiu? W poprzednie lato sypiałyśmy bez pieluch ze względu na skwar, ale siusiu było nad ranem. Czy to nie objaw choroby? Jak mają Wasze dzieci?

P.S.
wiem dziwny egzemplarz, który w nocy woła a w dzień nie;-)

figa84
03-06-2011, 21:51
potrzebuję dla młodego prześcieradło takie aby nie przepuszczało i żeby dziecko nie było zgrzane czyli musi jakoś oddychać
co macie i polecacie

Ja mam kocyki wełniane zalanolinowane. W poprzednie lato mała z nami spała na golasa;-) Na kocyk kilka tetr i jest chłonno, nieprzemakalnie, oddychająco i cicho;-)
Ja mam kocyck tetro, ale poszukaj w domu lub u babć czegoś starszego, co moża zfilcować.

zanna
03-06-2011, 22:11
cześć dołączę pozwolicie :)
od dni 4 puszczam Synusia po domu w majteczkach samych lub bez, od 2 dni sam siada na nocnik i sika - nie woła mnie przy tym wcale sam idzie i sika i kupy też ale to już asysta być musi, bo by nie usiedział :)
ale co do wyjść i nocy - jeszcze się nie odważyłam... na drzemki dzienne trenerki mu zakładam - raz mokre raz suche są jak wstanie.
obawiam się wyjść... jako, że nie woła tylko sam robi to siku...

Luthienna
03-06-2011, 22:23
ja w czasie gdy Michał nie wołał kontrolowałam czas. Na początku z zegarkiem w ręku, biorąc poprawkę na to czy więcej pił lub zjadł sporo zupy, kisiel itp. Na dworze jak przychodził oczekiwany czas po prostu wysadzałam. Albo zrobił albo i nie wiadomo. Co jakis czas ponawiałam próbę.
Oczywiście nosiłam dwie zmiany ubranek ....
Musze przyznać że to mobilizowanie go do podlania krzaczków szybko dało efekty :)

grazynajac
03-06-2011, 22:34
Dziewczyny ja też potrzebuję pomocy. Moja Zośka woła i załatwia wszystkie potrzeby na nocnik - ale tylko na nocnik. Nie ma mowy o ubikacji o wiaderku czy o natrzymaniu na dworze. Na ogród chodzimy z nocnikiem, do babci z nocnikiem ale co dalej, od września pójdzie do przedszkola i co też z nocnikiem?

figa84
03-06-2011, 22:47
Dziewczyny ja też potrzebuję pomocy. Moja Zośka woła i załatwia wszystkie potrzeby na nocnik - ale tylko na nocnik. Nie ma mowy o ubikacji o wiaderku czy o natrzymaniu na dworze. Na ogród chodzimy z nocnikiem, do babci z nocnikiem ale co dalej, od września pójdzie do przedszkola i co też z nocnikiem?

Może w przedszkolu jest nocnik? Znam jedno, gdzie są, ale tam przyjmują od 2 lat. A widziała, jak ty siusiasz? Może się wtedy oswoi? A i czy siusia na nocnik w pokoju czy w łazience? Może dla niej łazienki straszne?

grazynajac
03-06-2011, 22:51
Widzi jak sikamy nawet probowałam, żeby tak jak ukochany brat, siadała na ubikacje i nic. Kupiliśmy nakładkę na ubikacje nawet nie ma mowy żeby usiadła. Nocnik stoji na korytarzu bo tam najbliżej ze wszystkich pomieszczeń.

yetta
04-06-2011, 13:23
Dziewczyny trzymam kciuki.

My mamy kolejne podejście do odpieluchowania. Próbujemy już od miesięcy bez skutku. Były już misie, króliczki na nocniczku. Potem siadał Franek ale mu to przeszło. Bieganie w majtach i sikanie do nich. Od jakiegoś czasu tata robił próby i zabierał go ze sobą i obaj na stojaka. Robił chętnie ale rzadko. Od 2 tygodni częściej. Ale tylko na stojąco. Na nocnik ani kibelek nie usiądzie.

Od około tygodnia majtusie są od rana do wieczora i wpadki może ze dwa razy tylko. Powiedziałam mu żeby wołał: "mamusiu siusiu" i woła. Jak zawoła to biegniemy, podeścik pod kibelek i sam na stojąco siusia. W żłobku panie mówią że siada i na nocnik i na kibelek. W domu nie usiądzie. Nie wiem na ile one nie chcą żeby stał i nakłaniają do siadania? Mam nadzieję że nie wygląda to tam jakoś bardzo stresowo.
Z kupą gorzej niestety. W żłobku panie łapią mu kupki do nocniczka. W domu się nie udaje. Zdarza się, że rano zanim się obudzimy zrobi do pieluchy. Ale jesteśmy dobrej myśli i nie naciskamy. Natomiast bardzo się cieszymy że cały dzień majtusie a pieluszka na noc. :mrgreen:

słoneczny_blask
04-06-2011, 15:18
...

fizbach
04-06-2011, 15:36
Dziewczymy pocieszcie... kupy w 99% na nocniku od dawna. Od około miesiąca mała potrafi przez pół dnia "mama siusiu, mama mocio" czyy. zrobiłam siusiu, zmień pieluszkę. Parę razy w trakcie wstrzymała i na nocnik zdążyłyśmy. Czasem woła i idzie na nocnik, w połowie drogi zawróci i woła "mocio"... Ok, mała jest mała i ma czas, ale.... padnę zaraz w nocy. Budzi się, płaczę, i chce siusiu. Robi na nocnik i śpimy dalej jakby nigdy nic.... I tak od kilku dni 1-2 razy na noc. Czy jest szansa, żeby tak małe dziecko przespało noc bez siusiu? W poprzednie lato sypiałyśmy bez pieluch ze względu na skwar, ale siusiu było nad ranem. Czy to nie objaw choroby? Jak mają Wasze dzieci?

Pozwolę sobie się wtrącić :)

Basia od pewnego czasu trzyma siku całą noc, nawet jeśli nie chce usiąść na nocnik przed spaniem. A dwa dni temu zsikała się do łóżka trzy razy. Podejrzewam, że zjadła coś moczopędnego albo to zęby. Albo jedno i drugie :) Może u Was też tak jest?

Luthienna
04-06-2011, 17:01
u nas dwie noce pod rząd się nie zdarzyły ale owszem raz na dwa/ raz na trzy tygodnie zdarza się, że Młody śpi tak mocno, ze nie poinformuje a zrobi pod siebie.
Co do nawrotów sikania w łóżko to mama mi opowiadała, ze ja za każdym razem jak pojawiało się rodzeństwo miałam trwające kilka miesięcy z rzędu conocne wpadki :oops: tak reagowałam na nowego gościa w domu.....

ledunia
04-06-2011, 17:49
U nas raczej pięknie, w dzień na nocnik wszystko idzie, majtki suche. Fakt, że to ja się pytam i jak chce to przytaknie. Czasami przyjdzie i się trzyma za majtki i wtedy leeeciiimy... i też tylko na nocnik :(
i to konkretny ten co w domu (z ikea). U mamy mojej ma taki marketowy, niższy on jest i jakoś nie chce na niego. Zdarzyło się, że robiła, ale ostatnio:
byłyśmy u logopedy i do mamy blisko to spędziłyśmy tam dzień i Lena nie zrobiła przed wyjściem (koło 9:00) tylko po spaniu a do mamy dotarłyśmy około 12tej. Nagle zaczęła się łapać za majtki, płakać, rzucać, ale na nocnik, do wanny, na wc nie chciała. Pytam: "chcesz siku na nocnik?" a ona: "tak, inni". W w płaczu wielkim się zsiusiała na dywan. Chyba już ją pęcherz bolał - bidulka moja. No i resztę na nocnik i humor nagle się poprawił.
W nocy, choć też sucho aż do po śniadaniu, to zakładam pieluchę, bo mam tylko jedną zmianę pościeli, nie mam kocyka a nie chcę żeby na podkładzie się kisiła, bo ona nie budzi się jak jej się chce tylko sika pod siebie i tak śpi, a jak ją chciałam wysadzać, to płacz był, rozbudzenie i wściekłość "kto mnie śmiał budzić...". Trochę mnie martwi, że to się skończy jak się skończą upały. Ona teraz bardzo mało sika - w zeszłe lato też tak miała. Powiedzmy rano, później przed wyjściem do sklepu, często połączone z placem zabaw (czyli około 10:00-11:00) i później dopiero po obiedzie i czasami wieczorem. Pije, choć nie jakieś mega duże ilości i nie jestem w stanie jej więcej wciskać. Najpierw się stresowałam i zakładałam pieluchę na drzemkę i wyjścia jak nie zrobiła przed wyjściem a teraz biorę majtki na zmianę i spodenki cienkie i nie próbuję wysadzać nawet. Minął z miesiąc i po prostu wiem, że nie ma co ją męczyć, bo ona właśnie bardzo długo wytrzymuje a natrzymywać się nie da. Nawet jak w domu chce i przyjdzie z tym trzymaniem za majtki, to dotrzyma zanim ściągnę majtki i posadzę (sama nie umie sobie ściągnąć jeszcze). Martwię się, trochę na zapas, że jak upały się skończą to będzie lipa i jak ona w przedszkolu będzie się załatwiać...? - mam nadzieję, że dorośnie i jej się zmieni :(
Sorry, trochę długie wyszło ;)

AS
04-06-2011, 21:08
A my sie zaczynamy wahac czy nie wrocic do pieluchy na noc :(
Albo jest super - noc sucha albo Młody sika pod siebie i tak spi, nic go nie budzi. Boje sie o nerki (raz juz byly chore).

Ledunia, nie martw sie na zapas! U nas bylo tak jak u Was: nie wolal, ale zrobil, jesli chcial. Moze zrob nauke zdjecia majtek na spokojnie, z tlumaczeniem, ze bedzie mogla sama sobie radzic i kiedy to bedzie. I puscic po domu w samych majtkach, zawsze zachecac do samodzielnego zdejmowania. Mis zaczal sie rozbierac jak mial kolo dwoch lat, wiec macie jeszcze czas! A przedszkole teraz od wrzesnia?

ledunia
05-06-2011, 07:23
Nie, nie wysyłamy do pkola Leny od tego września. Trochę żartuję, pewnie się nauczy wszystkiego ;)
A nauka Leny to na razie odpada, bo ona jest strasznie nerwowa i się wścieka jak jej nie wychodzi. Nawet ze ściąganiem skarpet ma problem. Szczerze, to JA wolałabym poczekać z nauką ubierania/rozbierania przez 2-3 m-ce, bo ona chce i ćwiczy, ale zawsze się to kończy furią - bo nie wychodzi (cierpliwości to moja córunia nie ma :P), w sumie często na dobre nie zacznie i już jest krzyk jakby ją ze skóry obdzierali, rzuca się... i serio, nie przesadzam. Lena jest kochana i dużo umie, ale jak coś jej nie wychodzi to masakra :/

słoneczny_blask
06-06-2011, 17:43
Synek z sikaniem już sobie całkiem nieźle radzi, ale kupa - tragedia. Nie dało się go namówić na nocnik. Wczoraj puściłam go do ogródka bez majteczek i sam przyszedł spytać, co ma robić, jak mu się kupkę chce, a nie ma pieluszki. Miałam przy sobie nocnik i nawilżany papier toaletowy, więc go skierowałam na nocnik. Usiadł, zrobił, wyczyściłam goi pobiegł dalej zadowolony :)

AS
06-06-2011, 18:07
A nauka Leny to na razie odpada, bo ona jest strasznie nerwowa i się wścieka jak jej nie wychodzi. Nawet ze ściąganiem skarpet ma problem. Szczerze, to JA wolałabym poczekać z nauką ubierania/rozbierania przez 2-3 m-ce, bo ona chce i ćwiczy, ale zawsze się to kończy furią - bo nie wychodzi (cierpliwości to moja córunia nie ma :P), w sumie często na dobre nie zacznie i już jest krzyk jakby ją ze skóry obdzierali, rzuca się... i serio, nie przesadzam. Lena jest kochana i dużo umie, ale jak coś jej nie wychodzi to masakra :/
Ledunia, wiem, że Tobie jest wygodniej samej, ale... przed Wami etap "ja siama". I wtedy nie ma przebacz. Jak nie będzie umiała, to będzie miała kłopot.
U nas jak Miś sam nie umie, to jest robione w ryku wielkim. Bo nic nie zrobi pod kierunkiem. Tylko "siam". I jest strasznie nieszczęśliwy, że czegoś nie umie :roll: Więc może jednak wykorzystać to, że Lena chce się uczyć? Jak jej zacznie wychodzić, to może mniej się będzie denerwowała?

sylvetta
06-06-2011, 18:44
A u nas o tgodznia Blanka przychodzi i mówi, ze chce kupe albo siku.
I jest taka rada ode mnie. problem z sygnalizowaniem sie skonczył jak jej dalismy mozliwosc wyboru miedzy sikaniem w łazience do nocnika a sikaniem w kibelku do na nakładke. I ona sie bardzo cieszy mogąc wybrac czy chce kibelek "duzy" czy "mały":lol:
czesciej sygnalizuje i przestała sie chowac za komoda i robic kake;)

edyta
07-06-2011, 11:22
ja mam ponad dwuipółlatka i 10-miesieczniaka.młody był odpieluchowany, ale pół roku temu nastapił powrót do pieluch:(jest mało komunikatywny i o ile siuski woła(z tym nie było problemu) i robimy do specjalnego kubeczka- nocnik jest przeciez niefajny, to kupka jest zawsze gdy ide karmic małą.za nic nie chce na ubikacje, nocnik, jak tata, jak mama, jak babcia :) młoda usypiam 2 razy dziennie i jak wracam po 10 minutach to jest zawsze ku.
macie jakies patenty?nie robi na nim wrazenia wybór:nocnik lub ubikacja.tlyko w majtunie.wrrrr.wsparcia potrzebuje!

Luthienna
07-06-2011, 11:27
u nas tez tak było - siusianie od 23 miesiaca do pudełka, nocnika, kibelka a kupa......
Dopiero pół roku później zaczął wołać. I chyba już pisałam, że za kupę w nocnik miał obiecaną nagrodę, czyli przejazd do pętli tramwajem/autobusem/ metrem lub wycieczkę. Jesli wiesz co lubi tak bardzo bardzo to może to jest jakiś sposób, który zadziała w Waszym przypadku :)

edyta
07-06-2011, 14:14
ukochanym autobusem jeżdzimy codziennie po zakupy,bajkę widzi dzień w dzien, zostaje przejażdzka pkp albo mega bonus czyli myjnia,zmiana opon i inne męskie przygody. sęk w tym ze młody mało mówi wiec wiem ze rozumie tylko brak komunikatu zwrotnego.

AS
07-06-2011, 14:29
A ja mam pytanie kosmiczne: czy Wasze dzieci umieją się same podetrzeć? :hide:
Mnie to lotto, ale od września Miś idzie do pkola, jak to rozwiązać? Chciałabym, żeby był samodzielny w pełni. Macie jakieś patenty?

Aloha
07-06-2011, 14:47
A ja mam pytanie kosmiczne: czy Wasze dzieci umieją się same podetrzeć? :hide:
Mnie to lotto, ale od września Miś idzie do pkola, jak to rozwiązać? Chciałabym, żeby był samodzielny w pełni. Macie jakieś patenty?

Ja bym nie liczyła, ze taki malec samo dobrze się wytrze. W przedszkolu panie pomagają w tym zakresie, mój też idzie od września do przedszkola, ale jakoś nie zamierzam uczyć go żeby sam się wycierał, bo skutek może być odwrotny - nie dam mi się wytrzeć, i też nie będzie dobrze :lol:

edyta
07-06-2011, 15:38
juz był o tym wątek.
sama nie próbowałam ale piszę co dziewczyny mówia.można najpierw z grubsza podetrzec samemu a potem dac mokrą chusteczke na poprawienie O!

AS
07-06-2011, 21:40
juz był o tym wątek.
sama nie próbowałam ale piszę co dziewczyny mówia.można najpierw z grubsza podetrzec samemu a potem dac mokrą chusteczke na poprawienie O!
Pomysł super, nawet nie szukałam w innym wątku :hide: Jakoś Wasze rady na bieżąco dobrze mi robią ;-) dzięki wielkie!

edyta
08-06-2011, 13:28
wiecie jak juz sił nie mam.
na sisi- nie, a po chwili mokre spodenki.
na nocnik nie ma szans zeby usiadł, tym bardziej na ubikacje. srednio widze wrzesniowy start w przedszkolu.obiecanki zabawkowe nie działają.wrrr. był nocnik z kubusiem, z autem i tez go nie przyciaga.jakie pomysły?

AS
08-06-2011, 15:02
A jak reagujecie na mokre spodenki?
Kuzyn Misia cały był szczęśliwy, że może zrobić w majtki, bo wtedy MAMA przebierała, szukała ubrań i w ogóle myślała o tym za niego. Jak się zawzięli, że musi się sam przebrać, bo nie będzie nic robił fajnego do tego czasu, to w dwa dni mieli po kłopocie.

magnolia
08-06-2011, 20:17
ostatni nie śledziłam wątku za bardzo ale chcę napisać ku pokrzepieniu serc, ze u nas w końcu kompletne odpieluchowanie, a juz nie wierzyłam że kiedykolwiek to nastąpi o czym wielokrotnie tu pisałam:) w skrócie: pielucha zdjęta była w lipcu zeszłego roku, w grudniu po narodzinach brata założona znowu:( bo Franek sikał w spodnie jakby to była pielucha, stan ten trwał 2 mce jakoś tak po czym zaczął czasem wołać, więc zdjęliśmy pieluchę znowu, no i było różnie, generalnie trzeba było pilnować, aż pewnego dnia moje dziecko zaczęło wołać, że chce siku i od tamtej pory już zawsze woła, takie pełne odpieluchowanie trwało w sumie ponad pół roku i juz nie wierzyłam że się uda, ale jednak:) więc dużo sił i wytrwałości, na każdego przyjdzie pora:)

barbamama
08-06-2011, 22:08
Dołączę do Was bo jakoś też mam już kryzys odpieluchowywania. Trwa ono mniej więcej od stycznia bo Ignacy jak miał goły tyłeczek sam biegał do kibelka i lał na muszlę od zewnątrz bo chciał siusiać jak tata.
Teraz jest tak że po domu lata bez majtek i pieluchy bo w majtki leje jakby to byla pielucha. Nie woła, tylko jak zauwazy że mu się chce to biegnie do nocnika ale czasem specjalnie znajdzie sobie jakieś 'fajne' miejsce typu róg pokoju albo noga od krzesła i tam sika. Kupa to raczej wygląda tak że jak widzę że stęka to robię sprint z nocnikiem i raczej jest to łapanie kupy do nocnika niż jego samodzielna 'decyzja' że ją tam właśnie robi.

Główny problem polega na tym że nie sygnalizuje że chce siusiu i nie wiem jak go tego nauczyć :( mało mówi generalnie więc może to problemy typowo komunikacyjny bo chyba wie że mu się chce skoro czasem sam siada na nocnik i zrobi siusiu.

edyta
08-06-2011, 22:27
2 miesiace siusiania w majtki?to ja mało wytrwała chyba jestem bo po 3 dniach moja cierpliwosc wii na włosku.
jak miał półtora roku to po 2 dniach wołał slicznie"sisi" i lecielismy po kubeczek.
dzieki dziewczyny za wsparcie bo czuje sie jak w 38 tyg ciazy gdy mam mysli, ze chyba nie urodze nigdy i ciaza bedzie trwac wiecznie...i ze do 18 roku zycia młody bedzie latał z pieluszką

figa84
09-06-2011, 11:10
Pozwolę sobie się wtrącić :)

Basia od pewnego czasu trzyma siku całą noc, nawet jeśli nie chce usiąść na nocnik przed spaniem. A dwa dni temu zsikała się do łóżka trzy razy. Podejrzewam, że zjadła coś moczopędnego albo to zęby. Albo jedno i drugie :) Może u Was też tak jest?

O tym nie pomyślałam. Aktualnie mała ma biegunkę i co chwila pobudka w domu, bo "pupa". Wykończona jestem, ale przynajmniej jest czyściutka i się nie odparza;-)

Chyba muszę uciec z tego wątki i wrócić za pół roku, bo widzę, ze moja mała to jednak sporo już potrafi, choć pieluchy jej na stałe jeszcze nie ściągne.

mimka
09-06-2011, 12:37
...i ze do 18 roku zycia młody bedzie latał z pieluszką
a ja dopiszę od siebie... że mój młody będzie do osiemnastki robił kupę tylko do pieluchy, tylko na stojąco... 18 nie, ale wizja sześciolatka w takim stanie przeraża mnie nie na żarty!
póki co staram się odpuścić, nie proponować. żadne przekonywanie ani obiecanki najwspanialszych wymarzonych rzeczy, ani wybór nocnika/kibelka, nic nie działa.
niedługo stukną mu trzy lata i rok sikania do nocnika..! grr...

a mam zamiar pocieszyć Was moje drogie, że w lato znacznie łatwiej będzie się Wam pozbyć pieluch! więc.. jeszcze troszkę cierpliwości i uszy w górę;)

fizbach
09-06-2011, 16:54
Podczytuję wątek, bo ostatnio odpieluszkowujemy się.
Chciałam się Wam pochwalić, jaką niedawno odkryłam sztuczkę. Postawiłam lustro na ziemi, a przed nim nocnik. Okazało się, że Basia uwielbia siedzieć na nocniku przed lustrem i jak tylko może, to tam go zanosi, a dopiero potem siada.

Jeśli któraś za Was ma kłopot z tym, że dziecko nie chce siadać, to może ten sposób zadziała?
Nie jest to oczywiście super-patent na wszystko, ale tak pomyślałam, że o tym napiszę, bo a nóż komuś to pomoże.

edyta
09-06-2011, 17:06
fizbach-kazdy sposob ktory dziala jest dobry!
dzieki!

Luthienna
09-06-2011, 17:07
był nocnik z kubusiem, z autem i tez go nie przyciaga.jakie pomysły?

a nocniko-nakładka z drabinką? Mój wielbiciel wspinaczek jak zobaczył tą drabinkę to porzucił zwykły nocnik :)
taki mamy: http://www.wszystko.dla.dziecka.pl/p6607,nocnik-nakladka-sedesowa-z-drabinka-3w1-kidskit.html

ledunia
09-06-2011, 20:45
Ja mam taki problem (już pisałam, ale się powtórzę - sorry), że Lena nie chce sikać na nic innego jak swój nocnik... i już nie wiem co robić, bo pokazuje, że sisi i trzyma się za majtki (wczoraj w nocy o 4:45 się obudziła i mama sisi i na nocnik ją i zrobiła i super). Chyba już od miesiąca nie ma mokrych majtek, ale martwi mnie, że ona tak długo trzyma. Później jest strasznie marudna i płaczliwa - pewnie ją pęcherz boli. Przecież nie mogę wszędzie targać nocnika czy nigdzie nie wychodzić na dłużej niż godzina. Np. zrobiło się chłodniej i więcej sika i byliśmy dziś na zajęciach muzycznych i ona, że sisi, pani doradziła żeby iść, nawet jak nie zrobi, bo odczyta to jako olanie potrzeb - dzięki pani, że mi to wytknęła, bo jakoś już miałam dość i zwątpiłam. No i lecimy do wc i ja jej spodnie chcę zdjąć a ona nie i się pręży. Wracamy, bawi się i znowu... tak trzy razy a za trzecim ją natrzymałam na siłę i zrobiła z wielkim płaczem - no i oczywiście wielkie brawa i cacy itp. Choć męczy mnie to "na siłę" :(
Jakich słów użyć żeby jej wytłumaczyć, jak przekonać. Z placu zabaw bawiąc się najlepiej chce iść do domu zamiast się dać natrzymać a do sąsiadki dziś wzięłam nasz nocnik.

Luthienna
09-06-2011, 20:52
czytałam ale totalnie nie wiem, co Ci poradzić :rolleye:
Michał miał tak że w domu sobie wybierał do czego siusia. Na wyjścia w gości, na spacer ( dawniej nie chciał na trawkę), do przychodni itp zabierałam foremkę po margarynie. Nie wiem natomiast co robić gdy dziecko nie chce się przekonać do nowości :(
Jeżeli córka lubi wyzwania to może jakoś ją zdopingować do osiągniecia zaszczytnego celu.
Albo poczekać do etapu nasladowania, do etapu ja sama i tachać ten nocnik....

mimka
10-06-2011, 00:12
ledunia, są takie małe nocniczki, hmm one się chińskie nazywają? gdzieś na forum znajdziesz o tym informacje.. takie możesz nosić ze sobą..:)

ledunia
10-06-2011, 07:38
ledunia, są takie małe nocniczki, hmm one się chińskie nazywają? gdzieś na forum znajdziesz o tym informacje.. takie możesz nosić ze sobą..:)
no, ale problem w tym, że ona nie chce do żadnego innego niż swój (z ikea ma). U babci ma swój nocnik zwykły i nie siądzie :(
My nocnikujemy od roku i była i nasadka i w gościach na wc robiła i u mamy na tamten nocnik - teraz jej się odwidziało i umie trzymać to se trzyma (no a ja się martwię żeby od tego trzymania sobie problemów nie narobiła).

grazynajac
10-06-2011, 08:12
Ledunia u nas ten sam problem nocnikowy. Załatwia swoje potrzeby tylko na swój nocnik, na trawke nie ma mowy a na ubikacje nie chce nawet patrzeć więc gdzie się da to biorę ze sobą nocnik. Za tydzień jedziemy na wakacje więc zamówiłam nocnik turystyczny Pottete Plus i myśle, że będzie nam służył na różnych wyjściach nawet po powrocie z wakacji.

ledunia
10-06-2011, 08:28
U nas mam wrażenie, że nie chodzi o to, że "mój, prywatny" tylko kształt. Ten z ikea jest taki wysoki a te z marketów niskie i szerokie - myślę, że Lena musi mieć odpowiednio ustawione nogi.

mimka
10-06-2011, 12:05
yhm.. bo ja miałam na myśli, że ten mały chiński będzie "jej".. nowy itp.. może z jakąś naklejką czegoś, co lubi? ;) ja bym spróbowała.

malkaz
16-06-2011, 12:06
Hej dziewczyny pomocy! Jestesmy na etapie odpieluchowania synka. Chodzi cały czas z gołą pupą i nie sika. Nie umie się załatwić w "próżnię". Trzyma kilka godzin, aż założę pieluchę do spania. Na nocnik nie usiądzie, na nakładkę też nie, na podłogę i na trawkę też nie chce. Sąsiadka mnie nastraszyła, że jak za długo będzie się wstrzymywał, to się nabawi refluksu moczowego. Co robić, poradźcie? Ktoś to przechodził?

zanna
16-06-2011, 12:08
no to potrzebuję pomocy... mój Syn sika łądnie w ciągu dnia do nocnika, kupy też robi - problemu nie ma ale jak przyjedzie Babcia jest wielki popis sikania na dywan, podłogę i w ogóle gdzie popadnie... starałam się nie reagować - wycierałam, nie ma sprawy, chwaliłam za choćby kroplę w nocniku ale to nie działa. w końcu krew mnie zalała i powiedziałam, że jak jeszcze rz zesika się na dywan to założy pampersa - jako, że Syn ich nienawidzi szczerze. oczywiście chciał sprawdzić i musiałam mu tego pampka założyć - prawie, bo dałam mu jeszcze szanśę gdyż zawołał "siku do nocnika". dodam tylko, że nie jest to sikanie z zaaferowania ani przypadkowe, bo Młody gacie zdejmuje , staje w rozkroku i sika!!!! zamiast do nocnika na podłoże!!! nie wiem jak mam reagować, co do niego mówić, bo za którymś razem trafi mnie normalnie!!!! no to tyle... co mam mu mówić? a nie jest to zwracanie uwagi, bo uwaga jest tylko na nim praktycznie, Babcia przez pierwsze 2 godziny do Rozalii nawet nie podchodzi...

mimka
16-06-2011, 15:05
Hej dziewczyny pomocy! Jestesmy na etapie odpieluchowania synka. Chodzi cały czas z gołą pupą i nie sika. Nie umie się załatwić w "próżnię". Trzyma kilka godzin, aż założę pieluchę do spania. Na nocnik nie usiądzie, na nakładkę też nie, na podłogę i na trawkę też nie chce. Sąsiadka mnie nastraszyła, że jak za długo będzie się wstrzymywał, to się nabawi refluksu moczowego. Co robić, poradźcie? Ktoś to przechodził?
z opisu wynika, ze.. nie jest jeszcze gotowy na odpieluchowanie.. tak mi sie wydaje.

zuanna.. ja bym sprobowala do znudzenia spokojnie (...tjaaaa...) powtarzac, ze sika sie do nocnika lub sedesu. jesli nie chce, to pozostanie mu pielucha, ale Ty nie bedziesz tolerowac sikania na podloge.
hm? ;]

ledunia
16-06-2011, 15:16
A ja się chwalę, bo moje dziecko dziś na spacerze w parku zawołało sisi (łapiąc się za majtki) i dała się natrzymać i zrobiła na trawkę baz zająknięcia, kropli płaczu - a ja prawie się sama ze szczęścia nie posikałam :high::lol:

AS
16-06-2011, 15:20
A ja się chwalę, bo moje dziecko dziś na spacerze w parku zawołało sisi (łapiąc się za majtki) i dała się natrzymać i zrobiła na trawkę baz zająknięcia, kropli płaczu - a ja prawie się sama ze szczęścia nie posikałam :high::lol:
Doskonale! Oby tak dalej! :high::high::high:

A u nas totalny dół z odpieluchowaniem w nocy - wszystkie noce mokre, czyli nawet gorzej niż było z pieluchami, bo wtedy wstawał czasem suchy, nawet większość nocy :(

myszka
16-06-2011, 17:59
no to potrzebuję pomocy... mój Syn sika łądnie w ciągu dnia do nocnika, kupy też robi - problemu nie ma ale jak przyjedzie Babcia jest wielki popis sikania na dywan, podłogę i w ogóle gdzie popadnie... starałam się nie reagować - wycierałam, nie ma sprawy, chwaliłam za choćby kroplę w nocniku ale to nie działa. w końcu krew mnie zalała i powiedziałam, że jak jeszcze rz zesika się na dywan to założy pampersa - jako, że Syn ich nienawidzi szczerze. oczywiście chciał sprawdzić i musiałam mu tego pampka założyć - prawie, bo dałam mu jeszcze szanśę gdyż zawołał "siku do nocnika". dodam tylko, że nie jest to sikanie z zaaferowania ani przypadkowe, bo Młody gacie zdejmuje , staje w rozkroku i sika!!!! zamiast do nocnika na podłoże!!! nie wiem jak mam reagować, co do niego mówić, bo za którymś razem trafi mnie normalnie!!!! no to tyle... co mam mu mówić? a nie jest to zwracanie uwagi, bo uwaga jest tylko na nim praktycznie, Babcia przez pierwsze 2 godziny do Rozalii nawet nie podchodzi...


A moze to troszke wina babci? ze on takie oczko w glowie, babcia za nim szaleje i on sie przed nia popisuje, bo wie ze mu wolno? mi sie wydaje ze babcia powinna tez cos zrobic, nie tylko Ty. Tzn. powiedziec mu ze to jej sie bardzo nie podoba i jak tak zrobi to wyjsc na przyklad? nie wiem czy to nie zbyt drastyczne, ale moze by podzialalo?

myszka
16-06-2011, 18:01
A nasz Tosik jeszcze w nocy ma pieluszke.
No i jak spi w ciagu dnia tez pieluszke zakladam, ale wtedy to bez pieluchy nie da rady poki co... bo zasypia sama i podczas zasypiania czesto robi siusiu, a zwykle jeszcze kupke.... wola, ze zrobila (ech...), przewijam ja, klade znowu do lozka i zasypia. ale jak sie obudzi to wstaje w lozeczku, sika i dopiero cos zaczyna gadac, ze sie obudzila.

macie pomysl co zrobic?

malkaz
17-06-2011, 08:37
z opisu wynika, ze.. nie jest jeszcze gotowy na odpieluchowanie.. tak mi sie wydaje.



Myślałam, że gotowy, za miesiąc skończy 2 latka. Teorię zna, pokazuje gdzie należy robić sisi ( przyniesie nocnik, ale nie usiądzie). Na początku nauki jak się zsiusiał, to się denerwował, że zrobił kałużę i się chyba zraził. Teraz trzyma i nic. Nie umie jeszcze kontrolować, żeby puścić siusiu. Czy ktoś tak miał z synkiem? Czytałam, że często dzieci kupkę wstrzymują, ale siusiu?

edyta
17-06-2011, 15:10
wreszcie mam dobre wiesci.wyjechalismy na weekend i mały tak był zaabsorbowany zabawa ze zapominał robic kałuze, tlyko jak podchodziłam to szlismy pod drzewko.i tak mu zostało nawet po powrocie z domu jupi!!!:) teraz musze go nauczyc jeszcze zeby wołał. no i ku...
ale dziewczyny- jest nadzieja!:)

mimka
17-06-2011, 20:25
malkaz,
ja bym na chwile zluzowala i sprobowala za jakis czas. u mnie zadzialalo, miesiac przed 2gimi urodzinami robil w majtki i nie zauwazal, a miesiac po juz majtki byly suche:)
no tylko mamy wciaz z kupa problem i juz mnie szlag trafia:( n i e m a m p o j e c i a jaki jest sposob..
mirimirim, gratulacje!!! to juz z gorki bedzie;)

edyta
20-06-2011, 12:35
dlugo było mi wstyd tu pisac ze moj ponad dwuipóllatek nosi jeszcze pieluszke. było ciezko, ale nawet teraz biegamy z kupka do...ubikacji! zadzaiało ze ma byc z tata- a to najwieksza nagroda swiata. i zaraz po splukaniu wody ciasteczko bebe czyli niebo w gebie!
wniosek: choc wam sie wydaje ze z pieluszki nigdy nie wyjdziecie, to jest nadzieja.
dzieki za wsparcie!!!!

Luthienna
20-06-2011, 12:41
B R A W O !

lemniscus
20-06-2011, 22:01
gratulujemy wszystkim sukcesów :)

u nas jeszcze pielucha w nocy w dzien praktycznie bez wpadek za to te noce ... majka je ze 2-3 razy cycusia ale mysle ze jak sie odstawimy to wtedy i nocki beda suche

słoneczny_blask
20-06-2011, 23:15
Podpisuję się pod tym tekstem obiema rękami:
http://dzikiedzieci.pl/index.php?strona=110 :thumbs up:

Za namową koleżanki -psychologa, odpieluchowuję już duże dziecko, zainteresowane już treningiem czystości. Dzwonie do niej pochwalić się sukcesami, że podłoga sucha, że łącznych wpadek "siusiowych" było może kilkanaście (wliczając w to zarówno te w domu, jak i na dworze, ze i siku i kupka w nocniku, (jedna sztuka w majtkach). Ona na to tylko jedno zdanie "magia dopieluchowywania dziecka, które naprawdę jest już na to gotowe". :)

malkaz
26-06-2011, 16:12
Ja już się martwiłam, że u nas zastój. Mimka poradziła odpuścić. Tak zrobiłam, myślę że poczekam do 2 urodzin i znów spróbujemy. Ale tatuś wczoraj pogadał z Młodym po męsku, no i chyba zaskoczył!!!
Od wczoraj sam woła i biegnie na kibelek! Oby tak zostało! Potem są ogromne brawa, aplauz i sam może spuścić wodę - ma atrakcje!

słoneczny_blask
26-06-2011, 21:59
ufffff. Na wyjeździe musiał zrobić kupkę do pieluszki, bo nie chciał ani trzymany nad kibelkiem, ani "w kucki" i już się bałam "nawrotu", (że mu się ta pielucha spodoba), ale nie. Uffffffff....

mimka
27-06-2011, 15:48
malkaz, gratulacje! widocznie wlasnie nastal ten magiczny moment, nie musialas dlugo czekac;)

a...ja nie wierze, ze moje prawie trzyletnie dziecko nie jest gotowe do robienia kupy na siedzaco...:( (szczegolnie, ze 10 miesiecy chodzi bez pieluch..) cos go blokuje, ale nie mam pojęcia co i jak to zlikwidować...:[

słoneczny_blask
27-06-2011, 21:41
malkaz, gratulacje! widocznie wlasnie nastal ten magiczny moment, nie musialas dlugo czekac;)

a...ja nie wierze, ze moje prawie trzyletnie dziecko nie jest gotowe do robienia kupy na siedzaco...:( (szczegolnie, ze 10 miesiecy chodzi bez pieluch..) cos go blokuje, ale nie mam pojęcia co i jak to zlikwidować...:[Może się mylę, ale wydaje mi się, że siusiu, to kwestia 2 sposobów:
1) dojrzałości pęcherza zgodnie z naturalnymi etapami rozwojowymi, (trwa to średnio 30 ok. miesięcy)
2) uzależnienia dziecka od gotowości opiekuna (NH) lub "tresura", że dziecko czując lekki nacisk na pęcherz, a nie umiejąc jeszcze wstrzymywać moczu leci szybko do rodzica, aby je wysadził w obawie przed karą lub dla nagrody (np. zadowolenie/niezadowolenie rodzica)
Wybraliśmy sposób 1-szy - bezstresowy. Uznalismy, ze lepiej niech dziecko się spokojnie rozwija i poznaje świat, a nie myśli wciąż o nocniku, (takie dzieci często potem moczą się w nocy, gdy rodzi się rodzeństwo, idą do przedszkola, czy szkoły. Koleżanka psycholog kiedyś mi tłumaczyła dlaczego tak się dzieje).
Co do kupki to myślę, że to kwestia bardziej przełamania niż gotowości. My akurat mieliśmy mnóstwo szczęścia. Bo dziecko raz w życiu biegało w samym t-shircie w ogrodzie i akurat wtedy mu się zachciało. Spytał, czy dostanie pieluszkę, a ja podsunęłam nocnik. Zrobił i tak już zostało na zawsze.

mimka
27-06-2011, 23:29
sloneczny_blasku, mój synek woła, gdy mu się chce. sika bez problemu i tylko do nocnika/wc (właśnie już 10 mies), a kupę zrobi tylko do pieluchy i tylko na stojąco. i ja już nie mam pomysłów na niego..

malkaz
28-06-2011, 14:01
Dzięki, mimka za wsparcie. Pierwszy krok już za nami, teraz byle do przodu!

W sprawie kupki u Twojego malucha to mogę tylko napisać, że podobno często chłopcy mają taki problem, że trzeba założyć pieluchę na kupkę. Ale sposobu jego rozwiązania niestety nie znam, ale mogę trzymać kciuki!

lemniscus
05-07-2011, 15:11
u nas od 3 dni nocki suche :) choc zakladam pieluszke na wszelki wypadek
a w dzien potrafi pieknie trzymac nawet kilka godzin i jak nie mozna sikac to trzyma az bedzie mozna (ostatnio lecialysmy samolotem i trzymala chyba z 1,5 h bo akurat odprawa, start itd mimo ze pieluszke mialai mogla z niej skorzystac )

Luthienna
05-07-2011, 15:14
Zuch dziewczyna :) !

zylcia588
07-07-2011, 16:18
Cześć dziewczyny. Nigdy nie pisałam w tym wątku. W ogóle mało się udzielam na tym forum. Jednak temat odpieluchowania jest u nas właśnie na topie więc zaczynam ;)

Otóż 2 dni temu rozpoczęłyśmy z Hanią radykalną zmianę - zamieniłam pieluszki na majtki i tyle. I nic z tego nie wychodzi. Dziś trzeci dzień - Hanka sika gdzie popadnie, na nocniku nie siada, na nakładce siedzi 2 minuty. a sika kilkanaście razy dziennie. Nie woła ze chce tylko jak już sika to mówi że siku leci.
Dzisiaj skapitulowałam trochę i zamiast majtek założyłam tetrę i otulacz. Hanka nic nie robi sobie z mokrej pieluchy (cały czas używaliśmy jednorazówek) wcale jej to nie przeszkadza.

Ten problem mnie przerasta. Zupełnie nie wiem jak to ugryźć. Dać sobie jeszcze spokój z tym na jakiś czas czy trwać w postanowieniu?

edyta
07-07-2011, 17:06
dac sobie spokoj na jakis czas i sprobowac gdy siusiac bedzie rzadziej.ja nie miałam sił na te kilkanascie siukow dziennie.jak zaczał rzadziej a wiecej to sie udało.

słoneczny_blask
07-07-2011, 17:20
Cześć dziewczyny. Nigdy nie pisałam w tym wątku. W ogóle mało się udzielam na tym forum. Jednak temat odpieluchowania jest u nas właśnie na topie więc zaczynam ;)

Otóż 2 dni temu rozpoczęłyśmy z Hanią radykalną zmianę - zamieniłam pieluszki na majtki i tyle. I nic z tego nie wychodzi. Dziś trzeci dzień - Hanka sika gdzie popadnie, na nocniku nie siada, na nakładce siedzi 2 minuty. a sika kilkanaście razy dziennie. Nie woła ze chce tylko jak już sika to mówi że siku leci.
Dzisiaj skapitulowałam trochę i zamiast majtek założyłam tetrę i otulacz. Hanka nic nie robi sobie z mokrej pieluchy (cały czas używaliśmy jednorazówek) wcale jej to nie przeszkadza.

Ten problem mnie przerasta. Zupełnie nie wiem jak to ugryźć. Dać sobie jeszcze spokój z tym na jakiś czas czy trwać w postanowieniu?Czy po objawach widzisz, że jest gotowa na odpieluchowanie? Odpieluchowałam dziecko o 5 miesięcy starsze i łącznie plam na podwórku i w domu (w sumie wszystkich wpadek) było ilościowo porównywalnie do Waszych dziennych osiągnięć.

zylcia588
07-07-2011, 18:04
Czy po objawach widzisz, że jest gotowa na odpieluchowanie? Odpieluchowałam dziecko o 5 miesięcy starsze i łącznie plam na podwórku i w domu (w sumie wszystkich wpadek) było ilościowo porównywalnie do Waszych dziennych osiągnięć.

Tzn... Ty sądzisz, że nie jest jeszcze gotowa na odpieluchowanie - tak?
Ja nie wiem. Myślałam że możemy spróbować ale teraz już nie wiem. Dziś po drzemce była sucha pielucha i chciałam ją wysadzić na nocnik lub kibelek to podniosła taki wrzask, jakbym ją ze skóry obdzierała a za sekundę zrobiła na podłogę i tylko trochę udało mi się złapać do kibelka.

silver
07-07-2011, 18:10
odpuść jej.

Malina
08-07-2011, 02:16
zylcia, jesli dziecko sika kilkanascie razy dziennie to gotowe nie jest. W miare dojrzewania pecherza ilosc sikow sie zmniejsza. U nas jest czasami 4-5 dziennie, czasami troche wiecej. Wiem, ile, bo po kazdym sikancu mloda sciaga pieluche, bo juz nie lubi mokro. W nocy mamy pieluchy od moze juz 5 miesiecy suche jak pieprz. Po drzemkach jesli sie trafia tez. Plus dziecko lubi chodzic bez pieluchy, ale po jakims czasie, czasami po 2-3h chce by jej zalozyc i wtedy w nia sika. Czasami chce miec pieluche caly dzien.
Nie jest gotowa do odpieluchowania, nie usiadzie za cholere ani na nocnik, ani na nakladke, ani na sam kibelek w celu oproznienia pecherza i odbytnicy;)
I luz;)

Malina
08-07-2011, 02:26
słoneczny_blask
2) uzależnienia dziecka od gotowości opiekuna (NH) lub "tresura", że dziecko czując lekki nacisk na pęcherz, a nie umiejąc jeszcze wstrzymywać moczu leci szybko do rodzica, aby je wysadził w obawie przed karą lub dla nagrody (np. zadowolenie/niezadowolenie rodzica)

ekhem, ekhem.
Nh czy tez EC to nie uzaleznienie dziecka od rodzica, a jesli juz to nie na dlugo. Dzieci szybko zaczynaja same siadac na nocnik. Po prostu podchodza i robia co trzeba. Corka kolezanki ma 12 miesiecy, sama sobien nawet gacie sciaga, chociaz teraz biega bez po domu;) I zadowolenie/niezadowolenie, czy tez inne kary, czy nagrody z NH nie maja nic wspolnego. A raczej nie powinny miec. I nie widze wiekszego uzaleznienia od opiekuna niz np w sprawie zaspokajania potrzeby glodu czy pragnienia. Poza tym, nawet starsze dzieci, 2-3 latki, ktore same dorosly do sciagniecia pieluchy bez HN tez czesto prosza opiekuna o pomoc (posadzenie na nocnik/ubikacje, rozebranie/ubranie, podtarcie sie itd)

zylcia588
08-07-2011, 10:06
Czyli powinnam teraz wrócić do pieluch i czekać tak? A może powinnam przejść na tetrę i otulacze żeby załapała o co z tym mokrym chodzi i żeby zaczęło jej to przeszkadzać?
Tylko ze ja jestem sceptycznie do wielo nastawiona bo nie mam siły prać tych pieluch po kupach :oops: Ale dla dobra sprawy mogę się poświęcić ewentualnie.

A czy nie powinnam czegoś robić w celu oswojenia z nocnikiem? Bo chyba jak ona w ogóle nie siada na nocnik tylko się drze, albo siada na 2 sekundy, to nic nie wskóram prawda? może kupić jakiś bajerancki czy co?

kejti
09-07-2011, 15:18
dziecię moje w nocy nie siusia-pielucha sucha, podczas drzemki też, po wstaniu wysadzam
teraz ciepło zdjęłam pieluchę w ciągu dnia, wysadzam ale młody jeszcze nie woła
kiedy zacznie? jak to było u Was już odpieluchowanych?
dziś od rana żadnej wpadki

mimka
09-07-2011, 17:27
kejti,
dobrych kilka miesięcy to ja wysadzałam, a nie Marceli wołał. może byłam po prostu 'szybsza', tak czy owak wolałam wysadzać, niż przebierać;] a potem zaczął na moją propozycję coraz częściej mówić, że nie chce siku i wołać, jak chciał.

maa821
09-07-2011, 21:20
u nas tak jak u zylci. Mały sika chyba co 10 minut, nic nie woła, na nocniku usiądzie na 2 sek od święta. Też już skapitulowałam, bo chwilowo nie bardzo widze tego wszystkiego sens. Mówicie żeby chwilowo odpuścić? Tyle tylko, że latem najlepszy czas na odpieluchowanie...

zylcia588
09-07-2011, 22:44
Ja na razie dałam spokój. Muszę ją jakoś powoli przekonać do nocnika. Jak mi się to uda to dopiero zacznę odpieluchowanie na dobre. Dobrze myślę?

kejti
09-07-2011, 22:59
mój mały, jeszcze jakiś miesiąc temu nie chciał widzieć nocnika albo siadał czasem,tak jak piesze maa821 na 2 sek.
pierwsze siku w nocnik było na dzień dziecka, dziś zdjęłam pieluchę na dzień i myślałam, żeby na noc też nie zakładać....a poczekam jeszcze kilka nocy dla pewności:)

kejti
19-07-2011, 22:46
melduję, że syn mój odpieluchowany, w tydzień:)
kilka dni temu był mega test, jechaliśmy na wakacje ok. 7 godzin, przezornie założyłam pieluszkę na drogę i zdjęłam suchą:) załatwiał się na każdym postoju:)

lemniscus
19-07-2011, 22:59
gratulacje :)

Limonka
16-08-2011, 09:27
No i jak tam? Wszystkie dzieciaki odpieluchowane? :)

My tydzień temu zaczęliśmy tą mokrą przygodę - w mieszkaniu echo bo dywany pościągane, a Gabiszon leje równo. Teraz weekendowo u teściów trawę w ogrodzie nawoziła :) Nie jest gotowa...chyba :hmm: Teorię zna, bo zapytana gdzie sie robi siku mówi, że na nocnik, cieszy ją przeokrutnie gdy się uda i coś tam w tym nocniku się znajdzie, ale sama nie woła praktycznie wcale. Albo woła ułamek sekundy przed faktem. Ale zdarza się też, że wyjdziemy na spacer i wracamy z suchą pupą, natychmiast po powrocie sadzam ją na nocnik i jest siku (często robione w chwili wstawania z twierdzeniem, ze nie ma siku :lol:)
Za 2 tygodnie Gaba idzie do żłobka, a tam wiadomo - będą wysadzać tak jak wszystkie dzieci. Chcę więc wykorzystać ten czas i nauczyć ile się da.
Rodzina wkoło grzmi na mnie - daj spokój z tym odpieluchowaniem! Załóż jej pieluchę... A ja chcę wykorzystać czas gdy jest ciepło. Co mi po tym, że Gaba będzie gotowa w styczniu? Nie pójdę z nią na spacer bez pieluchy wtedy... nie zaryzykuję :)
Jak myślicie, ma to sens? Czy faktycznie dać sobie spokój?

zylcia588
25-08-2011, 11:56
U nas nic ciekawego w tym temacie. Załamka. Właśnie kończę chyba podejście nr2. Hanka wszystko wie co i jak i gdzie się powinno robić. Absolutnie nie woła ze chce siku więc zazwyczaj wszystko ląduje w majtkach a ja chodzę i przątam i proszę i upominam i przypominam i nic - brak efektów. Na kibelku siedzi nawet chętnie ale nic z tego. Czasami uda nam się złapać ale to tyle.

Co ja mam dalej robić? Jakoś mi się nie chce wierzyć że może jeszcze nie być gotowa.

sabcia
25-08-2011, 13:17
U nas koniec pieluch raz na zawsze. Poszło jak pomaśle. Przy starszej ambitnie zaczęłam już w maju i tak dopiero na koniec lata przestała lać. Przy młodszej odpuściłam, od czasu do czasu zdjęłam pieluchę, na nocnik sadzałam, ale bez ciśnienia. Ze 3 tyg temu, starsza leci do łazienki, i oznajmia że idzie siku. No to młodsza też i faktycznie zrobiła. W tym momencie zajarzyła o co biega, i już do końca dnia pamiętała. Następnego dnia może z raz się zsikała, i drugiej nocy nie pozwoliła już założyć sobie pieluchy. No i przez te 3 tyg, 2 razy posikała się w nocy, ze 4 przez dzień i raz walnęła kupę do gaci. Reszta do nocnika, lub toalety. :D

zylcia588
29-08-2011, 22:17
Tak więc my pokonaliśmy barierę niechęci do kibelka. Hania robi na kibelek jak ją tam posadzę. Sama nie woła więc muszę ją pilnować i sadzać co chwilę. Wydaje mi się że to nie jest dobr. Może powinnam założyć pieluchę z powrotem i poczekać jeszcze trochę aż zacznie sama czuć i kontrolować kiedy jej się chce i sama zacznie wołać? Bo tak to mam wrażenie ze mi się barziej chce niż jej.

Co myślicie?

nieznajowa
31-08-2011, 19:04
Ola ma 1,5 roku. Skorzystaliśmy z wakacji i ogródka i spróbowaliśmy puszczać ja przy ładnej pogodzie po ogródku w majteczkach. Na początku była zbyt zajeta nowymi rzeczami ale pod koniec wyjazdu znów spróbowalismy i poszło super. Ola jak ma pieluche to woła ale nie zawsze. W majteczkach wolała zawsze, na 4 cale dni i ze 2 dni kiedy biegala kilka godzin w majteczkach przebierałam ja raz.
No więc po przyjeździe do domu zwinelismy dywany i od niedzieli po domu biega w majteczkach, wklejam jej tylko w majteczki wkladki higieniczne. Przez pierwsze dni pelen sukces, wczoraj i dzis raz sie zsiusiała ale tylko raz :)
Drzemka tez w majteczkach.
Natomiast nie mam pomysłu na spacery. Ola nie zrobi siusiu "siedząc" na moich rekach, robi tylko na nocnik... Chyba musimy poczekać... No i w żłobku niestety cały czas pieluchy, na razie tam nie woła mimo, że codziennie rozmawiam z nia o tym, że zawsze może powiedziec ciociom, że chce sisi ;)
Zastanawiam sie tez czy próbować kłaś ja spać w nocy bez pieluchy... Musiałabym tylko najpierw kupić porządny podkład bo do tej pory uzywalismy tylko takich Babydreama... Ale czy jest już teraz sens psuc noce jej i sobie?

agataamb
31-08-2011, 19:23
U mnie Radus woła,że chce siusiu, ale tylko w domu. Poza nim nie sygnalizuję, i jest niechęć do nocnika i kibelka, sam włazi do wanny (wiem złe przyzwyczajenie, ale juz nie mam siły i pomysłu) i tam siusia obok, lub do nocnika(bo nocnik też tam stoi)

dorotea
01-09-2011, 15:06
My próbowaliśmy cały sierpień. Na nocnik go wysadzam od dawna, kupę i siusiu woła tylko wieczorem, jak chce się bawić na nocniku :( I wciąz nic. Na początku codziennie zaliczaliśmy wpadki, teraz wiemy już, że gdy zaczyna kucać lub drapać się po siusiaku, to znak, że warto spróbować. I rzeczywiście, wysadzany na trawę co 2-2,5 godz zrobi zawsze, a majtki suche. Tylko do końca protestuje, że nie chce mu się siusiać - i robi. W domu gorzej, nocnik to ulubione miejsce zabaw. Najgorsze, że w żłobku nikt nie będzie przejmował się kucaniem czy drapaniem, więc znów tymczasowo wróciliśmy do pieluchy :?

yetta
11-10-2011, 15:55
Franek od paru miesięcy ładnie siusiał do nocnika lub do toalety. Zawsze robił to na stojąco. Z grubszą sprawą mamy problem od dłuższego czasu bo za nic nie chce siadać na nocnik ani na toaletę. Nie zmuszałam go na siłę mając nadzieję, że sam się wreszcie przekona. We wrześniu poszedł do przedszkola. Bardzo przeżywał rozstania. Pierwszy tydzień był najgorszy. Drugi już lepszy. Teraz chodzi chętnie choć bez wielkiego entuzjazmu. Ładnie bawi się już z dziećmi ale z paniami w ogóle nie rozmawia. W domu za to gaduła że hej. Jak o coś go panie pytają to milczy. Gdy po niego przychodzę wybiega uśmiechnięty i czasem nawet mówi pani do widzenia. Od jakichś dwóch-trzech tygodni nie chce w domu iść siusiu. Siusia w majty. To samo w przedszkolu. Jak zdarzyła się grubsza sprawa w przedszkolu to nie dał się dotknąć i ja przychodziłam go przebrać. Bawimy się w nocnik tzn. wszystkie misie, lale, pieski siadają na nocnik i siusiają. Czasem podczas tej zabawy usiądzie i sam ładnie zrobi siusiu. Ale to bardzo rzadko. Spróbuję jeszcze z piosenkami nocnikowymi.

Wczoraj zdarzyło się, że jak zrobił siku to nie chciał się dać przebrać tylko chodził i bawił się mokry. Dzisiaj po powrocie z przedszkola gdy pytałam czy chce siusiu odpowiadał nie. A za chwilę siusiu było już w majtach. Wyjątkowo dzisiaj mówił że szczypie i żeby przebrać. Przebrałam i zobaczyłam dużo małych czerwonych kropeczek na nogach, czasem to takie skupiska kropeczek w niektórych miejscach nóżek. Na plecach, brzuszku, rączkach, szyi ani za uszami nic nie ma. Tylko na nogach. Co począć? Co się dzieje? Czy to bunt nocnikowy? Nie wiem co robić. Wykąpię go dzisiaj chyba w nadmanganianie potasu żeby złagodzić ten stan na nóżkach. Ale co dalej? Może w przedszkolu zanim da się przebrać to pochodzi i stąd to uczulenie? Czy to może być od tego? Tylko co ja mam robić. Mam mu pieluchę w dzień zakładać? Tylko on pieluchy w dzień dawno już nie nosi. Jak go zapytałam czy założyć pieluchę mówi że nie chce. Powiedziałam mu że jak będzie w majty siusiał to będzie bardzo szczypało. Ale czy to coś da. Co robić? Już tracę siły. :(
Wieczorem poczytam cały ten wątek bo dopiero go znalazłam a teraz czasu brak.

ewelajna0
11-10-2011, 21:23
U nas opiekunka zaczęła na początku czerwca odpieluchowanie. Po tygodniu już było super, rzadko majty mokre (grubszą sprawę mamy z głowy już jakieś pół roku, pięknie woła). Całe lato wołał, bez pieluchy spacery, drzemki itd (tylko w nocy pielucha). Nawet noce z suchą pieluchą się zdarzały. Od września ruszył do żłobka i zaczęło się po pierwsze chorowanie, po drugie sikanie w majty:cry: Wróciliśmy do pieluch, w żłobku nie woła, w domu popuszcza lub kompletnie zasikane spodnie. A często nie chce siadać na nocnik (bo 'nie' jest teraz odpowiedzią na wszystko), a za chwilę mokre ubranie. Nie wiem czy to ze stresu, bo żłobek delikatnie mówiąc, nie cieszy go:hmm: I co robić - czy w domu próbować dalej mimo że w żłobku pielucha, czy dać sobie spokój. Kompletny regres, jestem załamana.

yetta
14-10-2011, 11:17
Ja też jestem załamana tym bardziej że Franek w żłobku ładnie sikał. A teraz przedszkole i co? Bunt? W domu też nie chce. Jedyne siku to do wanny lub umywalki. I to też nie zawsze. A tak w majty. Na pytanie czy chce siusiu odpowiada że nie. A za chwilę majty mokre. Ajajaj. :|

oladronia
14-10-2011, 19:32
To może go po prostu nie pytaj czy chce siku tylko mów "Franek idziemy sikać" i siadaj też na ubikację. Moja mała wprawdzie młodsza, ale jak się pytam czy chce sikać to też mówi nie a potem leje w pieluchę, a jak po prostu ją zaprowadzam co jakiś czas to zazwyczaj cały dzień załatwia się do nocnika. Tylko nocki jeszcze nie opanowane.

yetta
14-10-2011, 20:58
Spróbuję jutro tak do niego mówić.
A dzisiaj zapytałam czy zrobi do ubikacji to powiedział, że nie do nocnika. Chciał nocnik do pokoju, to mu przyniosłam. Chciał zostać w pokoju sam to go zostawiłam. Ukradkiem podglądałam. Sam zdjął ubranko, usiadł, wysikał się, wstał i ubrał. Malutko nasiusiał, ale braw i wiwatów nie było końca. :D

kasia
24-10-2011, 10:31
dziewczyny, a miała któraś z Was dzieciaka przyklejonego tyłkiem do nocnika?:)

nie przebrnęłam przez cały wątek, jeśli powtarzam, sorki - kiedy ściągam małej pieluchę, po nocy, po spacerze - bo zaczynamy odpieluchowanie - to od razu pokazuje, że chce sikać. no to sadzamy się na nocniku i tak już zostaje - obecnie mija godzina, od kiedy siedzi:duh: jak podnoszę, to wierci się, płacze, chce z powrotem - no sygnalizuje jawnie chęć sika. a jak usiądzie, to siedzi... w sumie ok, mała siedzi, ja sobie sprzątam, siedzę na kompie, no ale chyba nie o to chodzi, co?

dodam, że sika do nocnika ładnie, jak już łaskawie się zdecyduje:)

yetta
24-10-2011, 10:56
Nic nie działało. Żadne tłumaczenie. On wie że siusiu do kibelka ale pójść i usiąść za nic nie poszedł.

Ale w sobotę wieczorem odmiana. Trzymał coś ciekawego w ręce a ja po prostu poszłam go posadzić na kibelek z nakładką. Nie protestował. Siedział i zrobił siku. :mrgreen: Biliśmy brawo i skakaliśmy z radości.

W niedzielę przez cały dzień to samo. Nie pytałam go tylko dawałam coś ciekawego do ręki i sadzałam na kibelek. Dał się bez problemu sadzać.

Dzisiaj po nocy czyli w poniedziałek rano pieluszka sucha, a posadzony na kibelek zrobił siusiu.

Od soboty wieczorem nie było siku do majtek ani raz. Za to jego nóżki szorstkie jak nie wiem. To chyba od tego sikania po nogach. W sobotę było kąpanie w nadmanganianie a wczoraj w krochmalu.

Strach się cieszyć. Na razie trzymam kciuki oby to był postęp który się nie cofnie.

ostroszyc
24-10-2011, 11:54
Odpadam...

Dzieć pięknie sika na stojąco - jak tata, do sedesu albo gdziekolwiek - tam gdzie mu powiem (trawka, pudełko po jogurcie, słoik).
Grubsza potrzeba - również na stojąco. Sygnalizuje w trakcie albo już po :(

Nie lubi siadać na zimnym więc owinęliśmy deskę sedesową bandażem elastycznym żeby miłe w dotyku było (nie powiem, mnie też się podoba :D ).
Ale na razie ani razu nie udało się złapać kupska PRZED. W trakcie to już żaden biznes, za każdym razem pranie majtek + spodenek + dziecia pod prysznicem.
Albo po prostu pielucha.

AUUUUU (głosem wilka). Nauczy się, prawda? Podpowiecie coś?

mmd
26-10-2011, 21:52
Odpadam...

Dzieć pięknie sika na stojąco - jak tata, do sedesu albo gdziekolwiek - tam gdzie mu powiem (trawka, pudełko po jogurcie, słoik).
Grubsza potrzeba - również na stojąco. Sygnalizuje w trakcie albo już po :(

Nie lubi siadać na zimnym więc owinęliśmy deskę sedesową bandażem elastycznym żeby miłe w dotyku było (nie powiem, mnie też się podoba :D ).
Ale na razie ani razu nie udało się złapać kupska PRZED. W trakcie to już żaden biznes, za każdym razem pranie majtek + spodenek + dziecia pod prysznicem.
Albo po prostu pielucha.

AUUUUU (głosem wilka). Nauczy się, prawda? Podpowiecie coś?

Nauczy się. Ja odpieluchowałam młodą w 2 dni /są w tym samym wieku z Małym Bo/, siusiu leciało do nocniczka, z kupą było gorzej - nie potrafiła wyczuć momentu i biegła do łazienki w trakcie 'grubszej roboty' ;) Ale po kilku dniach zaskoczyła - już od dawna ciuszki sa czyste :) /Ale co dziwne - nie odróznia kupy od siusiu - tzn pewnie odróznia, ale woła zawsze siusiu, kupa za chiny nie powie... Także, nie masz sie co martwić, młody zaskoczy na pewno.

Kasia.234
26-10-2011, 22:01
dziewczyny, a miała któraś z Was dzieciaka przyklejonego tyłkiem do nocnika?:)

nie przebrnęłam przez cały wątek, jeśli powtarzam, sorki - kiedy ściągam małej pieluchę, po nocy, po spacerze - bo zaczynamy odpieluchowanie - to od razu pokazuje, że chce sikać. no to sadzamy się na nocniku i tak już zostaje - obecnie mija godzina, od kiedy siedzi:duh: jak podnoszę, to wierci się, płacze, chce z powrotem - no sygnalizuje jawnie chęć sika. a jak usiądzie, to siedzi... w sumie ok, mała siedzi, ja sobie sprzątam, siedzę na kompie, no ale chyba nie o to chodzi, co?

dodam, że sika do nocnika ładnie, jak już łaskawie się zdecyduje:)

ja mam takie - jak zdejmę pieluchę to albo się drze: mama załóż mi pieluszke albo siada na nocnik i siedzi nawet i godzine
chociaż widzę jakiś postep, bo ostatnio biegał dwie godziny z gołą pupą i nie nasikał nigdzie
a dziś rano zawołał, że robi kupke i chce nocnik (to ćwiczymy juz od dawna, zwykle sama wyłapie, ale dziś spałam, wiec mnie obudził :D)

horpyna
26-10-2011, 22:02
Dziewczyny :help:
moja obecnie 20miesięczna panna przez lato zrobiła duże postępy. tzn. kiedy latała z gołą pupką pięknie sikała na nocniczek (ale mając majtusie jednak zapominała o nocniku), kupę też robiła na nocnik - tu nawet będąc w pieluszce krzyczała, że chce "robić bupę" i domagała się, żeby jej ściągnąć pieluchę i siadała na nocnik. Od dwóch tygodni mamy totalny regres.. :( Mała będąc bez pieluchy leje gdzie popadnie, nawet nie stara się ruszyć w kierunku nocnika, tylko patrzy jak je leci po nogach. Kupę wali w pieluszkę. Wiem, że takie kryzysy się zdarzają, nie chcę jej pospieszać i zmuszać, ma jeszcze czas na zupełne odpieluchowanie. Moje pytanie dotyczy kwestii jak ten kryzys przetrwać? tzn. czy na razie kompletnie odpuścić i zakładać pieluchy nawet po domu, czy po prostu cierpliwie latać ze szmatą, wycieraći zmieniać kolejne zalane gatki? nie wiem, czy to ze sobą wiązać, ale kryzys zaczął się po moim krótkim pobycie w szpitalu - mała była wówczas u dziadków, których uwielbia i wydawało mi się, że nie odczuła specjalnie mojej nieobecności - nie było mnie półtora doby.
Poradźcie coś proszę.

yetta
26-10-2011, 23:02
U nas skończyło się co dobre i mały już nie chce siadać na toaletę. W przedszkolu też tylko w majtki. Dzisiaj będąc w łazience pokazał że chce szminkę to mu ją dałam, zapatrzony w coś nowego dał sie posadzić bez protestów i zrobił siku. Potem było brawo i rysowanie szminką po lustrze. Ciekawe czy jutro szminki też pomogą. :hide:

maa821
11-11-2011, 13:42
nie ma już na młodego siły i dzisiaj się już wkurzyłam. Pytam go sto razy, czy chce qpe(bo cos stękać zaczynał), a on nie i nie. I oczywiście qpa w pieluchę. Czy to normalne, że 2 latek nie robi nic, a nic poza pieluchę??

exxon.valdez
11-11-2011, 21:18
szanowna grupo wsparcia;)
Podłączę się pod wątek, bo dziś jestem bliska załamania nerwowego...
robiłam juz parę podejść do odpieluchowania Filipa (który aktualnie ma, bagatelka! 2,5 roku z haczkiem), wszystkie nieskuteczne. Ręce mi opadają już.
Rzecz w tym, że mały, skądinąd bardzo inteligenta i rozwinięta bestia, doskonale wie, że teoretycznie trzeba załatwiać się na sedes lub nocniczek - różne opcje w różnych okresach preferuje, Często zdarza mu się posiedzieć na sedesie skutecznie;), choć zazwyczaj z mojej inicjatywy - częściej wtedy, kiedy ja mu to zaproponuję, a nie dlatego, że sam woła.
Kiedy jednak zdejmuję mu pieluchę i zakłądam majteczki, kończy się za kazdym razem kilkoma kałużami, mokrymi gatkami i okrzykiem - szybko, szybko na sedes!
Nie ma takiej siły, która kazałaby mu sprzedac mi ten komunikat PRZED zasikaniem okolicy.
Podłamana trochę jestem... dodatkowy problem to jeszcze żłobek - w żłobku panie wysadzają dziecko, jezeli o to poprosi. Filip nie prosi, więc ciągle ma pieluszkę. przez 3 popołudniowe godziny, kiedy jest w domu, niewiele mogę zdziałać, bo i tak rano muszę go w pieluchę uzbroić i dzieciak dysonans poznawczy przeżywa cały czas;)
pomocy...

gosia2809
11-11-2011, 22:43
nie pomogę niestety bo chce się również dopisać do wątku... przebrnęliśmy przez regres wakacyjny, robieniu wszystkie w gacie, albo tylko na trawę, albo w ogóle wstrzymywał i się męczył pół dnia z kupą:/ to za nami uffff;) wróciliśmy do starych nawyków, ale nic poza tym, tzn dłużej utrzyma siku, ale ani razu nie pokaże, że właśnie mu się chce:roll: jak lata w samych majtkach to sika gdzie popadnie i pokazuje kałużę, jak w pieluszce to jak go wysadzę (na szczęście już się da) to zrobi zawsze siku, jak nie wysadzę, zrobi w pieluchę. W sumie to nie wiem co na takim etapie się robi?:duh:

yetta
11-11-2011, 22:57
U nas poszły w ruch magnesy handmade: lokomotywa + wagoniki. Kilka uzbieranych = prezent niespodzianka. Udaje się. Siada na toaletę. Nie woła. Musimy namawiać. Ale siada i sika. Wpadki się zdarzają. Ale mało. Niestety w przedszkolu zero współpracy nawet maleńkiej. :?
Pomału do przodu? :roll:

gosia2809
12-11-2011, 21:29
yetta pewnie, że do przodu:thumbs up:

yetta
12-11-2011, 21:33
Uf to dobrze. :mrgreen:

Momentami mam wrażenie, że wszystko ważniejsze tylko sikanie najmniej i czasu brak żeby iść siku.

Zabawa, wariacje TAK.
Potrzeby fizjoligiczne SZKODA CZASU. :?

Szkoda tylko że nie odkrył tego "cudownego" stanu wcześniej np. w wakacje. Tylko dopiero jak do przedszkola poszedł. :roll:

Kasia.234
12-11-2011, 22:45
u nas postęp - jak dziecko biega z gołym tyłkiem to trafia na nocnik, dziś sam podszedł do nocnika, zdjął spodenki i usiadł, robiąc co trzeba :)

klusiecka
04-12-2011, 19:06
Pomóżcie. Młoda 2 ma 2 latka, w nocy spi bez pieluchy, na spacerze wpadek nie ma, za to w domu czesto sisusia pod siebie. Sygnalizuje owszem, ale PO. Nie wiem czy ma to związek z przyszłym pojawieniem sie rodzeństwa czy cos jest nie tak.

gdzie-idziesz
05-12-2011, 00:48
szanowna grupo wsparcia;)
Podłączę się pod wątek, bo dziś jestem bliska załamania nerwowego...
robiłam juz parę podejść do odpieluchowania Filipa (który aktualnie ma, bagatelka! 2,5 roku z haczkiem), wszystkie nieskuteczne. Ręce mi opadają już.
Rzecz w tym, że mały, skądinąd bardzo inteligenta i rozwinięta bestia, doskonale wie, że teoretycznie trzeba załatwiać się na sedes lub nocniczek - różne opcje w różnych okresach preferuje, Często zdarza mu się posiedzieć na sedesie skutecznie;), choć zazwyczaj z mojej inicjatywy - częściej wtedy, kiedy ja mu to zaproponuję, a nie dlatego, że sam woła.
Kiedy jednak zdejmuję mu pieluchę i zakłądam majteczki, kończy się za kazdym razem kilkoma kałużami, mokrymi gatkami i okrzykiem - szybko, szybko na sedes!
Nie ma takiej siły, która kazałaby mu sprzedac mi ten komunikat PRZED zasikaniem okolicy.
Podłamana trochę jestem... dodatkowy problem to jeszcze żłobek - w żłobku panie wysadzają dziecko, jezeli o to poprosi. Filip nie prosi, więc ciągle ma pieluszkę. przez 3 popołudniowe godziny, kiedy jest w domu, niewiele mogę zdziałać, bo i tak rano muszę go w pieluchę uzbroić i dzieciak dysonans poznawczy przeżywa cały czas;)
pomocy...
Może to co napiszę jest niepedagogiczne :) Ale skuteczne.
Weź słoik, napełnijcie go razem z dzieckiem drobnymi słodyczami - żelkami, lentilkami itp. Powiedz dziecku że za każdym razem jak zrobi coś do nocnika będzie mógł wylosować nagrodę. Zanim opróżnicie słoik problem będzie przeszłością.

yetta
05-12-2011, 13:11
U nas postępy. Od jakiegoś czasu ładnie chodzi siku na toaletę. Sam zawołał ostatnio ze 3 razy, to też postęp. A jak nie woła to trzeba go zachęcić żeby poszedł. Na jego życzenie znikła nakładka na toaletę. Raz siada sam, a raz chce żeby go posadzić. Innym razem chce w łazience być zupełnie sam. Czasem zachęcałam go do stękania podczas wizyty w toalecie. Przedwczoraj i wczoraj po zrobieniu siusiu sam poprosił żeby z nim stękać. I w toalecie wylądowała grubsza sprawa. Małymi krokami ale do przodu. Korci mnie ten 'niepedagogiczny słoiczek'. I tak często bywa że coś trzeba mu obiecać żeby poszedł i usiadł. Gdyby taki słoiczek stał w łazience to może namawiania by nie było... hmmm. :mrgreen:

W przedszkolu nie był tydzień. Ale jak jeszcze chodził to dwa dni pod rząd grzecznie szedł z ciocią siusiu. Potem było przeziębienie i był w domu. Dzisiaj pierwszy dzień przedszkola. O 15:00 zobaczymy jak było w pierwszy dzień po kilkudniowej przerwie.

zanna
19-12-2011, 15:26
mój odpieluchowany dawno przed wakacjami a tu regres.......... :( sika w gacie i widzę, że chce mu się siku i mówię chodź zrobisz a on, że nieeeeeeeeeeeee! i za chwilę w gacie
a ostatnio do pampersów wróciliśmy - nienawidził ich serdecznie i dzięki temu się tak łatwo odpieluchował a teraz zazdość go ściska, bo chce jak Rozalka, żeby pupę mu pudrować i sika w pampki :( nie wiem co robić????pozwolić mu??? chyba muszę, dopóki znów gotowy nie będzie... zwłaszcza na dwór... razem ich będę odpieluchowywać na wiosnę??a może nie pozwolić i cisnąć i wymagać???wymiękam normalnie...

horpyna
19-12-2011, 15:41
U nas kryzys chwilowo zażegnany - dwa tygodnie temu mała odmówiła założenia pieluszki i znowu siusia do nocnika, tylko często jest tak, że siada sama kiedy nie widzę i sika na nocnik przez majtki :) bo nie umie/zapomina zdjąć, a mnie woła jak już się zesika. na noc zakładamy pieluszkę, bo jeszcze mocno się zasikuje, a przy próbach nocnego wysadzania bardzo płacze.

Kaś
19-12-2011, 15:46
nie ma już na młodego siły i dzisiaj się już wkurzyłam. Pytam go sto razy, czy chce qpe(bo cos stękać zaczynał), a on nie i nie. I oczywiście qpa w pieluchę. Czy to normalne, że 2 latek nie robi nic, a nic poza pieluchę??

Moj tak samo... Pokazuje gdzie sie robi, wola zanim zrobi ale posadzic na nocniku ani toalecie sie nie da :-( czasami z wlasnej woli siada przed spaniem i uda mu sie zrobic qpe.. Wiec chyba normalne raczej. Ja czekam do wiosny!

gosia2809
26-12-2011, 21:37
oj ale ten słoik kusi:lol: bo w sumie faktycznie muszę Filipa albo czymś przekonać albo zagadać i wtedy posadzić, a tak może sam by zaczął wołać...
wiecie co 3 tygodnie teraz byłam w domu (obecnie ex-domu) i tam nasza sąsiadka (dziewczynka w wieku F.) wołała "sisi" i filip po 2 tygodniach sam pierwszy raz woła do mnie "sisi" i leci do wc:szok: taka byłam zdzwiona... niestety musieliśmy wyjechać i nici z dalszej nauki;)

yetta
26-12-2011, 22:37
U nas kryzys chyba zażegnany. Od dobrych dwóch miesięcy nareszcie siku na ubikacje. Zażyczył sobie zdjęcia nakładki, więc nakładka poszła w odstawkę. Pierwsze tygodnie to były cuda, żeby zgodził się usiąść. Siadał po wielu namowach. Od jakiegoś czasu zaczął wołać. Mówi mama siku i biegniemy razem. Bardzo często prosi że chce sam zostać w łazience i zostaje. Czasem chce żeby z nim zostać. Na kupę trzeba polować. Często ląduje w majtach, ale zdarza się też do ubikacji. Kiedyś podczas siku powiedział, żeby z nim stękać i zrobił. W przedszkolu chodzi siku z ciocią. Ale wpadki też się zdarzają. Uffff coraz lepiej. :mrgreen:

mama-donna
03-01-2012, 12:48
Postanowaiłam zawitać do Waszego wątku. Nie przebrnęłam przez całość, bo nie mam aż tyle czasu :( Tak w ogóle to się nie spodziewałam, że tu się kiedyś pojawię. Wydawało mi się, że z odpieluchowaniem pójdzie nam wyśmienicie jako iż nocnikujemy się od 3 miesiąca życia. Trochę się obawiam, że coś nie tak z tym EC poszło i zapędziłyśmy się w kozi róg. Nie zawsze było tak, że reagowałam na sygnały wysyłane przez Julkę, ale często sama ją wysadzałam jak czułam, że jest już czas - nie wiem czy mogło się stać tak, że ona nie tyle słucha siebie co oczekuje, że mamusia będzie sama wiedziała kiedy ją posadzić, albo jak ją posadzi to zrobi...Dodam, że jak miała niecały roczek to poszła do żłobka i tam z wysadzaniem to było średnio, ale nocnik się jednak czasami pojawiał.

Sytuacja jest teraz taka:
Jula juz od bardzo dawna woła na kupę, na siku zaczęła wołać troszkę później. Są okresy, nawet kilka z rzędu, że nie siknie ani razu do majtek i praktycznie za każdym razem woła, albo jak jej się zapytam to przytaknie i idziemy do toalety (najczęściej są to weekendy albo dłuższe pobyty w domu. W żłobku podobno nie woła tylko jak się jej zapyta to albo idzie albo nie - jak wróci do domu to znowu woła i jest ok. Teraz na święta przyjechali dziadkowie i Jula nie chodziła do żłoba no i pięnie wołała na siusiu, chodziłą bez pieluszki, zakładałam jej tylko na noc. Mija kilka dni jest ok, pieluchy po spacerach suche - myślałby człowiek dziecko odpieluchowane, ale nie, bo nagle Jula staje na środku pokoju i sika na dywan i patrzy na to po czym stwierdza, że nasiusiała i kładzie się na podłodze do przebrania, robi to samo kolejne dwa razy. Wczoraj zrobiła siku u mnie na kolanach :duh: a jak ma ubraną pieluchę to więcej razy sika do niej niż woła.
Nie wiem co ma zrobić. Czy radykalnie w ogóle nie zakładać pieluchy i wycierać kałuże, ganiać za nia i co chwile pytać czy chce siku - no i jak ze żlobkiem? Może powinnam pogadać z jej opiekunem, żeby jej zdjął pieluchę i spróbował - może jak tam załapie to już jakoś pójdzie. Tzn. ona doskonale wie o co chodzi tylko albo to czasami olewa, albo myśli, że ja pomyślę za nią...
Sama się już zamotałam.
Miał ktoś podobnie, bo nie wiem co robić?