PDA

Zobacz pełną wersję : kto ma najwięcej chust?



Bonita
28-01-2010, 20:02
Kiedy już dobiłam do tych 100 postów i zaczęłam przeglądać galerię to niektóre stosiki wbiły mnie w ziemię :| Wydaje mi się że największą kolekcje ma Joawoj. Dziewczyno, ile Ty masz chust? Górkę każdego koloru! :D Kto ma więcej? Przyznawać się :>

Bonita
30-01-2010, 00:08
Wszyscy czytają i nikt się nie chce przyznać? Ja mam dwie to nie ma się czym chwalić ;)

jjuussttyynnaa
30-01-2010, 00:11
JA do wczoraj mialam 1 a od wczoraj mam 4 , kurier przyniosł trzy naraz, wyobrażasz sobie mine mojego męża :-)

tsumiko
30-01-2010, 00:11
Obstawiam na joawoj:).

buggins
30-01-2010, 00:12
ja z moją biedną jedną natką to w ogóle z czym do ludzi... :cryy:
ale już mi się kilka śliczności podoba, to się może będę chwaliła jak mi się uda niemąż przekonać, że duuuuużo potrzebujemy :lol:

kulka37
30-01-2010, 00:12
Dla mnie naocznie to ninuczka.No i lalika.:-))

Bonita
30-01-2010, 00:24
JA do wczoraj mialam 1 a od wczoraj mam 4 , kurier przyniosł trzy naraz, wyobrażasz sobie mine mojego męża :-)

Trzy nowe chusty: 600 zł
Mina męża po wizycie kuriera: bezcenna :D
hihi... mój by tego nie przeżył :P

No to mamy trzy faworytki. Ciekawe czy się zgłoszą i potwierdzą ;)

Ania
30-01-2010, 00:25
toż nie godzi się obnosić publicznie z tak intymnymi sprawami:p

macierzanka
30-01-2010, 00:27
toż nie godzi się obnosić publicznie z tak intymnymi sprawami:p
Taak, to delikatna materia

rzufik
30-01-2010, 00:31
też tak myślę Aniu ;)
nie sądzę ze te co mają stosidła będa się tym szczycić... chyba.
a znam taką co jak zobaczyła stos ninuczki to odetchnęła z ulgą ;)

Mag
30-01-2010, 00:33
mało żeście jeszcze dziewczyny widziały;)
chwalić to się znaczkami można :)

MartaS
30-01-2010, 00:33
też tak myślę Aniu ;)
nie sądzę ze te co mają stosidła będa się tym szczycić... chyba.
a znam taką co jak zobaczyła stos ninuczki to odetchnęła z ulgą ;)
Chyba domyślam się nawet o kim mówisz :D
A tak BTW, dlaczego wielkość stosików to taka delikatna materia?

Ania
30-01-2010, 00:37
Chyba domyślam się nawet o kim mówisz :D
A tak BTW, dlaczego wielkość stosików to taka delikatna materia?

no nie wiem... ja w sumie starej-chusto-daty jestem, taki dziwolung ze mnie:ninja::twisted:

kulka37
30-01-2010, 00:44
Tak myślę,że z tą ilością to trochę przesada.Czasem jedna chusta czyni"stosik" wielce wyjątkowym i pożądanym.
Uwielbiam oglądać i macać chusty,ale nie spala mnie zazdrość.:ninja:Swoje kocham każdą z osobna i wszystkie razem:lol:
A dzięki lalice i ninuczce miałam okazję zobaczyć śliczności,bo to fajne kobitki są i różności nam na KK znoszą:thumbs up:

kulka37
30-01-2010, 00:47
a znam taką co jak zobaczyła stos ninuczki to odetchnęła z ulgą ;)

To choroba jakaś,czy co?:omg:

rzufik
30-01-2010, 00:52
To choroba jakaś,czy co?:omg:
nie no bez przesady... odetchnęła bo się pocieszyła ze nie ma wcale tak dużo jak myślała :)

a z tą ilością to jest chyba tak ze tym co mają ich trochę raczej duza ilosć nie imponuje.i nie po to mają żeby się szczycić.
tak gdybam. bo to przeciez nie o to w chustowaniu chodzi żeby sie prześcigiwać... jesli kogos na to stać to niech sobie kolekcjonuje, proszę bardzo, mnie (i nikomu) nic do tego, tak? :)

lalika
30-01-2010, 00:56
Ja mam może i dużo, ale to są same zwykłe chusty. Kocham je wszystkie i używam na zmianę. Jakoś nie kręci mnie zdobywanie unikatów i płacenie horrendalnych sum za nie :)

MartaS
30-01-2010, 00:57
zgadzam się rzufiku w 100%. Jedni zbierają znaczki inni zbierają chusty. Nie sądzę, żeby ktokolwiek chciał się licytować kto najwięcej chust ma, czy tez kto ma najlepsze, bo nie o to w tym chodzi. Każdą z nas inne chusty kręcą, czasami jednak kręcą nas te same :) Ale zastanawia mnie nadal dlaczego zawartość stosików to taka delikatna materia... Bo już któryś raz spotykam się z tą opinią...

kulka37
30-01-2010, 01:00
Ja mam może i dużo, ale to są same zwykłe chusty. Kocham je wszystkie i używam na zmianę. Jakoś nie kręci mnie zdobywanie unikatów i płacenie horrendalnych sum za nie :)
Mam tak samo!(jeśli chodzi o chusty,nie ilość;-))
Poza tym"nieważne w czym się nosi,ważne jak się dociąga":-)))

truscaffka
30-01-2010, 01:01
To choroba jakaś,czy co?:omg:

kulka, wiesz co - ja myślę, że to nie musi być choroba, tylko po prostu kolekcjonerstwo...szczerze mówiąc, gdyby było mnie na to stać, chętnie zbierałabym takie chusty. Bo są po prostu ładne. Bo kojarzą mi się z czymś niezwykłym. Bo lubię patrzeć jak zwinięte w rulonik leżą sobie na mojej półce. Bo ich energetyczne kolory jakoś tak poprawiają mi humor. Bo lubię jak chusta pasuje mi do stroju nie tylko kolorem ale i stylem, wzorem. Taki fetysz może. Ale ludzie zbierają znacznie bardziej dziwne rzeczy:) A kolekcjonowanie chust szkodliwe jest co najwyżej dla portfela..mężowskiego ;p

Mag
30-01-2010, 01:04
zgadzam się rzufiku w 100%. Jedni zbierają znaczki inni zbierają chusty. Nie sądzę, żeby ktokolwiek chciał się licytować kto najwięcej chust ma, czy tez kto ma najlepsze, bo nie o to w tym chodzi. Każdą z nas inne chusty kręcą, czasami jednak kręcą nas te same :) Ale zastanawia mnie nadal dlaczego zawartość stosików to taka delikatna materia... Bo już któryś raz spotykam się z tą opinią...
bo łatwo to przeliczyć na kasę,a nie każdy jest dobrze wychowany i pilnuje własnego nosa,pardon,stosika;)

kulka37
30-01-2010, 01:05
kulka, wiesz co - ja myślę, że to nie musi być choroba, tylko po prostu kolekcjonerstwo...szczerze mówiąc, gdyby było mnie na to stać, chętnie zbierałabym takie chusty. Bo są po prostu ładne. Bo kojarzą mi się z czymś niezwykłym. Bo lubię patrzeć jak zwinięte w rulonik leżą sobie na mojej półce. Bo ich energetyczne kolory jakoś tak poprawiają mi humor. Bo lubię jak chusta pasuje mi do stroju nie tylko kolorem ale i stylem, wzorem. Taki fetysz może. Ale ludzie zbierają znacznie bardziej dziwne rzeczy:) A kolekcjonowanie chust szkodliwe jest co najwyżej dla portfela..mężowskiego ;p
Truscaffko kochana! Kolekcjonowanie to ja nawet rozumiem.Oglądałam kiedyś na TBW stos dziewczyny pod sufit.Każda chusta zrecenzowana i opisana.Taka pasja.
Mnie tylko zastanowiło,dlaczego"odetchnęła z ulgą".Ale już się wyjaśniło.:-)

OT też Wam angielski znowu wrócił na forum??

truscaffka
30-01-2010, 01:08
Aaaa..teraz rozumiem :) i też widziałam tamte stosy chust na TBW...i pomyślałam sobie - "ale fajne laska skrzywienie ma" :)

co do angielskiego - tak,znowu jest

Truscaffko kochana! Kolekcjonowanie to ja nawet rozumiem.Oglądałam kiedyś na TBW stos dziewczyny pod sufit.Każda chusta zrecenzowana i opisana.Taka pasja.
Mnie tylko zastanowiło,dlaczego"odetchnęła z ulgą".Ale już się wyjaśniło.:-)

OT też Wam angielski znowu wrócił na forum??

rzufik
30-01-2010, 01:12
kulka, wiesz co - ja myślę, że to nie musi być choroba, tylko po prostu kolekcjonerstwo...szczerze mówiąc, gdyby było mnie na to stać, chętnie zbierałabym takie chusty. Bo są po prostu ładne. Bo kojarzą mi się z czymś niezwykłym. Bo lubię patrzeć jak zwinięte w rulonik leżą sobie na mojej półce. Bo ich energetyczne kolory jakoś tak poprawiają mi humor. Bo lubię jak chusta pasuje mi do stroju nie tylko kolorem ale i stylem, wzorem. Taki fetysz może. Ale ludzie zbierają znacznie bardziej dziwne rzeczy:) A kolekcjonowanie chust szkodliwe jest co najwyżej dla portfela..mężowskiego ;p
no i z tym też się zgadzam :D

martuś, ja nie wiem jak to wytłumaczyć... dla mnie lekkim nietaktem jest zachwycanie się ilością chust, jak ktoś mówie" jaaaaaaa ile ty masz szmat!!" już chyba lepiej brzmi "ale masz zajefajne chusty"
moze to ma coś wspólnego z cenami, bo to nie kosztuje złotówkę za sztukę, a równie fajnie mozna nosić w połowie przescieradła (no tu o tym dociaganiu :lol:)
to trochę tak jakby komuś do portfela zaglądac. może o to w tym chodzi?

magda, dokładnie o to mi chodziło... jeju jaka ja nieposkładana :roll:

kulka37
30-01-2010, 01:17
no i z tym też się zgadzam :D

martuś, ja nie wiem jak to wytłumaczyć... dla mnie lekkim nietaktem jest zachwycanie się ilością chust, jak ktoś mówie" jaaaaaaa ile ty masz szmat!!" już chyba lepiej brzmi "ale masz zajefajne chusty"
moze to ma coś wspólnego z cenami, bo to nie kosztuje złotówkę za sztukę, a równie fajnie mozna nosić w połowie przescieradła (no tu o tym dociaganiu :lol:)
to trochę tak jakby komuś do portfela zaglądac. może o to w tym chodzi? :roll:

A wiecie,że chyba coś w tym jest...
Jedna powie to jaaaaaaaaaaaa....i nic więcej.Ilość i ją zachwyci,kolory i jakość,a inna w tym jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa wyrazi coś wrednego.
Zdarza mi się powiedzieć o chuście szmata,ale rzadko baaardzo.Też wolę "chusta";-)

rzufik
30-01-2010, 01:27
ale to "szmata" to nie sęk wypowiedzi, źle sie wyraziłam... to przecież nie jest obraźliwe dla .. chust i właścicielki/la
chodziło mi o to "ile masz!!!" - ze to takie niekulturalne i ze lepiej brzmi jak ktoś powie ze "jakie zajefajne"

lalika
30-01-2010, 01:33
Jakby mi ktoś kazał zredukować stosik np o połowę, tobym nie umiała wybrać :( i bym była nieszczęśliwa :( Bo sobie go komponowałam z upodobaniem :)

węgielek
30-01-2010, 01:34
widzialam kiedys na tbw cale szafy chust. i automatycznie przeliczylam ile one sa warte.
nie wiem,czy bym chciala sie ujawniac,gdybym miala -dziesiat chust :)
ale to ja :)

lori
30-01-2010, 01:35
Oglądałam kiedyś na TBW stos dziewczyny pod sufit.Każda chusta zrecenzowana i opisana.Taka pasja.
Mnie tylko zastanowiło,dlaczego"odetchnęła z ulgą".Ale już się wyjaśniło.:-)

rzuć linka;)

Linda
30-01-2010, 01:36
Ja kiedys namietnie zbieralam MT i mialam rozne nosidla ergonomiczne... koniecznie chcialam jak najwiecej rzeczy przymierzyc, wyprobowac....sporo tego mialam i sporo przewinelo sie prez moje lapki.

Bonita
30-01-2010, 01:44
No dziewczyny.. Ja to jestem tutaj nowa i nie znam Waszych zwyczajów, nie wiedziałam że to takie niedyskretne pytanie. Jestem po prostu ciekawa i absolutnie nie oceniam nikogo. I oglądając stosiki w galerii byłam ciekawa kto ma największy (a swoją drogą przecież tam się chwalicie, wklejacie zdjęcia, wyliczacie po nazwach która co ma) więc moje pytanie nie wydało mi się nie na miejscu, bo już wiele razy się tym chwaliłyście. I nie chodziło mi o kwestie finansowe, bo przecież jeżeli ktoś ma dużo chust to jest już raczej pasja niż potrzeba samego noszenia, bo po prostu nosić to można w jednej na zmianę z drugą jak się pierwsza zabrudzi.

węgielek
30-01-2010, 01:48
No dziewczyny.. Ja to jestem tutaj nowa i nie znam Waszych zwyczajów, nie wiedziałam że to takie niedyskretne pytanie. Jestem po prostu ciekawa i absolutnie nie oceniam nikogo. I oglądając stosiki w galerii byłam ciekawa kto ma największy (a swoją drogą przecież tam się chwalicie, wklejacie zdjęcia, wyliczacie po nazwach która co ma) więc moje pytanie nie wydało mi się nie na miejscu, bo już wiele razy się tym chwaliłyście. I nie chodziło mi o kwestie finansowe, bo przecież jeżeli ktoś ma dużo chust to jest już raczej pasja niż potrzeba samego noszenia, bo po prostu nosić to można w jednej na zmianę z drugą jak się pierwsza zabrudzi.

nie do konca sie z toba zgodze. bo IMO jesli ktos ma duzo chust, to go na nie stac. (ale w druga strone to nie musi juz byc takie oczywiste - ze jak ktos ma 1-2sztuki, tonie oznacza, ze go nie stac, tylko np. ze nie kolekcjonuje, ze wystarczaja mu one :))

a zwyczaje? jakie zwyczaje? mi by nawet do glowy nie przyszlo pytac o to :)

lalika
30-01-2010, 01:54
No można nosić i w jednej, jasne. Lepiej nosić w jednej, niż nie nosić w ogóle.
Ja mam różne faktury, różne wzory, kolory, różne dodatki i jak się okazuje, one jednak sprawiają, że różnie chusty czuję na sobie (Aldo też na pewno, chociaż nie wiem, czy aż tak subtelnie :))

edoro
30-01-2010, 01:57
Ja mam może i dużo, ale to są same zwykłe chusty. Kocham je wszystkie i używam na zmianę. Jakoś nie kręci mnie zdobywanie unikatów i płacenie horrendalnych sum za nie :)

nie no, ale nam tu wszystkim o liczby chodzi :D - to ile masz tych ZWYKŁYCH chust?:ninja:

Bonita
30-01-2010, 02:04
nie do konca sie z toba zgodze. bo IMO jesli ktos ma duzo chust, to go na nie stac. (ale w druga strone to nie musi juz byc takie oczywiste - ze jak ktos ma 1-2sztuki, tonie oznacza, ze go nie stac, tylko np. ze nie kolekcjonuje, ze wystarczaja mu one :))

a zwyczaje? jakie zwyczaje? mi by nawet do glowy nie przyszlo pytac o to :)

No jasne że jeśli jeśli ktoś ma powiedzmy 50 chust to jest to związane z tym że musiał za nie czymś zapłacić. A do tego są przecież chusty i chusteczki, tanie poniżej 150 zł i drogie za 700 zł i więcej (nawet nie wiem ile może kosztować naprawdę droga chusta czy unikat bo nigdy mnie to nie interesowało). Ale naprawdę nie to było moją intencją. I tak się tymi chustami chwalicie, więc nie rozumiem skąd nagle taka konsternacja ;) No ale ok, w porządku.

węgielek
30-01-2010, 02:15
bo co innego jest pokazac cala szafe chust a co innego 1 (jedna) polke w ww.szafie.

wybacz, ale dla mnie (moze dla innych nie), to jest jak zagladanie do czyjegos portfela.

zreszta niech moze sie wypowiedza inne chustoposiadaczki, moj mozg nie pracuje juz :)

Bonita
30-01-2010, 02:25
Jeszcze raz powtórzę: naprawdę nie to było moją intencją. Otworzyłam ten topik z czystej ciekawości, ile chust można mieć żeby zaspokoić swoją kolekcjonerską potrzebę. Bo przed tym jak zobaczyłam stosiki w galerii nie wyobrażałam sobie że chust można mieć całe góry w szafie. Dla mnie to jest fenomen, przecież mając (powiedzmy) kilkadziesiąt chust jedną z nich można założyć kilka, kilkanaście razy. Więc w tym jest inna głębia. Gdybym zapytała kolekcjonera monet: "ile masz tych monet?" czy byłoby w tym drugie dno? Czysta ciekawość. Nie przesadzajmy. Temat cudzych portfeli naprawdę mnie nie interesuje.

lalika
30-01-2010, 03:24
Gdzieś tak od 4 miesięcy mam mniej więcej 20 chust naraz. Przez ponad rok od urodzenia Aldo dorobiłam się 6 chust (wrzesień 2008 - październik 2009). Potem zaczęłam przyspieszać, bo zorientowałam się, że one się jednak bardzo różnią i zaczęłam się bać, że nie zdążę wszystkich (no dobra, większości typów chust) wypróbować, zanim się skończy nasza przygoda z chustami. A od tych 4 miesięcy mam "część stałą" i "część zmienną" stosiku. W zmiennej jest mniej więcej 5 chust - wypróbowałam i mam ochotę wymienić na inne. Nie zawsze się to udaje, bo jest zastój na naszym straganie :) Jedna albo dwie chusty czekają na farbowanie (bo tego też chcę spróbować :) ) Większość chust kupiłam jako "okazje cenowe". Niektóre okazje po pewnym czasie traciły status "okazji", bo tak się porobiło na rynku chustowym akurat. Ale czekanie na okazje nie bardzo ma sens, jeżeli nie wiem, czy za 2 miesiące Aldo nie zacznie uciekać przed chustą :) :(
Myślę, że są dziewczyny, które miały do czynienia z większą ilością chust, niż ja, tyle, że nie miały nigdy naraz zgromadzonej kolekcji, a wymieniały ciągle chusty ze stosiku 7-elementowego na przykład. Bardziej niż to, ile kto ma chust, interesuje mnie, czy potrafi mi doradzić odnośnie wiązania lub właściwości danej chusty.

jamamajka
30-01-2010, 08:39
moze to ma coś wspólnego z cenami, bo to nie kosztuje złotówkę za sztukę, a równie fajnie mozna nosić w połowie przescieradła (no tu o tym dociaganiu :lol:)
to trochę tak jakby komuś do portfela zaglądac. może o to w tym chodzi?

Zgadzam się z rzufikiem. W 100%!

Bushido
30-01-2010, 10:07
dokladnie :)

Jasnie Pani :)
30-01-2010, 10:32
A ja moge powiedziec ile mam chust, bo po pierwsze zbierane sa juz ponad 2 lata (wiec nikt z tego nie wywnioskuje, ze mnie na nie stac, a po prostu, ze umiem oszczedzac), a po drugie nie za wszystkie placilam sama (bo niektore sa dotowane na potrzeby biblioteki). Mieszajac wiec moje osobiste i biblioteczne (ktore tez sa juz moje, ale n ie osobiste ;)) mam:
10 wiazanek w standardzie
4 MT
okolo 20 kókowych i pouchy (tych sie nigdy nei moge doliczyc, bo wedrujace mocno sa)
W karierze mialam oczywiscie do czynienia z wieksza iloscia chust, ale ten stos jest najwiekszy jaki uznieralam (w kilkunastu nawet jeszcze nie nosilam wogole)

sylvetta
30-01-2010, 10:45
Od razu mówie - nie ja....A szkoda, szkoda......;)

Olapio
30-01-2010, 11:10
Myslę, że osoby które tu troche czasu spędzają wiedza kto ma najwięcej a raczej kto ma naprawdę dużo ale...wydaje mi się, że to delikatna sprawa. Tak jak dziewczyny piszą, chusty przekładaja się na złotówki, wiadomo ile która jest warta, więc nie dziwię się, że nie wszyscy chcą się obnosic tak ze swoimi stosami :)

MamaHenia&Stasia
30-01-2010, 11:36
Mina męża po wizycie kuriera: bezcenna :D
... za wszystko inne zapłacisz JEGO kartą Mastercard hi hi hi

MamaHenia&Stasia
30-01-2010, 11:37
Do Jasnie Pani: .....To może na jakieś macanko się zgłoszę z moim chusciochem, jesli jestes w M-cach ?????

pati291
30-01-2010, 12:14
Mam 4 chusty, 1MT, którego w ogóle nie czuję, wolę zdecydowanie chusty, a konkretniej lubię je dociągać i jakś bliższą więź czuję z moim maluszkiem w chuście.
Czekam na 2 nowe chusty.
Z moim 4 dwie chcę sprzedać ale ciężko mi z tym, bo mam sentyment do każdej chusty. Niestety wiem, że nie będę w nosić, bo dwie pozostałe to moje faworytki. MT jeszcze zostanie, bo może się do niego przekonam:)
Nie tworzę stosiku dla samej idei tworzenia. Chcę aby było w nim tylko chusty mocno przeze mnie kochane. Podoba mi się to co napisała lalika - chusty niewymienne.
I też chciałabym spróbować jak najwięcej chust. I tak sobie myślę, ze może na wiosnę i lato zdecyduję się na chwilowe wymiane. Jak będą chętni:)

I jak oglądam stosiki to nie patrzę na ilość (choć niektóre powalają:)) a na to co jest w tym stosiku.

matka.kobitka
30-01-2010, 17:11
my właśnie jesteśmy po przeprowadzce
wszystkie moje chusty wpakowałam w jedno pudło i jak było potrzebne, żeby wpakować w nie inne rzeczy, to małż zaczął je wyciągać i wyciąga i wyciąga i jak skończył to popatrzył na mój stosik, na mnie, znowu na chusty i stwierdził "noo, trochę przesadziłaś..."

hexi
30-01-2010, 17:46
wydaje mi sie ze glowny problem z tym watkiem polega na tym ze pytanie jest "ile" nie "jakie" macie chusty (a takie pytanieIMO zadane jesty w stosikach )
ja z jednej strony mam wiecznie za duzo chust - bo w sumie potrzebne sa dwie...no trzy ;)
z drugiej wiecznie za malo - bo jeszcze tyle ich kusi, nie do wszystkich "kreacji" ;) mam pasujaca itp...
takze stan liczbowy jest rzecza drugorzedna

MartaS
30-01-2010, 18:11
A ja tak naprawdę to nie wiem ile mam chust, bo ich nigdy nie liczę. Uwielbiam na nie patrzeć, uwielbiam nosić. Ja wiem czy too taki problem odpowiedzieć na pytaie ile ma się chust? Jakby mi ktoś powiedział, że ma ich 50 to pomyślałabym: "Ok, ma na to ochotę to tyle ich ma". Jakoś nigdy nie przyszło by mi do głowy zastanawiać się ile one są warte, bo, przynajmniej jeśli o mnie chodzi, w całej chustowej zabawie nie o pieniądze chodzi.

joawoj
30-01-2010, 19:30
No proszę, a ja dopiero znalazłam ten wątek :-).
Ja swoje chusty już dawno przestałam liczyć, bo po pierwsze jest ich dużo ;-), a po drugie ciągle w ruchu - non stop coś kupuję i sprzedaję.

Jasnie Pani :)
30-01-2010, 20:29
To może na jakieś macanko się zgłoszę z moim chusciochem, jesli jestes w M-cach ?????
uuu, ciezko bedzie, bo przynajmniej do lipca sie do PL nie wybieram, a jak juz jezdze to z maks trzema chustami. Jak cie taka ilosc zadowala to nie ma sprawy ;)

lori
30-01-2010, 20:37
czy ktoś wie gdzie na tbw są zdjęcia stosików?

gosia1974
30-01-2010, 21:35
wydaje mi się, że to delikatna sprawa. Tak jak dziewczyny piszą, chusty przekładaja się na złotówki, wiadomo ile która jest warta, więc nie dziwię się, że nie wszyscy chcą się obnosic tak ze swoimi stosami :)

Dał mi ten wątek do myślenia ;)l

Ale myśli zachowam dla siebie :):rolleyes:

roziii
30-01-2010, 22:08
Ja bardzo chętnie bym się dowiedziała kto ile ma ( trochę z zazrości) ja mam 5 chust i mt i chciała bym jeszcze ,ale sa inne priorytety narazie
Więc nie ja mam najwięcej ;-)

Jasnie Pani :)
30-01-2010, 22:14
Tak jak dziewczyny piszą, chusty przekładaja się na złotówki, wiadomo ile która jest warta, więc nie dziwię się, że nie wszyscy chcą się obnosic tak ze swoimi stosami :)
paranoja IMO. To te pilnujace swoich portfeli niech sobie przelicza teraz moja ilosc (bo pytanie jest o ilosc, a nie o to jakie) chust na zlotówki :P. Kazda chusta ma inna wartosc i podejrzewam, ze caly moj stosik moze byc wart mniej niz np. tylko dwie chusty dziewczyny, ktora na unikaty jeno poluje.

Mama Żuka
30-01-2010, 22:16
Uplasowałam się na szarym końcu, bo mam 1. (dosłownie JEDNĄ) chustę - pasiak Nati Toskania - i 1. (dosłownie JEDEN) MT.
Ale my minimaliści jesteśmy:mrgreen:

espejo
30-01-2010, 22:21
paranoja IMO. To te pilnujace swoich portfeli niech sobie przelicza teraz moja ilosc (bo pytanie jest o ilosc, a nie o to jakie) chust na zlotówki :P. Kazda chusta ma inna wartosc i podejrzewam, ze caly moj stosik moze byc wart mniej niz np. tylko dwie chusty dziewczyny, ktora na unikaty jeno poluje.

Tez tak myślę:) a mnie bardziej ciekawi, gdzie te wielkie stosy chusy dziewczyny trzymaja? moje 4 zajmują mi tyleeeee miejsca:) i jeszcze lata toto po całej chałupie, jak sa w codziennym uzyciu a tu sie i pouch peta i nosidło:)

kulka37
30-01-2010, 22:37
czy ktoś wie gdzie na tbw są zdjęcia stosików?

Kurcze lori,nie mogę na szybko znaleźć na TBW,:dunno:ale wiem,że u nas na forum był kiedyś taki wątek.Może potrząśnij szukajem?
Jeśli się nie znajdzie,będę przeglądać.:komp:

anqa
30-01-2010, 22:44
Jednak chwilowo odbieram palmę pierwszeństwa Mamie Żuka - na razie mam tylko jedna LL lilak i nic więcej.....
Ale mam nadzieje, że się to niebawem zmieni - przybędą 2 nowe w tym tyg :) A potem może MT - ten testowy MT LL jakoś wzbudził we mnie chęć zakupu.....

Jasnie Pani :)
30-01-2010, 22:55
czy ktoś wie gdzie na tbw są zdjęcia stosików?
np. tutaj http://www.thebabywearer.com/forum/showthread.php?t=372918&highlight=stash+pic

lori
30-01-2010, 23:14
Kurcze lori,nie mogę na szybko znaleźć na TBW,:dunno:ale wiem,że u nas na forum był kiedyś taki wątek.Może potrząśnij szukajem?
Jeśli się nie znajdzie,będę przeglądać.:komp:
potrząsnęłam i nie znalazłam...
spoko, dzięki, myślałam ,ze ktoś niedawno przeglądał i wiem
specjalnie nie szukaj, szkoda Twojego czasu;)

lori
30-01-2010, 23:18
Jaśnie Pani dziękuję dziękuję dziekuję

AMK
30-01-2010, 23:23
Mam 4 chciałabym więcej :D Młody tyje w zastraszającym tempie i dni naszego noszenia w chuście są policzone.
Reakcja M przy zakupie pierwszej chusty :omg:
Teraz patrzy na stosik bardzo wymownie :roll: ale nie komentuje.

kulka37
30-01-2010, 23:30
Jaśnie Pani dziękuję dziękuję dziekuję

Już masz?Fajnie!To się naoglądasz cuuudów:omg::lol:

Bonita
31-01-2010, 00:13
wydaje mi sie ze glowny problem z tym watkiem polega na tym ze pytanie jest "ile" nie "jakie" macie chusty (a takie pytanieIMO zadane jesty w stosikach )
ja z jednej strony mam wiecznie za duzo chust - bo w sumie potrzebne sa dwie...no trzy ;)
z drugiej wiecznie za malo - bo jeszcze tyle ich kusi, nie do wszystkich "kreacji" ;) mam pasujaca itp...
takze stan liczbowy jest rzecza drugorzedna

Ooooo... gdybym zadała pytanie: ile i jakie macie chusty to dopiero oberwałabym po głowie, bo to tak łatwo policzyć: dwa didymosy tyle, storczyk tyle.... A "jakie" macie to widzę na zdjęciach w galerii ;)
Kurczę, ja mam w domu 2 laptopy, mam 1 samochód. Nie podaję marki ani laptopów ani samochodu. I co, da się policzyć mój stan portfela?
Domyślam się że chust nie kupuje się jednorazowo, tylko porcjami w pewnych odstępach czasu, więc nie jest to wydatek skumulowany. Dziewczyny zawodowo tym zajmujące się mają pewnie część chust sponsorowanych, jedna kupuje nówki druga używane... Dlatego wydaje mi się że to nie jest zaglądanie do portfela. Rany jakie jesteście niektóre drażliwe...

Jasnie Pani :)
31-01-2010, 00:17
Rany jakie jesteście niektóre drażliwe...
to nie o drazliwosc chodzi :twisted: boja sie obalac mity, jak w przypadku ninuczki sie zdarzylo :twisted:;)

Ania
31-01-2010, 00:32
Rany jakie jesteście niektóre drażliwe...

to się nazywa SYNDROM JELITA WRA(dra)ŻLWEGO:ninja:

mamuchap
31-01-2010, 00:59
to ja się wyłamuję zupełnie. Mój "stosik" to cała 1 (jedna) LL. :oops:
Czekam w kolejkach na inne testowe, aby pomacać, zobaczyć, spróbować.
Niektórzy twierdzą, że mam fioła na punkcie chust.
A ja odpowiadam, że fioła to mam na punkcie szydełka. W domu wszędzie są włóczki, kordonki, tasiemki. Nawet na porodówce leżałam i dziergałam.

Nie mówię, że nie będę miała więcej, ale nie twierdzę też, że zostanę tylko przy jednej. Jak to mówią: nigdy nie mów nigdy :D

busia
31-01-2010, 01:24
ja mam 1 kółkową, 3 tkane i manduce

edit: maduca to nie chusta więc chust mam 4 i piątą w drodze

truscaffka
31-01-2010, 09:49
Tak śledzę ten wątek i śledzę, i w końcu coś napiszę, bo mamabasi się zaraz nam tu zniechęci do forum i ucieknie :lol: mamobasi, jeśli o mnie chodzi, to jestem pewna, że nie miałaś nic złego na myśli. Szczerze mówiąc - ja też nie wpadłabym na to, że takie pytanie jest niestosowne, i dopiero lektura niektórych wypowiedzi dała mi do myslenia. No i teraz oczywiscie - nigdy nie zadam nikomu pytania o ilość chust :ninja: Człowiek najlepiej uczy się na cudzych błędach :lol:

Rozumiem i wyjasnienia dziewczyn, dlaczego lepiej o to nie pytać, ale trafia do mnie i Twoje rozumowanie, że w większości przypadków chusty wędrują, ich liczba nigdy nie jest skumulowana, część jest kupowana jako używane, więc ich wartość siłą rzeczy jest niższa ni ż tych nowych prosto ze sklepu...

Jak policzyłam (zainspirowana tym wątkiem) WSZYSTKIE chusty i nosidła jakie kiedykolwiek znalazły się u mnie w domu, to wyszło mi aż 18 :omg: Tylko co z tego, skoro aktualnie mam "tylko" 3 chusty tkane, 1 poucha i 1 chusto-MT :) Jedne sprzedawałam, by w ich miejsce kupić kolejne..czyli taka rotacja i dynamika duża panuje. Pewnie nie tylko u mnie ale i u wielu chustonoszek. I pewnie dlatego nie poczułam się w żaden sposób "dopadnięta" Twoim pytaniem. Ale być może gdyby to 18 było realnym stanem posiadania, mogłabym poczuć się zakłopotana.

skybear
31-01-2010, 14:53
o ile pamietam sama kiedyś założyłam wątek pod jakże "drażliwym tytułem/': " ILE CHUST?"
I jakoś nikt się nie obraził...

dorulka
31-01-2010, 14:56
o ile pamietam sama kiedyś założyłam wątek pod jakże "drażliwym tytułem/': " ILE CHUST?"
I jakoś nikt się nie obraził...

Kiedys był tez jakis watek o wartości stosików, czywiscie nieco "zartobliwy", ale raczej wielkiej obrazy nie pamietam:-)

wiecej looozu;-)

A wracając do pytania zasadniczego - nie ja, ja mam malo chust, jak na swoje potrzeby i chęci (nooo, chęci bardziej) :-) A ile - patrz watek stosikowy:-)

morepig
31-01-2010, 15:15
a ja nie wiem czemu sie obrazac i fochowac, pytanie jak putanie. tez jestem ciekawa ile chust mają najwieksze potentatki, a to jakie mają- sprawa drugorzedna :) ciekawi mnie ilosc, z czystej babskiej ciekawosci :D
no ale nie pytalam.

też tak myślę Aniu ;)
nie sądzę ze te co mają stosidła będa się tym szczycić... chyba.
a znam taką co jak zobaczyła stos ninuczki to odetchnęła z ulgą ;)

aurora
31-01-2010, 16:33
Ale być może gdyby to 18 było realnym stanem posiadania, mogłabym poczuć się zakłopotana.

Naprawdę? A dlaczego? Bo inni mają mniej? Czy czułabyś się zakłopotana widząc, że ktoś jeździ do pracy tramwajem, podczas gdy Ty jeździsz mercedesem? Musiałabyś wtedy być wiecznie zakłopotana, przecież zawsze znajdzie się ktoś, kto ma mniej niż Ty. Życie ;)

truscaffka
31-01-2010, 17:19
Naprawdę? A dlaczego? Bo inni mają mniej? Czy czułabyś się zakłopotana widząc, że ktoś jeździ do pracy tramwajem, podczas gdy Ty jeździsz mercedesem? Musiałabyś wtedy być wiecznie zakłopotana, przecież zawsze znajdzie się ktoś, kto ma mniej niż Ty. Życie ;)

Być może gdybym miała naprawdę dużo chust, poczułabym się zakłopotana z powodów, o których wspominały wyżej dziewczyny uznające pytanie za niestosowne. Być może. Nie wiem tego na pewno, bo nie byłam w takiej sytuacji. Bo może zaskoczyłabym sama siebie i okazałoby się, że nie mam nic przeciwko takim pytaniom i wręcz uznaję je za fajny pretekst do pochwalenia się chuścianemu światu co też i w jakiej ilości w tym moim stosiku mam :) Wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono.

edoro
14-02-2010, 01:13
o ile pamietam sama kiedyś założyłam wątek pod jakże "drażliwym tytułem/': " ILE CHUST?"
I jakoś nikt się nie obraził...


a ja dzisiaj szukając zupełnie czegoś innego natknęłam się na ten wątek: ILE CHUST? (http://www.chusty.info/forum/showthread.php?6640-ILE-CHUST) Jakoś dziewczyny bardziej chętne były do zwierzeń wtedy :lol: :lol::lol:

węgielek
14-02-2010, 01:27
jak to mowia w kabarecie - po co rozdrapywac stare rany :P

Eyja
14-02-2010, 01:46
eee tam. bez przesady z tą wrażliwością. ja moge powiedzieć. mam 5 wiązanek, jednego poucha i jedną kółkową. niby w normie. sęk w tym, że od pół roku nie nosiłam w ogóle, bo Michał wyrósł z chustowania, a z żadną rozstac się nie umiem:hide:

raz nawet spróbowałam. rozstac się z kółkową. ale nowej włascicielce ramię zakładkowe do gustu nie przypadło i chciała wystawić na stragan. więc czym odkupiłam spowrotem:oops: to chyba jednak już choroba?

Meta
14-02-2010, 09:45
a ja dzisiaj szukając zupełnie czegoś innego natknęłam się na ten wątek: ILE CHUST? (http://www.chusty.info/forum/showthread.php?6640-ILE-CHUST) Jakoś dziewczyny bardziej chętne były do zwierzeń wtedy :lol: :lol::lol:

No wtedy jeszcze się "wielki kryzys" chyba nawet nie zaczynał (???) więc i dziewczyny były chętniejsze do zwierzeń :lol:
A pamiętam JESZCZE BARDZIEJ OBURZAJĄCY :lool: wątek - Ile warte są Wasze stosiki (http://www.chusty.info/forum/showthread.php?4634-Ile-warte-są-Wasze-stosiki). Nic, tylko skarbówkę na kontrolę nasyłać, tudzież inne groźne instytucje, grzebiące w portfelach :lool:

To ja się mogę przyznać do mojego stosiku:
- 1 wiązana
- 1 kółkowa
- 1 pouch (i chyba pójdzie won, bo się nie dogadujem)
- 1 ergonomik
- 1 MT
- 1 chusto-podaegi
- 1 samoróbka wiązana z zamierzchłych czasów (sentymentalnie ją na półce trzymam, fajny materiał, bo z jednej strony flanelkowata a z drugiej satyna)
- 1 komplet mniejszych i większych kawałków wiązanek, gąbek, klamerek i pasów - czekają na zlitowanie i chęć do uszycia hybrydy (pewnie mi prędzej Lenena wyrośnie :hide:)

marushka
14-02-2010, 09:59
5 szmat które czekają na Nowe (którego nawet nie ma w planach, no może dalekosiężnych)
MT, pouch, kółkowa, ergo
stan na dzisiejszy poranek :)
Nawet nie staram się przeliczyć tego na pieniądze.
A info o cudzych stosikach rozwiewa poczucie winy :)
Uważam, że chustowanie ma coś z hobby -> mój mąż zbiera winyle - czasem kupuje za gruuubą kase takie, których nigdy nie otworzy. A moja "kolekcja" jest w 100% użytkowa :P

peluche
16-02-2010, 00:40
kurcze, też nie wpadłam na to, że ktoś się może obrazić.... czy tam być urażonym. ja niedawno zaczelam nosić córcie i tak sie składa ze chust mam juz 6. no i szczerze to żeby je porównywać to jeszcze troche czasu mi zejdzie, a na rynku jest ich zdecydowanie zaaaa dużo , wiec teraz zaczynam rozumieć ruch sprzedam/kupie/wymienie tak coby wybrać co dla mnie najlepsze i popróbować co sie podoba....

ninuczka
18-02-2010, 20:53
to nie o drazliwosc chodzi :twisted: boja sie obalac mity, jak w przypadku ninuczki sie zdarzylo :twisted:;)
A jakie mity zostały obalone? :) Serio nie wiem...

Jasnie Pani :)
18-02-2010, 21:59
A jakie mity zostały obalone? :) Serio nie wiem...
o to mi chodzilo ;):

Dla mnie naocznie to ninuczka.No i lalika.:-))


a znam taką co jak zobaczyła stos ninuczki to odetchnęła z ulgą ;)
(pierwsza strona tego watku)

ninuczka
18-02-2010, 22:08
A:lol:! No to zostałam wywołana do tablicy :lol:
Tak, te uwagi czytałam :lol: Ale żeby zaraz tam mity! Ja WIEM, że są tu co najmniej dwie osoby, które mają więcej chust :twisted: Ale one nie pokażą raczej swoich stosików. Ja też długo nie pokazywałam, bo myślałam: "co komu do tego?". Ostatecznie dla mnie to miało wymar terapeutyczny. I wiecie co? Udało się! (no, prawie...:roll:) Dla ciekawskich, nie mających dostępu tu i ówdzie: mam około 50 chust.

MamaHenia&Stasia
18-02-2010, 22:12
A:lol:! (...) mam około 50 chust.
ło matko ja oscyluje między 2-3 nie tysiące a sztuki ;), i dla mojego M to juz za dużo..... kompleksów sie przy was nabawię ;)

MartaS
18-02-2010, 22:19
no i jeszcze jedna do Ciebie leci ;) Wszystko będzie Ci w tym wątku policzone, Mamo Henia :twisted:

MamaHenia&Stasia
18-02-2010, 22:29
no i jeszcze jedna do Ciebie leci ;) Wszystko będzie Ci w tym wątku policzone, Mamo Henia :twisted:

.... takkk ale to juz z wielorybami liczone hi hi moze kiedys sowy dolecą... chciałabym , zwierzyniec zalorzyc i misie jeszcze gdześ czekaja ;)hmmmmm

MamaHenia&Stasia
18-02-2010, 22:31
infantylnie sie zrobiło hi hi

MartaS
18-02-2010, 23:06
słuchaj a chcesz misie odbarwiane? Są aktualnie białe... DOstałam propozycję wymiany, ale mnie misie na nic nie sa potrzebne...

kulka37
18-02-2010, 23:57
A:lol:! No to zostałam wywołana do tablicy :lol:
Tak, te uwagi czytałam :lol: Ale żeby zaraz tam mity! Ja WIEM, że są tu co najmniej dwie osoby, które mają więcej chust :twisted: Ale one nie pokażą raczej swoich stosików. Ja też długo nie pokazywałam, bo myślałam: "co komu do tego?". Ostatecznie dla mnie to miało wymar terapeutyczny. I wiecie co? Udało się! (no, prawie...:roll:) Dla ciekawskich, nie mających dostępu tu i ówdzie: mam około 50 chust.


Dla mnie i tak będziesz mityczna i mitologiczna:lol: A to co sobie pomacałam i czym oczy napasłam dzięki Tobie to ech... na starość będę pamiętać;-)

Fusia
19-02-2010, 00:16
A:lol:! No to zostałam wywołana do tablicy :lol:
Tak, te uwagi czytałam :lol: Ale żeby zaraz tam mity! Ja WIEM, że są tu co najmniej dwie osoby, które mają więcej chust :twisted: Ale one nie pokażą raczej swoich stosików. Ja też długo nie pokazywałam, bo myślałam: "co komu do tego?". Ostatecznie dla mnie to miało wymar terapeutyczny. I wiecie co? Udało się! (no, prawie...:roll:) Dla ciekawskich, nie mających dostępu tu i ówdzie: mam około 50 chust.

o kurcze a mnie sie moja mama -a nie maż czepie ze niemzm na co kasy wydawac a mam4 chusty - nosze ciągle w 1 czasem zmieniam na inna a jedą nosi mąż i tak mamy 4 3 moje jedna jego

annya
19-02-2010, 00:32
A ja zapewne wsadzę z lekka kij w mrowisko pisząc, że każdy myśli swoimi kategoriami. Nigdy nie przywiązywałam wagi do pieniędzy, dla mnie to zwykły środek płatniczy. I rzeczywiście pokazujeciewg.mnie stosiki jako stosiki, a nie stosiki przeliczniki walutowe;)
Ok, mam 6 wiązanek i jedną kółkową.
Rzekłabym, że o kilka za dużo. Póki co jednak nie umiem rozstać się z żadną. Powody są różne - jedna zostaje z nami na zawsze - indio gletscher (córeczka poprosiła, abym zostawiła dla jej dzieci i w rezultacie dostała ją na 4-te urodziny), do vatanjki mam ogromny sentyment, a z resztą najzwyczajniej w świecie nie zdążyłam się jeszcze zaprzyjaźnić.
Raczej (poza jeszcze jedną kółkową) nie będę szła w ilość, ale z czasem na jakąś wymienię.

truscaffka
19-02-2010, 01:11
, do vatanjki mam ogromny sentyment, a z resztą najzwyczajniej w świecie nie zdążyłam się jeszcze zaprzyjaźnić.


czyżbyś pisała o wielorybkach?:ninja:

Bushido
19-02-2010, 08:39
ja mialam stos ruchomy, jako ze dziecko coraz wieksze wpadam w coraz wieksze schize kupowania i probowania chust :hide: na ta chwile mam 30 chust z czego 10 wiazanek i 5 kolkowych +E2E w PL i 14 wiazanek w CA. leci do mnie 5 chust.
po prostu chce ponosic do oporu poki dziecko daje sie nosic.

Olapio
19-02-2010, 09:11
ja mialam stos ruchomy, jako ze dziecko coraz wieksze wpadam w coraz wieksze schize kupowania i probowania chust :hide:

myslałam, że pragnienia chustowe zmniejszają się wraz z wiekiem dziecka a tu widze odwrotnie...
to koniec, nie ma ratunku dla mojego portfela :(