Zobacz pełną wersję : LubiĂŞ sobie tak pochodziĂŚ po Rynku...
Lubię sobie tak pochodzić po krakowskim Rynku i uśmiechać się do tych, którzy na nasz widok się uśmiechają :D No oczywiście uśmiecham się również do tych, którzy mają dziwne miny :wink: - ale tych jest duuużo mniej. Rozglądam się tylko czy znajdę drugą mamę chustonoszkę a tu nic :( Krakowianki - gdzie Wy jesteście? A może by tak kiedyś umówić się i z każdej uliczki o tej samej porze wyjść i zadziwiać przechodniów?? Co Wy na to?
A to my na dzisiejszym spacerze - starsza córka na angielski - więc my - na Rynek - a co.
http://www.turpol.net/melkaj/rynek2.JPG
http://www.turpol.net/melkaj/rynek.JPG
mayetschka
15-05-2008, 20:48
Jak tu się do was nie uśmiechac kiedy tak cudnie wyglądacie... :)
piękny ten krakowski rynek... uwielbiam go :D i z dala me serce szybciej bije gdy do zobaczę :)
Jasnie Pani :)
15-05-2008, 21:06
Super :D Mi niedawno Ania wysłała zdjecie w jej MT przerobionym z Babylonii, ktore bylo robione w tym samym miejscu co Twoje pierwsze :lol: Nie zgrałyście w czasie :wink:
My chodzimy do solvayu ;)
A tak na serio to do Rynku daleko- lepiej po parku pochodzić niedalekim :)
ladnie wygladacie :)
a ja sie juz nie moge doczekac kiedy zachustowana polaze po Rynku... jeszcze tylko miesiac i tydzien :D i tylko mam dylemat co zabrac, bo wszystkie chusty nie poleca, nie ma cudow :( hopp czy didek? didek czy hopp? :roll:
mayetschka - dzięki. No to aby Ci serce częściej szybko biło, mogę co jakiś czas wklejać takie fotki :wink:
Jasnie Pani :) - no to następnym razem będę się również rozglądać
feega - do solvayu mam zamiar w niedługim czasie się wybrać - a może gdzieś na zielonej trawce? Mi na Rynek też jest daleko ale od czasu do czasu się wybieramy - choćby dla tych spojrzeń warto. Myślę, że po części tak jest ze względu na duuuuuuużą ilość cudzoziemców.
ladnie wygladacie :)
a ja sie juz nie moge doczekac kiedy zachustowana polaze po Rynku... jeszcze tylko miesiac i tydzien :D i tylko mam dylemat co zabrac, bo wszystkie chusty nie poleca, nie ma cudow :( hopp czy didek? didek czy hopp? :roll:
Hoppa Florencję na miejscu mogę pożyczyć :D Mimo, że już raczej z niej nie korzystam - jakoś trudno mi się z nią rozstać.
Hoppa Florencję na miejscu mogę pożyczyć :D Mimo, że już raczej z niej nie korzystam - jakoś trudno mi się z nią rozstać.
dzieki bardzo, jakby co to bede pamietala :)
trza było być na rynku, jak zamiatałam połami lany rynek w pogoni za Luconem. Na chwilkę wydobyłam go z kieszonki, żeby się odpanierować z drożdżówki, którą spożywał na moim dekolcie i potem w locie wiązałam 2X i łapałam mojego polowacza na gołębie :D
Hermia, opowieść cudo!!! Ujrzałam to "oczyma duszy" i zachwyciłam :lol: Gratuluję szybkości!
P.S. Czy udało Ci się odpanierować? :lol:
mama_na_szóstkę
16-05-2008, 07:34
:D Hermia, to musiało być super widowisko :D
my jeszcze nie gościliśmy na Rynku, ale za to trasę od Salwatora do Kopernika mamy opanowaną ;)
Sądziłam że mi się udało odpanierować, ale Luc ponownie zachustowany spożywał obwarzanka, potem zasnął,a ja jak dotarłam do domu wysypałam go z chusty na rodzinne łoże razem z okruchami. :D
brassika
17-05-2008, 20:50
Rozglądam się tylko czy znajdę drugą mamę chustonoszkę a tu nic :( Krakowianki - gdzie Wy jesteście? A może by tak kiedyś umówić się i z każdej uliczki o tej samej porze wyjść i zadziwiać przechodniów?? Co Wy na to?
Ha! my z Piotruchem bywamy w czwartki przed południem bo idziemy wtedy Pod Barany do kina :lol:
Już ze 2 razy umówiłyśmy się z zachustowaną koleżanką i po kinie robiłyśmy dodatkowy wypadzik do kawiarni ;-)
A zaskoczenie osób postronnych na widok DWóCH zachustowanych sztuk - BEZCENNE...
Ech ... piękny ten Kraków i Krakowianki :D już nie pamiętam kiedy ja tam ostatnio byłam :) .... rozmarzyłam się :)
Pięknie wyglądacie :) A jakie tło! Oj, połaziłabym po Krakowie. Mam nawet samolot z NCL, więc może się wybiorę któregoś dnia na spacer po rynku :wink:
No to zapraszamy, zapraszamy. Szczególnie, że ostatnio - no nie tak całkiem ostatnio :wink: więcej obcokrajowców na Rynku niż Polaków.
Wczoraj była bardzo fajna impreza dla dzieci - no ale troszkę starszych niż chustowe - wszystkie krakowskie uczelnie prezentowały swoje wydziały. Można było zobaczyć i samemu zrobić np. doświadczenia chemiczne, polepić z gliny i wiele, wiele innych. Tak więc - na Rynek marsz :D
a to wczoraj:
http://www.turpol.net/melkaj/17.05.08.JPG
http://www.turpol.net/melkaj/a.JPG
Hermia - to no pewno był super widok :D
brassika - my też głównie w czwartek ale przed 18 - wtedy Mela ma na Starowiślnej angielski - więc mam 45 minut na spacer :D
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.