Zobacz pełną wersję : zalę się Babyy ocencie ROZMIAR i co tam jeszcze
b.szczelna
30-10-2009, 01:16
bo teorię znam, odwagę mam...a i tak nie zawiążę SAMA na sobie Hani w mietku...o chuście już nie mówiąc....:( a taak by chciała sama móc...:cryy:
nie mogę jej "poły" mietka czy moze raczej panelu zarzucić na plecy, nie wychodzi...:cryy::hide:
i tak sobie zarzucam biedne Dziecko na plecy, wyrywa mi radośnie włosy, upocę się raz i drugi i kładnę na podłodze celem pozbycia Maliny z pleców, Mietka rzucam w kąt...czeka sobie na powrót małza i dodatkowe dwie ręce;/
wqrza mnie to bo Malina cięzka już, plecy wysiadają od noszenia z przodu, wózek sprzedany...no nie bardzo mam wyjscie, muszę się naumiec:twisted:
Nauczysz się :) Tylko powiąż kilka razy z kimś :) A z krzesła wrzucać próbowałaś? Tzn posadzić córę na chuście na krześle i usiąść przed nią, podociągać i wtedy wstać? Można nawet zawiązac na siedząco...
b.szczelna
30-10-2009, 01:22
MUSLI :duh: nie pomyślałam!:omg:
zaraz z rana jutro bede próbowac chociaz nie mam typowego krzesła, fotel pójdzie w obroty!:cool:
co za doskonały pomysł i dlaczego nan wczesniej nie wpadłam!:thumbs up:
:thanks::kiss:
Fotel chyba też dobry, małej miekko będzie :P Ja tak zaczynałam :)
b.szczelna
30-10-2009, 01:26
ze tez nie wpadłam na to...tylko targam nawet na mega trasy z przodu...;) jutro bedzie ODMIANA!;)
Ja jakos na kurtke nie umiem wiązać na plecach :( Muszę spróbować na dworze wiązać.
b.szczelna
30-10-2009, 01:31
na jaką kurtkę Kochana to dopiero 2 zima moja w Polsce, ja smigam w koszulce z długim rękawem lub jak już zimno to ew w bluzie sportowej bawełnianej;) ten etap wtajemniczenia ewentualnie w razie mrozu;)
Ja mam dwa swetry i zakiet.. yyych
b.szczelna
30-10-2009, 01:35
to na co komu kurtka:D
Ja też miałam problem w zawiązaniu małego na plecach i najbardziej pomogło duuże lustro i wiązanie się przed nim. I jak mi wiązanie nie wyszło to robiłam chwilę przerwy, bo jak próbowałam parę razy pod rząd to potem dziecko na widok chusty/MT uciekało :rolleyes:
Mi "wrzucanie" nie szło wogóle... Mam na myśli przerzucanie przez ramie
Ale przesuwanie po biodrze opanowałam do perfekcki. Młody na biodro i do tyłu ;)
Ja tez z biodra :) inaczej nie umiem
Ja się plecaczka uczyłam z instrukcji didka - tam z fotela startujesz:) a MT może z biodra? prawie jak do nosidła:)
To ja w sumie inna jestem - na początku nauki miotania (z przodu jeszcze) wolałam pomoc, teraz wolę jak nikt nie patrzy jak mlodym zarzucam:mrgreen:
jasminee
30-10-2009, 09:39
No ja raczej nie pocieszę, bo my w tym wieku na jakiś czas prawie w ogóle zrezygnowalismy z noszenia, bo z przodu za ciężko a zamotanie Tysia na plecach to był jakiś koszmar:hide: Wyrywał mi włosy, wił się jak piskorz, wszystko robił żeby z tych pleców spaść. O dociągnięciu plecaczka to nawet nie wspominam, ale w MT też był problem, choć czasem się udawało. Więc przez kilka miesięcy mogłam nosić tylko w weekendy jak mąż mi pomagał gada unieruchomić :ninja: No ale mam nadzieję, że u was nie będzie tak tragicznie i jakoś się uda :lol: Trzymam kciuki
to ja z kolei z biodra nie umiem, a raczej nie próbowałam.
moje dziecko jest wagi muszej i zawsze zarzucam go na plecy w takim tobołku z chusty. on to bardzo lubi. jedno szybkie bujnięcie przez ramię i dziecko jest na plecach.
lustro tez pomaga.
początki bywają trudne ;)
ekspreskawowy
30-10-2009, 10:48
MT tylko z biodra - nawet kiedyś na środku miasta zaczepiła mnie młoda mama i udzielałam jej instruktarzu w tej sprawie tzn. jak umieścić dziecko w MT na plecach bo ona z przodu już siły nie ma nosić
wiązanie chusty na plecach zaczynałam od pomocy fotela albo zwyczajnie sadzałam Bolka na łóżku - jak zaczął sam stawać to startujemy z podłogi - kucam plecami do niego i porywam go na plecy już owiniętego w chustę
Ja też na plecy nie zarzucę sama, buuuuuu....:frown
Jak mężu pomoże to tylko blisko domu chadzam, na miasto boję się wyjść gdzieś dalej, bo jak Anielska zacznie jęczeć albo jeść zażąda to już jej z powrotem nie zarzucę na tyły :hide:
Kurcze no nie mgę się przekonać a tak bym chciała. Jak tak widzę wasze zdjęcia z plecaczkami to tak mi się chce :cryy:
Gertruda
30-10-2009, 11:00
Ja umiem tylko z biodra...dziewczyny mi kiedyś pokazywały, żeby złapać pod ramionka i fruu na plecy, ale jak próbowałam to absolutnie mi nie szło, myślałam, że wyrwę małemu ręce, a z biodra jest ok.
to zarzucanie za łapki jest trochę kontrowersyjne ze względu na stawy właśnie. ja też nie umiaalm tego zrobić.
z biodra warto by poćwiczyć :roll:, bo w mietku to tylko z biodra chyba.
ale ja w mietku jeszcze nie nosiłam. jestem miętko-zielona :mrgreen:
Ja wprawdzie mieczysława jeszcze nie mam, bo dzieć za mały ale tez przymierzam się do noszenia na plecach i przeraża mnie to zarzucanie. Widziałam to w wykonaniu wprawnej chustowej wyjadaczki i oczy nie nadążały za tym co widzą :omg:.
Pewnie z fotela Ci się uda. Powodzenia.
b.szczelna
30-10-2009, 12:26
dziewczyny udało się z fotela!!! hurrraaa! ale teraz nie wiem czy ten Mietek dobry na nas? jak nosiłam z przodu inaczej sie układał, jak z tyłu na małżu inaczej, jak sama na siebie...znów inaczej;] jakosc zdjec poraza..no nie umiem no..;p/
http://images45.fotosik.pl/221/060977741f1f71c3med.jpg
b.szczelna
30-10-2009, 15:06
ii jak to sie dzieje ze raz jest tak jak w poscie powyzej a raz tak:
http://images48.fotosik.pl/220/a64bb516c5911ab5med.jpg
ekspreskawowy
30-10-2009, 15:42
ha i widzisz że Polka potrafi :applause:
a spróbuj jak już masz Pannę w MT na plecach podskoczyć lekko na siedząco trzymając za pasy - żeby jej bardziej pupa wpadła bo ze zdjęć to mi się wydaje że trochę na baczność siedzi :ninja: a pasy skrzyżować trochę powyżej pupy dziecka
zresztą w miarę noszenia dojdziesz jak Tobie i Młodej jest najwygodniej
taDorotka
30-10-2009, 23:16
eeej, lepsze zdj bez lampy by chyba wyszło, ale wiesz.. mój małżon mówi zebyś zrobiła i wrzuciła tu zdjęcie tego lustra (ramy) bo mu sie ten motyw rzeżbiony podoba...:duh:
b.szczelna
30-10-2009, 23:18
;] ramy powiadasz;) jak znajde chwile a najpozniej po weelendzie zaszokuje małża kolazem z tego kompletu bo mam jeszcze 3 ramki i male lusterko;) wszo recznie dziergane:D
b.szczelna
31-10-2009, 23:26
Babyyy pomocy, czy ten mietek rozmiarowo jest ok? bo za kazdym razem INACZEJ to wygląda;) raz się w nim TOPI a raz z niego wystaje, to z wczoraj bo dzis juz bylo inaczej, dzis utoneła i nic nie widziała..
http://images49.fotosik.pl/221/96965b5c82593f2dmed.jpg
http://images43.fotosik.pl/221/270ffe40ae92f370med.jpg
Jakiś taki wąski panel mi się wydaje, ale może to kwestia zdjęcia?
b.szczelna
01-11-2009, 00:04
panel jest znacznie szersz niz wymiar podkolankowy w kieszonce ale jakos tak to sie uklada ze na pasach nozki wiszą.
ktosikowa
01-11-2009, 09:18
Mi tez się tak zdarza. Dlatego jak wiążę młodego na plecach, jak już zarzuce mu szmatę na pupkę łapię za krawędzie i dociągam do kolanek. Dopiero wtedy, z lekkim podskokiem narzucam panel na plecki. teraz pasy krzyżuję na pupie młodego jednocześnie, ale na początku łatwiej mi było najpierw jeden, potem drugi- żeby były odrobinę nad pupką. Bo one zawsze w czasie noszenia odrobinę zjeżdżają. A może spróbuj te pasy zawinąć jeden o drugi na pupie? W którejś instrukcji tak było- wtedy może będą lepiej sie trzymały?
ekspreskawowy
01-11-2009, 10:47
ja jeszcze z własnego doświadczenia podpowiem że inaczej panel układa się jak dziecko ma ręce na wierzchu a inaczej jak w środku - ale na zdjęciach widzę że nie było tak źle - może odwiń jej zagłówek, to będzie mogła się rozglądać bardziej na boki.
Mi się mt na plecach różnie układa, raz Alek wpada ładnie, raz nie. Ja podskakuję kilka razy jak juz związę, albo w trakcie, to pupa wpada wtedy. po zatym może się nosidło krzywo układać i bardziej z jednej strony zakrywac nózke.
taDorotka
01-11-2009, 22:26
;] ramy powiadasz;) jak znajde chwile a najpozniej po weelendzie zaszokuje małża kolazem z tego kompletu bo mam jeszcze 3 ramki i male lusterko;) wszo recznie dziergane:D
:bliss: czekamy i podziwiamy:applause:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.