Zobacz pełną wersję : koniec z noszeniem?
Od pewnego czasu nie noszę już, bo zauważyłam, że dziecko tylko przez jakieś 10 min jest aktywne, później się przytula, ale staje się apatyczne, takie bez życia, jest jakby w letargu a nie śpi i wówczas wygląda na chore. Chyba nie jest mu niewygodnie, bo protestować umie nadzwyczaj sugestywnie.
Najczęściej noszę/nosiłam w calyxie.
Ech, szkoda, bo mały ma niespełna półtora roku.
A może ja coś źle noszę? Doradźcie proszę
andziulindzia
12-08-2009, 13:40
Atko, a jak często i jak długo nosisz synka? W jakich porach? Czy przypadkiem nie jest to pora okołodrzemkowa?
hm
dla mnie to dziecko Ci usypia i tyle. albo sie relaksuje i regeneruje.
WOjciszek tez mial taki etap ze po chwili w chuscie usypial. bo w chuscie mozna sie gapic albo spac. innej formy aktywnosci raczej nie ma.
tak samo jak dzieci w samochodzie szybko usypiaja - bo szum kolysanie usypia
Iwanna.T
12-08-2009, 18:04
dla mnie to też wygląda jak senność. Igi często śpi noszony :)
zresztą młodziak nie musi cały czas być aktywny fizycznie. Może ma ochotę przez chwilę świat obserwować i kontemplować. Wg mnie nie masz powodu do zmartwienia :)
Moje dziecko za to w drugą stronę. Jak wkładam go to skacze wierci się i nei może usiedzieć . Ja się meczę i on. I nie ma tu znaczenia czy zamotam go w chustę( nati toskania ) w 2x , kieszonkę czy plecak. Bo ta sama sytuacja jest w MT. Łudzę się że może mu teraz za gorąco i dlatego tak , ale coś mi się wydaje że się wypiął na chustowanie.
Atko, a jak często i jak długo nosisz synka? W jakich porach? Czy przypadkiem nie jest to pora okołodrzemkowa?
no właśnie za często to go już nie noszę:frown , max 1 godzinę, bo mam wrażenie, że coś jest nie tak. Wcześniej albo spał, albo oglądał sobie świat z zainteresowaniem, opowiadałam mu gdzie idziemy, co widzimy itd. Fakt, że czasem jest to pora okołodrzemkowa, ale najczęściej dzieć jest raczej wyspany.
Mam nadzieję, że to może taki okres, jak wyjdą mu kły (a z zębami męczymy się okrutnie) to wszytko się unormuje.
W każdym razie będę próbować.
Dzięki dziewczyny na wsparcie
Magducha_22
26-08-2009, 13:49
Wczoraj byłyśmy z Kasią (17 miesięcy) na spacerze w lesie. W jedną stronę szła sama, oglądała kamyki, drzewa itd, itp... Ale spowrotem to już na ręcę. Z lekkim oporem zamotałyśmy się w podwójnego X ( narazie tylko w takim wiązaniu umiemy się nosić, bo na plecy Kacha wskakuje, ale żeby ją omotać :duh: zapomnij...) No i minęło 5 minut i Kasia śpi... Tak myślałam, ale ona tylko sobie leżała spokojnie, przytulona do mnie i mruczała sobie cichutko. A jak zaszłysmy przed dom do piaskownicy to odrazu się ożywiła i siup na nogi i do piasku.
Ja myślę, że Młoda poprostu sobie odpoczywa w chuście, lubi zawsze - nawet w lato, schować rączki pod chustę i objąć mnie. to takie miłe uczucie. I nie widzę w tym przeciwwskazania do dalszego noszenia :hello:
atka a może On przez te ząbki taki nie w sosie- mnie się wydaje,że bidak się męczy, a przy Mamusi relaks i chwila wytchnienia-a Ty bierzesz to za zły znak ..
Gdyby miał dość chusty to chyba nie w taki spokojny sposób by Ci to zakomunikował.
mnie się też wydaje ,ze niechęc pokazałby dobitniej. Mój Damian bardzo głośno czasem daje znać ,że chwilowo woli wózek :mrgreen:
ja bym powiedziała, że to senność raczej
U nas też odwrotnie-w chuście,czy w pouchu..15min góra..potem wierci się
Ja bym nie szukała dziury w całym,skoro dawniej(a tak wywnioskowałam) dziecie lubiło chustę, nic nie wydarzyło się zdrowotnie ,maluch jest tylko w okresie ząbkowania..to pozwól mu się tulić i siedziec cichutko-ja maaarzę o takich noszeniach
a swoją drogą jedna z moich znjomych przedstawiła zdjęcia swego syna pt"sen chustowy"-chłopczyk po wyjęcu w chusty śpi jak suseł,,armaty mogą strzelac...nic go nie budzi:lol: i to tylko po chuście w taki letarg wpada:lol:
sylwia-lubin
31-08-2009, 07:14
Moja mała też nie zawsze śpi. Często tylko się przytula mamle w paszczy tasiemkę od smoczka lub pogryza koraliki. Mruczy coś tam do siebie. Też niby wygląda na apatyczną ale zaczęłam ją obserwować w tej apatii i nie ma wcale niezadowolonej miny. Wręcz mam wrażenie, że się regeneruje. W łóżeczku też czasem spokojnie leży i coś mamle (najczęściej metkę od kocyka) Kiedy jest niezadowolona z chustowej pacyfikacji to się pręży i wcale nie jest spokojna. Bardziej bym się przejęła protestem niż tuleniem.
jonaelle
06-09-2009, 14:20
Popieram poprzedniczki, moja mała też tak ma, przytula się i leży spokojnie, jak nie chce być w chuście to zdecydowanie protestuje - a obecnie też jest na etapie ciężkiego!! ząbkowania...
dundubha
15-09-2009, 20:43
może dlatego, że nosisz rzadziej już. jak tylko jest w chuście, to od razu w kimkę chłopak by chciał.
calineczka
16-09-2009, 00:14
ja stawiam na to, że się jednak relaksuje.
mój tak się czasem w chuście zaczyna przytulać, że aż śmiesznie to wygląda-sam pakuje ręce pod 2x i przytula główkę (a zaczął tak robić jak mu 4 szły).
słodkie to jest.
wg mnie to jeśli byłoby coś źle napewno byłby krzyk, wiercenie.
przytulajcie się i noście, bo to fajne :thumbs up:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.