PDA

Zobacz pełną wersję : chyba zeżrę tego elastyka



Mag
02-08-2009, 17:13
ze złości:twisted::twisted::twisted:
piszę tu ale to raczej kwestia rodzaju chusty chyba,a nie wiązania.
Morela ma 3 tygodnie,lubi sobie raczej poleżec niż powisieć w pionie;-),so kółkowa rachu ciachu w moich zdolnych rączkach:cool: i tak się nosimy z przerwami od urodzenia (z przerwami,bo ostatnio tydzien na kroplówkach byliśmy w szpitalu).
ale Magdalenie zachciało się urozmaicenia i postanowiła wyciągnąć z czeluści zapomnienia elastyka i wepchnąć w niego słodkie dziecię.
nie ma to tamto,po przeleceniu wszelkich możliwych instrukcji pt. " w elastyku na leżąco" wepchałam tam wyżej wymienione dziecię zupełnie prawidłowo według wszelkich prawideł chustowania.
tyle że do diabła,jak mi jest niewygodnie w nim,tłuszcz bokami wylata,ciuchy się majtają nie tam gdzie trzeba i w ogóle jakie te elastyki...rozciągliwe:lol:.
zaparłam się na elastyka, próbuję cho...rę oswoic mentalnie ale nie mogę i chyba przeskoczę na tkaną.szczególnie że w paulu wiązanko leżące jest wery wygodne.
czemużesz jest taka różnica w odbiorze???
kto mi powie,czy w elastyku można uskuteczniać jakieś inne wiązania leżące czy tylko to jedno podstawowe "dziecko w krzyżu szmaty i na to pas poziomy"?

ithilhin
02-08-2009, 17:32
no raczej tylko te podstawowe.
ale ja Ci sie nie dziwie, ze Ci w elastyku w taki upal niewygodnie - te chuste sie zupelnie inaczej odbiera jak na dworze zimno - wtedy mysl o zawinieciu w kokonik jest kuszaca :-)

Mag
02-08-2009, 17:58
no swoją drogą płyniemy w chuście dzisiaj,jestem totalnie zniechęcona chyba przez ten upał:frown

lalika
02-08-2009, 18:41
Magda - ja nosiłam noworodka i maluszka w elastyku i było to bardzo wygodne, ale ani razu się nie spociłam, bo to był wrzesień/październik/listopad.
Pamiętam, że jechałam na porodówkę w letniej sukience, a wychodziłam w grubych spodniach i ogrzewanie włączyli w szpitalu, bo się pogoda nagle zmieniła i tak już została właściwie.
Mnie się wydawało, że elastyk bardzo dokładnie otula dziecko, bez mojego wielkiego wysiłku włożonego w motanie, dlatego uważam, że elastyk jest super dla początkującego motacza, i dla dziecka, żeby się oswoiło z chustą w ogóle. Ale Ty masz doświadczenie z tkanymi, to faktycznie w upały chyba nie ma sensu się męczyć z 3 warstwami materiału.

petisu
03-08-2009, 14:31
Hehe....mam podobne odczucia. Wcisnęłam Milkę w elastyka raz, cyknełam sobie fociszcze i podziękowałam. Nie dla mnie.

landa
03-08-2009, 14:33
Nie straszcie dziewczęta, że elastyk jest taki beee :eek:

petisu
03-08-2009, 14:34
Ale elastyk nie jest taki be, tylko tkane są cacy. :D
Ja poprostu nie ufam czemuś czego nie moge po zainstalowaniu dziecka jeszcze sobie podociagać.

grimma
03-08-2009, 14:43
elastyk jest super ale nie dla dziecka urodzonego w czerwcu.
jest mi za goraco.
ale otula swietnie i mi sie nosilo swietnie. wczoraj poszlam w tkanej i coz.. zupelnie inna bajka. ani lepsza ani gorsza - zupelnie inna

landa
03-08-2009, 15:20
No to sobie będę sama doświadczać :rolleyes:
Ale dobrze jest poczytać doświadczenia innych mam :)

lila4
03-08-2009, 15:23
Tak się zastanawiala jak z tymi elasykami jest.To sobie jednak tkaną na nowy rok kupię.Dlużej posłuży:)a że ja typem kolekcjonera nie jestem to tym bardziej.Dzięki.

sabcia
03-08-2009, 15:25
Ja tam się w elastyku dzielnie noszę od samego początku, mam LL i nawet muszę powiedzieć, że nie pocimy się jakoś straszliwie. Tylko ja wiążę w pionie, moje dziecie zupełnie niekołyskowe jest.

kamuszyca
03-08-2009, 15:40
już od kilku miesięcy dumam - kupić tego elastyka czy nie. i boję się, że będzie tak, jak u Ciebie... kurde, chyba nie kupię...

Mag
03-08-2009, 18:59
Ja poprostu nie ufam czemuś czego nie moge po zainstalowaniu dziecka jeszcze sobie podociagać.

o,samo sedno moich odczuć:cool:.
co wsadzę w elastyczną to jeszcze 10 minut pcham łapy do niej bo mam wrażenie,że czegoś jeszcze nie dokończyłam w tym wiązaniu:lol:.
w pionie nosiłam Marię w kari me,twardym elastyku ,dość zbliżonym do tkanej i było ok.
pewnie i tą szmatę oswoimy jak Marylka zgodzi się nosić w pionie,teraz sama na siłę pokłada się w stronę cyca.
tak czy inaczej chwilowo porażka,za to muszę zrobić reklamę starym jarym rombom didka-nawet upały nam nie straszne,a kieszonka pozioma sama się wiąże:)

marjanna.b
03-08-2009, 19:07
mam LL i nawet muszę powiedzieć, że nie pocimy się jakoś straszliwie.
Kurcze, a ja w moim LL zdychałam już pod koniec kwietnia... :shock:
Jaki masz kolor na stanie? :)

Mi się cudnie w elastyku nosiła, ale ja od elastyka zaczynałam.
Może w tym problem - jak się ktoś do tkanej przyzwyczai, to ciężko się przestawić...
No i rzecz nie do przecenienia - rodziłam w październiku - elastyk był jak znalazł na zimę ;)

m.