Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Mój pierwszy raz.. :)



blueberry
04-07-2009, 00:12
Witajcie miło chuściane cioteczki!
Zalogowałam się do was już chwilkę temu.. Oglądałam, czytałam, chciałam dopasować do nas chustę.. Nie odzywałam się ponieważ trochę się wstydziłam.. Ja taka "zielona" w temacie.. Wy tu zarzucacie hasłami (których bagatela do dziś nie rozszyfrowałam :duh:)

Zamówiłam w końce chustę lnianą, 4,6 metra. Miękką, zwinną (choć tak naprawdę nie znam się na tym jaka być powinna).., koloru takiego, aby pasowała do większości moich "skarbów".
Taadaaam przyszła przesyłka...
Otwieram.. Raaaaaaaaany ile materiału...
Zapukałam do "sali tronowej" w której urzędował mój mąż.. pokazuje mu... a tego mało nie wciągnęło .... z wrażenia :omg:
Wyprałam ręcznie w płynie biologicznym i maszeruje wywiesić na słońce...
Upss... wieszak za krótki :lol: No nic.. trzeba pozawijać..
Słońce miało szczęście dopisując ;) .. Wyschła.. Złożyłam i czekałam..
Potrzebny był mi wolny dzień aby nauczyć się zrobić z nią COŚ.

No i właśnie dziś "nadejszla wielopomna chwila..."
Hasło do małża - odpalaj kompa, szukaj jak wiązać i lecimy z koksem.
Weszłam na forum, w odpowiedni temat, odpaliłam kilka linków, małż czytał, ja motałam..motałam aż się zamotałam :omg:
..Węzeł płaski... przesuwny, kangurek, kieszonka, kołyska..... :omg:...raz mam za dużo materiału, raz za mało, raz w sam raz..
No więc zostaliśmy przy kieszonce..
Wsuwam dziecię... A to przytulone nic... nie płacze, nie kfili, znacz się jest dobrze! :applause:
...
...
Po kilku gdzinach nadeszło karmienie... A po nim odbijanko i kołysanko. Plecy bolą, ja sama w domu, co zrobić?
Przecież mam chustę! :hello:hellouu... :lol:
Motam, władam, chodzę, dziecię zadowolone! :applause:(ja piję kawekę, gotuje psom ryż, ręce wolne, jedyne co to czułam się jakby mi brzuszek ciążowy wrócił-takie gabaryty ;))
Kapelusz na głowę, maszerujemy na ogród.. Dziecie śpi :mrgreen:

Super!!! Po prostu super!!! Jestem MEEEGA ZADOWOLONA! Moja mała mysza również.
Z podniesioną głową wkraczam w wasze szeregi :D

To teraz pochwalę się moją małą córcią!
Urodzona 28 marca 2009 przez CC. Niestety miesiąc w szpitalu... Od OIOMu poprzez Patologię..
Malutka ma na imię Jagoda, jej mama Monika (a nasza jedyna czarna owca-czyt. tatuś to Marcin :ninja:)

Wyczytałam, że chusty są polecane przez neurologów, a ponieważ my z neurologami zapanbrat, postanowiliśmy się wypróbować w tej dziedzinie.
Niestety Miśka ma zalecane pieluchowanie. Uszyłam jej na dzień dzisiejszy taką swoją Frejki, na gumeczkach po bokach, która zakłądam jej na pupkę.
Tylko nie wiem czy chustowanie jest zalecane przy jakiś problemach z bioderkami..

Może ktosik nam doradzi?

Dziękuję za wysłuchanie! A przede wszystkim za to, że jesteście :)
I przepraszam, za długasierny i haotyczny post :mrgreen: (ale ja zawsze działam pod wpływem impulsu:twisted:)

Pozdrawiamy
Rodzina BlueBerry

krysiak
04-07-2009, 00:19
Brawo!! Witaj :) A post, to po prostu poezja...

Eyja
04-07-2009, 00:52
witaj:hello:
świetny post, aż miło czytać:D
zaraz tutaj doradczynie fachowo sie wypowiedzą, a ja tylko wspomne że przy problemach z bioderkami, to prawidłowo zawiązana chusta zastępuje pieluchowanie! nóżki lekko odwiedzione, bioderka w pozycji lepszej niz podczas lezenia w sztywnej pieluszce. ale oczywiscie skonsultuj z ortopedą, najlepiej pokaż mu sie z Jagódka w chuście.
pozdrawiam serdecznie i witajcie w chustowym swiecie:mrgreen:

stasiu-lova
04-07-2009, 00:58
cześć :hello:
rogość się
fajne powitanie:)

aliona
04-07-2009, 01:05
witaj :hello:

bardzo miło czytało się Twój post :D

co do ortopedy, to gdy ja byłam na wizycie z młodym, lekarz pokazał nam jak się nosić i to było toćka w toćkę takie ułożenie dziecia jak w chuście tylko, że bez chusty. Czyli w chuście powinno być jeszcze lepiej bo to ona trzyma dzidkę prawidłowo a nie Twoje zbolałe ręce. No ale oczywiście skonsultować się ze specem nie zawadzi.

Leika
04-07-2009, 10:41
Fajnie się Ciebie czyta :)) Życzę, aby ten entuzjazm do chust został z Wami na długo :) Wszystkiego dobrego :)

roziii
04-07-2009, 14:11
Gratulujemy pierwszego wiązania!!! Teraz już będzie tylko łatwiej :hello:

stonesik
04-07-2009, 19:46
Witaj ,
Nasz Kuba też od ortopedy dostał pieluszkę , ale konia z rzędem temu , kto mu to ustrojstwo założy i wytrzyma w jego obecności choć 5 min. Najlepszą alternatywą - chusta:applause:. Życzymy miłego noszenia!:lol:

tonieja
04-07-2009, 23:09
No to wpadłaś jak śliwka w kompot:applause:

Nie wiem czy wiesz, ale wątek bez zdjęć jest nieważny:ninja::twisted::ninja: :lol:

Mayka1981
04-07-2009, 23:15
ohoho! jakaś literatka ze strumieniem świadomości - witaj serdecznie, pisz jak najwięcej:mrgreen:

i jak dziewczyny już pisały - kieszonka dobrze zawiązana to tak jakby dziecko ortopeda trzymał w łapach:lol:

blueberry
05-07-2009, 00:14
Alee powitanie! :eek:
Dziękuję :hello:

Dzisiaj chustowania dzień drugi, a raczej wieczór.. Bo gorąc raczej nie zezwolił na przytulanie się malutkiego ciałka do spoconej matki (chociaż mała wywala język i liże mnie namiętnie jak jestem "słona":p)
Powiązałyśmy się po kąpieli na wieczór, poszłyśmy na ogród, biorąc tatusia i nasze "skromne" stadko na spacer... Dopóki tatuś nie wyciągnął z katiuszy (kontenerka na piwo) ży..ca :omg:
Siadłwszy na ławeczce, otoczywszy się stadem sączyłam złocisty napój.. mmm...njjebo w gębie :whistle:
Moje stado napalone.. (też lubią złocisty trunek..:mrgreen:).

Jak to dobrze, że przyszło lato i ciepłe noce.. Tylko małe bzyczące i ssące nie dawały spokoju :-|

Bioderka i ich rozstawianie w chuście skonsultuję na tyg. z pediatrą, ponieważ dostać się do ortopedy to CUD.

Zdjęcia (?) :omg:
To mamy się jeszcze pokazać? ... (o rany rany...jak tu wybrnąć(??)) :lol:
Zobaczymy co się da zrobotać :)

Pozdrawiamy serdecznie.

BB.

ps. jutro motamy tata :ninja:

kawałek nas:
http://photos.nasza-klasa.pl/297955/77/main/ef8c580b9c.jpeg