PDA

Zobacz pełną wersję : Kangurek do poprawy



bajaderka
14-11-2014, 12:50
Witajcie,
to dopiero początki mojej przygody z chustą tkaną. Córcia ma prawie 4 tygodnie, bardzo chcę ją nosić,ale.....
no właśnie. Motam, dociągam i za każdym razem czuję, że coś jest nie tak.
W dodatku bardzo często córcia po prostu denerwuje się i pręży w czasie motania co skutecznie utrudnia mi pracę... Prostuje nóżki więc wiecie- od razu wszystko idzie na marne, chusta z pod pupci się wyślizguje.
Jeszcze jedna sprawa- jak już się zamotamy- maleńkiej poci się główka od strony mojego ciała...jest jakiś sposób na to?

Co do samego wiązania- czy mała nie jest za wysoko? Cały czas mam takie wrażenie, ale nie umiem niżej...jak podnosi główkę będąc w chuście to obija mi się o kości... generalnie jej czoło leży na moim obojczyku co nie jest zbyt miłe dla nas. No i na pewno z dociągnięciem nie jest w porządku- dociągam, zawiązuje, a potem luuuzy.

Mam jeszcze wrażenie, że materiał pod kolankami jest strasznie ciasny i ją gniecie...to tylko wrażenie?

Czy Wy jak się zamotacie nie możecie podnieść rąk do góry i sięgnąć po coś? Mi motylki zdecydowanie to utrudniają.

Jeszcze jedno-zawsze w chuście maleńka ma otwartą buźkę. Normalnie śpi z zamkniętą. CO jest nie tak?

Będę wdzięczna za wszelkie rady!

Zdjęcia:
https://plus.google.com/photos/110244257567933514910/albums/6081526386824044209?authkey=CJCAq9SaoJrjJQ

Mikalina
14-11-2014, 13:04
Ja nie umiem kangura, więc na jego temat się nie wypowiem, na oko wygląda całkiem nieźle, na pewno lepiej niż moje próby :P. A jeśli chodzi o wierzganie przy wiązaniu polecam mocno kieszonkę - dziecko na szybko wstępnie dociągasz całymi pasami, i resztę dociągać możesz nawet idąc, co przydaje się przy niespokojnym dziecku. A ja czasem wiązałam byle jak a potem dociągałam :). Ale nie wiem jaką masz długą chustę, bo nie widać w całości ogona :).

Czy masz nową chustę ? Jak tak, to jest pewnie jeszcze twardawy materiał, spróbuj ją wyprać z dwa razy, wyprasować z parą, a jak nie będziesz jej używać trochę na niej posiedzieć, użyć jako narzuty do łóżka, ogółem pomęczyć trochę materiał :). To wtedy zmięknie i będzie latwiej wiązać.

bajaderka
14-11-2014, 13:10
Mikalina mykam zobaczyć jak wiąże się kieszonkę.... nie próbowałyśmy.

Chustę mam nową- ale jedną...to jak wypiorę to zanim wyschnie...nie ponosimy się :( No ale cóż- masz rację, zmęczony materiał lepszy będzie na pewno!

Mikalina
14-11-2014, 13:15
Nie wiem jakie masz warunki w domku, ale jak wypierzesz wieczorem jak już dziecko uśnie, to do rana powinna wyschnąć, na grzejniku na pewno. A masz długość 4,2 lub 4,6 ?

bajaderka
14-11-2014, 13:17
Mikalina to wypiorę dziś na noc i na grzejnik wrzucę :)
A długość- wybacz, umknęło mi wcześniej. 4,2 i wisiiiiiiiiiiiii do podłogi..... niestety. Ja mam 160cm więc tak to wygląda. Myślałam że krótsza będzie za krótka więc brałam tą.

Mikalina
14-11-2014, 13:18
Ale dobrze, na kieszonkę będzie idealna, a z tego co widzę to większość osób jednak wybiera to wiązanie. A ogony zawsze możesz obwiązać wokół siebie, nie wygląda to super, ale lepiej mieć chustę troszkę dłuższą niż za krótką :))

kornflejka
14-11-2014, 23:52
bajaderko! Po pierwsze wygladacie super! Malutka spi tak slodko! Po drugie nie rezygnuj jeszcze z prob kangurowania - dla takich maluszkow to najbardziej polecane wiazanie.
Ja nie jestem doradca wiec Ci nie poradze fachowo, ale: dobrze wyglada chusta na dziecku - jest ladnie rozciagnieta i nie marszczy sie ! To dobrze :)
Na pewno musisz bardziej nozki dac malej w zabke, chusta jest niedociagnieta, ale nad tym mozna popracowac cwiczac :) Mikalina dobrze mowi, ze chusta od prania mieknie takze to moze pomoc.

agum
15-11-2014, 00:15
ja kangura niestety nie wiązałam i dobrze byłoby gdyby jakaś doradczyni sie wypowiedziała, ale tak jak pisze kornflejka-bardzo polecane wiazanie dla maluszka. A co do żabki, to wydaje mi się, że wlasnie u maluszków te nóżki powinny być blisko siebie tak jak u Was i miedzy innymi jest to dlatego lepsza pozycja niż w kieszonce dla takiego malucha (w kieszonce wlasnie odwiedzenie w żabce jest zawsze większe a dla malucha na początku nogi nie powinny być szeroko)

HoliPoli
15-11-2014, 09:04
bardzo ładny kangur!

otwarta buzia to normalne - przecież działa grawitacja! jak śpi na płaskim to nic jej nie ściąga tak w dół jak przy spaniu niemal w pionie :)

rzeczywiście trochę wysoko wiążesz, spróbuj zacząć niżej, bo przy dociąganiu zawsze trochę podjedzie do góry.

Możesz robić mniejsze motylki na ramionach albo je po zawiązaniu zawijać (składając jak harmonijkę kilka razy) - szkoła ClauWi uczy, że tak można choć mi było nie wygodnie z zawiniętymi. Niestety to jest taki minus kangurka, że ręce są trochę unieruchomione. No i generalnie - mniejsze motylki - mniej się potem chusta luzuje przy chodzeniu (bo jednak chcąc nie chcąc trochę każdy rękami macha).

Ciało do ciała u nas też się zawsze pociło. Możesz jej coś pod głowę podłożyć np pieluchę tetrową albo trochę niżej zawiązać i bluzkę z małym dekoltem zakładać.

wypranie wypraniem ale u mnie po praniu to wszystkie chusty twarde jak dechy (może kwestia twardej wody), ja polecam zaplatanie chusty w warkocze czy w jakiś inny sposób pogniecenie jej we wszystkie strony po praniu, wtedy dużo lepiej się wiąże. No i potem nie pranie za często.
Ale na wygląd to nie masz problemu z dociąganiem, wygląda wszystko bardzo ładnie. Jeżeli się tworzą luzy to może to być np błąd, że nie w tę stronę chustę ciągniesz co powinnaś ;) tzn ciągnąć trzeba w tę stronę co się nie rozciąga (czyli nigdy nie ciągnąć po skosie) albo po podnoszeniu ręki Ci się luzuje - na to nie ma innej rady jak nie podnosić ręki ;) to najłatwiej byłoby na żywo ocenić

no to się wymądrzyłam ;)

krysiak
15-11-2014, 09:57
Bajaderko taki OT: śliczne wygladacie razem. Mala ma taki slodki chustowy odlot. A Ty jesteś bardzo ładną kobietą :)

Pat
15-11-2014, 14:57
bajaderko, nie mam teraz możliwości, by pisać więcej, ale kangur całkiem nieźle Ci wychodzi i w związku z tym na pewno nie sugerowałabym Ci kieszonki. Szkoda poczynionych przez Ciebie postępów, a kieszonka nie jest dla takiego malucha tak optymalna jak kangur.

bajaderka
16-11-2014, 08:49
Dziewczyny, dziękuję ogromnie za odpowiedzi! Podniosły mnie na duchu i dodały otuchy do dalszego chustowania i nie poddawania się :)
Maleńka już coraz lepiej toleruje motanie, chustę wyprałam wyprasowałam i czuję różnicę :)

Kornflejka będę motać kangurka w takim razie :D

Agum no właśnie tych nóżek na dużą żabę staram się nie odwodzić tylko kolanka "wbijać" w mój brzuch i podciągać do góry żeby maleńka miała na wys. pępka... to bardziej na żabkę mam dać czy nie? Bo już nie wiem...

HoliPoli dziękuję za wyczerpującą odpowiedź! Spróbuję z mniejszymi motylkami więc.
No i na razie nie przekonuje mnie podkładanie pieluch, pewnie potem... mam wrażenie że skoro Julcia dopiero 4 tygodnie ma to jeszcze taki mój brzuszek i potrzebuje kontaktu skóra do skóry, lepiej słychać serduszko etc... no... takim wariat jest ze mnie, może się mylę :lol:

Krysiak dziękuję! Faktycznie odlot jest prawie za każdym razem :)

Pat nie będę rezygnować :) ja tam lubię wyzwania, więc będę udoskonalać kangurka. Do kiedy powinnyśmy się w nim nosić?

HoliPoli
16-11-2014, 08:54
Nie ma górnej granicy do której powinnaś nosić w kangurku. Ja np (zanim mi brzuch ciążowy urósł...) nosiłam tak córę jeszcze niedawno - wg mnie kangur jest dużo wygodniejszy niż kieszonka, inaczej rozkłada ciężar. Noś tak póki wam wygodnie, jak dziecko większe to wygodniej je po prostu na plecach nosić.
Generalnie kangur i plecak prosty to najlepsze wiązania, mi więcej do szczęścia niemal nie potrzeba :)

bajaderka
16-11-2014, 10:01
HoliPoli o widzisz, dziękuję za info! No to będziemy się kangurować :)
I gratuluję Fasolki! (a raczej Mango - po suwaczku patrząc :D :D )

U nas już nie będzie, bo Maleńka to druga Fasolka, pierwszy ma 5 lat i już do chusty za duży, zaraz mnie przerośnie:lol:

agum
16-11-2014, 15:30
Bajaderko no mnie się wydaje, że z nóżkami właśnie bardzo dobrze jest. Ktoś przede mną sugerował żeby większą żabę robić i dlatego pisałam, bo u Ciebie na zdjęciach IMO jest teraz ok-male dziecko-nogi dosyć wąsko.
I tak jak Pat i Holi ci napisały -kangur jest super i nie tylko dla dziecka, ale i ze wzgledu na Ciebie, bo noszenie w kieszonce np. nie wpływa korzystnie na mięśnie brzucha noszacej mamy ( i np. nietrzymanie moczu sie nasila).

kornflejka
16-11-2014, 16:05
noszenie w kieszonce np. nie wpływa korzystnie na mięśnie brzucha noszacej mamy ( i np. nietrzymanie moczu sie nasila).

Nie miałam o tym kurka pojęcia! Dobrze, ze napisałaś. Dzięki :)

A co do żaby to ja pisałam by dać większą, ale nie o rozkraczenie mi chodziło tylko by kolanka były wyżej. Nóżki wąsko, ale kolanka wyżej niż pupa. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi.

Magenta
16-11-2014, 16:08
A jezeli ktos ma jak ja bole w odcinku ledzwiowym to tez kieszonki nie polecam, za to kangurka jak najbardziej, ciezar inaczej sie rozklada :-)

agum
17-11-2014, 01:30
Nie miałam o tym kurka pojęcia! Dobrze, ze napisałaś. Dzięki :)

A co do żaby to ja pisałam by dać większą, ale nie o rozkraczenie mi chodziło tylko by kolanka były wyżej. Nóżki wąsko, ale kolanka wyżej niż pupa. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi.
ja też niestety długo nie. W ogóle kangura to mi szkoda, no ale nie trafilam na dobrego doradcę na początku i sama nieoczytana jeszcze byłam.
A z tą żabą to w takim razie już wiem co miałaś na myśli- czyli kolanka ciut wyżej, bo rozstaw jest ok.

A jezeli ktos ma jak ja bole w odcinku ledzwiowym to tez kieszonki nie polecam, za to kangurka jak najbardziej, ciezar inaczej sie rozklada :-)
Potwierdzam, bo tego doświadczyłam na wlasnej skórze właśnie przy kieszonce-po 2 tygodniach noszenia wysunięty dysk i unieruchomienie na pewien czas.

bajaderka
17-11-2014, 14:10
No i klapa- od wczoraj kangurek nie wychodzi mi w ogóle- jest tak wysoko, że mała leży na moich obojczykach głową i mnie ciśnie :| Już z 6 razy próbowałam wiązać i tylko dziecko wymęczyłam. Nagle tak zaczęła podjeżdżać przy dociąganiu i za nic w świecie nie umiem tego zmienić :( P o m o c y!

Mikalina
17-11-2014, 14:31
Ja wiem że kangur lepszy dla maluszka i żebyś się nie poddawała, rozumiem argumenty dziewczyn, ale kieszonka jest wg mnie dużo łatwiejsza w zamotaniu, i spróbowałabym się jej nauczyć, nie porzucając prób kangura ;).

Emma
17-11-2014, 14:36
bajaderka - ja diś od raa uczę się kangurka i póki co tragedia :( strasznie trudne to wiązane, ale będe walczyła! Na Twoich fotkach z 1 postu to wygląda super! O wiele lepiej niż moje dzisiejsze próby!

zulam
17-11-2014, 14:49
Bajaderka ​może spróbuj zacząć na siedząco?

bajaderka
17-11-2014, 14:52
Zulam dociągać na siedząco?

zulam
17-11-2014, 15:03
Zacząć wiązać na siedząco bo wtedy ciut wygodniej niżej dziecko na początku do siebie przyłożyć, skrzyżować, wstać i dociągać na stojąco - każdy ma nie dość że inne dziecko i chustę to i kształt tułowia, więc trzeba próbować najlepszej dla siebie opcji.

bajaderka
17-11-2014, 17:13
Cały czas za wysoko- nie ważne jak próbuję. Ehhhhh.
Wszystko byłoby ok, gdyby po prostu maleńka nie leżała na kościach, gniecie nas to i ma odgniecione obojczyki na czole.

HoliPoli
17-11-2014, 17:51
ale po prostu podjeżdża Ci przy dociąganiu, nieważne gdzie zaczniesz?

Ja wiem po sobie, że muszę zaczynać naprawdę nisko (moje punkty odniesienia nic tu nie dadzą, bo dziecko większe, więc musisz sobie odnaleźć własne), bo też mi do góry dzieć wędruje. No i dociągać uważnie, nie za mocno tzn żeby było dociągnięte ale właśnie, żeby dzieć nie podjeżdżał

bajaderka
18-11-2014, 11:48
HoliPoli dokładnie- nie ważne gdzie zacznę... no naprawdę pod gardło mi podjeżdża :|

W dodatku i wczoraj i dziś zdarzyło się tak, że zamotałam, dociągam, wiążę a za chwilę córcia się dławi i ulewa/wymiotuje....
hmmmmm dlaczego tak?

kluska
19-11-2014, 18:17
Bajaderko, pięknie wygladacie:-)
Jeśli pozwolisz podepne sie pod temat kangura i 3 tygodniowego noworodka. Jak długo dziennie nosić, bo położna zalecała tylko 30min, ze wzgledu na obciążenie kręgosłupa Malej. Zawsze byłam pewna ze dobrze zamotana chusta odciąża kręgosłup dziecka.

Pat
19-11-2014, 18:37
Bo prawidłowo zawiązana chusta odciąża kręgosłup. Czas noszenia dyktuje dziecko oraz Ty.

kluska
20-11-2014, 00:44
Pat dziękuje:-)

Pat
20-11-2014, 10:53
Spoko. Ja zawsze apeluję o to, by być ostrożnym w słuchaniu opinii innych osób o noszeniu, ponieważ nawet wśród osób zawodowo zajmujących się dziećmi mało jest takich, którzy mają wiedzę. Po prostu to wciąż nie jest popularny temat.

agum
20-11-2014, 14:57
Spoko. Ja zawsze apeluję o to, by być ostrożnym w słuchaniu opinii innych osób o noszeniu, ponieważ nawet wśród osób zawodowo zajmujących się dziećmi mało jest takich, którzy mają wiedzę. Po prostu to wciąż nie jest popularny temat.

I to niestety prawda jest :( Też mówiono mi o 20 minutach, o wiązaniu 2x jako wspaniałym, i o tym, że jak się nauczę kieszonkę to nie ma sensu kangurka, i że na plecy to ostrożnie, bo to niebezpieczne z tym wrzucaniem

bajaderka
21-11-2014, 10:50
Dziewczyny, to jak z tym bólem pleców? Bo mnie bolą już po godzinie noszenia...

kornflejka
21-11-2014, 11:13
Dziewczyny, to jak z tym bólem pleców? Bo mnie bolą już po godzinie noszenia...

Może być, że chusta nie dobrze podociągana. Mnie plecy też bolały na początku często. Potem przestały :)