PDA

Zobacz pełną wersję : Nieudane chustowanie :(



lynette
25-04-2009, 13:16
Moja koleżanka, mama prawie trzymiesięcznej Uli, poprosiła mnie o przybliżenie tematu chustowania, pokazanie, jak się mota. Słuchajcie, totalna porażka. Maleńka uznaje tylko i wyłącznie noszenie przodem do świata. :( Wszelkie próby noszenia jej przodem do noszącego czy to w chuście czy bez kończą się buntem i płaczem. Próbowałam ją zamotać troszkę boczkiem na biodrze, niestety to samo. Dziecko uspokaja się natychmiast po odwróceniu buźką do publiczności. Młodzi rodzice w takiej sytuacji są bliscy kupienia wisiadła i wsadzenia młodej przodem do świata.
Może nasze chustowe ekspertki coś poradzą na ten przypadek. Szkoda rodziców i szkoda dziecka. :(

Agnen
25-04-2009, 13:19
Ja bym spróbowała zupełnie na biodro albo prosty plecak wysoko.
Chyba żeby ponosili trochę po domu w pozycji buddy, dzieć trochę się oswoi z chustą i będzie prościej.

mart
25-04-2009, 17:42
na prosty plecak trochę za wczesnie...głównie dla rodziców, tym bardziej, że nie noszących.
możliwe że dziecko się przyzwyczaiło, bo tak jest noszone na rękach cały czas - ja tego nie rozumiem, ale masa rodziców nosi dzieci "przewieszone" talią przez przedramię, pupą oparte np. o biodro, wtedy dzieć patrzy sobie na świat.

w sumie nie mam pojęcia co doradzić.
może jednak przyzwyczajać do pozycji na biodrze, najpierw na rękach, stopniowo, a z czasem w kółkowej? motania w długą chustę taki dzieć może nie wytrzymać, bo jednak trochę to trwa.

lynette, a miałaś okazję podpatrzeć jak ci rodzice noszą na rekach dziecko? chyba nie cały czas w pozycji z pleckami opartymi o klatkę rodzica? bo to w sumie mało komfortowe na dłużej...

Kanga
25-04-2009, 19:12
może faktycznie w pozycji buddy spróbowac w kółkowej lub w pouchu.. zawsze to jakies wyjście.. a potem gdy dorosną na plecy nie będzie problemu :)

garlicgirl
25-04-2009, 20:23
polecam poucha i posadzenie bokiem (pupa w chuście a nogi na zewnątrz) dziecko ma przed sobą wszystkie widoki, mój synek też uznawał tylko takie noszenie :)

lynette
25-04-2009, 20:58
Niestety dziadkowie tak właśnie stale nosili maleńką i teraz nawet jest problem z przytrzymaniem jej na ramieniu, żeby jej się odbiło po jedzeniu.
Oświećcie mnie, dzieczwyny co do pozycji buddy, jakoś nie mogę skojarzyć, jak to wygląda.

manna
25-04-2009, 22:05
No właśnie jak jest z tym noszeniem?
Bo mnie rehabilitantka tak właśnie kazała nosić - przodem do świata, dziecko oparte plecami o mnie... i już ileś tam osób mi mówiło, że rehabilitanci tak zalecają

ithilhin
25-04-2009, 23:09
bo zalecaja - to znaczy jesli juz chcesz nosic dziecko przodem do swiata to tylko na rekach (w sensie bez zadnych pomocy do noszenia) i w takiej pozycji

http://bi.gazeta.pl/im/5/5100/m5100715.jpg

beannshi
29-04-2009, 12:33
bo zalecaja - to znaczy jesli juz chcesz nosic dziecko przodem do swiata to tylko na rekach (w sensie bez zadnych pomocy do noszenia) i w takiej pozycji

http://bi.gazeta.pl/im/5/5100/m5100715.jpg


Dokladnie to samo chcialam napisac. Ithilhin "z klawiatury" mi to wyjelas :)

Mialam kiedys okazje podyskutowac z Panem Pawłem i tłmaczyłmi on żetakie noszenie naprzemiennie raz na jednej rece raz na dlugiej wspomaga "symetryczny rozwoj". Nie neguje tego.

W tej sytuacji mozna na zmiane:

1. po troche w pozycji buddy, zeby dziecko przyzwyczalo sie do chusty w ogole
2. coraz czesciej na rekach przodem do noszacego, moze pomoze w tej sytuacji kolysanie sie, przytulanie, głaskanie.