PDA

Zobacz pełną wersję : plecak dla 4 m-ce?



wisteria
20-10-2013, 13:08
Dzieć wiercił się, odpychał, zasnął i po naciągnięciu chusty na główkę zniknął całkiem:hide:. Ale poza tym?

http://images63.fotosik.pl/298/1e28d8d3adc75652m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1e28d8d3adc75652)http://images65.fotosik.pl/298/7ccbc9968866f839m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7ccbc9968866f839)

malgos
20-10-2013, 20:05
Doradcą nie jestem, ale co widzę:

na pierwszym zdjęciu:
- nóżki trochę nierówno, prawe kolanko minimalnie jest wyżej
- jakoś kręgosłup krzywo się układa, tak przynajmniej przez tę chustę się przebija:bduh:, tak jakby dziecko opadło na jedną stronę (w prawą stronę kręgosłup bardziej wypukły)
- górna krawędź za wysoko, też tam mi często wychodzi :( i jeszcze nie wiem, czemu, chyba dlatego, że przy dociąganiu prowadzę krawędź takim łukiem lekko w górę, zamiast od razu tuż przy ciele w dół
- górna część niedociągnięta w odcinku piersiowo-szyjnym
- nóżki za szeroko, to nie jest 90 stopni odwiedzenia, na pewno dużo więcej, ok 120 stopni
- zewnętrzna krawędź jest na zewnątrz chusty, a powinna być schowana pod spodem chusty
- poły idą w dołkach podkolanowych zamiast po udkach (ale to wszyscy tak mamy wiążąc 4 miesięczniaki :))

na drugim zdjęciu:
- wydaje mi się, że jest trochę podwieszenie za dołki podkolanowe, tzn. za duże zgięcie w kolankach+niedociągnięta chusta, ale to ciężko osiągnąć idealnie ;), u ciebie jest 120-130 stopni zgięcia zamiast 110.

No ale nie jestem specjalistą, dla mnie plecak też trudny, bo mam mega wiercące się dziecko :). Mój plecak przy Twoim wymięka ;).

wisteria
20-10-2013, 20:49
Dzięki. Za każdym razem szczerze mówiąc inaczej wychodzi, więc na pewno nie nastawiam się na dłuższe noszenia. Nóżki powinny być mniej rozpłaszczone?

phoebe
20-10-2013, 21:15
Po prostu starałabym się mocniej dociągać górę... Wszystkie powyższe uwagi powinny zniknąć.

Anna Nogajska
22-10-2013, 16:19
Dokładnie- gdy zewnętrzna krawędź pozostanie pod chustą lepiej ustabilizujesz dziecko bocznie.
Zgięcie wg mnie jest OK. Odwiedzenie tez jest w normie. Dziecko jest spore, ma dosyć długie kości udowe. Możesz próbować nieco lepiej pilnować pozycji w czasie tobołkowania.

W czasie dociągania nie ciągnij za chustę przy główce dziecka do góry, wtedy nie podjedzie.

malgos
22-10-2013, 20:33
Czyli można sobie pozwolić na niewielkie odstępstwa granicy 110 stopni zgięcia i 90 stopni odwiedzenia? Bo tu na pewno jest więcej, zmierzyłam :). Złudzenie polega na tym, że "worek" jest szerzej niż nóżki (krawędzie zewnętrzne idą ewidentnie szerzej w górę), to sprawia wrażenie, że odwiedzenie jest małe, a w rzeczywistości nóżki obejmują prawie cały tułów/brzuch mamy. Gdyby takie odwiedzenie było w kangurku, to od razu byłoby widać, że jest za szeroko, bo tam krawędzie górne idą węziej, niż nóżki.

Jasne, nie ma sensu tego mierzyć za każdym razem super dokładnie ;), nawet nie da się tego zrobić. Ja z ciekawości to zmierzyłam.

wisteria
24-10-2013, 15:26
Dzięki. Zawiązałam w sztywniejszą inkę i jakby lepiej podpiera niż marchewkowa. Zdjęć niet na razie.

MegiM
24-10-2013, 20:56
Tez dzisiaj probowalam po raz kolejny zarzucic malego na plecy, ale wyszedl z tego bardziej worek niz plecak:( eh czytam, ogladam ale nadal nie wychodzi. Problem mam z robieniem tobolka, nawet jak nozki podpieram swoimi kolanami to sie mlody pieknie od nich odbija.. No nic, jeszcze bede ciwczyc, moze w koncu wyjdzie.

emila244
24-10-2013, 21:21
Tez dzisiaj probowalam po raz kolejny zarzucic malego na plecy, ale wyszedl z tego bardziej worek niz plecak:( eh czytam, ogladam ale nadal nie wychodzi. Problem mam z robieniem tobolka, nawet jak nozki podpieram swoimi kolanami to sie mlody pieknie od nich odbija.. No nic, jeszcze bede ciwczyc, moze w koncu wyjdzie.
Nie martw się, nie Ty jedna :) U nas dokładnie to samo, tobołek niby ciasny, niby kolanka wysoko, a jak zarzucę na plecy wszystko puszcza, nie dość, że luźno, to jeszcze krzywo :duh:

phoebe
24-10-2013, 21:54
Nie martw się, nie Ty jedna :) U nas dokładnie to samo, tobołek niby ciasny, niby kolanka wysoko, a jak zarzucę na plecy wszystko puszcza, nie dość, że luźno, to jeszcze krzywo :duh:
No to jest doskonały moment żeby podociągać. ;)