PDA

Zobacz pełną wersję : pampers- ale smród!!!



atoja
20-07-2009, 10:55
Z okazji biegunki u młodej :mad mąż kupił wczoraj pake Pampersów (tych z gąsieniczką). O matko, jak te pieluchy cuchną. Same w sobie pachną nieciekawie cukierkowo-kwiatową chemią ale po zasikaniu nie sposób już wytrzymać :eek:.
Dziś się zbuntowałam i zażądałam innych pieluch. Mam Dada z biedronki. Uff... w końcu nie uciekam przed dzieckiem :)

Co jest w Pampkach? Czemu to tak cuchnie.

Joania
20-07-2009, 10:58
Nic takiego nie zauważyłam , używałam pampersy, kupa, jak kupa zapakowana w taką pieluszkę czy inną dla mnie śmierdzi tak samo:ninja:

Biedronka
20-07-2009, 11:07
Co jest w Pampkach? Czemu to tak cuchnie.

[...] Badania dowodzą, że w pieluszkach jednorazowych i chusteczkach jednorazowych jest około 50 składników chemicznych, które skóra może wchłaniać. [...]

Najbardziej znane to:

Poliakrylany to absorbenty, które zamieniają żel w mocz – chemiczna „wygoda”.
• Poliakrylany- Extonet z Oregon State University w USA określił, że poliakrylany są odpowiedzialne za występowanie wysypek, astmy, osłabienia zmysłu powonienia, chronicznych bólów głowy, sztywnienia mięśni.

dioksyny- produkt uboczny wybielania chlorem (bielenie celulozy w jednorazówkach) stojącemu na pierwszym miejscu wśród produktów rakotwórczych. )

Dodajcie do tego jeszcze sztuczne zapachy niwelujące mocz , balsamy nakładane na celulozę aby było " zdrowiej" i macie bąbę zapachową

to tak na "szybko" ;-):rolleyes:

PodwójnaMama
20-07-2009, 11:07
zapachu nie pamiętam ale moich chłopakow pampersy koszmarnie uczulają powodując rany na pupie. Użyłam raz pampersa jak starszak miał pół roku, i raz jak mlodszy miał 4 tygodnie. Obydwa przypadki długo leczyłam :mad

Tuja
20-07-2009, 11:18
do tego drogie są w porównaniu do innych ( nieekologicznych jednorazówek)

kamaal
20-07-2009, 11:40
Moje dziecko było jednorazówkowe ale w pampersach, chodziła/leżała baaardzo krótko, uzywaliśmy pieluch z rossmana. Ale jak kiedyś kupilismy pakę Pampersów to śmierdziały nam okropnie!!!!. Nawet nieużywane :) nie mówiąc już o pełnych ;)

Aloha
20-07-2009, 11:59
Pampki mają wyjatkowo intensywny aromat. Ja ostatnio na wyjeździe musiałam się podratować paroma sztukami, w aptece mieli tylko Pampersy, i też mnie powaliło. W domu mam parę sztuk jednorazówek na awaryjne sytuacje, i one tak nie capią. Inna też sprawa, że mnie po dwóch przebytych ciążach już prawie wszystko co syntetyczne to śmierdzi nie tak, z perfumami włącznie. :hide:

rzufik
20-07-2009, 12:45
no ja tez nie znoszę zapachu pampków :D chyba już całkiem franka wrzucę w wielo bo to w ogóle mi nie pasuje pod każdym względem (no moze wygody, ale to tylko 1 plus)
tez po 2 ciaży mam powonieniowe schizy - ja, która dotąd nie wiedziała ze tulipany i proszek do prania(!) pachną

pama
20-07-2009, 13:06
Ja raz kupiłam pampersy i jak otworzylam to powalił mnie ich smród one z kupa czy bez śmierdzą

podjuszanka
20-07-2009, 13:07
Polecam Toujours z Lidla i do kompletu bezzapachowe chusteczki Cien (białe opakowanie) z tego samego sklepu. Jestem bardzo zadowolona z jednych i drugich, pieluchy nie pachną tak jak pampki, wydają się być mniej "chemiczne" no i cenowo też to lepiej wychodzi.

Kanoko
20-07-2009, 13:17
zanim przeszłyśmy na wielo Hanka sikala w Huggiesy, pampersy mi tez zbytnio smierdzialy - zużyta wiec zostala tylko 1 mala paczka newborn'ów ;)

krysiak
20-07-2009, 13:19
Jedna znajoma mama ostatnio przekonywała mnie do zakupu chusteczek pampersa. Jednym z argumentów miała być opowieść o tym, jak w przedszkolu dzieciaki w kanalwale malowały się specjalnymi farbami, których niczym nie potrafiła zmyć, tylko własnie chusteczkami pampers. Koronnym argumentem było to, ze chusteczki te ponoć najlepiej nadają się do zmywania różnego pochodzenia plam ze scian i nnych miejsc, których to niczym nie da się usunąć. Brrrrr... Od kiedy usłyszałam tę opowieść firmę tę omijam szerokim łukiem :/

calineczka
20-07-2009, 13:29
mi też smierdzą pampki :hide:
a siku w pampku to czuje na odległość
paskudne są. huggies też mi śmierdzą
a i w wielo czasem czuję siki, bo kupy wszystkie są w wc.
czasem jest tez tam, ze jak dziecko napije się np. soku jakiegoś, albo coś nowego zje to zmienia się zapach moczu.
chusteczki uzywamy sporadycznie-te biale pampersa-swietnie myją wstępnie dziecko po zdzjedzeniu jagód-na tyle, żeby wyjąć Mlodego z fotelika i donieść do umywalki nie brudząc się przy tym ;-)

dominika79
20-07-2009, 13:30
to ja chyba jakas dziwna jestem.. bo baardzo lubie zapach pampersów :hide::hide::hide::hide: (no, ale żeby nie było ..to nie używamy ;) tyle, że faktycznie zapach mają specyficzny i nie do pomylenia ;)

Anna Nogajska
20-07-2009, 13:51
pampki są bardzo mocna perfumowane. perfumy te mają zabijać brzydkie zapachy. jak dla mnie mocz plus te prfumy plus upał to mieszanka wybuchowa :hide: jak byłam w ciąży to wyczuwałam pampkowe dzieci na kilometr dosłownie...huggiesy już mi tak nie przeszkadzały.
oczywiście zasikana wielorazówka w temp ponad 30 stopni to też nic przyjemnego, ale w porównaniu z pampkiem to cud miód.

Pondo
20-07-2009, 13:55
co do chusteczek pampers- nic tak dobrze nie zmywa zaschniętych meli mojej psiurki z różnych dziwnych miejsc..typu ściana, szafka podłoga. do tego celu rewelacja- polecam:)

hmm..do skóry..jak kto chce:D

Mayka1981
20-07-2009, 14:00
dziwne, używałam (i używam) różnych jedorazówek, żadne nie śmierdziały - no ale ja tam ich nie wącham tylko zakładam dzieciowi na tyłek...:ninja:

i uczulenia żadnego dziecko nie ma i nie miało, wręcz jak zaczęłam używać wielo to się pojawiły jakby otarcia i zaczerwienienia - a zmieniam co i rusz...

i na noc jadnakowoż zakładam jednorazówkę (obecnie dada albo huggies) to dziecko mi śpi spokojniej - ale to juz OT...

no ale mi nawet z kupą nic nie śmierdzi,
a w pracy czasem mam takie zapachy że dziecięca kupa z pieluchą czy bez to przy tym pikuś:whistle:

milorzab
20-07-2009, 14:02
Pampersy dla mnie cuchną:( Nie mogę wytrzymać ich zapachu. Nie przekonałam się do wielorazówek. Używamy huggisów i jest ok.

pabla28
20-07-2009, 14:12
Kurcze,a myślałam że ja mam coś z nosem...
my używamy Dada z Biedronki, a ostatnio na szybko kupiłam pampersy....jejku, one strasznie cuchną :omg:
ale paczka juz się kończy i wracamy do dady.

Agakakaka
20-07-2009, 14:52
Wychowałam dwie córki na Pampersach. Po pierwsze nie zauważyłam żeby były perfumowane. Specyficzny zapach ma granulat użyty do absorbowania wigloci w tym pieluchach. Moich dzieci na szczęście nie uczulał, a mojemu nosowi ten zapach nie przeszkadzał. Pełne pieluchy tez mi nie przeszkadzały zbytnio, bo były szybko zdejomawne z pupy i wyrzucane. Z innych pieluch moim dzieciom zawartość bokami wychodziła. Chusteczek wilgotnych używałam tylko Bambino (jeśli w ogóle), bo są to najbardziej wilgotne chusteczki ze wszytskich dostępnych na rynku, ale najlepiej sprawdzał się w domu system z wodą i wacikami. Natomiast raz kupiłam chusteczki Dada w Biedronce, z tej serii co polecane przez Was pieluchy i to był smród. Dla mnie maskra nie do zniesienia.

nianja
20-07-2009, 15:31
:hmm: aż pójdę je zaraz obwąchać bo do tej pory jeszcze nic nie czułam, małej też nigdy się nic nie działo od pieluch

milorzab
20-07-2009, 16:03
Wychowałam dwie córki na Pampersach

Ja wychowałam dwoje na pamperach i nie czułam nic specjalnego. Przy trzecim - masakra. Myślę, że coś zmienili.

kamuszyca
20-07-2009, 16:11
pampersy "świeże" pachną - nawet mi to nie przeszkadza, chociaż inne pieluchy są bezzapachowe. ale wystarczy jeden sik i zaczynają normalnie cuchnąć, śmierdzi od dziecka na odległość. mój mąż mówi, że to taki zapach, jak w toy-toyach, gdzie też używa się chemii do zabijania brzydkiego zapachu.
używałam różnych jednorazówek i tylko pampki małą uczulają...

sylwik
20-07-2009, 16:14
Wydaje mi sie, ze kiedys pampersy nie byly az tak perfumowane (6 lat temu np). Ale obecnie "pachna" bardzo.

aneta.s
20-07-2009, 19:39
Moi chłopcy oby dwoje na pampersach wychowywani i nie śmierdziały mi nigdy (poza kupą ;)) i jak u Agi to jedyne pieluchy z których nie uciekała zawartość -choć zmieniam bardzo często.

Dagmara
20-07-2009, 20:28
Używamy pampersów i nic takiego nie zauważyłam. Za to smród wielorazówki przyprawia mnie o wymioty.

yetta
20-07-2009, 22:16
Ja nie miałam okazji i powodów od 7 miesięcy używania jednorazówek. Paki moltexów leżą nietknięte w szafie. Może się kiedyś przydadzą na jakimś urlopie. Chociaż znalazłam u mamy maleńką pralkę turystyczną, także nie wiadomo. Za to wielorazówki uwielbiam i bardzo żałuję, że nie było mi dane wychować na nich córki. A zapachy? Hm ...no cóż.... w końcu w pieluchy się dzieci załatwiają, to stokrotkami pachnieć nie będą. :)

m.m.
20-07-2009, 23:19
A zapachy? Hm ...no cóż.... w końcu w pieluchy się dzieci załatwiają, to stokrotkami pachnieć nie będą. :)

Starszak jak był mały zwykł mawiać, że jego kupa nie śmierdzi a pachnie malinkami...

atoja
20-07-2009, 23:50
A zapachy? Hm ...no cóż.... w końcu w pieluchy się dzieci załatwiają, to stokrotkami pachnieć nie będą. :)

No niby tak ale... kupy biegunkowe są śmierdzące to fakt ale taka kupa to pikuś z tylko zasikanym pampkiem :eek:
Mała dziś w pieluchach dada pomykała i smrodku siuśkowego niet.

Coś w pampkach zmienili bo mój starszak był w dzień w tetrze a w nocy w pampkach - smrodu przed zsikaniem i odoru po zsikaniu nie było.:ninja:

Jednak każdy ma nos inny. Mi wielorazówki nie śmierdzą.
A zapach takich mlecznych, piersiowych kupek (co to je dziecko robi zanim się dietę rozszerzy) po prostu uwielbiam. Normalnie się nawąchać nie mogłam :hide:

mamaduo
21-07-2009, 08:18
mi pampki tez smierdzialy, ale nie ze moczem czy kupa tylko wlasnie taka jakas chemia. juz lepsze smrodki byly z belli a najlepsze z pieluch rossmana. A odkad mam wielo, to smierdza mi tylko okazjonalnie - po jakims nowym zarelku lub soczku, w trakcie zabkowania (oj to wtedy zawal zapachowy murowany).
Generlanie wole smrodek siuskow i kupy bez chemii :D:D hehe

judyt
21-07-2009, 09:01
No rzeczywiście, trudno jednak spodziewać się pięknych zapachów:) Ale fakt, od jakiegoś czasu jesteśmy na tetrze, ale w niedzielę byliśmy długo poza domem i zdecydowaliśmy się założyć pampersa. Nie było też możliwości wysadzenia Loli na nocnik. Po jakimś czasie mój mąż: "o rany, ale śmierdzi, ona chyba kupę strzeliła", a to był tylko mały sik. Chyba się po prostu odzwyczailiśmy...

Ilonsa
21-07-2009, 09:03
Uzywamy pampków i fakt mają specyficzny zapach- na początku nie mogłam go znieść ale teraz juz się przyzwyczaiłam. Pampersy to jedyne pieluchy, które toleruje Hanusiowy tyłeczek.

Mamusia Jasia
21-07-2009, 09:51
Mi wielorazówki nie śmierdzą.
A zapach takich mlecznych, piersiowych kupek (co to je dziecko robi zanim się dietę rozszerzy) po prostu uwielbiam. Normalnie się nawąchać nie mogłam :hide:
Gdy karmiłam jeszcze Jasia piersią raz zjadłam ryż z jabłkiem i cynamonem. Nie moglam się później nadziwić ( i nawąchać :) ) bo jego kupka pachniała cynamonowo.
Pampersy są strasznie drogie i przereklamowane. Zastanawiam się czemu ludzie tak boją się wielorazówek?

mamaduo
21-07-2009, 10:18
Pampersy są strasznie drogie i przereklamowane. Zastanawiam się czemu ludzie tak boją się wielorazówek?
1. Bo nie ma takiego lobby jak jednorazowki.
2. Bo koszt zakupu "pakietu" wielo - przeraza w pierwszym wrazeniu.
3. Bo brak w zwyklych sklepach na polkach
4. No i wszystko sprowadza sie do punktu 1 - czyli braku informacji i reklam na temat wielo, a nadmiarem wrecz na temat jedno.

IMO pewnie wiecej mam stosowaloby wielo, gdyby byly bardziej dostepne, moze nieco tansze, ale przede wszystkim - bardziej upowszechnione informacyjnie :)

Ilonsa
21-07-2009, 10:28
1. Bo nie ma takiego lobby jak jednorazowki.
2. Bo koszt zakupu "pakietu" wielo - przeraza w pierwszym wrazeniu.
3. Bo brak w zwyklych sklepach na polkach
4. No i wszystko sprowadza sie do punktu 1 - czyli braku informacji i reklam na temat wielo, a nadmiarem wrecz na temat jedno.

IMO pewnie wiecej mam stosowaloby wielo, gdyby byly bardziej dostepne, moze nieco tansze, ale przede wszystkim - bardziej upowszechnione informacyjnie :)

I nie dla wszystkich wielorazówki są dobre. My próbowaliśmy i u nas się nie sprawdziły.

judyt
21-07-2009, 10:29
wszystko prawda, mamoduo:) dodałabym jeszcze do tego (z własnego doświadczenia) potoczne wyobrażenie, że wielorazówki są kłopotliwe, zabierają czas, który można byłoby poświęcić np. na zabawę z dzieckiem. To przekonanie zostało jeszcze z czasów naszych mam, które pieluchy prały we Frani (w dobrej wersji), gotowały, suszyły godzinami i prasowały. No i rzeczywiście wszystko sprowadza się do informacji, a raczej jej braku

pszczoła
21-07-2009, 10:36
co do chusteczek pampers- nic tak dobrze nie zmywa zaschniętych meli mojej psiurki z różnych dziwnych miejsc
Nic tak dobrze nie zmywa czego??:omg:

yetta
21-07-2009, 11:35
Co do prania we Frani, to nasze mamy i babcie w nich prały, gotowały, prasowały itp a przecież robiły mnóstwo innych rzeczy, sprzątały, gotowały obiad itd. Także myślę, że w praniu tetry też nabierały wprawy i wcale tak wiele czasu im to nie zabierało jak nam sie wydaje (choc mogę się mylić).

A wielorazowki??? Przecież u nas dopiero co się pojawiły. Myślę, że mają bardzo duże szanse na podpicie serc polskich rodziców. Nie każdemu podpasują, ale to nic dziwnego. Szkoda tylko, że jest tak mało tolerancji. Ktoś kto używa wielorazówek będzie się negatywnie na temat jednorazówek wypowiadał i na odwrót. Przecież wszyscy mamy wybór i to każdego indywidualna sprawa co robi ze swoim życiem i z życiem swoich dzieci. Ja szanuję decyzję rodziców którzy wypróbowali wielo i jednak pozostali przy jednorazówkach. Chciałabym, żeby więcej było takich osób i w drugą stronę również.
A wielorazówki pojawią się w reklamach i na pólkach, myślę, że mają ku temu bardzo duże szanse, tylko potrzeba na to czasu. :)

I na przykład mnie nie tyle zależy, żeby ktoś wychwalał moje pieluszki i koniecznie ich używał, ale najbardziej zależy mi na rozpropagowaniu wielorazówek jako takich. I w najbliższym czasie mam zamiar zabrać się za to i to ostro. :) Chociaż nie zaprzeczam, że radość znajomych i słowa uznania, którzy mają ode mnie pieluszki są przemiłe. I nareszcie robię coś co lubię, a ktoś jest z tego zadowolony. To jest dla mnie bezcenne.

Jagienka
21-07-2009, 12:07
to prawda, że pampersy mają charakterystyczny, taki chemiczny zapach. mnie on jednak nie przeszkadza, w dodatku pampersów używamy sporadycznie. Ostatnio na pirwszym planie są ekologiczne BAMBO NATURE.
Co do wielorazówek, to faktycznie zapach moczu jest w nich bardzo intensywny. Mnie u mojego dziecka to nie przeszkadza, ale rozumiem, że są kobiety bardziej wrażliw na zapachy i mogą tego nie tolerować (ja też niektórych zapachów nie trawię, podczas gdy innym one nie przeszkadzają - każdy jest inny i tyle).
U nas wielorazówki były moim ulubionym rozwiązaniem pieluchowym do czasu gdy Antosia zaczęla jeść coś więcej, niż mój pokarm i w związku z tym zmieniła się konsystencja kupek. To było około 8mego miesiąca. Papierki przestały zdawać egzamin, a zapieranie takiej pieluchy zaczęło być dla mnie uciążliwe. Do około 10tego miesiąca trzymałam Ją jeszcze w wielorazówkach, ale później dałam sobie spokój. Zwłaszcza, że tony prania i codzienna "pielęgnacja" pieluch zaczely być zwyczajnie uciążliwe. Kilka wielorazówek jeszcze mam i czasem zakładam je Antosi, ale obecnie traktuję je bardziej jako dodatkowe pieluchy niż te podstawowe jak to kiedyś miało miejsce.

yetta
21-07-2009, 12:47
U mnie z kupkami było na odwrót. Do 6 miesiąca zapierałam rzadkie kupki. Od 6 miesiąca do teraz kupki są albo w nocniku, albo zbita kuleczka "plastelinki", która z pieluszki kula się do toalety. :mrgreen: Zobaczymy co będzie dalej, ale rzadkie kupki nie robią na mnie wrażenia. :)

mamaduo
21-07-2009, 13:36
to tak jak u mnie yetto :)
przerzucilam sie poza tym na wkladki z canpola i lepiej mi "zbieraja" kupki niz ryzowe. Kupki w nocniku byly na poczatku, teraz sa...w pieluszce sekunde po opuszczeniu nocnika :roll:

Jagienka
22-07-2009, 12:22
U mnie z kupkami było na odwrót. Do 6 miesiąca zapierałam rzadkie kupki. Od 6 miesiąca do teraz kupki są albo w nocniku, albo zbita kuleczka "plastelinki", która z pieluszki kula się do toalety. :mrgreen: Zobaczymy co będzie dalej, ale rzadkie kupki nie robią na mnie wrażenia. :)
rzadkie na mnie też wrazenia nie robią, bo bez problemu się je zapiera, ale te już nie rzadkie za każdym razem muszę wybierać (dosłownie) z pieluszki, bo w żaden z opisanych na różnych pieluszkowych stronach sposobów, nie da się ich "umieścić" w toalecie :lol:

yetta
22-07-2009, 12:40
Ja jak miałam kupkę ani rzadką ani twardą, taką średnią, to najpierw zbierałam papierem toaletowym ile sie dało, a potem brałam miskę do wanny i ostrym strumieniem od prysznica albo kranu spłukiwałam ją do miski, a potem z miski do toalety. W ten sposób na pieluszce prawie nic nie zostawało. :) Także już pod kranem sprierałam pieluszkę i do wiadra. ;-)

Jagienka
22-07-2009, 12:46
Ja jak miałam kupkę ani rzadką ani twardą, taką średnią, to najpierw zbierałam papierem toaletowym ile sie dało, a potem brałam miskę do wanny i ostrym strumieniem od prysznica albo kranu spłukiwałam ją do miski, a potem z miski do toalety. W ten sposób na pieluszce prawie nic nie zostawało. :) Także już pod kranem sprierałam pieluszkę i do wiadra. ;-)
Ja tak samo robiłam :-)

yetta
22-07-2009, 12:52
No to ja juz nie wiem. :lol:

Dagmara
22-07-2009, 13:27
A my używamy jednorazówek z wygody, leniwa jestem, smród wielo mnie odrzuca no i poza tym na początku i tak nie mogłam, bo młody musiał nosić dwie pieluchy ze względu na cewnik ;)

Jagienka
02-08-2009, 10:39
A my używamy jednorazówek z wygody, leniwa jestem
eee tam leniwa. jednorazówki też są dla ludzi. każdy ma prawo samodzielnie zdecydować, co woli i tu nie ma wyborów lepszych i gorszych, każdy wybór jest jedną z opcji i to jest dobre :thumbs up:

yetta
02-08-2009, 11:14
eee tam leniwa. jednorazówki też są dla ludzi. każdy ma prawo samodzielnie zdecydować, co woli i tu nie ma wyborów lepszych i gorszych, każdy wybór jest jedną z opcji i to jest dobre :thumbs up:

Jagienka popieram w 100%. :thumbs up:

Mamusia Jasia
02-08-2009, 14:46
Muszę przyznać,że byliśmy ostatnio na małym wyjeździe i używaliśmy Haggisów. Co chwilę myślałam,że mały zrobil kupę bo tak śmierdziało. Wielorazowe tak nie śmierdzą.

Iwanna.T
02-08-2009, 19:10
eee tam leniwa. jednorazówki też są dla ludzi. każdy ma prawo samodzielnie zdecydować, co woli i tu nie ma wyborów lepszych i gorszych, każdy wybór jest jedną z opcji i to jest dobre :thumbs up:

Nie zgadzam się w 100%.
Oczywiście że wybory są dla ludzi, ale nie równajmy alternatyw - to nie jest wszystko jedno, co się wybierze. Nie sam proces wybierania (choć ważny) jest kluczowy, tylko to, co się robi.

To tak bardziej filozoficznie, choć w przypadku pieluch też uważam, że możliwości stosowania takich lub innych dają zróżnicowane korzyści i straty. Więc to nie jest obojętne, co się wybierze!

Nie jestem szaloną neofitką i nikogo nie chce mi się przekonywać, ale proszę: odróżniajmy szacunek dla innych i ich wyborów od przekonania, że wszystkie opcje są równie dobre/złe.

ufff - musiałam to wypluć :twisted:

lalika
02-08-2009, 20:24
Iwanna - ale ja coś nie mogę zrozumieć, o co Ci właściwie chodzi? :roll:
Myśmy już mieli kilka podejść do wielorazówek, ale i tak ciągle jesteśmy na Huggiesach, nocnik stoi i się kurzy....
Mnie często bolą plecy, nie mogę się schylać (mam dyskopatię od 23 roku życia, kiedy miałam pierwszy atak, żeby nie było, że to ze starości) i często z bólem targam małego na przewijak, a potem odbywam z nim walkę, żeby mu w ogóle coś założyć na tyłek. Huggiesa, niestety, ale zmieniam rzadziej, niż kieszonkę. A w wypadku kupy - nie muszę zapierać. A dzisiaj się okazało, że bolą mnie nadgarstki podczas wykręcania szmat! :omg: (myłam podłogi i zapierałam 2 razy pieluszki).

Iwanna.T
02-08-2009, 20:42
Lalika - czasem sama się nie rozumiem, bo skrajnie niewyspana ostatnio chodzę, ale spróbuję jeszcze raz.

Nie potępiam, nie uważam matek stosujących jednorazówki za gorsze, bo różne motywacje stoją za tymi wyborami (i dzieci są też różne, tak jak i rodzice). Tym bardziej nie chciałam zrobić przykrości mamom, które korzystają z jednorazówek.

Jednak jeśli matka zdrowa, dziecię także zdrowe - to uważam, że - zwłaszcza dla chłopców - zdrowsze są wielorazówki. I tańsze. Dla mnie to argumenty przeciwko jednorazówkom i nikt mnie nie przekona, że w mojej sytuacji tak samo dobre byłyby jednorazówki. Jeśli ktoś ma inną sytuację - wybór mimo że pozornie podobny dotyka innych uwarunkowań i preferencji, więc i ocena alternatyw jest inna. W Twojej sytuacji używałabym jednorazówek bez żadnych oporów :)

Teraz jaśniej? Bardziej wyspana nie jestem, a wzięło mnie na dłuższą wypowiedź... Już nawet mąż mnie przestaje rozumieć (karmienie piersią też ma swoje plusy i minusy)...

lalika
02-08-2009, 21:14
Ja też chciałam głównie ze względu na jąderka, i żeby może szybciej zaczął używać nocnika. Pieluszki kupiłam jeszcze będąc w ciąży, ale rzadkie kupy najpierw (robione złośliwie natychmiast po założeniu BG na próbę :ninja:), potem "dodatkowe" właśnie, kiedy myślałam, że już zrobił i teraz siuśki tylko będą przez kilka godzin + to, że my mamy pralnię 2 piętra niżej od sypialni, więc brudne pieluszki muszą czekać na zmiłowanie gdzieś, aż ja skończę karmić, usypiać, itd. a potem jakoś "się przetransportować" do pralni (normalnie mamy taką rurę spustową - ale to na suche rzeczy do prania, trudno tam wrzucać mokre pieluchy, żeby leżały na suchych rzeczach i je niszczyły) + te moje plecy to wszystko sprawia, że wciąż nie możemy jakoś wystartować z wielorazówkami - chociaż ja chcę, a mąż jest trochę sceptyczny (bo on zarządza praniem).
Wzmacniam mięśnie kręgosłupa teraz, bo noszę Aldo codziennie, chociaż po pół godzinki :thumbs up:
Rozumiem, że ktoś jest bardzo "pro" - jak ja jestem np. w przypadku karmienia piersią, no ale nie ma co przesadzać ze zdumieniem, że ktoś świadomie krzywdzi własne dziecko, używając jednorazówek (to piszę ogólnie, nie do Iwanny).
Edit: a właściwie, to mam pewne nadzieje, bo dopiero teraz te kieszonki bumgenius mu fajnie pasują. Wcześniej były trochę za luźne przy nóżkach, i zwinięte na mniejszy rozmiar strasznie duże na pupie.

Jagienka
03-08-2009, 11:13
Nie zgadzam się w 100%.
Oczywiście że wybory są dla ludzi, ale nie równajmy alternatyw - to nie jest wszystko jedno, co się wybierze. Nie sam proces wybierania (choć ważny) jest kluczowy, tylko to, co się robi.

To tak bardziej filozoficznie, choć w przypadku pieluch też uważam, że możliwości stosowania takich lub innych dają zróżnicowane korzyści i straty. Więc to nie jest obojętne, co się wybierze!

Nie jestem szaloną neofitką i nikogo nie chce mi się przekonywać, ale proszę: odróżniajmy szacunek dla innych i ich wyborów od przekonania, że wszystkie opcje są równie dobre/złe.

ufff - musiałam to wypluć :twisted:

Ja też nie bardzo rozumiem, o co biega. Rozmowa dotyczy pieluch, a te służą do zakładania na pupę i zdejmowania z niej, wszystko w wiadomym celu.
Istnieją jednorazowe i wielorazowe. Każdy ma możliwość i prawo dokoniania wyboru, których chce używać.
Co dla jednych dobre, dla innych może okazać się mniej dobre, a dla jeszcze innych wręcz nie do przyjęcia. A e pieluchy to na szczęście nie wartości moralne, więc tutaj każdy wybór jest jedną z opcji, bo dokonując go nikomu krzywdy nie czynimy.

Jagienka
03-08-2009, 11:17
nie ma co przesadzać z tymi treściami o krzywdzeniu dzieci jeśli zakładamy im jednorazówki. to już jest ideologia - niesety niekoniecznie słuszna.

Iwanna.T
03-08-2009, 19:16
nie ma co przesadzać z tymi treściami o krzywdzeniu dzieci jeśli zakładamy im jednorazówki. to już jest ideologia - niesety niekoniecznie słuszna.

hej, ale gdzie ja napisałam o krzywdzeniu jednorazówkami?

może niewyspanie upośledza moją zdolność wyrażania myśli, ale tego ani nie myślałam, ani nie pisałam.

A ten wywód o ważności opcji i ich ważniejszości od samego wybierania to niestety pokłosie ostatnich wydarzeń w moim życiu i tak się skrupiło na pieluszkowym temacie :hide: Taki oftop.

mamaduo
03-08-2009, 20:36
Dzieci sie raczej nie krzywdzi jednorazowkami - no chyba, ze ewidentnie maja odparzenia, albo pieluszkowe zapalenie skory - ale na wiele produktow moga miec rozne uczulenia.

Natomiast srodowisko to i owszem. No i tu jest pies pogrzebany....wyzej wspomniany wybor bedzie mial wplyw na zycie nasze i naszych dzieci - srodowisko w jakim przyjdzie im zyc.
oczywisice jest mnostwo rzeczy, ktorymi sobie swiadomie badz nie szkodzimy, ale jedne latwiej lub trudniej wyeliminowac. Moim zdaniem, jednorazowki naleza do tych latwiejszych rzeczy.

a wracajac do tematu smrodu, to moje ostatnie odrycie jest takie, ze tetra i flanela smierdzi calkiem sympatycznie, natomiast wszelkie wkladki z mikrofibry zabijaja po prostu smrodem na odleglosc (w zwiazku z tym przestalam uzywac :mrgreen: niech zyje stara dobra tetra :thumbs up:)

Jagienka
04-08-2009, 10:54
hej, ale gdzie ja napisałam o krzywdzeniu jednorazówkami?

może niewyspanie upośledza moją zdolność wyrażania myśli, ale tego ani nie myślałam, ani nie pisałam.

A ten wywód o ważności opcji i ich ważniejszości od samego wybierania to niestety pokłosie ostatnich wydarzeń w moim życiu i tak się skrupiło na pieluszkowym temacie :hide: Taki oftop.
Ty nie napisałaś. To nie była uwaga do Ciebie, tylko tak ogólnie, bo gdzieś już tu obiło mi się o oczy takie stwierdzenie.

A co do wyborów pieluszkowych, to ja rozumiem, że wybieramy to, co dla naszych dzieci i dla nas lepsze. Jednak ogólnie, patrząc na to z boku, wybieramy jedną z opcji.

Jagienka
04-08-2009, 10:58
niech zyje stara dobra tetra :thumbs up:)
ja też ostatnio polubiłam tetrę :thumbs up: zakładam ją pod majtusie, bez ceratek, puli itp. pilnuję tylko, żeby mi Antosia nie siadała w sypialni na wykładzinie dywanowej i na sofie, pozostałe podłogi może sobie zsikiwać do woli :lol:

lalika
04-08-2009, 12:01
A ten wywód o ważności opcji i ich ważniejszości od samego wybierania to niestety pokłosie ostatnich wydarzeń w moim życiu i tak się skrupiło na pieluszkowym temacie :hide: Taki oftop.
A tu Ci może chodziło o to, że nieważne, co się gada, tylko co się robi? :) To bym rozumiała, i też tak uważam :)
My juz drugi dzień biegamy w wielorazówkach + 2 x dziennie hugis - mąż sam zakłada, powiedział, że spróbuje.

Aloha
04-08-2009, 13:01
Lalika, gratuluję wytrwałości, i życzę dalszej! :)

A co do wyborów: ja bym nie stawiała znaku równości pomiędzy jedno i wielorazówkami. Moim zdaniem nie można powiedzieć, że każdy wybór jest dobry. Należy szanować wybory innych, ale wybór między wielorazówką a jednorazówką to jest trochę jak, wybór pomiędzy daniem dziecku wafelka a zrobieniem mu zdrowego podwieczorku. Dla wielu rodziców faktycznie różnicy nie ma żadnej, dla innych te dwie rzeczy mają inną wartość, jeden z wyborów jest zdrowszą opcją.

To piszę abstrahując od sytuacji Laiki, która jest specyficzna.

Mamaduo

a wracajac do tematu smrodu, to moje ostatnie odrycie jest takie, ze tetra i flanela smierdzi calkiem sympatycznie, natomiast wszelkie wkladki z mikrofibry zabijaja po prostu smrodem na odleglosc (w zwiazku z tym przestalam uzywac :mrgreen: niech zyje stara dobra tetra :thumbs up:) Konopie i bambuski też nie mają zupełnie przyzwoitą woń :mrgreen: Z mikrofibrą niestety muszę się zgodzić.

Jagienka
04-08-2009, 13:48
Należy szanować wybory innych, ale wybór między wielorazówką a jednorazówką to jest trochę jak, wybór pomiędzy daniem dziecku wafelka a zrobieniem mu zdrowego podwieczorku. Dla wielu rodziców faktycznie różnicy nie ma żadnej, dla innych te dwie rzeczy mają inną wartość, jeden z wyborów jest zdrowszą opcją.

ja uważam, że twierdzenie, że jednorazówki są niezdrowe dla dziecka, to dorabianie ideologii do całości sprawy pieluchowej.
czyli mamy, które zakładają dzieciom jednorazówki (a takich jest większość) wybrały dla swych dzieci niezdrową opcję i tym samym w imię własnej wygody szkodzą im? Tak należy to rozumieć? Myślę, że to krzywdzące.
Wielorazówki są bardzo dobre. Sama ich używam dla Antosi. Ale jednorazówki nie są gorsze - są inne i tyle. Dorabianie ideologii do tematu pieluch moim zdaniem nie ma sensu.

Aloha
04-08-2009, 14:09
Nie wiem o co chodzi z ideologią. Mnie przekonują fakty dotyczące pieluszek jednorazowych. Nie chcę na przykład, żeby mojemu synkowi przegrzewały się jąderka w jednorazówkach.

A na ogól ludzi staram się nie zwracać uwagi. Gdzieś kiedyś czytałam, że ludzkość ma niepojętą zdolność do przemilczania bądź negowania niewygodnej dla siebie prawdy. Kiedy czasem tłumaczę znajomym dlaczego używam pieluch, słuchają z większą lub mniejszą uwagą, komentują rzadko, raczej nie podejmują dyskusji (chyba, ze tematy kosztów :lol:), a potem idą i kupują pampersy. Wcale nie czują się krzywdzeni tym, że staram im się uświadomić plusy i minusy pieluch jednorazowych. Często nawet to oni patrzą na mnie jak na matkę krzywdzącą dziecko, bo na "pamki dziecku żałuję" :mrgreen:.

yetta
04-08-2009, 14:20
Dziewczyny w dzisiejszym świecie są rzeczy zdrowe lub nie. Niestety są takie produkty jak np. danonki, które są polecane przez Instytut Matki i Dziecka i to jest jedna wielka pomyłka. Ludzie są wprowadzani w błąd, a wszystko to dla pieniędzy. Marketingowcy robią piękne reklamy, ale niestety dobro naszych dzieci mają gdzieś. Liczą się dla nich tylko nasze portfele.
Z wielorazówkami niestety jest podobnie. Pieluszki jednorazowe są śliczne, pachnące, wypełnione balsamami ochronnymi itd. Ale dlaczego nie informują, co one mają w środku? Sześć lat temu, gdy pieluchowałam córkę mamy prześcigały się w informacjach po których pieluchach co wychodziło im dzieciom, a po których mniej albo w ogóle. A ja zastanawiałam się, dlaczego pieluszki różnych firm są tak różnie tolerowane przez dzieci. I dlaczego tak wiele jest dzieci, którym coś się dzieje ze skórą po nich? Wtedy nie miałam pojęcia, teraz już wiem.
Mam szacunek do wszystkich, którzy dają dzieciom czipsy, coca-colę, pepsi, danonki, soczki, słodzą itd. No bo co mam zrobić, mam się nie odzywać z większością znajomych, sąsiadów, rodziny??? Jak powiesz komuś nie słodź dziecku bo cukier to biała śmierć i obniża odporność organizmu, to popatrzy na ciebie jak na kosmitę. Takie przykłady możnaby mnożyć. A jednorazówki? No cóż, powinny być używane w szczegółnych przypadkach jak np. choroby, ale nie tylko z różnych innych powodów pewnie też. Ale nie na taką skalę, jak to wygląda na dzień dzisiejszy. No niestety jesli nie chcemy aby nasze kochane dzieci i ich dzieci żyły na wysypisku śmieci, to niestety taka jest prawa. Co nie znaczy, że mamy się wytykać palcami. Myślę, że najważniejsze, to propagowac pieluszki wielorazowe w miarę swoich możliwości, żeby jak najwięcej osób mogło je poznać i mogło dokonać wyboru.
Jednorazówki niestety nie są zdrowe. Ale wszystko jest dla ludzi i każdy z nas ma wybór. Szanujmy nasze wybory nawzajem i nie oceniajmy, dlaczego ktoś wybrał tak właśnie lub inaczej.

mamaduo
04-08-2009, 14:37
Popieram to co napisalas Yetta w calej rozciaglosci.:thumbs up:

ekomummy
04-08-2009, 17:09
Również popieram to co napisałaś Yetta.:thumbs up: Dobrze ujęte.

Mnie martwi to, że do Polski nie zawsze docierają wszystkie wiadomości dotyczące potencjalnych zagrożeń. Więc nie wszyscy mają szansę na podjęcie świadomych wyborów. Dużo osób nawet nie wie, że można używać pieluszek wielorazowych, że istnieje alternatywa dla pamków. Albo o biosfenolu A w plastikowych butelkach.

Dagmara
04-08-2009, 17:16
Z tego co wiem to chyba nie udowodniono szkodliwości jednorazówek...

yetta
04-08-2009, 17:35
I raczej nigdy nikt nie zrobi nic, żeby cokolwiek udowodnić. Za duże są z tego pieniądze. Tak myślę.

A dla mnie dowodem są te wszystkie malutkie odparzone pupcie wymagające wciąż jakichś specyfików i kremów ochronnych.

mamaduo
04-08-2009, 17:49
A moim zdaniem udowodniono - proces rozkladania sie jednorazowek i wplyw odpadow na degradacje srodowiska.
Takze wiele chemicznych substancji, ktore zawieraja jednorazowki i ich wplyw na skore dziecka. Chociazby podniesiona temperatura jader u chlopcow, co moze skutkowac obnizona plodnoscia.

Jagienka
04-08-2009, 18:43
Dziewczyny w dzisiejszym świecie są rzeczy zdrowe lub nie. Niestety są takie produkty jak np. danonki, które są polecane przez Instytut Matki i Dziecka i to jest jedna wielka pomyłka. Ludzie są wprowadzani w błąd, a wszystko to dla pieniędzy. Marketingowcy robią piękne reklamy, ale niestety dobro naszych dzieci mają gdzieś. Liczą się dla nich tylko nasze portfele.
Z wielorazówkami niestety jest podobnie. Pieluszki jednorazowe są śliczne, pachnące, wypełnione balsamami ochronnymi itd. Ale dlaczego nie informują, co one mają w środku? Sześć lat temu, gdy pieluchowałam córkę mamy prześcigały się w informacjach po których pieluchach co wychodziło im dzieciom, a po których mniej albo w ogóle. A ja zastanawiałam się, dlaczego pieluszki różnych firm są tak różnie tolerowane przez dzieci. I dlaczego tak wiele jest dzieci, którym coś się dzieje ze skórą po nich? Wtedy nie miałam pojęcia, teraz już wiem.
Mam szacunek do wszystkich, którzy dają dzieciom czipsy, coca-colę, pepsi, danonki, soczki, słodzą itd. No bo co mam zrobić, mam się nie odzywać z większością znajomych, sąsiadów, rodziny??? Jak powiesz komuś nie słodź dziecku bo cukier to biała śmierć i obniża odporność organizmu, to popatrzy na ciebie jak na kosmitę. Takie przykłady możnaby mnożyć. A jednorazówki? No cóż, powinny być używane w szczegółnych przypadkach jak np. choroby, ale nie tylko z różnych innych powodów pewnie też. Ale nie na taką skalę, jak to wygląda na dzień dzisiejszy. No niestety jesli nie chcemy aby nasze kochane dzieci i ich dzieci żyły na wysypisku śmieci, to niestety taka jest prawa. Co nie znaczy, że mamy się wytykać palcami. Myślę, że najważniejsze, to propagowac pieluszki wielorazowe w miarę swoich możliwości, żeby jak najwięcej osób mogło je poznać i mogło dokonać wyboru.
Jednorazówki niestety nie są zdrowe. Ale wszystko jest dla ludzi i każdy z nas ma wybór. Szanujmy nasze wybory nawzajem i nie oceniajmy, dlaczego ktoś wybrał tak właśnie lub inaczej.
:thumbs up:

Dagmara
04-08-2009, 18:53
I raczej nigdy nikt nie zrobi nic, żeby cokolwiek udowodnić. Za duże są z tego pieniądze. Tak myślę.

A dla mnie dowodem są te wszystkie malutkie odparzone pupcie wymagające wciąż jakichś specyfików i kremów ochronnych.


Mój syn nigdy nie miał odparzonej pupy w żadnej jednorazówce - nawet w tych mniej znanych. W wielorazówkach też nie miał - ot typ taki ;)
Natomiast nie przesadzajmy wcale większość dzieci się w jednorazówce nie odparza, no chya że trzymamy w niej dziecko 10 godzin

Dagmara
04-08-2009, 18:55
A moim zdaniem udowodniono - proces rozkladania sie jednorazowek i wplyw odpadow na degradacje srodowiska.
Takze wiele chemicznych substancji, ktore zawieraja jednorazowki i ich wplyw na skore dziecka. Chociazby podniesiona temperatura jader u chlopcow, co moze skutkowac obnizona plodnoscia.


Nie pytałam o środowisko, a o szkodliwość bezpośrednią dla dziecka. Natomiast co do temperatury jąder - czy to udowodniono?

ithilhin
04-08-2009, 20:38
a ja polecam jeden z wpisow na blogu naszej forumowej kolezanki:
http://horylka.blogspot.com/2009/05/pampersowa-paranoja.html
(jesli bylo wybaczcie, obiecuje jutro caly watek przeczyatc)

april
04-08-2009, 20:44
ja uważam, że twierdzenie, że jednorazówki są niezdrowe dla dziecka, to dorabianie ideologii do całości sprawy pieluchowej.
czyli mamy, które zakładają dzieciom jednorazówki (a takich jest większość) wybrały dla swych dzieci niezdrową opcję i tym samym w imię własnej wygody szkodzą im? Tak należy to rozumieć? Myślę, że to krzywdzące.
Wielorazówki są bardzo dobre. Sama ich używam dla Antosi. Ale jednorazówki nie są gorsze - są inne i tyle. Dorabianie ideologii do tematu pieluch moim zdaniem nie ma sensu.
Ano, już kiedyś pisałam o tym, że te mamy ( w tym i ja) po przeczytaniu działu o karmieniu piersią mogą sie źle poczuć. Gros mam pisze, jakie to super itd, i jak można nie karmić. Ano można. Ale to nie o tym choć pewnie znowu zrobi się dym. Dla mnie to tak samo jak z tymi pieluchami. Jestem zadowoloną mamą wychowującą drugie dziecko na pampersach, wąchać ich nie zamierzam, dzieci posypuję mąką ziemniaczaną i odparzeń nie mają, gotować ich nei gotuję w pampkach, zmieniam często. I chociaż nigdy nie próbowałam wielorazówek, raz jeden widziałam je naocznie i dotykałam-nie porwały mnie. Nie wyobrażam sobie spierania, gromadzenia, namaczania i tych innych zabiegów z olejkami żeby nie śmierdziało z wiadra. No sory. Jednakże podziwiam wielodzietne matki, które z powodzeniem stosują wielorazówki i jest im z tym super. Matek z jednym dzieckiem i nie chodzących do pracy stosujących wielo nie podziwiam, mając jedno dziecko można na wiele sobie pozwolić. Mi się po prostu nie chce.
Acha, apropos huggiesów-odparzyły mi obydwoje dzieci. I te pieluchomajtki z rossmanna też. Żadnych innych nie próbowałam.

sylwik
04-08-2009, 21:09
a ja polecam jeden z wpisow na blogu naszej forumowej kolezanki:
http://horylka.blogspot.com/2009/05/pampersowa-paranoja.html
(jesli bylo wybaczcie, obiecuje jutro caly watek przeczyatc)

http://horylka.blogspot.com/search/label/Anty-eko

tu sa jeszcze lepsze wpisy (Pieluchy raz jeszcze, toksycznosc...)

Iwanna.T
04-08-2009, 21:19
A tu Ci może chodziło o to, że nieważne, co się gada, tylko co się robi? :) To bym rozumiała, i też tak uważam :)
My juz drugi dzień biegamy w wielorazówkach + 2 x dziennie hugis - mąż sam zakłada, powiedział, że spróbuje.

dzięki lalika za proste podsumowanie :) Mniej więcej o tym myślałam - samo wybieranie bywa gloryfikowane i roztrząsane, a potem już wiele się dzieje siłą rozpędu i bez specjalnej refleksji...

Powodzenia życzę w wielorazówkowaniu :) My akurat się na trochę zjednorazówkujemy, bo jedziemy w góry i prać pieluch nie zamierzamy :lol:

Jagienka
05-08-2009, 10:00
a ja polecam jeden z wpisow na blogu naszej forumowej kolezanki:
http://horylka.blogspot.com/2009/05/pampersowa-paranoja.html
(jesli bylo wybaczcie, obiecuje jutro caly watek przeczyatc)
Ja też polecam ten i inne o podobnej tematyce :thumbs up:
Jest tam dużo mądrych i wartych uwagi przemyśleń :thumbs up: