wyslalam, oczekuje na wyniki![]()
wyslalam, oczekuje na wyniki![]()
Jeżeli i ja się przydam, zgłaszam gotowość![]()
Powodzenia w pisaniu pracy.
może tylko dla wybranych![]()
Jest już ankieta, bo ja nic nie dostałam
Szczęśliwa maminka małego Milinka zwanego Martynką (3.10.2010)
Nie śledzę watku, jeśli ankieta będzie proszę o info na ostroszyc małpa wp.pl
no i nie klepnęła
przperaszam, że nie odzywałam się, ale sesja na głowie :/
generalnie pani prof. gdy usłyszała temat bardzo się zdziwiła. najpierw stwierdziła, że to pewnie nie zdrowe dla dzieci takie noszenie w chustach, bo przecież w łóżeczku dziecko leży to ma plecy wyprostowane a tu takie skulone...wytłumaczyłam
no ale potem zaczęła wymyślać, że może lepiej sprawdzić nie osobowość mam chustujących tylko rozwój tych dzieci (oczywiście znowu pod katem patologii), a ja uświadomiłam szanowną panią prof. że badanie będzie robione internetowo, a badanie rozwoju kilkumiesiecznych dzieci mozliwe jest face to face, poza tym moja grupa badawcza rozrzucona jest po kraju...
ale...potem moja promotorka stwierdziła, że może lepiej zbadać obraz ciała i relacje z partnerem matek noszących w chustach...no bo przecież taka chusta może być próbą odsunięcia mężczyzny od kobiety, odizolowania się jej od roli kobiety...itd...szkoda gadać.
promotorki już nie zmienię. pozostaje mi stary temat o relacjach społ. w grupie rówieśniczej :/ trochę nudny, ale po woli wychodzę z założenia, że wezmę bezproblemowy, nudny temat, napiszę, obronię się i mam mgr. potem mogę robić co tylko chcę.
OGROMNIE DZIĘKUJĘ ZA DOBRE CHĘCI! JESTEŚCIE KOCHANE!
Ania, mama Gabrysia (11.08.2010)
trochę szkodamogły wyjść ciekawe badania z tego. Ale może jest na sali ktoś, kto ma takiego promotora jakiego ja miałam (nieograniczającego studentów i z bardzo dużą ciekawością naukową
)
szkoda![]()
Miłosz-11.05.2010
nie lubię Twojej promotorki :/
Basia 29/08/2009Jacuś 15/08/2012
Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]
hmmm, a ja myślę, że wyniki badania zaproponowanego przez Twoją promotorkę (chusta jako akcesorium w relacji partnerskiej) mogłyby być zaskakujące
i bardzo ciekawe, na pewno nie chcesz się tego podjąć? fajnie jest czasem zabrać się za coś co z wierzchu wydaje się problemowe
![]()
szast.prast: ale jej promotorce chyba nie chodziło o zastosowanie chusty jako gadżetu erotycznego![]()
.... a moze jednak? ...![]()
Ja mogę powiedzieć bez badań. Kolejna chusta źle wpływa na portfel a zarazem, jak odnotowałam na partnera. Czyli kupno chusty wpływa negatywnie na relacje z mężem, a sprzedaż pozytywnie.
no, ale zakup chusty nowej wprawia w ruch łańcuch ekonomiczny (tutaj totalny skrót):
sprzedawca zyskuje, kupuje za te pieniążki następne rzeczy od sprzedawcy numer 2 a ten od sprzedawcy numer 3.... i tak w końcu kasa wydana na chustę wraca w formie wynagrodzenia do portfela mężamoże zamiast narażać się na awanturę, warto uświadomić mężowi, że nic w przyrodzie nie ginie
![]()
i jakże to stymulująco nie tylko ma miłość małżeńską, ale również na PKB wpływa!
no właśnie, no właśniea zatem dziewczyny, ratujcie Polskę, ratujcie Unię - kupujcie chusty
![]()