Tez nie polecam tych ceratkowo - bawelnianych - spalam na czyms takim w szpitalu (flanela i ceratka w srodku - przeznaczenie domyslne jako podklad do przewijania) - w srodku jednak cerata, dupsko się poci - owszem moje niby wiekszeale dzieska w upale bym na tym nie polozyla. Podobnie mozna kocyk cieniutki polarowy, ale chyba sama tez bym na tym nie chciala lezec. W upalne dni kiedy Piotrek byl malutki (wielo nie uzywalam jeszcze) kladlam go na satynie bawelnianej (na poszewce od poduszki) - gładki i taki chlodzacy materiał, była kolosalna roznica np pomiedzy zwyklą flanelka czy tetrą.
Teraz mam 2 kocyki welniane (cieniutkie, delikatne) 2 otulacze welniane (cieniutkie i delikatne w porownaniu do nieogolonego storcza) - zobaczymy w praniu jak mi sie uda, w razie czego znowu na kocyk welniany padnie moja posciel satynowa![]()