Wiem, że temat ubioru wraca jak bumerang pewnie co sezon... Więc jeśli było to mnie przekierujcie proszę, bo nie mogę znaleźć.
Szykuję się powoli (na razie tylko psychicznie i logistycznie) do zarzucenia dziecka na plecy w MT. Na moją kurtkę. I stanełam przed dylematem, bo nie wiem, jak to dziecko mam ubrać - do tej pory nosiłam tylko pod kurtką z przodu.
Czy mogę zawiązać MT na swoją kurtkę wiosenną nieśliską i jakąś ortalionową = śliską kurteczkę Bąbla? Mam dla Bąbla taki kombinezon welurowy dwuczęściowy, wiosenny, ale boję się, że w wietrznym Gdańsku dzieciaka mi w nim na wylot przewieje. W spodniach welurowych + getrach przeżyje chyba, ale kurteczkę samą bym mu jakąś przeciwwiatrową założyła, tylko nie wiem, czy da się na coś takiego zawiązać MT? Boję się, że mi sie będzie ślizgał w tej kurtce podczas wiązania i w ogóle nie wiem, jak mam go zamotać na dwuczęściowy ubiór, żeby nie skończył z gołymi nerkami - do tej pory motałam tylko na jednoczęściowe pajacyki... Kupiłabym mu jednoczęściowy kombinezon jakiś, gdyby nie to, że ortalionowy zły, bo ciężko zawiązać, a nieortalionowy zły, bo przewiewa
Wdzięczna będę za dobre rady![]()