-
Chusteryczka
Niestety,a le nie wytłumaczę mechaniki pracy chusty wirtualnie
Musiałabym stać przed Wami z chustą.
Po pierwsze plecak prosty i kieszonka to zupełnie od siebie różne dwa wiązania pod względem przebiegu chusty. Jeśli chusta ma inny przebieg to automatycznie będzie zupełnie inny rozkład sił.
Nie rozumiem Twojego odniesienia do kangurka?
W plecaku prostym, podobnie jak w kieszonce polecam rodzicom, aby zerknęli po zawiązaniu czy nóżki są prawidłowo zrotowane. Bo prowadząc pasy do tyłu i krzyżując je istnieje również możliwość zrotowania nóżek do środka. Czyli nie tyle chusta, czy wiązanie je rotuje, ale rodzic podczas przeprowadzania chusty i krzyżowania jej.
Różnica między dwoma zdjęciami plecakowymi jest dla mnie podstawowa: na tym pierwszym gdzie masz tylko skrzyżowanie chusta pięknie chowa się pod pupą dziecka wspomagając podwinięcie miednicy. Widać, że nóżki są odprężone, a przede wszystkim odcinek szyjny kręgosłupa i obręcz barkowa.
Na zdjęciu z twistem ciało dziecka układa się zupełnie inaczej- widzisz to? Nóżki stymulowane są do wyprostu (myślę, że tu jest bardziej stymulacja do nadmiernej rotacji zewnętrznej, inaczej niż w kieszonce). Głównie jednak zmiana w ułożeniu twojego dziecka spowodowana jest inną pozycją miednicy.
Nie twierdzę, że jest to jakaś masakra itd. ale na pierwszym zdjęciu widać zrelaksowane dziecko
Przez to, że mała jest bardziej wyprostowana w górnej części kręgosłupa, Ty masz też inny układ ciała.
Nie chodziło mi też o dociskanie nóżek do rodzica, bo praktycznie w żadnym wiązaniu tak się nie dzieje, gdyż mamy łuki żebrowe i koło kolanek zawsze pod połą jest "dziura". Jedynie gdzie ten docisk może wystąpić to gdy plecak prosty jest za płytki i dziecko jest niesione na samych skręconych połach.
Nie mogąc pokazać fizycznie wiązania, mogę Wam jedynie powiedzieć, że w kieszonce poły na twiście o wiele mocniej pracują niż na klasycznym skrzyżowaniu. Skrzyżowanie przylega ciasno do rodzica, który przejmuje (dla niego niestety) ciężar dziecka na siebie. W twiscie to przeniesienie jest minimalne, dlatego mówię o sprężynowaniu.
Mnie dosyć pasjonuje kwestia mechaniki chusty związana z jej przebiegiem w poszczególnych wiązaniach
Analizuję bardzo szczegółowo rozkład sił. Potrzebne mi jest to szczególnie do pracy z wcześniakami i dziećmi z zaburzeniami rozwoju- często wystarczy zmienić wysokość węzła i dziecko inaczej buduje się mięśniowo
Ostatnio edytowane przez Anna Nogajska ; 02-07-2013 o 13:32
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum