A zmieniając temat, czy któraś z Was orientuje się co to za chusty:
stojące panie, trzecia z lewej, i pierwsza i druga z prawej? boskie!!!
A zmieniając temat, czy któraś z Was orientuje się co to za chusty:
stojące panie, trzecia z lewej, i pierwsza i druga z prawej? boskie!!!
Moje Szczęścia dwa: Nutka - 06.10.2010r. i Gaja - 26.02.2013r.
zajrzyj do tego działuhttp://www.chusty.info/forum/forumdisplay.php/214-Oscha
ała.. i te szeroko rozjechane nozki pomujajac srobko-twista od tylkiem. Bez sensu, to nie jest dobre wiazanie.
starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
-----------------------
Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl
Stella, dzięki za tę fotkę. O wiele lepiej tu widać niż na lalkach.
Faktycznie, jeśli nie wiązałaś kangurka to była jedyna możliwość poprowadzenia pasów. Inaczej musiałabyś dziecku całkiem schować nóżki w chuście (co jest bardzo niekorzystne) lub piszczele totalnie odstawałyby na zewnątrz i byłoby też nieciekawie.
Widzę, że dużą wagę przyłożyłaś do dociągnięcia i to niejako uratowało to wiązanie
Natomiast niezwykle trudno jest opanować rotację nóżek począwszy od bioder.
Dochodzi jeszcze jedna rzecz z punktu widzenia mechaniki chusty. W klasycznym wiązaniu kieszonki dosyć dużo wagi dziecka jest jeszcze na krzyżu pod pupą. Jeśli tam jest ten twist to jest mocne sprężynowanie (chusta tam cały czas mocno pracuje).
Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl
Aniu, dlatego też sama nie polecam tego sposobu wiązania,całe szczęście szybko dotarła do nas Reni i pomogła nam opanować kangura w którym czuliśmy się bardzo bezpiecznie.
Wiem, że nie polecaszI podziwiam, że sama to wszystko zauważyłaś.
Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl
W normalnej kieszonce dobrze jest zobaczyć jak po zawiązaniu ustawiły się stópki. W momencie krzyżowania pół po pupą czasami się zdarza, że pociągamy bioderka do środka, te z kolei rotują kolanka do środka. Efekt widać na ułożeniu stópek- na zdjęciu Stelli lewa stópka oparta jest grzbietem o jej brzuch. Wskazuje to na rotację wewnętrzną kolana.
Najważniejsze to aby nie korygować ułożenia samych stóp manipulując stawem skokowym (stópkami) ani podudziami!
Rotacja idzie z biodra i tam dokonujemy korekty: lekko podwijamy miednicę (zaokrąglamy w kierunku naszego brzucha) wjeżdżając dłońmi po chuście pod pupcię (kciuk może być w chuście na udach). Ważne aby ten ruch był łagodny i lekki oraz nie powodował wpychania dziecka (pupy) do chusty, bo wtedy podwiesicie malucha na dołach podkolanowych.
Myślę, że jak zawiążecie swoje maluszki to będzie jasne to napisałam i co trzeba zrobić![]()
Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl