czy ktoś kupował chusty w Hiszpanii?

[maldita]

Jak w temacie. Trafiłam na hiszpańskie forum chustowe i mam wrażenie, że ceny chust są niższe niż w reszcie Europy. Kupował ktoś coś stamtąd?

[yvona]

Maldita, dawaj linka

Ja kupowalam, ale z hiszpanskiej stronki www.miscanguritos.com (chyba com, nie pamietam koncowki), tylko oni mieli/maja indio ranunkel, oraz inne starocie i nowosci, no i sporo promocji).
A na forum, na pewno bedzie taniej, u nich najwiekszy (zaraz po Grecji) kryzys od dawna juz.

[maldita]

Trafiłam tutaj:
http://eltrapicheo.forogratis.es/
Nawet się zarejestrowałam i przedstawiłam
Nie ma zbyt dużego ruchu tam, ale nie znalazłam innego forum. Zakładam, że w Hiszpanii noszenie nie jest zbyt popularne ze względu na klimat (?). Zwłaszcza, że noszą w tzw. tonga czyli takich właściwie siatkach. Na pewno bardzo przewiewnych
No i widzę, że popularne są tam mniejsze rozmiary niż z PL.
Z cieka

[madlles]

jak na moje oko to hiszpanki
gustowałyby w hirasolach

[yvona]

Wydaje mi sie, ze to troche bardziej skomplikowane niz klimat na pewno nie wszedzie, moja siostra mieszka w tej czesci, gdzie sa dosc srogie zimy i generalnie jest chlodniej.
Ale to strasznie duzo gadania, a "problemy" sa podobne chyba jak w Pl, chustowanie moze sie kojarzyc zle (bieda, dziwactwo i tak dalej), silne lobby wozkowo-wisiadlowe, styl zycia bardziej pod doroslych, z tego co slysze, no ale to jak mowie dosc szerokie spektrum, moze jakbym pomieszkala tam troche, to bym jasniej to zobaczyla

[maldita]

jak na moje oko to hiszpanki
gustowałyby w hirasolach

a właśnie "hirasola" tam nie uświadczysz

Wydaje mi sie, ze to troche bardziej skomplikowane niz klimat na pewno nie wszedzie, moja siostra mieszka w tej czesci, gdzie sa dosc srogie zimy i generalnie jest chlodniej.
Ale to strasznie duzo gadania, a "problemy" sa podobne chyba jak w Pl, chustowanie moze sie kojarzyc zle (bieda, dziwactwo i tak dalej), silne lobby wozkowo-wisiadlowe, styl zycia bardziej pod doroslych, z tego co slysze, no ale to jak mowie dosc szerokie spektrum, moze jakbym pomieszkala tam troche, to bym jasniej to zobaczyla

Ale się siostry po świecie rozjechały . A co do hiszpańskiej zimy - to ta była wyjątkowo ciężka, podobno jeszcze w maju mieli problem z drogami.