My mamy od 2010 r. przyczepke, w ktorej Kim zaczela jezdzic majac ok. 9-10 miesiecy. Kiedy urodzil sie jej brat na liscie prezentow (belgijski zwyczaj) umiescilismy taka wlasnie wkladke dla niemowlaka, ktora podobno ma byc dobra od urodzenia.
Mlody urodzil sie we wrzesniu. We wkladce przejechal sie raz (wozek/przyczepka) byla pchana, nie ciagnieta przez rower, ale mielismy wrazenie, ze syn nam z niej "zjezdza" w dol. Ogolnie, wydaje mi sie to jednak kiepskim rozwiazaniem.
A potem przyszla dluuuuuuga belgijska jesienio-zima, czyli zimno, wilgotno i wiatr i deszcz do maja, a potem juz mlody jezdzil normalnie.
Sama przyczepka do siedzacej drojki sprawdza sie rewelacyjnie (woze dzieci rowerem do zlobka i przedszkola), ale jednak wkladki nie polecam, poczekajcie az dziecko zacznie stabilnie siedziec.