-
Chustoguru
Obu moich synów musiałam przekonywać do chusty. I, podobnie jak u Ciebie, najłatwiej było mi na początku motać rano, kiedy dzieci łatwiej zapadały w sen. Pozostaje próbować, próbować i jeszcze raz próbować. Przy starszaku, zniechęcona jego buntem, odpuściłam i ogromnie dużo nosiłam na rękach. Przy młodszym było inaczej, ponieważ, podobnie jak Ty, miałam do ogarnięcia starsze dziecko (różnica rok i 9 miesięcy). Wiązałam i rozwiązywałam aż się przyzwyczaił. Ale niestety, w okresie kolek nic nie pomagało i Maks po prostu wrzeszczał. W chuście również. Jednak lepiej w chuście niż w innym miejscu, w samotności.
Aha, z tym najedzeniem to byle nie przesadzić - kiedy dziecko ma pełny brzuch, również może protestować w chuście.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum