Cytat Zamieszczone przez krysiak Zobacz posta
Eesti w miejscach publicznych to ja zawsze trzymałam, bo się balam, ze przygarnie jakis syf. Z przedszkolem trudniej, ale pewnie sie da paniom wytłumaczyć, że podescik majątku nie kosztuje, a jednak zdrowie wazniejsze. Jak Domek byl mały i nie chciał siku robić, kiedy widziałam, że mu się chce, to się zawsze bawiłam z nim, ze sie sedes pali i pottzebny strazak. Dużo przy tym smiechu robiłam i lamentu, ze się zawsze dawal wciągnąć i sikal
Ale świetny pomysł! Wykorzystam teraz przy młodszym
Trzymać starszaka nigdy nie trzymałam i teraz też bym nie mogła. Wcześniej miałam zawsze młodszego w chuście, potem musiałam z młodszym zostawać za drzwiami (bo się wszyscy nie mieściliśmy w kabinie), a teraz w ciąży nie mogłabym go nawet podnieść...
A w przedszkolu niestety nie da się wytłumaczyć... Na początku chodzenia tam zaproponowałam, że kupię i przyniosę nakładkę na kibelek, bo Młody się skarżył, że nie może w przedszkolu kupy robić (bał się siadać na taki normalny, duży kibel). Panie powiedziały, że właśnie chodzi o to, żeby dziecko się przyzwyczajało, bo w szkole też nie będzie miał nakładki. Młody się przyzwyczaił, ale nie do załatwiania się bez nakładki, tylko do trzymania kupy i robienia jej dopiero w domu... Podejrzewam, że z podestem będzie tak samo - w szkole ich nie będzie i dziecko ma się nauczyć sikać normalnie...