Mam nadzieję, że Wiewiórka nie będzie miała nic przeciwko, jeśli się podłączę pod temat.
Mój synek jest praktycznie w identycznym wieku. Też próbujemy od wiosny. Doskonale wie wszystko, co do czego służy. Jest bardzo komunikatywny werbalnie, więc wszystko potrafi powiedzieć. Fizjologicznie - wie, że robi, wie, że będzie robił, umie chwilę wstrzymać. Po nocy pielucha sucha.
Naprawdę nie było sytuacji, przy której mógłby się zrazić, przymusu.
Próbowałam różnie, nienatrętnie, potem to nawet przekupstwa próbowałam... Zarzuciłam teraz temat, żeby go tym nie dręczyć, ale już jednak byłoby miło, gdyby
Na jakiekolwiek wspomnienie o toalecie, moje dziecko w jednej chwili głuchnie. Po prostu, milczy i udaje, że nie słyszy.