-
Chustodinozaur
Wiecie, mam kryzys, albo Jadzia ma kryzys i ja przez nią. Przez ostatnie 2 tygodnie ilość siusiu 'wołanego' praktycznie zero. Kupa każda w nocniku, sama idzie isię obsługuje, tylko każe sobie pupę wycierać. A siuku - woła, jak właśnie zrobiła, ewentualnie dosikuje resztę do nocnika.
Ja w dalszym ciągu stawiam na strategię spokoju, natomiast Jadzią w ciągu dnia, gdy ja jestem w pracy, zajmuje się teraz tata, no i tu strategia spokoju nie działa. Tacie puszczają nerwy i dziś na przykład na J. porządnie nakrzyczał, dziecko dostało histerii, po 5 minutach zrobiło kolejne siku w kolejne majtki. Bo on ją wcześniej trzy razy pytał, czy ona chce, ona mówiła, że nie, więc robi mu na złość. Nie pomagają moje tłumaczenia, że dziecko w tym wieku nie może robić na złość, że po prostu nie kontroluje swojej fizjologii, i krzyczenie tu nic nie pomoże. Tata twierdzi, że moje postępowanie nie działa, bo od roku stoimy z odpieluchowaniem w miejscu, i że moje mówienie Jadzi, że "nic się nie stało, nałożymy nowe majteczki", doprowadziło do tego, że ona uważa, że sikanie w majtki jest normalne. I że w zwizku z tym należy przyjąć inną strategię i mówić jej, że źle robi. Że przecież głupia nie jest i nie powinna się cofać w rozowju, i że w tym wieku dzieci już nie powinny robić w majtki, i że PRZECIEŻ chodziła w wielo, więc powinna się odpieluchować wcześniej, a nie później.
Taaa... Już nie wiem, jak mu tłumaczyć, że z ostrych strategii nic nie wyjdzie. Poza wszystkim to nie jest tak, że ja jej daję sygnał, że ma sikać w majtki, wydaje mi się. Zawsze jej spokojnie mówię, że lepiej byłoby, żeby sikała do nocniczka, i żeby następnym razem wołała. Ale jak zaczyna płakać, mówiąc, że zrobiła siusiu w majtki, to jej przecież mówię, że nic się nie stało, bo na cholerę ma dziecko mieć poczucie winy, że zrobiło siku wmajtki??
Co myślicie?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum