Cytat Zamieszczone przez Anyczka Zobacz posta
Gdyby nie to, że Jadzia zostaje w żłobku, mielibyśmy pewnie problem z przedszkolem... Ale i panie w żłobku przebąkują, że Jadzia "mogłaby tyle nie siusiać".
Anyczko, rozwaliło mnie to

Zgadzam się z tym, co napisała magnus i inne dziewczyny. Dziecko musi dojrzeć... U nas pierwsze podejście rok temu. 3 miesiące bezsensownych starań. Ponowna próba pod koniec lutego. Załapał, pod warunkiem, że chodził po domu bez majtek. Miał sporo wpadek, po miesiącu-dwóch się skończyły. Odmawiał założenia majtek. Potem, w maju, był etap uczenia chodzenia w majtkach i nie traktowania ich jak pieluchy. O matko Gehenna. Ale jesteśmy na dobrej drodze. Teraz to nawet potrafi sobie te majtki sam zdjąć. Wpadek prawie nie ma. Do drzemki dziennej przestałam mu zakładać trenerki. Sporadycznie zdarza się, że wstaje mokry. Na noc pielucha.

Trzymam za Was kciuki. Oby sprawdziła się u Was zasada, że problemy opisane na forum rozwiązują się same