Pokaż wyniki od 1 do 20 z 47

Wątek: mam zakaz noszenia

Mieszany widok

  1. #1
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez yvona Zobacz posta
    Ja z kolei mam wrazenie, ze tu u nas wlasciwie zadne dziecko nie cierpi ani na asymetrie, ani na napiecia (czy to obnizone, czy wrecz przeciwnie), a jesli, to ja nawet nie slysze o takich przypadkach. Byc moze jestesmy sto lat za przyslowiowymi "murzynami" ale jakos nie widze, zeby na ulicach roilo sie od pogietych dzieci i doroslych (biodra sprawdza polozna dotykowo i pozniej lekarz, tak samo, zadnych usg nie ma rutynowo). No chyba ze jakas starowinka z chinskiej wsi, ktora spedza pogodna starosc u wnukow w AU, ale to juz raczej inne czynniki sa.

    Co napisawszy, nie neguje potrzeby konsultacji i obserwacji, kiedy to konieczne, majac po cichu nadzieje na rzetelnych profesjonalistow, ktorzy aktywnie rozwijaja sie w swojej dziedzinie, a nie stawiaja diagnoz na podstawie swoich wyuczonych i nie korygowanych dawno teorii.
    u nas tak samo - i z usg bioderek i z asymetriami i napieciami. F byl pod opieka fizjo od urodzenia - ze wzgledu na jedna stope i ona go dosc dokladnie ogladala tez ogolnie na kazdej wizycie, ale to raczej wyjatek niz regula (znaczy nie ogladanie, tylko bycie pod opieka fizjo tak wczesnie). potem zreszta tez byl ogladany i konsultowany - wiec jak jest otrzeba to sie to robi - nie, ze w ogole...
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

  2. #2
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez yvona Zobacz posta
    Ja z kolei mam wrazenie, ze tu u nas wlasciwie zadne dziecko nie cierpi ani na asymetrie, ani na napiecia (czy to obnizone, czy wrecz przeciwnie), a jesli, to ja nawet nie slysze o takich przypadkach. Byc moze jestesmy sto lat za przyslowiowymi "murzynami" ale jakos nie widze, zeby na ulicach roilo sie od pogietych dzieci i doroslych (biodra sprawdza polozna dotykowo i pozniej lekarz, tak samo, zadnych usg nie ma rutynowo). No chyba ze jakas starowinka z chinskiej wsi, ktora spedza pogodna starosc u wnukow w AU, ale to juz raczej inne czynniki sa.

    Co napisawszy, nie neguje potrzeby konsultacji i obserwacji, kiedy to konieczne, majac po cichu nadzieje na rzetelnych profesjonalistow, ktorzy aktywnie rozwijaja sie w swojej dziedzinie, a nie stawiaja diagnoz na podstawie swoich wyuczonych i nie korygowanych dawno teorii.

    Po tym, jak mnie "zbadala" pani endokrynolog, "autorytet" regionu (wziela cm krawiecki i zmierzyla mi szyje, to wszystko), mocno w to watpie niestety
    Cytat Zamieszczone przez natala Zobacz posta
    u nas tak samo - i z usg bioderek i z asymetriami i napieciami. F byl pod opieka fizjo od urodzenia - ze wzgledu na jedna stope i ona go dosc dokladnie ogladala tez ogolnie na kazdej wizycie, ale to raczej wyjatek niz regula (znaczy nie ogladanie, tylko bycie pod opieka fizjo tak wczesnie). potem zreszta tez byl ogladany i konsultowany - wiec jak jest otrzeba to sie to robi - nie, ze w ogole...
    U nas jest identycznie - pozdrawiam z Holandii
    Czasami mam wrażenie, że winni są polscy lekarze, nagminnie pracujący na dwóch etatach. W prywatnych gabinetach popołudniami wszystkie polskie dzieci są kulawe, koślawe i cherlawe, dorośli jedną nogą w grobie... a gotówka płynie wartkim strumieniem. U nas wszystko opłacane jest ze składki ubezpieczeniowej, więc mamy, podobnie jak w UK czy Australii, EBM. A dzieci nie są bardziej asymetryczne niż gdzie indziej.

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar Padthai
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Wrocław, Kłodzko
    Posty
    3,204

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Gloting Zobacz posta
    było trochę wątków na ten temat, pamiętam, że pisałam w kilku.
    wielu fizjoterapeutów nie wie zbyt dużo o chustach.
    mój Stasiek był bobathem rehabilitowany przez kilka ładnych miesięcy. miał asymetrię i wzmożone napięcie.
    moja rehabilitantka widziała, jak wiążę, przyglądała się, jak jest ułożony w chuście (w kieszonce nosiłam wtedy) i nie zgłosiła zastrzeżeń, podpowiedziała za to kilka drobnych rzeczy.
    tak mi się trochę zdaje, że niektórzy lekarze wyobrażają sobie, że my te dzieci taśtamy cały dzień w tych szmatach, od rana do wieczora.
    a przecież wystarczy trochę rozsądku.
    można oczywiście nosić źle w chuście, ale przecież można też źle nosić na rękach i źle kłaść dziecko w łóżeczku





    Cytat Zamieszczone przez Wlaszczka Zobacz posta

    przy wszystkim co dobrego dała mi chusta wiem, co zabrała dziecku - chęć do chodzenia. I następne będę nosiłą inaczej.... We wszystkim trzeba zachować umiar...
    pierwszy raz slysze
    mozesz cos wiecej napisac
    Tomek (III.07) Asia (X.09)

    Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
    http://fotelik.blox.pl/html

  4. #4
    Chustomanka Awatar patrysha
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    1,321

    Domyślnie

    Bonita - my też dostaliśmy zakaz od pierwszego rehabilitanta bobath, natomiast vojto-wiec powiedział, że jeśli już chcemy to chusta lepsza niż nosidło, tylko pilnować trzeba, poprawiać jakby dzieć się przekrzywił. Bobathowcy na szkoleniach mają wpajany zakaz noszenia. Chociaż teraz tam gdzie chodzimy to Pani od Bobatha ma też kurs chustowy [i nosiła swojego syna] i była za - oczywiście jeśli dobrze dociągniemy i będziemy zwracać uwagę na ułożenie już w trakcie noszenia. Nie martw się, będzie dobrze
    Ostatnio edytowane przez patrysha ; 26-06-2013 o 14:43
    lipcowe broje Dobrawa​​ 21.07.2012 i Krzesimir 30.07.2014 oraz Gniewosz 19.03.2016 +
    Zapraszam do nas moje broje

  5. #5
    Chustomanka Awatar Wlaszczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    1,386

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Padthai Zobacz posta
    pierwszy raz slysze
    mozesz cos wiecej napisac
    Rozumiem, że to prowokacja. Ja nie chcę tutaj jadki...
    Zaśpiewamy tylko: Niieeeeeeeeeeechce mi sięęęęę iśśśśśćććć chce na oooooooooooooooooopppppppppppka.

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar Padthai
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Wrocław, Kłodzko
    Posty
    3,204

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Wlaszczka Zobacz posta
    Rozumiem, że to prowokacja. Ja nie chcę tutaj jadki...
    Zaśpiewamy tylko: Niieeeeeeeeeeechce mi sięęęęę iśśśśśćććć chce na oooooooooooooooooopppppppppppka.
    dlaczego prowokacja????
    uwazam, ze to ciekawe i zastanawiajce - napisalas, ze "odebrala chec chodzenia" - chcialam sie dowiedziec, jak to wygladalo i w jakim wieku bylo dziecko
    to ppoprostu ciekawosc doradcza i zdumienie
    Tomek (III.07) Asia (X.09)

    Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
    http://fotelik.blox.pl/html

  7. #7
    mru
    Guest

    Domyślnie

    Też pierwsze słyszę. Ani pieluchy wielo, ani chusta (ekstremalnie dość, bo wózka niet) nie spowodowały opóźnień w rozwoju ruchowym. Mój syn miał 9 miesięcy, kiedy zaczął chodzić. Ma 2,5 roku i jasne, sporo go noszę na rękach po drodze, ale nie jestem wyjątkiem. no i nadal nie mamy żadnych pojazdów typu wózek. Sorki za ot.

  8. #8
    Chustomanka Awatar Wlaszczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    1,386

    Domyślnie

    Dziewczyny, naprawdę nie słyszałyście o dzieciach które zamiast chodzić wolą być noszone, wożone wózkiem?

    Mój ponieważ nam było wygodniej był noszony. np do domu na IV p. Skończyło się tym, że jako 2 latek mało chodził, nie lubił. A jak jeszcze dołączył bunt 2 latka to potrafił siadać na chodniku płakać lub śpiewać pod nosem piosenkę przeze mnie zacytowaną.

    Zaznaczam, że winna byłam ja, a narzędziem była chusta, żeby mnie było, że chusta bbbe ...

  9. #9
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Moja siostra i ja rodziłysmy w podobnych terminach- Ona w Irlandii, ja w Polsce.
    Ja miałam kupe badań, dużo USG, Ona- miała 2 i chwacit. Wszystko miało byc u Niej tak naturalnie. No i było. Jej Syn miał wielką głowę (czapeczki nosił kilkumiesięcznego dziecka) i tą wielką głowe przepychał przez moją wąską Siostrę. W PL po USG miałaby cesarkę. Tam rodziła... długo... w bólach... porozrywana, poraniona od środka. Młody był ostatecznie wyciagany próznociągiem. No i było mało naturalnie. A wystarczyło jedno USG więcej.

    Zatem, o ile mało ufam lekarzom, to badań warto miec więcej, bo "zgodnie z natura", to w XIX wieku kobiety umierały w czasie porodu, lub połogu....

    Takie ja mam doświadczenie.

    Oczywiście zgadzam się, że co za duzo to nie zdrowo i my z naszą córeczką lekarzy omijamy szerokim łukiem, bo zdrowa. Jednak, gdybysmy zauwazyli cos niepokojącego- poszlibyśmy do specjalisty jednego, potem drugiego, a na koniec do trzeciego i zadecydowali co dla nas najlepsze.

  10. #10
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez owieczka33 Zobacz posta
    Moja siostra i ja rodziłysmy w podobnych terminach- Ona w Irlandii, ja w Polsce.
    Ja miałam kupe badań, dużo USG, Ona- miała 2 i chwacit. Wszystko miało byc u Niej tak naturalnie. No i było. Jej Syn miał wielką głowę (czapeczki nosił kilkumiesięcznego dziecka) i tą wielką głowe przepychał przez moją wąską Siostrę. W PL po USG miałaby cesarkę. Tam rodziła... długo... w bólach... porozrywana, poraniona od środka. Młody był ostatecznie wyciagany próznociągiem. No i było mało naturalnie. A wystarczyło jedno USG więcej.

    Zatem, o ile mało ufam lekarzom, to badań warto miec więcej, bo "zgodnie z natura", to w XIX wieku kobiety umierały w czasie porodu, lub połogu....

    Takie ja mam doświadczenie.

    Oczywiście zgadzam się, że co za duzo to nie zdrowo i my z naszą córeczką lekarzy omijamy szerokim łukiem, bo zdrowa. Jednak, gdybysmy zauwazyli cos niepokojącego- poszlibyśmy do specjalisty jednego, potem drugiego, a na koniec do trzeciego i zadecydowali co dla nas najlepsze.
    Moja mała też ma wielki łeb (mam cichą nadzieję, że jej się to jakoś wyrówna) - nosi ciuchy 2 rozmiary za wielkie, bo te na jej rozmiar nie przejdą przez głowę. W Holandii też robią dwa USG (ja akurat miałam więcej), ale nikt nie mierzył mi miednicy ani nie zaproponowałby mi cesarki z powodu głowy dziecka, tutaj cięcie cesarskie to ostateczność i operacja ratująca życie matki i dziecka, a nie wybór tudzież kosmetyka. Urodziłam jak najbardziej naturalnie, bez żadnych wspomagaczy, bez naciecia, bo sobie nie życzyłam. Po trzech godzinach od porodu wyszłam ze szpitala do domu niosąc dziecko i wlazłam na 4 piętro po schodach (tutaj to standard), a powrót do stanu sprzedporodowego jakieś 3 mce mi zajął. Urodziłam 10 dni po terminie, najmłodsza też już nie jestem bo mam 35 lat. Wydaje mi się, że to nie jest tylko kwestia rozmiaru głowy, a nastawienia i umiejętności położnych.
    Patrząc wstecz, innego porodu bym nie chciała, mam dobre wspomnienia i brak "zniszczeń", czego mogłabym chcieć więcej?

  11. #11
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie

    Ech... wiecie co Wam teraz powiem... Ja, wyedukowana, nakładzione mam do głowy tyle dobrego, natura, edukacja, bla bla bla.... I się doigrałam. Do asymetrii mojego syna doszedł problem z moim ciałem, który sprawia że absolutnie nie wolno mi dźwigać. Nie będę się chwalić co mi się stało, ale nic dobrego. W sobotę mam lekarza który mi powie co da się na moją przypadłość doradzić. Jedno już wiem... nosić już naprawdę nie mogę
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  12. #12
    Chustoholiczka Awatar katmawa
    Dołączył
    Nov 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    3,548

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bonita Zobacz posta
    nosić już naprawdę nie mogę
    yes, yes, yes - jadę po chusty

    żartuję oczywiście. Bardzo mi przykro ale może nie będzie tak źle, co? nawet najdłuższa żmija mija...
    synek 08.2011, córeczka 02.2013.

  13. #13
    Chustoholiczka Awatar Hester
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Podwarszawa
    Posty
    5,161

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Wlaszczka Zobacz posta
    Dziewczyny, naprawdę nie słyszałyście o dzieciach które zamiast chodzić wolą być noszone, wożone wózkiem?
    Słyszałyśmy. Miałyśmy w domu. Potem się okazało, że to nadwrazliwośc dotykowa. Gdybym zmuszala dziecko do chusty, byłoby z nia gorzej. Na szczęście nie jestem ortodoksem i nie było podejścia "chusta być musi", tylko "chusta byc może"

    Cytat Zamieszczone przez Bonita Zobacz posta
    . Jedno już wiem... nosić już naprawdę nie mogę
    Współczuję. Ja tez praktycznie nie mogę - a jak noszę, to bardzo to czuję
    A 2007, M 2009, Z 2010, A 2011, H 2017, P 2019

  14. #14
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bonita Zobacz posta
    Ech... wiecie co Wam teraz powiem... Ja, wyedukowana, nakładzione mam do głowy tyle dobrego, natura, edukacja, bla bla bla.... I się doigrałam. Do asymetrii mojego syna doszedł problem z moim ciałem, który sprawia że absolutnie nie wolno mi dźwigać. Nie będę się chwalić co mi się stało, ale nic dobrego. W sobotę mam lekarza który mi powie co da się na moją przypadłość doradzić. Jedno już wiem... nosić już naprawdę nie mogę
    Bonita, ściskam Cię mocno, mocno! Jakbyś chciała pogadać wal na priv- spotkamy się.

  15. #15
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sydney
    Posty
    9,599

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez FatalFuchsia Zobacz posta
    Moja mała też ma wielki łeb (mam cichą nadzieję, że jej się to jakoś wyrówna) - nosi ciuchy 2 rozmiary za wielkie, bo te na jej rozmiar nie przejdą przez głowę. W Holandii też robią dwa USG (ja akurat miałam więcej), ale nikt nie mierzył mi miednicy ani nie zaproponowałby mi cesarki z powodu głowy dziecka, tutaj cięcie cesarskie to ostateczność i operacja ratująca życie matki i dziecka, a nie wybór tudzież kosmetyka. Urodziłam jak najbardziej naturalnie, bez żadnych wspomagaczy, bez naciecia, bo sobie nie życzyłam. Po trzech godzinach od porodu wyszłam ze szpitala do domu niosąc dziecko i wlazłam na 4 piętro po schodach (tutaj to standard), a powrót do stanu sprzedporodowego jakieś 3 mce mi zajął. Urodziłam 10 dni po terminie, najmłodsza też już nie jestem bo mam 35 lat. Wydaje mi się, że to nie jest tylko kwestia rozmiaru głowy, a nastawienia i umiejętności położnych.
    Patrząc wstecz, innego porodu bym nie chciała, mam dobre wspomnienia i brak "zniszczeń", czego mogłabym chcieć więcej?

    O, zgadzam sie. To znaczy z tymi umiejetnosciami poloznych. Tutaj jak cos sie dzieje nie halo, to nawet w srodku porodu decyzje podejmowane sa szybko, ja wlasnie prawie cesarke mialam z tego powodu, ale skonczylo sie na wielkim ciachaniu na dole i na kleszczach (pozniej elegancko zaszyli ). Wezwali do mnie calkiem darmo jakiegos hiper profesora, ktory praktykowal w prywatnym szpitalu obok, i przed ktorym wszyscy czuli wielki rispekt (Powiem wam, ze jak przyszedl i sie przedstawil i mi uscisnal reke, to jakos od razu poczulam do niego mega zaufanie, ze wie co robi, niesamowite to bylo). A polozne tutejsze sa lepsze od usg, bez pudla podaja wage dziecka i dokladne ulozenie, co gdzie jest, baaardzo rzadko sie myla. Nie boja sie tez zrobic na szybko usg taka mala przenosna maszynka, jesli sa jakiekolwiek watpliwosci.


    Co do wozacych sie dzieci, moj starszy syn do dzis lubi sie "powozic" w wozku, a mlodszy woli isc, i to dlugie trasy. Bywa tak, ze w wozku jedzie starszy, a mlodszy na nozkach obok. To jesli bierzemy wozek. W chuste teraz staram sie mlodszego raczej, bo starszy juz naprawde ciezki (18).

    Bonita, przytulam!
    Daniel Ikenna 30.05.2010, Obinna Samuel 18.11.2011, Celestin Ejike 01.08.2014

  16. #16
    Chustonoszka
    Dołączył
    Mar 2013
    Posty
    84

    Domyślnie

    W środę byłam u rehabilitantki, mała ma lekką asymetrię, pamiętając o tym wątku od razu o noszenie spytałam - i nie, nie ma zakazu żadnego, jeśli tylko dziecko dobrze dociągnięte. Czyli co, co specjalista, to opinia?

  17. #17
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez szajajaba Zobacz posta
    W środę byłam u rehabilitantki, mała ma lekką asymetrię, pamiętając o tym wątku od razu o noszenie spytałam - i nie, nie ma zakazu żadnego, jeśli tylko dziecko dobrze dociągnięte. Czyli co, co specjalista, to opinia?
    pewnie zależy od specjalisty, od dziecka i jeszcze od rodzica
    nie każdy specjalista ma wiedzę w temacie, dzieci mogą mieć różne stopnie asymetrii, rodzice różnie do tego podchodzą

  18. #18
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez szajajaba Zobacz posta
    W środę byłam u rehabilitantki, mała ma lekką asymetrię, pamiętając o tym wątku od razu o noszenie spytałam - i nie, nie ma zakazu żadnego, jeśli tylko dziecko dobrze dociągnięte. Czyli co, co specjalista, to opinia?
    Z jednej strony tak, ale z drugiej Bonita sama pisała, że widzi, że asymetria pogłębia się w chuście: http://chusty.info/forum/showthread....=1#post2413732
    Każdy przypadek jest inny. Nie ma co generalizować.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •