Przyszla moja Paissi




jest cuuudna. Taka "bogata", pyszniaca sie wrecz swoja obecnoscia
Obiecuje do wieczora (mojego) wrzucic pare fot, bo zrobilam sesje foto chuscie samej i pare dziecka w srodku.
Paissi jest gruba i mieciutka zarazem, taki paradoks

czarna strona miekka, zielona twardawa w dotyku, ale nie nieprzyjemna. Normalnie przycmila swoja uroda didkowe kurki petrolowe jak tylko otworzylam paczuszke
I tutaj





dla Greneddie, dobrej duszy, ktora pamietala o mnie i jak tylko dowiedziala sie, ze ktos sprzedaje paiske, dala moje namiary. Po kwadransie intensywnej korespondencji mailowej pieniadze zmienily rece, jak to sie ladnie u anglosasow mawia
Ale szal, dobrze wyczulam, ze to pieknosc bedzie
Brawo Nati!