Ja nosiłam mojego Młodego najpierw w kółkowej a potem dopiero w wiązanej - najpierw na brzuchu, potem na biodrze, zawsze z odwróconą krawędzią. Ja też należę do tych, które nawet dwulatka pakują do chusty z odwróconymi krawędziami - tak się przyzwyczaiłam i tak mi wygodnie