Cytat Zamieszczone przez Norka Zobacz posta
Moje doświadczenia, plus wiedza ogólno-materiałowa. Swoją drogą zawsze mnie dziwiło, że na stronie Nati nie ma nawet słowa wyjaśnienia, po co i na co te różne domieszki...

Z wiskozą bambusową - mięciutka, więc nie trzeba łamać, śliska, łatwo się dociąga, błyszczy trochę, mały węzeł, trzeba w czasie noszenia poprawiać, no i nieco ciągnie na ramionach, przewiewna
Z lnem - twarda i trzeba się namęczyć przy łamaniu, moim zdaniem nie nadaje się dla noworodka, trudno się dociąga, ale jak już się zawiąże, to trzyma jak beton, duży węzeł, lepiej rozkłada ciężar, trzeba się namęczyć przy prasowaniu, no i gniecie się, na plus też duży wybór kolorów u wielu producentów
Z wełną - trzeba prać ręcznie, więc dla mnie odpada, ciepła
Z jedwabiem - trzeba prać ręcznie, lekko się błyszczy, miękka, mały węzeł, przewiewna
i jedwab i wełnę miałam i prałam w pralce, nic im nie było
len też mam, mięciutki i bez wahania poleciłabym go dla noworodka, bo dociąga się bez problemu i nie wymaga łamania
a bambus śliski, to fakt, dlatego może się luzować i trzeba poprawiać wiązanie co jakiś czas

a jakie masz zdanie o czystej bawełnie?