Moje male do ok 5-6 mca zycia nie lubily byc na plecach, tzn Kalina i Sumi, Majke do roku tylko z przodu nosilam. U nas pomagalo wyjscie przed dom i dociaganie na dworze, bo jest na co popatrzec. Generalnie przyznam bez bicia, ze przy trzecim dziecku mam tylko chusty, bo do dzis nie opanowalam metody wkladania dziecka do MT/ergonomika bez odkladania dziecka na bok na chwile, zeby zapiac ten pas biodrowy, pomijajac moj wczesniejszy opis z zarzucaniem MT na spiocha na plecach, co jednak trwa duzo dluzej niz zawiazanie plecaka. Niby Sumi juz biegajaca i powinno byc latwiej, ale ona mi po prostu ucieka jak sie ja postawi na ziemi, a w realiach japonskich parkingow to moze byc po prostu niebezpieczne :-/