w okolicach godziny 12 - 12.30.
wysiadamy z auta, a M. pokazuje mamę w czarnym/brązowym elastyku Pentelki... jakież było moje zdziwienie, jak się okazało, że stoimy przy sklepie z pieluszkami, całe szczęście, że był w sobotę zamknięty....
ale zbieg okoliczności fajny tu chusta-tu pieluszki....
a mamę oczywiście pozdrawiamy....