Takie same przemyślenia miałam wczoraj, niby nie wzbudzamy już zdziwienia ale te miny rodziców, którzy wykonywali masę manewrów wózkami wśród tłumu ludzi a my za rękę z Myszą i Smokiem spokojnie i radośnie rozglądającym się spod kurtki przeciwdeszczowej siedzącym w chuście, te miny mówiły same za siebie. O naszej wygodzie nie wspominając![]()