Pokaż wyniki od 1 do 13 z 13

Wątek: Deszczowo, burzowo w chuście

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar Aliszia
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    733

    Domyślnie

    I zawsze, gdy biegnę z wózkiem w deszczu, to w głos przeklinam, że mi tam dziecko zmoknie i cały wózek od błota i w ogóle...
    Doula. Mama małej Polki, urodzonej16 czerwca 2012.

  2. #2
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    A u nas dziś była piękna pogoda, więc będzie trochę OT. W sumie to miałam dylemat, czy pójść na procesję z wózkiem czy w chuście. Ostatecznie zdecydowałam się na chustę z powodu tego, że jednak z dzieckiem w chuście jestem bardziej kompaktowa i mobilna niż z dzieckiem w duuużej spacerówce. Potem podczas mszy i procesji widziałam te wszystkie puste wózki, i dzieci na rękach rodziców robiące wszystko, żeby nie wrócić do wózka. To ja już wolę chustę, bo u mnie też by się to tak skończyło Żadne normalne dziecko (nie licząc wiecznie śpiącego noworoda) nie wytrzyma 2,5h w wózku, który w dodatku przez większość czasu stoi i się nie przemieszcza.

  3. #3
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    Też ostatnio miałam takie przemyślenia Plus: z dzieckiem w chuście łatwiej się schować pod jakiś daszek
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

  4. #4
    Chusteryczka Awatar paulina
    Dołączył
    Jan 2012
    Miejscowość
    90419
    Posty
    2,980

    Domyślnie

    korzystając z paskudnej pogody przekonałam Zo dziś do chusty, bo w wózku by zmokla, a tak to parasol potrzyma dziś lubię deszcz
    Kokoszka, 12.2010
    Kokos, 11.2013
    Fi, 3.2016

  5. #5
    Chustomanka Awatar astro
    Dołączył
    Jan 2012
    Miejscowość
    WrocłaW
    Posty
    843

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bialawanilia Zobacz posta
    Uwielbiam chusty I nosidła
    Dziś podczas procesji oczywiście lał sie deszcz strugami z nieba. Nasz syneczek bezpieczny przy serduchu taty pod wspólnym parasolem razem z mamą wędrował. Nie bał sie nic a nic
    I tak mi szkoda było tych dzieci w wózkach przykrytych okropnymii foliami przeciwdeszczowymi. Ja bym sie tam w środku będąc bała.
    Takie same przemyślenia miałam wczoraj, niby nie wzbudzamy już zdziwienia ale te miny rodziców, którzy wykonywali masę manewrów wózkami wśród tłumu ludzi a my za rękę z Myszą i Smokiem spokojnie i radośnie rozglądającym się spod kurtki przeciwdeszczowej siedzącym w chuście, te miny mówiły same za siebie. O naszej wygodzie nie wspominając
    3 Muszkieterów i Mała Księżniczka 20.07.200810.12.2011 24.11.201417.11.2017

  6. #6
    Chustomanka Awatar madlles
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    wrocław
    Posty
    879

    Domyślnie

    dziewczyny ja dokładnie te same przemyślenia
    Gdy nie miałam dziecka, w tak zimny i deszczowy
    dzień uwielbiałam zaszyć się pod kocem z ciepłą
    kawą/herbatą...teraz uwielbiam iść na spacer z maleństwem w chuście, czuć jego ciepło i patrzeć
    na 5-złotowe oczęta + otwarty dziubek oglądające z zaciekawieniem spadające strugi deszczu...słit

  7. #7
    Chustomanka Awatar astro
    Dołączył
    Jan 2012
    Miejscowość
    WrocłaW
    Posty
    843

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez madlles Zobacz posta
    patrzeć na 5-złotowe oczęta + otwarty dziubek oglądające z zaciekawieniem spadające strugi deszczu...słit
    tak tak, święte słowa.
    Pierwszy zobaczy coś interesującego, wyciągnie rączkę i wskaże paluszkiem "to cio?"
    A to: ptaszek, auto, piesek, rynna...
    a wczoraj nowa umiejętność "łapanie kropli deszczu, a to do łapki a to do buźki"
    3 Muszkieterów i Mała Księżniczka 20.07.200810.12.2011 24.11.201417.11.2017

  8. #8

    Domyślnie

    Wiecie co...my się nosimy od niedawna i coraz mniej chętnie łapię za wózek, chociaż wózek też się przydaje.
    Dziś wyjeżdżamy na urlop i nie cierpię z tego powodu, że wózek nam się nie zmieści Wolę mieć więcej luzu w samochodzie (droga daleka do przejechania), niż męczyć się z wózkiem.

    Po wczorajszej przygodzie już nie boję się deszczu Tzn deszczu nigdy się nie bałam, ale wiadomo jak to jest z dzieckiem...chce się je chronić. Od tej pory nie będzie mnie zniechęcać zbliżająca się chmura deszczowa jeśli będziemy mieli coś ciekawego do zwiedzenia, czy zobaczenia Trzeba mieć tylko wieeeelki parasol
    Myszon 2012, Myszka 2014, Myszunia 2016, Myszeczka 2020

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •